A przecież problem nie tkwi w gościach Radia Maryja. Nie tylko "Rozmowy niedokończone" trzeba zakończyć. Nie tylko sprawy społeczno-polityczne należy ustawić. Wręcz zacząć trzeba od posłania ojców radiowców na naukę religii z elementami psychologii i socjologii.

Przecież człowiek nie jest podzielony na część polityczną i religijną. Gdyby tak było, to Kościół nie nauczałby, że ma swoje miejsce w rzeczywistości społecznej. Nie walczyłby o to, by nie zepchnięto go do kruchty. Cały czas słyszymy, że człowieka wierzącego nie można zostawić z modlitwą w kościelnej ławce, że zadaniem chrześcijanina jest być synem i córką Kościoła w miejscu pracy, w wypowiedziach, w dyskusjach, przed innymi ludźmi. Przecież to ma walor apostolski i ewangelizacyjny.

To oznacza, że nie ma jednej stacji katolickiej z Torunia, która się nabożnie modli, i drugiej, która sieje ferment. To jest ta sama stacja, ci sami ludzie, te same fermenty - i religijne, i polityczne. Pracownicy Radia Maryja i "Naszego Dziennika" podczas dyskusji o pracy dziennikarskiej (brałem w takiej udział na KUL-u pod koniec lat 90.) powtarzają, że w dziennikarstwie nie ma i nie może być obiektywizmu, że informacja musi być wewnątrz niej skomentowana, że czytelnika, słuchacza trzeba podprowadzić do pewnych przemyśleń i ocen, bo sam tego nie zrobi!

Były prezydent dotknął wrzodu, którego nikt w polskim Kościele nie umie wyciąć.

To prawda, że od nienawiści w radiu aż kipi, a od mądropodobnych wypowiedzi robi się niedobrze jak po wyrobie czekoladopodobnym w stanie wojennym. Aż się chce szukać nauczycieli logiki tych, którzy za opinie o najnowszej Polsce się biorą.

Wszystko to świece dymne, niby coś się dzieje, a tak naprawdę nikt nie umie rozgłośni zamknąć ust, bojąc się, że poczytane to będzie za ograniczenie wolności.

Nikt nie umie zabrać jej miana "katolicka".

Ktoś pod kościelnym płaszczykiem molestuje ich uczucia religijne

Warto się zastanowić, o co mogą się modlić słuchacze Radia Maryja po wysłuchaniu krwiopijczych dyskusji.

Czy zatem nie mamy do czynienia z demagogią i hochsztaplerstwem nie tylko w sprawach politycznych, ale i religijnych?

Dawno nie przyszło mi dziękować Lechowi Wałęsie nie za to, co zrobił w przeszłości, ale za to, co robi teraz. Dziękuję więc jako syn Kościoła.

Następne kroki należą do Urzędu. Naprawdę, Szanowni Księża Biskupi, to teraz sprawa urzędowa. Reorganizacja albo wręcz zamknięcie Radia Maryja nie zostanie uznane ani za czyn przeciw Papieżowi, ani za naruszenie dogmatów czy moralności Kościoła. Jeśli ktoś się boi, że odebrane to może być jako krucjata przeciw radiu, to niech wie, że bez tych urzędowych posunięć prawdziwa krucjata jest przed nami. A wtedy nie obejdzie się ani bez naruszenia jedności z Ojcem Świętym, ani bez rewolty dogmatycznej i zgorszenia moralnego.

w dziennikarstwie nie ma i nie może być obiektywizmu, że informacja musi być wewnątrz niej skomentowana, że czytelnika, słuchacza trzeba podprowadzić do pewnych przemyśleń i ocen, bo sam tego nie zrobi

Nie tylko "Rozmowy niedokończone" trzeba zakończyć.

