Jeśli zestawimy to z datą zrobienia zdjęcia 02.05.09 (lewy dolny róg) to wszystko zaczyna być jasne i kwestię autentyczności mamy już chyba rozstrzygniętą. Aktualny proboszcz może rzeczywiście nie znać całej sprawy.

Swoją drogą komu się chciało odgrzebywać jakieś ogłoszenia sprzed prawie pięciu lat i wrzucać stare zdjęcie do internetu...

Raczej większość?
Raczej większość obecnych i byłych Europejczyków?
Raczej większość tamtejszych parafian?
O jakiej raczej większości mowa?

U mnie też parafianie sprzątają nasz kościół.
I faktem jest, że część z nich uchyla się od tego.

Większość komentujących to ogłoszenie tu oraz tam gdzie je znalazłem. A Ty też uważasz, że ono jest zupełnie normalne?

Jak już to któryś z komentujących pisał: dużo zależy od kontekstu. Może były już poprzednie ogłoszenia, które wyjaśniałyby ten suchy i ostry ton.
Ja bym to pewnie jakoś inaczej sformułował.
Na pewno ta treść nie powinna być powodem do obmowy tego człowieka.

To co napisałem wcześniej nadal pozostaje aktualne, niezależnie od prawdziwości tego ogłoszenia. Problem w tym że wielu z was ocenia coś co nie tylko nie jest na pewno prawdziwe, ale nie rozumiejąc całej sytuacji tzw kontekstu. I chyba to jeden z największych problemów, ciągle coś komentujemy, a nie rozumiemy skąd to się wzięło. Ogólna wymowa mnie się osobiście nie podoba, ale chętnie zrozumiałbym skąd właśnie taka ostra forma. Być może to wielki problem i wielu ludzi naprawdę uchyla się od pomocy. A może pazerny proboszcz chcę oszczędzić i widzi że nikt się nie daje złapać. Ktoś rozumie jakie panują tam stosunki, jakie są relacje na linii proboszcz-wierni? Inna sprawa, że w żadnej sytuacji, nie jest dopuszczalne pisanie do parafian tak jakby byli pracownikami parafii i grożenie im sankcjami. Jest to też błąd o tyle że takimi sformułowaniami zniechęci się wielu ludzi i to nie tylko letnich, ale właśnie takich którzy mocno praktykują, ale nie chcą się czuć poddanymi. Może uchylają się ci, którzy wcale nie wyrazili zgody na świadczenie takich usług, a nikt nie ma prawa ich do tego zmuszać, ani z kościoła wyganiać.

A co do Ciebie Jajko, widzę że wielu ma do Ciebie pretensje. Ja nie mam, ale zgadzam się z tym że jesteś też odpowiedzialny za to co sam promujesz i umieszczasz na forum. Nie ma że może to prawda, a może nie. Natomiast takie rzeczy pozwalają na refleksje na temat kondycji naszego Kościoła, bo ona jakaś jest i będzie nadal taka sam, czy ogłoszenie jest prawdziwe czy nie. I o tym wcześniej pisałem.

Cieszę się, że są osoby wierzące, które nie podchodzą emocjonalnie do zakładanych przeze mnie tematów i potrafią spojrzeć na nie obiektywnie, a nie za wszelką cenę starają się "wykazać", że kłamię i manipuluję, a jak to nie wyjdzie, że stwierdzają, że w ogóle powinienem się "odtentegować", bo co mnie to obchodzi...

I kolejne ciekawe "ogłoszenie duszpasterskie", które jeden wykopowicz znalazł w skrzynce na listy:



http://www.wykop.pl/ramka/1792440/wezwa ... roboszcza/

Oczywiście mógł sobie je sam wydrukować po to tylko by dokonać wściekłego ataku na Kościół...Ale gdyby ktoś chciał to kontakt do autora jest

No i? Twoja parafia? Twoj problem?
Dzis wszystko jest drukowane z komputera. Masz z tym jakis problem?

