Polska nie zginie jeśli...
Autor |
Wiadomość |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Polska nie zginie jeśli...
Gita2 napisał(a): Drogi Elbrusie, jak zauważyłeś poszerzyłam wątek, przykro mi, że nie podoba Ci się to. Możesz robić co uważasz za stosowne, jednak jeśli temat jest o Intronizacji, to po co rozmawiać o czymś, co jest podnoszone w innych tematach, a z intronizacją związane nie jest? Skoro dla istnienia Polski Intronizacja nie jest potrzebna (bo Polska nie zginie dzięki wychowaniu patriotycznemu), to może rzeczywiście nie jest potrzebna, a objawienie przekazane Służebnicy Bożej nie było takie dokładne i ważne dla Kościoła jak krzewiciele idei Intronizacji to przedstawiają?
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Śr mar 23, 2011 13:45 |
|
|
|
 |
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
 Re: Polska nie zginie jeśli...
Gita2 napisał(a): dokonać aktu osobistego poświęcenia się i modlić się jedni za drugich: cos ci powiem Gita. W ruchu do jakiego należę- w Domowym Kościele po około pól roku wstepnych spotkań jest taki moment kiedy osoby chcące nadal do ruchu należeć przyjmują w pewien sposób osobiście Jezusa za swojego Pana. To ma być taka przemyślana decyzja po tych kilku miesiącach, bo za tym mają iśc następne kroki, jak pogłebianie wiary przez czytanie i rozważanie Pisma św, modlitwe osobistą i rodzinną itp. No i kazdy gdzieś tam sobie taką decyzję może podjąć, jest z tej okazji wspólna Msza, przystępuje się do Komunii, jest taki akt zawierzenia Jezusowi. Bo jak wiemy królestwo Jego nie jest z tego świata i nie ma nic wspólnego ani z ziemską władzą ani z ziemskim podziałem na państwa i narody- jak wiemy w Jego królestwie nie ma takich podziałów, jest tylko jeden lud Boży "wszystkich narodów i języków, ubrany w białe szaty a w ręku ich palmy" (sory jesli nie dokładnie, to z pamięci) . I Gita w moim odczuciu tylko tak można wybrać Jezusa na Pana, każdy z nas osobiście, po przemyśleniu, przemodleniu, świadomie, na Pana swojego życia któremu odtąd będziesz zawierzać każdy swój dzień, swoje decyzje, będziesz starać się przyjąć jeśli ześle ci cierpienie itp. I tyle, nic nowego, a wymyslił to założyciel DK ksiądz Blachnicki dawno temu. I tak się to w DK odbywa, od wielu lat, tysiące członków ruchu nie tylko z Polski tak zawierzają swoje życie Panu. Na zewnątrz nic nie widać a łaska Pana działa i kolejni ludzie oddają mu cześc... w Duchu i Prawdzie. Pewnie podobnie może w innej formie dzieje się to w innych wspólnotach, jak Neokatechumenat czy jeszcze inne- i tak trwa Jego królestwo w duszach ludzkich które chca mu się powierzyć- od 2 tysięcy lat. I co tu mozna nowego wykombinowac...?
_________________ Ania
|
Pt kwi 01, 2011 19:33 |
|
 |
brown
Dołączył(a): Śr lis 03, 2010 4:53 Posty: 66
|
 Re: Polska nie zginie jeśli...
Ja również rewelacje Celakówny biorę sceptycznie. Tak jakby od ludzkiego, jednorazowego jakiegoś gestu zależało przetrwanie. Bzdura. Chrystus jest Panem historii i ją prowadzi jak chce, żadne ludzkie gesty są Mu niepotrzebne do zbawienia.To że Celakówna była mistyczką to jedno, a to że św. Faustyna była mistyczką to drugie. W jej dzienniczku mowy nie ma, choć obie kobitki żyły w podobnym wieku choć Faustyna nic nie wspomina o tym,o czym pisze Celakówna. Poza tym czyż byłoby problemem dla Boga wybrać sobie kilku innych świętych i mistyków i im objawić swą wolę co do aktu intronizacji?? Wystarczy spojrzeć na sytuację Małgosi a la Kok, do której Kościół był bardzo nieufny (Ciało Pańskie tak często przyjmować- raz na miesiąc?? W tamtych czasach raz na rok to było dużo!) ale badał a ona miała kilka objawień Jezusa Pana, który jej to tłukł.Ona była pokorna i posłuszna Kościołowi - no i przeszło. A jak jest z Celakówną??