DISCORSO DI GIOVANNI PAOLO II
AGLI ASCOLTATORI DI "RADIO MARIA"
PROVENIENTI DALLA POLONIA

16 ottobre 1997



1. Ciesze sie, ze sluchacze Radia Maryja przybyli z pielgrzymka do Wiecznego Miasta, aby nawiedzic groby Apostolów i spotkac sie z Papiezem, tym razem w rocznice Jego wyboru na Stolice Swietego Piotra. Witam was serdecznie. Witam takze Ksiedza Biskupa Andrzeja Suskiego, który jako przedstawiciel Konferencji Episkopatu Polski towarzyszy wam w tej pielgrzymce. Na terenie Jego diecezji, w Toruniu, Redakcja Radia Maryja ma swoja siedzibe. Obecnosc Ksiedza Biskupa dzisiaj jest wyrazem troski Episkopatu o katolickie srodki spolecznego przekazu w Polsce. Jest wsród nas takze obecny Ksiadz Arcybiskup Ignacy Tokarczuk, do którego kieruje równiez slowa serdecznego powitania. Pozdrawiam Ojca Dyrektora Radia Maryja oraz jego Wspólpracowników. Dziekuje za trud tej pielgrzymki i za to spotkanie, za wasze modlitwy, a zwlaszcza za duchowe dary, które sa skutecznym wsparciem dla Papieza w jego ministerium petrinum. Dziekuje zwlaszcza tym naszym siostrom i braciom, którzy swe cierpienia ofiaruja za Kosciól. Bóg zaplac wszystkim! Zaniescie to moje podziekowanie tym, którzy dzisiaj nie mogli tu przybyc. Pozdrówcie wasze rodziny, bliskich, a takze ludzi chorych i starszych. Pozdrówcie wszystkich sluchaczy Radia Maryja w Polsce i zagranica.

2. Sobór Watykanski II w Dekrecie o «Srodkach Spolecznego Przeka-zywania Mysli» naucza: «Poniewaz Kosciól katolicki ustanowiony zostal przez Chrystusa Pana, aby wszystkim ludziom niesc zbawienie, i wobec tego przynaglany jest koniecznoscia przepowiadania Ewangelii, przeto uwaza on za swój obowiazek glosic oredzie zbawienia równiez przy pomocy srodków przekazu spolecznego oraz uczyc ludzi wlasciwego korzystania z nich» (n.3).

Kosciól nie leka sie srodków spolecznego przekazu, przeciwnie potrzebuje ich do swojej zbawczej misji czyli do ewangelizacji. A czym jest ewangelizacja? Jest nia gloszenie ludzkosci Dobrej Nowiny o Chrystusie, który przez swa smierc i zmartwychwstanie odkupil kazdego czlowieka. Srodki przekazu wlasciwie wykorzystane oddaja ludziom wielka przysluge. Musza jednak podawac im rzetelna informacje, zgodna z prawda, a takze ubogacac ducha, troszczac sie o formacje religijna i moralna czlowieka. Udoskonalajac ludzkie sumienia przyczyniaja sie w ten sposób do wspólnego dobra i do rozwoju calego spoleczenstwa i narodu.

Do bardzo rozpowszechnionych srodków spolecznego przekazu nalezy radio. Cieszy wiec fakt, ze w Polsce powstalo w ostatnich latach tak wiele rozglosni katolickich prowadzonych przez diecezje, parafie, zakony i stowarzyszenia. Pragne wyrazic wielkie uznanie dla ludzi swieckich i duchownych, którzy wkladaja wiele talentów, wysilku i czasu w tworzenie programów radiowych oraz ich transmitowanie. Wsród tych rozglosni bardzo popularne w Polsce jest Radio Maryja. Wielki jest wklad waszego Radia w dzielo ewangelizacyjne. Dzieki waszym transmisjom mysl o Bogu dociera do wielu ludzi i srodowisk w Polsce, a takze poza jej granice i na inne kontynenty. Modlitwa i katecheza to dwa istotne elementy, które wyrózniaja radio katolickie od innych rozglosni. Ciesze sie, ze sa one obecne w Radiu Maryja.

