Ciekawe skądinąd, że w grupie obrońców ks. Bonieckiego wyjątkowo często pojawiały się głosy w rodzaju: "sprzeciwiam się kneblowaniu ks. Bonieckiego, choć jego wypowiedzi także i we mnie budziły wątpliwości". Brak zdania w kwestii krzyża to wszak jedno, ale już tłumaczenie Palikota tym, że "wyraża poglądy dużej części obywateli" (które, nawiasem mówiąc, także i wy powtarzacie) to już chyba trochę nie na miejscu. Fakty i Mity też "wyrażają poglądy dużej części obywateli" - więc może Kotlińskiego zacznie teraz ks. Boniecki bronić?



Ruchu Palikota za cztery lata w ogóle nie będzie i to od dawna. Sam Palikot zaś zapewne powróci do PO. Ku rozpaczy Alus, która musi wierzyć, że wszystkiemu winni są katolicy - tyle, że o odmiennych poglądach niż ona.

I jeszcze jedno - ks. Boniecki w Pile raczył był również powiedzieć: Gdyby moi przełożeni powiedzieli, że mogę mówić w telewizji, ale pod warunkiem, że będę nawoływał do walki o krzyż w Sejmie, że potępię i powiem, że Nergal jest satanistą, to bym stracił wolność słowa. Tego bym nie mógł przyjąć. A powiedzieli po prostu "nie wolno" i koniec. I przedłużyli to właśnie ostatnio na czas nieograniczony. (http://wyborcza.pl/1,75248,10666867,Ks_ ... z1e4LBmP8A). Czym dał jasno do zrozumienia, że w ogóle nic do niego nie dociera, a z całej sprawy rozumie jedynie tyle, że znowu te cholerne konserwy go atakują za to, że kocha bliźniego. Ciekawe, jak długo jeszcze będzie opowiadał gdzie się da o tym, jak to jest rozgoryczony i jaka to mu się krzywda stała, że już nie może w TVN-ie. I jak długo jego obrońcy będą twierdzić, że tak wygląda "pokora".

Alus nie musi niczemu wierzyć - a zwłaszcza proroctwo Johnnego, który w jednym wątku unieszkodliwia Palikota, w innym straszy zagrożenami jakie prokuruje ów pan.
A "obrońcy Kościoła z zaowalowany sposób atakujący ks. Bonieckiego, zapomnieli, ze podobni obrońcy odrzucili przeniewierczego Lutra.
Wygrali.......współczesne "zwycięstwa" wymiatają ludzi z kościołów, ale co tam....liczy się wygrana.

Tak tak, Alus, to wszystko "ich" wina. Ludzie nie będą chodzić do Kościoła, jeśli nie będziemy bronić Palikota i Nergala przed straszliwymi atakami. Tak, tak.

Dla wykazania swojej wyższości dokonasz karkołomnych manipulacji.

Niepotrzebnie cała ta sprawa przeniknęła do mediówktóre zrobiły z niej sensację. Zakonnik musi słuchać swoich przełożonych. Po co ta cała awantura?

Tylko gdy przestaną piać zachwyty nad Palikotem prawicowi dziennikarze mianując go liderem opozycji w sejmie (M. Sułdrzyński, J. Wróbel w TOK FM).
Najwyrażniej nienawiść do Tuska pozwala "z czystym sercem" zachwycac sie Palikotem - a kto wie czyz czasem nie Kotlińskim.
A jak ubolewają o "zabraniu" ulgo na dziecko i becikowe.....dla ludzi o zarobkach powyżej 85 tys/rok.....co drugi Polsk straci ulgę

Taaa, oczywiście, Palikot już prawie jest pisowcem i "prawdziwym Polakiem". Wszystkim, tylko nie kimś z PO. Tusk na pewno się nim brzydzi najbardziej ze wszystkich. Tak, Alus, powtarzaj to sobie. Codziennie.

O tym, że zadaniem Palikota rzeczywiście jest zostanie liderem opozycji - tej "konstruktywnej", oczywiście - mówiliśmy już przed wyborami.

Co zabierze Tusk, to się dopiero przekonamy. Mówić to on se może cokolwiek. Gdyby Alus czytała Wyborczą, to wiedziałaby, co o Tusku mówią jego współpracownicy - że nikt już tam niczego, co on powie, nie bierze na poważnie, bo godzinę później może mówić coś zupełnie przeciwnego.

