Czemu powstrzymali Zaleskiego?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
ToMu napisał(a): Tylko że Kościół - a w Polsce pod tym hasłem można rozumieć KEP
Niezbyt. KEP może jedynie wydać oświadczenie. KEP nie ma jurysdykcji nad nikim, jako ciało zbiorowe. Nie może wydać dekretu i np. kogoś ukarać. I całe szczęście.
|
Wt cze 06, 2006 16:40 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Na pewno nie można powiedzieć, że wypowiedź jednego biskupa diecezjalnego jest zdaniem całego Kościoła.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Wt cze 06, 2006 21:55 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
A nie mówiłem  Nie Zaleski, nie Kraków - to kto inny, gdzie indziej.
Tej sprawy nie da się porzeczekać, aż ucichnie.
Nie oceniam osoby, która chce to ujawnić.
Cytuj: Świtoń: Agentom mówię nieKazimierz Świtoń chce, by metropolita katowicki arcybiskup Damian Zimoń przeprosił za księży, którzy donosili na niego bezpiece. Zapowiada też, że ujawni nazwiska agentów wśród duchownychOd kilku miesięcy Świtoń czyta wszystko, co znajduje w archiwum IPN na swój temat. Świtoń to kontrowersyjna postać: w 1978 r. założył w Katowicach pierwsze w kraju Wolne Związki Zawodowe, związał się z opozycją, był inwigilowany. W latach 90. zasłynął organizowaniem kampanii antysemickich. Ogłosił m.in. listę osób pochodzenia żydowskiego, które miały rządzić Polską, zasłynął akcją stawiania krzyży na oświęcimskim żwirowisku. W PRL bezpieka nadała mu kryptonim Emisariusz. Jego akta to ponad 20 tysięcy stron dokumentów. - Od 1977 r., kiedy wróciłem z głodówki w kościele św. Marcina w Warszawie, wokół mnie i rodziny zmontowano sieć agentów. Do 1990 r. donosiło na mnie ponad 170 tajnych współpracowników. Było wśród nich 21 duchownych. Chcę, aby arcybiskup Damian Zimoń mnie za to przeprosił - mówi Świtoń. Jak nie on, to ktoś inny W kwietniu Kazimierz Świtoń wysłał w sprawie księży agentów list do arcybiskupa. Nie dostał odpowiedzi. Ksiądz Grzegorz Olszowski, kapelan i sekretarz kurii, jest oszczędny w słowach. - Wkrótce pan Świtoń otrzyma odpowiedź. Arcybiskup nie zmienił stanowiska w sprawie księży agentów - mówi ksiądz Olszowski. Odsyła do wywiadu abp. Zimonia z 1 czerwca w katowickim dodatku "Gazety Wyborczej", w którym metropolita powiedział: "Dawno wiem, kto co ma na sumieniu. Rozmawiałem z nimi, przeprosili. Dajmy im spokój (...). Przecież ci ludzie, którzy donosili czy współpracowali z esbecją, albo już nie żyją, albo stoją nad grobem". Świtoniowi to nie wystarcza. - Chcę, aby wszyscy dowiedzieli się, kim byli kapusie w sutannach. Dlatego wystąpię o odtajnienie ich kryptonimów, a nazwiska ujawnię - deklaruje. - Tej fali ujawniania agentów w Kościele przez pokrzywdzonych nie da się już zatrzymać. Po Świtoniu będą inni. My od dawna wiemy,kto donosił SB - mówi jeden z księży z kurii w Katowicach. Agenci wokół biskupa Z dokumentów, które ma Świtoń, wynika, że najbardziej cenni dla Wydziału IV SB w Katowicach (zajmował się walką z Kościołem) byli trzej agenci: "Zajączkowski", "Plastyk" i "Wiedeńczyk". To księża pracujący w kurii, a zarazem jedni z najbliższych współpracowników bp. Herberta Bednorza, który do 1985 r. był biskupem katowickim. Trzej agenci byli bardzo cenni. Świadczą o tym ich raporty oraz to, że spotykali się z nimi tylko szefowie IV Wydziału Komendy Wojewódzkiej MO w Katowicach: Jerzy Birnbach (naczelnik wydziału w latach 1977 - 1983), Kazimierz Goraj - jego zastępca, oraz Edmund Perek. Dzięki ich informacjom oficerowie SB doskonale wiedzieli, co działo się w czasie najbardziej poufnych spotkań w kurii katowickiej. SB mogła także wpływać na ocenę pewnych wydarzeń przez ordynariusza katowickiego - na przykładtego, co robił opozycjonista Świtoń. Dlatego raporty agentów znalazły się w teczce "Emisariusza". "Wiedeńczyk" donosi W dokumentach, z którymi zapoznaje się Świtoń, jest m.in. informacja, że 11 listopada 1979 r. SB planowała kontrakcję przeciwko akcji ulotkowej po mszy w katowickiej katedrze. W notatce czytamy: "Poprzez osobowe źródła (OZI) uzyskiwać informacje wyprzedzające o zamierzeniach kurii i planowanym programie kościelnym. Podejmować w zależności od sytuacji operacyjnej działania inspirujące mające na celu neutralizację i przeciwdziałanie zamiarom. Wyselekcjonowana grupa OZI zabezpieczy kameralne spotkanie z bp. H. Bednorzem. Realizują: TW "Wiedeńczyk", "Plastyk", "Zajączkowski". Odpowiedzialni - mjr Birnbach, mjr Perek, por. Madej". W marcu 1983 r. "Wiedeńczyk" donosił SB o naradzie w kurii poświęconej sprawom duszpasterskim oraz działalności Kazimierza Świtonia. "Ordynariusz katowickizobligował księży dziekanów do wysondowania, czy zwalnianie ludzi z kopalń, hut i większych zakładów pracy nie jest zaplanowaną akcją wymierzoną przeciwko byłym