Dzisiaj w szczególny sposób chcialbym zwrócic uwage na modlitwe. Modlitwa bowiem stoi u poczatku ewangelizacji. Jest cichym, ale jakze skutecznym zródlem, z którego wyplywa sila do dawania swiadectwa. Wasza tak liczna obecnosc na placu Swietego Piotra jest miedzy innymi owocem tego apostolstwa. Na falach Radia Maryja jest transmitowana Msza Swieta, a takze wiele modlitw tak gleboko wrosnietych w nasza polska poboznosc. Chocby wspomniec tu modlitwe rózancowa, koronke do Milosierdzia Bozego, modlitwe Aniol Panski, Godzinki o Niepokalanym Poczeciu Najswietszej Maryi Panny, czy tez modlitwe brewiarzowa. Dobrze, ze Radio Maryja modli sie i uczy swoich sluchaczy modlitwy, ukazujac, jak bardzo jest ona potrzebna wspólczesnemu czlowiekowi, rodzinie, Kosciolowi i swiatu. W zyciu religijnym, moralnym i apostolstwie modlitwa jest niezbedna. Swiety Pawel pisze: «nieustannie sie módlcie» (1 Tes, 5, 17), «trwajcie gorliwie na modlitwie» (Kol 4, 2).

Kilka dni po wyborze na Stolice Swietego Piotra udalem sie do sanktuarium Maryjnego na Mentorelli za Rzymem i mówilem tam do pielgrzymów o koniecznosci modlitwy w zyciu chrzescijanskim. Powiedzialem wtedy, ze «Kosciól modli sie, Kosciól chce sie modlic, pragnie pozostawac w sluzbie najprostszego i równoczesnie najwspanialszego daru ducha ludzkiego, który sie urzeczywistnia w modlitwie. Modlitwa jest istotnie pierwszym wyrazem prawdy wewnetrznej o czlowieku, pierwszym warunkiem prawdziwej wolnosci ducha (...). Modlitwa daje sens calemu zyciu, w kazdej jego chwili, w kazdej okolicznosci» (29 pazdziernika 1978 r.). Ciesze sie, ze dzis, po dziewietnastu latach poslugi papieskiej Kosciolowi i swiatu moge podzielic sie z wami tym wspomnieniem, zachecajac was do wytrwalosci w modlitwie i do apostolstwa przez modlitwe.

Tego apostolstwa dzisiaj potrzeba w szczególny sposób w zyciu religijnym i spolecznym, w zyciu osób i narodów. Modlitwa uwrazliwia sumienie czlowieka na wzniosle wartosci prawdy, sprawiedliwosci, milosci i pokoju. Te wartosci sa w zyciu narodu jak sól i swiatlo i tylko one moga zaprawic glebe serc i oswiecic umysl, czyniac swiat bardziej ludzkim i Bozym. Dziekuje Radiu Maryja za to apostolstwo modlitwy, a takze za modlitwe w intencjach Papieza. Prosze równoczesnie - podtrzymujcie tego ducha modlitwy. Dziekuje za to równiez wszystkim innym katolickim rozglosniom radiowym w Polsce, o których juz wspomnialem.

Wypelniacie wielka misje przepowiadania Ewangelii «wszelkiemu stworzeniu». Podobni jestescie do ewangelicznego siewcy, który wyszedl siac ziarno. A gdy sial, jedno padlo na droge, inne na miejsce skaliste, inne jeszcze miedzy ciernie, a inne w koncu na ziemie zyzna i wzeszlo w tej ziemi, wyroslo, i wydalo plon (por. Mk 4, 3-8). Ziarnem tym jest slowo Boze gloszone takze na falach radiowych wszystkim, którzy chca go sluchac i czerpac z niego moc. Katecheza, która prowadzicie, to takze sluzba Kosciolowi i spoleczenstwu.

3. Moi drodzy, wasza dzialalnosc jest sluzba Kosciolowi. Naklada to na was wielka odpowiedzialnosc wiernej wspólpracy z biskupami w duchu koscielnej komunii i chrzescijanskiej milosci dla wzrostu Ciala Chrystusa, którym jest Kosciól. Niech Ewangelia bedzie przekazywana w Polsce jednym glosem - glosem Kosciola zbudowanego na fundamencie Apostolów. Niech ta jednosc dzialania bedzie równiez swiadectwem waszego oddania i wier-nosci Chrystusowi.