Nie zarzucam jej kłamstwa,ale wnoszę o spokojne rozpatrzenie sprawy,w pokorze i posłuszeństwie (p. Dzienniczek Faustyny w tym w zakresie).
To jest bardzo proste - żadnej intronizacji aż Kościół nie powie : TAK.
|
Pt kwi 01, 2011 21:09 |
|
|
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Polska nie zginie jeśli...
brown napisał(a): Ona była pokorna i posłuszna Kościołowi - no i przeszło. A jak jest z Celakówną?? A jak jest? Nie była posłuszna Kościołowi?
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Pt kwi 01, 2011 21:12 |
|
 |
brown
Dołączył(a): Śr lis 03, 2010 4:53 Posty: 66
|
 Re: Polska nie zginie jeśli...
Ona nie,ale spadkobiercy jej spuscizny co rusz "wiedzą lepiej" od Bpów i są nieposłuszni (m.in. dlatego Natanek dostał zakaz). Dla Boga liczy się jedno: POKORA. Z niej wypływa posłuszeństwo. To też ceni Bóg. Czy jest dla Niego jakimś problemem uczynić cokolwiek na tej Ziemi? Nie. On czeka na coś innego. Bada serce. Każde.
Były jeszcze jakieś inne objawienia u innych świętych ludzi, co by intronizację Chrystusa dokonać?? Posłuszeństwo.Tylko.
|
Pt kwi 01, 2011 21:29 |
|
|
|
 |
Gita2
Dołączył(a): So lis 21, 2009 10:50 Posty: 1679
|
 Re: Polska nie zginie jeśli...
Od pewnego czasu rzadko zaglądam na to forum, ale wątek przeze mnie wprowadzony, wymaga, abym co najmniej raz na kilka dni otworzyła tę stronę. Do Elbrusa, który ma do mnie pretensje, że poszerzyłam temat wątku oraz o to, że nie jestem alfą i omega w tym temacie piszę: Nie zawsze osoba wprowadzając temat, jest w nim mocna, a wręcz odwrotnie, liczy na to, że od dyskutantów dowie się więcej na ten temat i tak jest ze mną. Przypominam: w mojej parafii jest Wspólnota dla Intronizacji Serca Jezusa i członkowie spotykają się w każdy poniedziałek przed Najświetszym Sakramentem adorują Go i modlą się w różnych intencjach. Nie należę do wspólnoty, ale często przychodzę na te adoracje. W parafialnym AUXILIUM są podawane intencje na każdy poniedziałek, na dzisiaj: Adoracja Wynagradzająca przed Najświętszym Sakramentem za grzechy nasze,naszych rodzin i Ojczyzny.
|
Pn kwi 04, 2011 9:27 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Polska nie zginie jeśli...
Dla porządku warto by było przyjąć, że wątek ten nie jest przeznaczony dla tych, którzy są przekonani, że wszystkie sprawy tego świata idą dobrze. Bo nie idą.I same z siebie już nie pójdą, bo to jest ślepa uliczka, bez dobrego wyjścia.
Chociaż nie, wyjście wciąż jest, ale już tylko jedno.