Twoje "wszystko tylko nie z PO" z zachwytem nad Palikotem udawadniają prawicowi dziennikarze ....ciekawe kiedy jeszcze Sakiewicz napisze jakiś pean dla Palikota ....gdy Gronkiewicz odmówi dotacji na biograficzny film o opozycjoniście Sakiewiczu, a Palikot podrzuci grosiwa....

Jasne jasne, Alus, Sakiewicz już pisze pean na Palikota. A o. Rydzyk już go zaprasza do Radia Maryja. Musisz przecież w to wierzyć. Co ci pozostało?

Ja nic nie muszę ....bo nie żyję wedle ustalonej teorii, koncepcji, ludzi, którzy pogardę wpisali do katologu cnót.
Palikota nie lubiłam gdy był w PO i nie lubię poza, podobnie jak nie zapałałam miłoscią do Ziobry, Kurskiego - co usiłowałeś mi wmówić, piszą, że po ich odejściu z PiS stali się wedle mnie lepsi.
Ty sięgniesz po wszelkie metody aby obrzydzić Tuska - trochę to Ci współczuję, bo to forma zniewolenia.
Nie lubię Kaczyńskiego ale nie jest on głównym tematem moich rozmów, i nie absorbuje mnie aż tak bardzo, aby non stop zaprzątac sobie głowę tym co powiedział, co zrobił, a co jeszcze zrobi.

Nawet bym to miało sens, gdyby nie jeden drobiazg - Tusk jest władzą. W tej akurat sytuacji zatem nie jest to zniewolenie, tylko przeciwnie: wyzwolenie. To wasza obsesja jest zniewoleniem (żeby obrzydzić PiS, pozwalasz sobie, za Pilastrem, nawet na tak absurdalne sugestie, jak ta, że pisowska prawica jest za Palikotem), bo jej przedmiotem jest osoba, która nie ma władzy. Skupiając na niej uwagę, odwracacie więc ją od realnej władzy, dzięki czemu łatwiej was zniewolić.



Na forum tego zupełnie nie widać Przeciwnie: reductio ad Kaczyński traktujesz jak swój Master Argument.

Red. Sułdrzyński to PiSowska prawica?
Każdy widzi co chce....na ponad 15 tys moich postów te o Kaczyńskim stanowią 5-10%, gdy ok 70% Twoich obraca nie nieustannie o Tusku, PO.
Tuski jest władzą. W tej akurat sytuacji zatem nie jest to zniewolenie, tylko przeciwnie: wyzwolenie.....typowo polskie liberum veto, nie szanowanie żadnej władzy, pospolicie zwane na świecie warcholstwem.

A kto to w ogóle jest red. Sułdrzyński i co mnie on w ogóle obchodzi?? Możesz wprowadzić trochę logiki do tych swoich wypowiedzi?

Skąd bierzesz te liczby to ja też nie wiem. Wiem natomiast, że ten wątek jest o ks. Bonieckim i to ty wprowadziłaś do niego wszystkich tych twoich "prawdziwych Polaków", a co za tym idzie Palikota i w końcu Tuska.

Nie wiem też, gdzie ty widzisz liberum veto, warcholstwo itp. Pewnie tam, gdzie SweetChild widział "anarchizm". Typowe dla was gadanie bez żadnego pokrycia. Wy po prostu macie obsesję na punkcie tego, że ktoś krytykuje PO, a potem dorabiacie do tego ideologię.

My krytykę usadnioną uznajemy za wskazaną, dla Ciebie i podzialających podobne poglądy każde słowo krytyki jest atakiem, usiłowaniem zniszczenia Kościoła, państwa.
Lepiej zamknąc usta ludziom, którzy nie dostrzegają wokół samych wrogów, a co nie daj Boże, nie potępią w czambuł ludzi, którym wadzi krzyż w instytucjach państwowych.
Owszem nie pojmuję czemu krzyż im zawadza, ale nie znaczy, że mam ich totalnie potępić, uznac za zakałę, odbierac prawo wypowiedzi.

Te wszystkie "uznania za zakałę", "totalne potępienia", "odbieranie prawa wypowiedzi", "dostrzeganie wokół samych wrogów" itp. to są twoje wymysły, które insynuujesz innym. Nigdy nie twierdziłem niczego w rodzaju "każde słowo krytyki jest atakiem, usiłowaniem zniszczenia Kościoła, państwa". Brednie i insynuacje to główna treść twoich postów.

I nikt nie zamyka nikomu ust za to, że "nie dostrzegają wrogów" albo "nie potępiają". Kolejny wymysł i imaginacja.