Prosze Ducha Swietego, przez wstawiennictwo Matki Najswietszej, o laski potrzebne w tym wielkim dziele ewangelizacji. Calym sercem blogoslawie wam tu obecnym, waszym rodzinom i bliskim, wspólpracow-nikom duchownym i swieckim Radia Maryja, wolontariuszom i wszystkim, którzy glosza ewangeliczne oredzie prawdy i milosci na falach radiowych «az po krance ziemi» (Dz 1, .

Cieszy wiec fakt, ze w Polsce powstalo w ostatnich latach tak wiele rozglosni katolickich prowadzonych przez diecezje, parafie, zakony i stowarzyszenia. Pragne wyrazic wielkie uznanie dla ludzi swieckich i duchownych, którzy wkladaja wiele talentów, wysilku i czasu w tworzenie programów radiowych oraz ich transmitowanie. Wsród tych rozglosni bardzo popularne w Polsce jest Radio Maryja.

Jakiemu zachowaniu... jakbyś mógł roziwnąć.

Dzisiaj w szczególny sposób chcialbym zwrócic uwage na modlitwe. Modlitwa bowiem stoi u poczatku ewangelizacji. Jest cichym, ale jakze skutecznym zródlem, z którego wyplywa sila do dawania swiadectwa.

Tego apostolstwa dzisiaj potrzeba w szczególny sposób w zyciu religijnym i spolecznym, w zyciu osób i narodów. Modlitwa uwrazliwia sumienie czlowieka na wzniosle wartosci prawdy, sprawiedliwosci, milosci i pokoju. Te wartosci sa w zyciu narodu jak sól i swiatlo i tylko one moga zaprawic glebe serc i oswiecic umysl, czyniac swiat bardziej ludzkim i Bozym.

W zyciu religijnym, moralnym i apostolstwie modlitwa jest niezbedna.

Rok 1989 przyniósł w Polsce głębokie zmiany związane z upadkiem systemu komunistycznego. Odzyskanie wolności zbiegło się paradoksalnie ze wzmożonym atakiem sił lewicy laickiej i ugrupowań liberalnych na Kościół, na Episkopat, a także na papieża. Wyczułem to zwłaszcza w kontekście moich ostatnich odwiedzin w Polsce w roku 1991. Chodziło o to, ażeby zatrzeć w pamięci społeczeństwa to, czym Kościół był w życiu Narodu na przestrzeni minionych lat. Mnożyły się oskarżenia czy pomówienia o klerykalizm, o rzekomą chęć rządzenia Polską ze strony Kościoła, czy też o hamowanie emancypacji politycznej polskiego społeczeństwa. Pan daruje jeżeli powiem, iż oddziaływanie tych wpływów odczuwało się jakoś także w ,, Tygodniku Powszechnym ". W tym trudnym momencie Kościół w ,,Tygodniku" nie znalazł, niestety, takiego wsparcia i obrony, jakiego miał poniekąd prawo oczekiwać; "nie czul się dość miłowany" - jak kiedyś powiedziałem. Dzisiaj piszę o tym z bólem...".

Temat Tygodnika (kiedyś) Powszechnego (trudno nazywać powszechnym pismo o 19 tys nakładu) jest nieco osobny. Osobist konotacje Jana Pawła II z TP są znane, znany jest też list Jana Pawła II do naczelnego TP z połowy lat 90-tych, gdy Papież skrytykował tygodnik za zajęcie niewłaściwej postawy w sporach światopoglądowych początku lat 90-tych(...)

Pracownicy Radia Maryja i "Naszego Dziennika" podczas dyskusji o pracy dziennikarskiej (brałem w takiej udział na KUL-u pod koniec lat 90.) powtarzają, że w dziennikarstwie nie ma i nie może być obiektywizmu, że informacja musi być wewnątrz niej skomentowana, że czytelnika, słuchacza trzeba podprowadzić do pewnych przemyśleń i ocen, bo sam tego nie zrobi!