"Modlitwa różańcowa pomogła w walce z inwazją islamu w XVI w. na kraje Europy zachodniej. Wybrana przez Turków strategia walki zdawała się gwarantować szybkie i pewne zwycięstwo. Uderzenie miało nastąpić od strony morza. Po zajęciu portów wojska Selima II, „Pana całej Ziemi”, miały ruszyć na Rzym. Sułtan ogłosił, że z Bazyliki Piotrowej uczyni stajnię dla swych koni... Nic już właściwie, za wyjątkiem cudu, nie mogło go powstrzymać. Z tej wyjątkowo trudnej sytuacji zdawał sobie doskonale sprawę ówczesny papież Pius V. Znamienne, że kiedy zaczął wzywać władców europejskich do wspólnego oporu, okazało się, że protestanckie Niemcy i katolicka Francja już paktowały z Konstantynopolem, Anglia zaś odwróciła się od papieża, sprzyjając po cichu Turkom. Ostatecznie na rozpaczliwe wołanie papieża odpowiedziały tylko Wenecja, Hiszpania i Zakon Kawalerów Maltańskich. Wówczas papież Pius V powierzył chrześcijańskie wojska opiece Najświętszej Maryi Panny. Wezwał też wszystkich wiernych do modlitwy różańcowej. Wierzył, że Różaniec wyjedna u Boga kolejny cud. Tak też się stało.
W 1571 r. pod Lepanto rozegrała się bitwa morska, od której zależały losy całego chrześcijaństwa i Europy. Wbrew ludzkim przesłankom zakończyła się zwycięstwem nielicznych wojsk chrześcijańskich. Zatopiono wówczas 50 galer wroga, zdobyto połowę okrętów tureckich, uwolniono 12 tys. chrześcijańskich galerników. Wenecjanie po bitwie wznieśli w swym mieście kaplicę Matki Bożej Różańcowej, gdzie na ścianach wypisali słowa, które przeszły do legendy: „Nie odwaga, nie broń, nie dowódcy, ale Maryja Różańcowa uczyniła nas zwycięzcami”. Pius V, świadom, komu zawdzięcza cudowne ocalenie Europy, ustanowił dzień 7 października świętem Matki Bożej Różańcowej, zwanym później świętem Matki Bożej Zwycięskiej.
Bez wątpienia w bitwie pod Lepanto można dopatrzyć się pomocy Bożej. Tradycja odnotowała, że wczesnym wieczorem, kiedy kończyła się bitwa, w Rzymie wciąż jeszcze trwała procesja Bractwa Różańcowego, w której niesiono obraz Matki Bożej Śnieżnej – Salus Populi Romani. Nie wolno nam też zapomnieć o modlitwie tysięcy innych osób rozproszonych po Europie, które – zgodnie z wezwaniem Papieża – przez wiele dni odmawiały Różaniec i pościły w intencji zwycięstwa; jednym z trzech krajów, które odpowiedziały na błaganie Piusa V, była Polska.
O różańcowym cudzie można mówić w odniesieniu do Austrii, która po II wojnie światowej znalazła się pod hegemonią sowiecką. W intencji uwolnienia spod tego jarzma powstał w Austrii ruch różańcowy, zwany Pokutną Krucjatą Różańcową o Pokój dla Świata. Wspólnota stawiała sobie trzy cele: modlić się i pokutować w imieniu wszystkich, którzy zapomnieli o Bogu, błagać niebo o pokój na świecie i prosić o pokój dla Austrii. Wśród członków krucjaty byli politycy, z ministrem spraw zagranicznych Leopoldem Figlem i kanclerzem Juliuszem Raabem na czele.
Jeszcze w dzień Bożego Narodzenia 1954 r. nie wierzono w możliwość niepodległości Austrii. Kilka dni wcześniej Wiaczesław Mołotow, sowiecki minister spraw zagranicznych, w rozmowie z Ministrem spraw zagranicznych Austrii stwierdził kategorycznie, że nie ma nadziei na zawarcie jakiejkolwiek umowy państwowej między Krajem Rad a Austrią. Jednak austriacka delegacja rządowa, wzmocniona modlitewną siłą krucjaty, w kwietniu 1955 r. wyjechała na rozmowy do Moskwy i powróciła do kraju z dokumentem gwarantującym Austrii wolność. Należy zaznaczyć, że nawet najwyżsi austriaccy dostojnicy państwowi zmiany zaistniałe w polityce Rosji przypisywali przede wszystkim Bogu i Matce Najświętszej, a nie swoim zasługom. Faktem jest, że w październiku 1955 r. ostatni żołnierze rosyjscy opuścili Austrię."
