Dał szansę Hoserowi na powiedzenie B. Żeby nie było, że go oskarżył publicznie. Ruch należy do Hosera. Ale założę się, że żadnego świadczenia nie wyda w tej sprawie (milczenie i udawanie że trudnej sprawy nie ma jest bardzo często stosowaną metodą wśród tzw. wierzących), a najwyżej wyda Lemańskiemu zakaz wypowiadania się tak jak to zrobiono z innymi niepokornymi kapłanami.

Nic podobnego. Rzucił jakieś insynuacje i zasłonę dymną za którymi nic się nie kryje. A jeżeli się coś kryje niech wprost powie, co.

To jest metoda którą z upodobaniem stosuje PIS ("fakty, które są mu wiadome")

Coraz wyraźniej widać, że Lemański to żałosny kabotyn. Po pierwsze w ogóle nie powinien swojej osobistej personalnej wojenki z abp Hoserem przenosić na forum medialne. Po drugie, skoro to jednak zrobił, to powinien jasno zadeklarować, czym abp Hoser, zdaniem Lemańskiego, zawinił.

Taaa, a potem Hoser go oskarży o jakieś pomówienia i mu proces wytoczy. Niech sam powie jak było, a nie stosuje odwieczną zasadę udawania że niczego nie było.

Dokładnie - wydał oświadczenie, które niczego nie dowodzi.
Jeśli biskup niesłusznie oskarża go o szkodliwe działanie na rzecz Kościoła, to niech ujawni swój osobisty konflikt z biskupem.
Najgorsze jest wplątywanie Kościoła przez obu zwaśnionych.

Opowiadanie zaś, że ksiądz na wygnaniu na emeryturę będzie miał jeszcze jakieś pole działania, to opowieści z rodzaju opisywania kontaktów z przedstawicielami innych galaktyk.
Już się tam otoczenie biskupa postara aby księdza ubezwłasnowolnić nie dopuszczając do żadnej posługi w Kościele.
Kilkanaście lat temu podobna sytuacja spotkała duchownego w moim mieście.
Kapłan oddany cały sercem Bogu, ludziom, kochany przez wiernych w każdych parafiach w których sprawował posługę.
Zasłużony w budowie kościołów, w pojednaniu parafianów, których część zbuntowana odeszła od KRK do polskiego Kościoła Katolickiego.
Ośmielił się głośno skrytykować pewne działania biskupa i Kościoła.
Nic nie znaczyły jego wcześniejszy trud, zasługi.
Znikł, po prostu znikł, żaden proboszcz nie dopuścił go do ołtarza.
Nawet gdy rodzony brat proboszcz pozwolił mu pomagać w kolędzie, zarzucono emerytowanemu kapłanowi, że trwoni kościelne pieniądze bo zdarzało mu się wspomóc zebranymi pieniędzmi najuboższych. Oczywiście zakazano księdzu posługi kolędowej.

Prędzej czy później ujawni. Na razie dał szansę Hoserowi.
Walka Lemańskiego z biskupami przypomina mi trochę moją walkę z admiństwem. Obaj stoimy na przegranej pozycji. Obaj głośno mówimy o niesprawiedliwości, co sie wielu nie podoba. Obaj jesteśmy ograniczani i właściwie tylko kwestią czasu jest kiedy znikniemy....

Czyli jajko też jest przekonany, że poza pomówieniami Lemański niczym na Hosera nie dysponuje.

Gdyby coś miał, to by ogłosił.

Żrą się po prostu z jakichś powodów osobistych i tyle. Tyle że biskup nie leciał z tym do mediów.

Jasne, że biskup nie leciał z tym do mediów. Do mediów leci słabszy, jak nie może wygrać z silniejszym. Ile to razy media pomogły konsumentom w walce z nieuczciwymi sprzedawcami, bankami itd itp. No to Lemański zrobił to samo. Ale najpierw starał się załatwić sprawę zgodnie z procedurą. Tyle, że nuncjusz go olał.

Gdyby coś miał i ogłosił, ale nie mógł tego udowodnić, to mógłby mieć kłopoty. Dlatego woli używać, złośliwie zresztą, terminu o niestosownym zachowaniu. Przypomina w ten sposób fakt, że Kościół nie chce nazywać rzeczy po imieniu, tylko kluczy i kombinuje. A napisane jest w Biblii: Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi.
Szkoda, że Kościół nie stosuje się do słów swego założyciela...

Posłużył sie dekretami.
Jak pisze i ks Lemański i Z. Nosowski, bp Hoser odmawiał wszelkiej rozmowy z księdzem i z P. Nosowskim, nie wyraził także zgody na żadne mediacje.
A obaj zapewne co dzień mówią I odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy zapominając Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewin.
Anty świadectwo ze strony duchownych, ot i tyle.

Głównie ze strony tego, który nie chciał rozmawiać. Co miał Lemański zrobić? Próbował. Trafił głową w beton to poszedł po kuruszarkę medialną.

Akurat dla odmiany przyznam rację Jajku: abp mediów akurat nie potrzebuje. Są różne formy nagonek, jedne są bardziej medialne, inne są bardziej kuluarowe.



