Bardzo przepraszam Paschalisa za niesłuszne podejrzenie. Mea culpa...

Faktycznie - nic nie zmieniał - jego post, na który odpowiedałem, umknąl mi w nawale innych.

Monika75 - i wszystko jasne...

Daruj sobie takie uwagi. Jeśli masz coś do moderacji to do tego służy odpowiedni dział, albo PW.
Wszystkie Twoje kolejne podobne posty będa kasowane.

Nie piszesz wprost, ale sądząc po kolejności wpisów, to chyba odnosisz się do mojej wypowiedzi. Więc krótko - NADINTERPRETOWUJESZ!

I korekta: "osobnikiem" nazwał Owsiaka sam abp Życiński. Zerknij do Gazety.

Nawet w żartach tak nie pisz... :/

Nadinterpretujesz:
- "Ten osobnik właśnie był na lotnisku w Warszawie i czekał na samolot. To Jurek Owsiak" - cytat z GW.
Nie podejrzewam abp Życińskiego o dary nadprzyrodzone, że nieznany mu numer telefonu rozpozna w mig, iż dzwoni Jurek Owsiak.
Osobnik - popularnie używane na określenie kogoś nieznanego - i nie nosi znamion określenia pejoratywnego - a w jakim sensie Ty wpisałeś w swoim poście.

Ten człowiek już mnie niczym nie zaskoczy. To jeden z najwiwkszych szkodników w KK

I oto mamy klasyczny przykład miłości bliźniego i "respektowania" napomnienia Chrystusa - "Nie sądzcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą, jaką miarą mierzycie, wam odmierzą" (Mt 7,1-2).

A ja tak z innej beczki: czy Jego Ekscelensja z tego, co mi wiadomo NIE wsławił się współpracą z komunistyczną bezpieką. JE NIE wsławił się zakazaniem w Swojej diecezji Mszy "trydenckiej". Jego Ekscelencja chyba NIE wsławił się sprzeciwem wobec konstytucyjnej ochrony życia ludzkiego. Jego Ekscelencja NIE wsławił się paroma innymi osiągnęciami, które na sumieniu ma inny polski arcybiskup, którego z litości pominę.

A że głupoty gada często i gęsto a przy okazji (nie mi oceniać, na ile świadomie) upolitycznia ambonę i współpracuje z agorowym szmatławcem i.t.d., to fakt, któremu nie da się zaprzeczyć.


Zacytuję siebie z 30stego kwietnia:


I prosiłbym o skierowanie dyskusji na te właśnie tory: jaka jest szansa na pozytywne owoce tej akcji księdza arcybiskupa J. Życińskiego?

No i co szafujesz bezmyślnie cytatami z Pisma Świętego? Może byś tak wreszcie zrozumiała na czym naprawdę polega chrześcijańska miłość bliźniego? Podejście typowe dla świadów jehowy

Ooo, medialne owoce będą rumiane. To nie jabłuszka, którym byle mrozek zaszkodził.
Może nawet to będą jedyne rodzime owoce, które w tym roku obficie obrodzą.

Chcąc nie chcąc (skłaniam się ku "nie chcąc"), medialnie WIZYTACJA Przystanku W. przez Arcybiskupa przysłoni tę pracę od podstaw, którą z mozołem wykonuje się na Przystanku J.
Roztropnością to nasz ukochany Arcybiskup jednak nie grzeszy.

I może właśnie za to Go tak lubimy.


_____________

At Monika75
Do wycięcia mojego postu jeszcze wrócę.

Wytłumacz zatem na czym wg Ciebie polega miłość bliźniego - czy na określaniu bp "największym szkodnikiem w KK".
Bezmyślny cytat? - imputowanie komuś działania szkodliwe wobec Kościoła, bez podania argumentów przemawiajacych za zasadnością takiego określania, jest gołosłownym osądzaniem.

Postać "największego szkodnika KK'
http://www.kul.lublin.pl/art_138.html

OFFTOP:Alus nie używaj wobec naszego biskupa określenia "szkodnik" nawet w przenośni.To jest obraźliwe.Nie możemy nikogo oczerniać.Jeśli jesteś Alus osobą wierzącą to nie używaj języka wrogów Kościoła.Chyba nie gniewasz się na mnie za to zwrócenie uwagi.

Przepraszam, może nie zauważyłeś, że słowo szkodnik ujęłam w cudzysłów - bo się nie godzę z takim okresleniem biskupa, a tak nazwał go Metalik, kilka postów wyżej.

To może krakowskim targiem, zamiast "największy" pisać "niefrasobliwy" szkodnik?