|
Pn kwi 04, 2011 18:45 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Polska nie zginie jeśli...
brown napisał(a): Były jeszcze jakieś inne objawienia u innych świętych ludzi, co by intronizację Chrystusa dokonać?? Posłuszeństwo.Tylko. Tak, były inne objawienia: Przede wszystkim objawienia, jakie miała św. Małgorzata Maria Alacoque ( 1647- 1690 )
Podczas drugiego objawienia św. Małgorzata ujrzała Serce Boże na tronie, jaśniejące jak słońce. Pan Jezus jej objawił, że w tym celu chce wprowadzić nowe nabożeństwo, aby ratować wiele dusz od zguby wiecznej, a dla sprawiedliwych być drogą ich większego uświęcenia. Objawienie to dało początek kultowi Najświętszego Serca Pana Jezusa,. Kult ten jest dosyć szeroko znany, i , chyba nie do końca wypełniony. Oraz drugie, nowsze: INTRONIZACJA NAJŚWIĘTSZEGO SERCA PANA JEZUSA W RODZINACH
W zeszłym roku , 24 sierpnia, minęło 100 lat od chwili, gdy Papież Pius X pobłogosławił Ojca Mateo Crawley i jego ideę Intronizacji Pana Jezusa w każdym domu. Papież powiedział "nie tylko błogosławię, ale ... rozkazuję!"
Ojciec Mateo urodził się w Peru. W wieku lat 16 wstąpił do Kongregacji Najświętszych Serc Pana Jezusa i Najświętszej Maryi Panny w Valparaiso, Chile.
W 1906 roku mocno podupadł na zdrowiu podczas nieustannej, dniem i nocą, pracy wśród ofiar potężnego trzęsienia ziemi. Przełożony zgromadzenia wysłał go do Europy dla podratowania zdrowia.
Wtedy Ojciec Mateo odwiedził Paray-le-Monial, miejsce, gdzie Pan Jezus objawił się Św. Małgorzacie Marii Alacoque i gdzie otrzymała ona 12 obietnic od naszego Pana.
Podczas modlitwy u stopni ołtarza jego zdrowie uległo radykalnej poprawie i w tym momencie został on zainspirowany wielką ideą, jaką stał się plan intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa w każdym domu i uczynienia Go Królem każdej rodziny! Realizacji tego planu poświęcił całe swoje życie. Jego krucjata trwała 40 lat. Na całym świecie głosił rekolekcje i szerzył ideę intronizacji.
Owocem tego apostolatu były liczne cuda, wśród których wymienić należy: powrót małżonków do rodziny i/lub do wiary, powrót do rodziny"synów marnotrawnych", nawrócenia dalszych członków rodziny, w tym na łożu śmierci, zapoczątkowanie rodzinnego odmawiania różańca, zerwanie z nałogami itp.
( NA podst. Tradycyjnego Kalendarza Liturgicznego 2008 wydanego przez FSSPX w Kanadzie)brown napisał(a): Ona nie,ale spadkobiercy jej spuscizny co rusz "wiedzą lepiej" od Bpów i są nieposłuszni (m.in. dlatego Natanek dostał zakaz). Dla Boga liczy się jedno: POKORA. Z niej wypływa posłuszeństwo. To też ceni Bóg. Czy jest dla Niego jakimś problemem uczynić cokolwiek na tej Ziemi? Nie. On czeka na coś innego. Bada serce. Każde.