Przypadki są różne, ale co do szumu medialnego... Sam x. Lemański miał na swoim blogu poruszać kwestia Rwandy i obecności tam abp-a. Przypadek, że Newsweek teraz wyciąga z szuflady "gotowca afery"?

-------------



Pogięta logika. Ks. Lemański kręci żeby skrytykować to, że Kościół (rzekomo) kręci?

To może ja zacznę za chwilę wulgarnie przeklinać. Będzie to oczywiście tylko moja krytyka, że Polacy za dużo klną. Motyla noga i kurcze pióro.




I co, będziesz wtedy twierdził, że trzy lata temu Asienkka nabluzgała Ci na priva, a mimowolnym świadkiem tego był Drapke, który wprawdzie priva nie widział, ale mu o nim opowiedziałeś?

Czy przyznasz szczerze, że Twoje ideolo jest niekompatybilne z ideolo tego forum?

-------------



Sam x. Lemański twierdzi, że powodem tego pamiętnego spotkania z abp-em było, cytuję: "nieprawidłowości w dekanacie tłuszczańskim i mojego zaangażowania w dialog chrześcijańsko-żydowski." Zgodnie z innymi źródłami w 2010 ksiądz miał być uprzedzony o przeniesieniu na inną parafię, ale - m.in. z powodu protestów parafian - pozostawiono go na miejscu.

PS: Czy ktoś wie, co takiego miało mieć miejsce w dekanacie tłuszczańskim w roku pańskim 2010?

------------------



Sam Lemański powołuje się na Nosowskiego jako "pośredniego świadka". Przed sądem wypowiedź Nosowskiego może mieć przynajmniej taką wartość dowodową, że Lemański nie zmyślił sobie tej sprawy wczoraj na poczekaniu. Oczywiście mógł sobie ją zmyślić te trzy lata temu, ale to już osobna sprawa.

Naczelny TP Mucharski uważa, że zarzuty Hosera wc Lemańskiego są niedorzeczne. Ksiądz z Jasienicy został wysłany na banicję, bo sumienie nie pozwalało mu być obojętnym na zgniliznę jaką przesiąknięty jest Kościół.
http://tygodnik.onet.pl/32,0,80853,ale_ ... tykul.html
Dla organizacji w których kultywowana jest omerta nie powinno być miejsca w cywilizowanym społeczeństwie.

Nie zmienia to faktu, że zgorszenia dopuścił się ks Lemański, a nie arcybiskup.




Przecież ks Lemański szczegółowo to objaśnił. "Nieprawidłowości"

drapke



I właśnie szeroko i wyczerpująco o jaką zgniliznę chodzi Lemański wyjaśnił.

No tak - winien obligatoryjnie nadstawić drugi policzek.
Ciekawe, że nie tyczy się to innego duchownego, który nie mało że krytykuje duchownych to jeszcze pisze książki o lobby gejowskim władającym polskim Kościołem.....bo ma mocne poparcie w polskich Ormianach.

Serio, pilaster, termin "zgorszenie" to takie gumowe pojęcie, że aż gumiakowe. Nie wiem, dlaczego w naszym kochanym KRK zawsze "zgorszenie" jest synonimem, że ktoś robi coś publicznie, a mógłby po cichu. Zresztą, arcybiskup publicznie beszta swojego proboszcza. A też mógłby po cichu, po prostu odwołać i tyle. Czy każdego proboszcza z przysłowiowej Głodowej Wólki czy innych Trąbek Małych odwołuje się publicznymi dekretami?

Serio, nie lubię pojęcia "zgorszenie" i powiem w tym miejscu tyle - są gorsze grzechy i przewinienia.

Nieudolnie wychodzi Wam przyczepianie ks. Lemańskiemu łatki antyklerykała.

Przy okazji skandalu na tapetę trafił natomiast abp Hosner - wzór cnót wszelakich:
- W książce "Dzisiaj narysujemy śmierć" Tochman stawia tezę, że Henryk Hoser sprzyjał mianowaniu nacjonalistycznych biskupów Hutu, którzy później nie robili nic, by powstrzymać mordowanie osób pochodzenia Tutsi.
- W 2010 r. stwierdził, że posłowie, którzy publicznie deklarują się jako katolicy, a popierają in vitro, "jeśli są świadomi tego, co robią, i chcą, by taka sytuacja zaistniała, jeżeli nie działają w kierunku ograniczenia szkodliwości takiej ustawy, to automatycznie są poza wspólnotą Kościoła". Oznacza to ekskomunikę.
- Na Międzynarodowym Sympozjum pt. "Rewolucja genderowa" biskup palnął, że ideologia gender może być groźniejsza w skutkach od marksizmu.
- Skłamał, że Bashobora nigdy i nigdzie nie powiedział, że uzdrawia czy wskrzesza umarłych.
- Wykazał się skrajnym zamordyzmem wobec ks. Lamańskiego.
- Domagał się i otrzymał od skarbu państwa kilkuset milionowe odszkodowanie.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... .html?as=2