A jesli chodzi o cele ofiar, to chyba lepiej, ze mozna je przypisac do komretnych projektow?

Bo, ze ofiary sa podstawa utrzymania Kosciola w Polsce to chyba nawet Jajko wie....

Ale o co konkretnie się panu rozchodzi? O to że w skrzynce, czy że takiej treści, czy ogólnie o to, że pasterz lokalnej społeczności przypomina jej że kościół się sam nie oświetli, nie ogrzeje, nie wyremontuje, nie udekoruje itd, a świetlice, stołówki i inne dzieła charytatywne też się same nie sfinansują; czy że podano numer konta? Powinien pan być zadowolony - przecież wpłaty na konto można łatwo ewidencjonować i kontrolować, a datki w gotówce już trudniej. A że podano przykładowe cele - łatwiej uporządkować wpłaty w ramach kilku kategorii.

Przyznam że nie rozumiem jaka jest funkcja tej kartki? Na niej trzeba coś wpisywać aby... potem się chwalić? Oddać proboszczowi, aby ten sprawdził czy na konto faktycznie coś takiego wpłynęło? Inna sprawa że kto chodzi na Mszę, czyli jest odbiorcą tego typu treści, zapewne daje ofiarę, więc pytanie po co taka forma przypominania? Znów brakuje kontekstu, nie wiadomo jak to ocenić.

Też nie rozumiem.
Ale czasem duchowni miewają dziwaczne pomysły. Mnie i chyba wszystkich parafian, zeźliło swego czasu jak po denominacji w 1995r mój proboszcz przesłał każdej rodzinie ile wpłaciła pieniędzy na potrzeby budującego się kościoła. Tyle tylko, że wszystkie wpłaty od 1980r przeliczył w kwoty po denominacji - oczywiście wyszły śmiesznie małe.

Niestety Alus pieniądz w Kościele to częsty powód do nieporozumień bo każdy inaczej go widzi. Ja raczej kartkę bym przeczytał i wrzucić razem z innymi papierami do odpowiedniego pojemnika na papier, bo co mam z taką informacją zrobić? Ja sam choć coś działam i jestem "w środku" mam szczątkową wiedzę jak to te finanse w Kościele funkcjonują i musiałbym konkretnie rozmawiać z kimś kompetentnym. Ludzie zwyczajnie nie wiedzą ile kosztuje ogrzanie kościoła, jakie są rachunki za prąd, ile wypływa na zewnątrz, jakie środki przeznaczono na ubogich, więc to trochę tłumaczy wrzucenie 5 zł na tace i brak dalszego interesowania się.

Może zamknąć ten temat - roztrząsanie jednego ogłoszenia, ogłoszenie jak ogłoszenie

Wiem że to dla wielu z nas jest jakoś przykre, czy to z racji że coś w tym jest, czy to z racji że jest to naciąganie prawdy. I w tym jest problem że wielu ludzi widząc takie rzeczy nie zastanawia się jak my, nie poddaje w wątpliwość, nie próbuje wyjaśnić co jest prawdą, a co nie, tylko od razu swoje zdanie ma i to negatywne. Takich rzeczy zatem nie powinno się zamiatać pod dywan.

Masz racje Wist.

Niestety, finanse w polskim Kosciele to "wielka tajemnica wiary"

Jak ludzie nie beda o tym wiedziec to jest jasne, ze nie beda sie czuc odpowiedzialni za utrzymanie kosciola bo beda uwazac, ze kosciol to prywatny folwark ksiedza proboszcza.

Na zgnilym Zachodzie kiedy konczy sie rok finansowy przez dwa ,trzy tygodnie w biurze parafialnym jest do wgladu ksiega finansowa lub przynajmniej wyciag z niej i kazdy moze przyjsc i zobaczyc na co zostaly wydane pieniadze w parafii. Ludzie wtedy wiedza, ze sa to ich pieniadze a nie proboszcza.

Szkoda, ze polscy ksieza (nie wszyscy) nie maja takiego podejscia.