Ksiądz Natanek , ksiądz Małkowski... Jeruzalem, Jeruzalem! Ty zabijasz proroków i kamienujesz tych, którzy do ciebie są posłani! Ile razy chciałem zgromadzić twoje dzieci, jak ptak swe pisklęta zbiera pod skrzydła, a nie chcieliście. Oto wasz dom zostanie wam pusty. Albowiem powiadam wam: nie ujrzycie mnie odtąd aż powiecie: Błogosławiony, który przychodzi w imię pańskie (Mt 23,37) Słowa wasz dom zostanie wam pusty to cytaty z Jeremiasza i Ezechiela: ci dwaj prorocy ogłaszali, że Bóg opuścił świątynię jerozolimską i swój lud, Izrael. Gdy widzę, do czego są zdolni niektórzy nasi hierarchowie, to myślę, że historia lubi się powtarzać...
|
So kwi 09, 2011 14:12 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Polska nie zginie jeśli...
oleksa57 napisał(a): Ksiądz Natanek , ksiądz Małkowski... Jeruzalem, Jeruzalem! Ty zabijasz proroków i kamienujesz tych, którzy do ciebie są posłani! ... ks. kard. Stefan Wyszyński, bł. ks. Jerzy Popiełuszko, ks. Stanisław Suchowolec, ks. Stefan Niedzielak, ks. Sylwester Zych, o. Tadeusz Rydzyk CSsR i wielu innych posłańców bożych.
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
So kwi 09, 2011 14:20 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Polska nie zginie jeśli...
Elbrus napisał(a): oleksa57 napisał(a): Ksiądz Natanek , ksiądz Małkowski... Jeruzalem, Jeruzalem! Ty zabijasz proroków i kamienujesz tych, którzy do ciebie są posłani! ... ks. kard. Stefan Wyszyński, bł. ks. Jerzy Popiełuszko, ks. Stanisław Suchowolec, ks. Stefan Niedzielak, ks. Sylwester Zych, o. Tadeusz Rydzyk CSsR i wielu innych posłańców bożych. Czy mógłbyś swą myśl wyłożyć nieco jaśniej, bo nie wiem czemu ma służyć ta wyliczanka. Ja również znam wiele różnych nazwisk, ale chyba nie licytujemy się, kto zna ich więcej.
|
So kwi 09, 2011 14:26 |
|
 |
Asparagus
Dołączył(a): Śr mar 09, 2011 12:28 Posty: 382
|
 Re: Polska nie zginie jeśli...
oleksa57 napisał(a): Wówczas papież Pius V powierzył chrześcijańskie wojska opiece Najświętszej Maryi Panny. Wezwał też wszystkich wiernych do modlitwy różańcowej. Wierzył, że Różaniec wyjedna u Boga kolejny cud. Tak też się stało. Turcy nie mieli zbyt dużych szans pod Lepanto. Ich galery miały dużo słabszą siłę ognia i były wolniejsze od weneckich galeasów. Nie kwestionuję, wartości modlitwy różańcowej, ale w tym wypadku przewaga militarna była po stronie chrześcijan.
|
So kwi 09, 2011 22:25 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Polska nie zginie jeśli...
Czytania mszalne V Niedziela Wielkiego Postu - 10 Kwietnia 2011 Ez 37,12-14 Tak mówi Pan Bóg: "Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów, ludu mój, i wiodę was do kraju Izraela, i poznacie, że Ja jestem Pan, gdy wasze groby otworzę i z grobów was wydobędę, ludu mój. Udzielę wam mego ducha po to, byście ożyli, i powiodę was do kraju waszego, i poznacie, że Ja, Pan, to powiedziałem i wykonam", mówi Pan Bóg.J 11,1-45 (...) Jezus rzekł: Usuńcie kamień. Siostra zmarłego, Marta, rzekła do Niego: Panie, już cuchnie. Leży bowiem od czterech dni w grobie. Jezus rzekł do niej: Czyż nie powiedziałem ci, że jeśli uwierzysz, ujrzysz chwałę Bożą? Usunięto więc kamień. Jezus wzniósł oczy do góry i rzekł: Ojcze, dziękuję Ci, żeś mnie wysłuchał. Ja wiedziałem, że mnie zawsze wysłuchujesz. Ale ze względu na otaczający Mnie lud to powiedziałem, aby uwierzyli, żeś Ty Mnie posłał. To powiedziawszy zawołał donośnym głosem: Łazarzu, wyjdź na zewnątrz! I wyszedł zmarły, mając nogi i ręce powiązane opaskami, a twarz jego była zawinięta chustą. Rzekł do nich Jezus: Rozwiążcie go i pozwólcie mu chodzić. Wielu więc spośród Żydów przybyłych do Marii ujrzawszy to, czego Jezus dokonał, uwierzyło w Niego.
Polska zmartwychwstanie. Na pewno. Woń zepsucia i zgnilizny wskazuje, że chwila obecna jest naszym grobem. Doświadczamy upadku wszelkich instytucji państwa, jego powagi i autorytetu. Gdy moja Ojczyzna zanurzała się w to trudne doświadczenie, wiedziałam, że nie będzie łatwo je znieść. Wierzę jednak, że doczekam chwili zmartwychwstania. http://www.youtube.com/watch?v=ZxrItluFgzA
|
N kwi 10, 2011 10:41 |
|
 |
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
 Re: Polska nie zginie jeśli...
oleksa, Polska tak jak i cąły świat przestanie istnieć w dniu końca świata. Polska niczym się nie różni od setek innych krajów. Do tej pory w Polsce podobnie jak w innych krajach będą ludzie dobrzy i źli, bo taki jest świat od Adama i Ewy począwszy. Politycy będa uczciwi i kombinatorzy (a my zdecydujemy na kogo zagłosować..) , w społeczeństwie będą złodzieje i wolontariusze pomagający ubogim z potrzeby serca. Każdy z nas ma takie same zadanie- dążyć do świętości i realizować nauke Chrystusa, razem z braćmi w wierze- wszystkich narodów i języków. Polska to tylko administracyjne granice, wspólna historia- język- ważne, oczywiście, ale to przestanie istnieć z punktu widzenia życia wiecznego i żadnych granic ani podziałów na narody i języki nie będzie. "naucz nas że pod słońcem Twoim nie masz Greczyna ani Żyda...."
_________________ Ania
|
N kwi 10, 2011 16:09 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Polska nie zginie jeśli...
kropeczka_ns napisał(a): "naucz nas że pod słońcem Twoim nie masz Greczyna ani Żyda...." ~kropeczo_ns, cytat nie jest najszczęśliwszy, bo jego autorem jest Julian Tuwim, poeta rewolucyjnej Łodzi.Rewolucyjny jest też wydźwięk utworu, z którego cytat pochodzi: MODLITWA ( Kwiaty Polskie I/II/VIII fr.)
My ludzie skromni, ludzie prości, Żadni nadludzie ni olbrzymy, Boga o inną moc prosimy, O inną drogę do wielkości:
Chmury nad nami rozpal w łunę, Uderz nam w serca złotym dzwonem, Otwórz nam Polskę, jak piorunem Otwierasz niebo zachmurzone. Daj nam uprzątnąć dom ojczysty Tak z naszych zgliszcz i ruin świętych Jak z grzechów naszych, win przeklętych. Niech będzie biedny, ale czysty Nasz dom z cmentarza podźwignięty. Ziemi, gdy z martwych się obudzi I brzask wolności ją ozłoci, Daj rządy mądrych, dobrych ludzi, Mocnych w mądrości i dobroci. A kiedy lud na nogi stanie, Niechaj podniesie pięść żylastą: Daj pracującym we władanie Plon pracy ich we wsi i miastach, Bankierstwo rozpędź - i spraw, Panie, By pieniądz w pieniądz nie porastał. Pysznych pokora niech uzbroi, Pokornym gniewnej dumy przydaj, Poucz nas, że pod słońcem Twoim "Nie masz Greczyna ani Żyda". Puszącym się, nadymającym Strąć z głowy ich koronę głupią, A warczącemu wielkorządcy Na biurku postaw czaszkę trupią. (. . . . . . . . . . .) Piorunem ruń, gdy w imię sławy Pyszałek chwyci broń do ręki, Nie dopuść, żeby miecz nieprawy Miał za rękojeść krzyż Twej męki. Niech się wypełni dobra wola Szlachetnych serc, co w klęsce wzrosły, Przywróć nam chleb z polskiego pola, Przywróć nam trumny z polskiej sosny. Lecz nade wszystko - słowom naszym, Zmienionym chytrze przez krętaczy, Jedyność przywróć i prawdziwość: Niech prawo zawsze prawo znaczy, A sprawiedliwość - sprawiedliwość. Niech więcej Twego brzmi imienia W uczynkach ludzi niż w ich pieśni, Głupcom odejmij dar marzenia, A sny szlachetnych ucieleśnij. Spraw, byśmy błogosławić mogli Pożar, co zniszczył nasz dobytek, Jeśli oczyszczającym ogniem Będzie dla naszych dusz nadgnitych. Każda niech Polska będzie wielka: Synom jej ducha czy jej ciała Daj wielkość serc, gdy będzie wielka, I wielkość serc, gdy będzie małą. Wtłoczonym między dzicz niemiecką I nowy naród stu narodów - Na wschód granicę daj sąsiedzką, A wieczną przepaść od zachodu. Dłonie Twe, z których krew się toczy, Razem z gwoździami wyrwij z krzyża I zakryj, zakryj nimi oczy, Gdy się czas zemsty będzie zbliżał. Przyzwól nam złamać Zakon Pański, Gdy brnąć będziemy do Warszawy Przez Tatry martwych ciał germańskich, Przez Bałtyk wrażej krwi szubrawej. ...A gdy będziemy, w Nekropolu, Przybliżać się do Twych przedmieści, Klękniemy kwarantanną w polu, Nadziei pełni i boleści: Nadzieją - że nam przyjaciele Naprzeciw wyjdą z Miasta Krzyżów, Niosący w oczach przebaczenie I łzy radości a nie wyrzut. Boleści - że nam nie pomogą Te łzy ni łaska, ni witanie... MILCZĄCE między nami stanie Zjawą złowrogą. Masz jednak rację, bo źli i dobrzy będą żyli obok siebie jak zboże i kąkol aż do czasu żniwa, a na swoim Sądzie Bóg z pewnością nie zapyta nikogo o jego paszport. Jednak Bóg w swojej mądrości sprawił, że żyjemy i funkcjonujemy jako członkowie wspólnot narodowych. Pismo Św. zapewnia nas, że gdy Bóg będzie sądził świat, narody również zostaną osądzone. W owym czasie wystąpi Michał, wielki książę, który jest opiekunem dzieci twojego narodu. Wtedy nastąpi okres ucisku, jakiego nie było, odkąd narody powstały, aż do chwili obecnej. W tym czasie naród twój dostąpi zbawienia: ci wszyscy, którzy zapisani są w księdze. Dn12,1 8 Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu; będą miejscami trzęsienia ziemi, będą klęski głodu. To jest początek boleści. Mk13,8 10 Lecz najpierw musi być głoszona Ewangelia wszystkim narodom. Mk13,10 31 Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały.32 I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. Mt25,31-32
|
N kwi 10, 2011 18:44 |
|
 |
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
 Re: Polska nie zginie jeśli...
znam ten wiersz i wiem że ma rewolucyjny wydźwięk aczkolwiek to akurat zdanie wydaje mi się wyjątkowo trafione. a co do reszty to nie widzę związku, szczerze. Jasne że żyjemy w narodach i państwach, nikt tego nie kwestionuje. Ale jako chrzescijanie żyjemy też w duchowym Królestwie nie z tego świata, które nijak się ma do ziemskich Królestw. A plany koronowania Chrystusa na Króla Polski to kompletne pomieszanie tych dwóch pojęć.
_________________ Ania
|
Wt kwi 26, 2011 23:05 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|