działaczom "Solidarności". Bp Bednorz po wysłuchaniu relacji księży Wolnika i Tomysa stwierdził, że Świtoń jest człowiekiem niezrównoważonym, przynoszącym wiele szkody Kościołowi i zakłócającym porządek publiczny. Zakazał przyjmowania go w obiektach kościelnych i sakralnych, udzielania pomocy, jak również przyjmowania intencji" - pisze "Wiedeńczyk". Zniechęcać do Świtonia Tajny współpracownik "Zajączkowski" informował esbeka Perka we wrześniu 1980 r. o wydarzeniach na urodzinowym przyjęciu bp. Bednorza w jego rezydencji. Agent charakteryzuje uczestników przyjęcia. Szczegółowo opisuje dyskusję i przebieg spotkania. "Zajączkowski" twierdzi, że "ordynariusz wydał polecenie sufraganom, by w swych wystąpieniach nie poruszali problemów politycznych i nie jątrzyli w sprawach społecznych" - raportuje Perek. Przekazuje kolejne zadania dla "Zajączkowskiego". Agent ma w rozmowach z bp. Bednorzem "urabiać negatywne opinie o Świtoniu, wpływać na biskupa Bednorza, aby te opinie przetransferować Wyszyńskiemu oraz pozostałym członkom episkopatu Polski, wziąć udział w posiedzeniu komisji synodu kurii krakowskiej". Agenci wykonywali też zadania dla Departamentu I MSW, czyli wywiadu. "Zajączkowski" miał się np. dowiedzieć, po co i kiedy bp Bednorz wyjeżdża do Watykanu. O nastrojach w zakonie franciszkanów w Katowicach Panewnikach donosił TW "Kruk". Był zakonnikiem, a jego raporty dotyczyły wydarzeń zza klasztornej furty. Z oficerem SB ppor. Kowalskim "Kruk" spotykał się w mieszkaniu kontaktowym "Rawa". TW "Marek" informował SB o wydarzeniach w parafiach w Rudzie Śląskiej. Jego kolega TW "Krakus" donosił o swoich parafianach. TW "Doktor", którego prowadził kpt. Goraj, "prosił o pomoc w dostaniu paszportu, bo chce jechać do Austrii po pomoc finansową na budowę kościoła". TW "Kuratus" domagał się interwencji w założeniu telefonu na probostwo w Piekarach Śląskich, a agent "Paweł" prosił SB o załatwienie paszportów dla swoich parafian w pielgrzymce do Rzymu. TOMASZ SZYMBORSKI Naukowcy zamiast komisji Arcybiskup Damian Zimoń do dziś nie powołał specjalnej komisji diecezjalnej, która miałaby zbadać peerelowską przeszłość śląskich księży. Nieformalnym zespołem kieruje ks. prof. Jerzy Myszor, historyk z Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego, kierownik Zakładu Teologii Patrystycznej i Historii Kościoła UŚ. Na razie kościelni historycy zajmują się działalnością księży patriotów w latach 40. i 50. Jest już nawet gotowa praca doktorska na ten temat. W najbliższych miesiącach odbędzie się jej obrona. O tym, czy diecezjalni historycy zajmują się wydarzeniami dotyczącymi lat 70. i 80, nie ma żadnych informacji. http://rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie ... _a_10.html
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr cze 07, 2006 10:40 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html? ... caid=11cd0
Można poczytać, jak to dzięki "zapobiegliwośc"  kurii krakowskiej, x Zaleski dostaje teraz listy z pogróżkami od nadgorliwych "katolików".
Pogratulować myślenia kurii...
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
So cze 17, 2006 8:02 |
|
 |
saxon
Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00 Posty: 5103
|
http://info.wiara.pl/index.php?grupa=4&art=1150518684
z komentarzem Redakcji
Pogratulować sposobu myślenia i kształtowaniu swojej opinii na takich a nie innych źródłach...
|
So cze 17, 2006 8:07 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Zasłanianie się wiarygodnością żródła jest tu po prostu głupie.
Nikt nie wpadł na pomysł, że jak jeden poda adres Zaleskiego, to przedrukuje to cała Polska. A teraz facet dostaje jakieś pogróżki - przez głupotę właśnie. Rzetelność przytaczania informacji nie ma tu nic do rzeczy.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
So cze 17, 2006 8:25 |
|
 |
saxon
Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00 Posty: 5103
|
Tyle, że przy czytaniu trzeba jeszcze myśleć
Cytuj: Życie Warszawy przesadziło z gorliwością we wbijaniu klina pomiędzy ks. Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim a kard. Stanisławem Dziwiszem. Cały powyższy artykuł jest jedną wielką manipulacją i robieniem problemu tam, gdzie go nie ma. Adres ks. Zaleskiego od dawna jest - zapewne na jego polecnie - dostępny w Internecie. Trudno nam więc uwierzyć w zdanie "Ks. Isakowicz-Zaleski uważa jednak, że jego dane powinny być chronione prawem". Sprawdziliśmy, po ukazaniu się artykułu adres ks. Zaleskiego nadal w kilka sekund można znaleźć w sieci.
To nie ujawnienie adresu ks. Isakowicza-Zaleskiego wywołało anonimy pod jego adresem... Wie o tym nie tylko sam ks. Zaleski (dla którego przecież taka korespondencja to nic nowego), ale także Życie Warszawy. Po co więc wypisuje takie bzdury?
|
So cze 17, 2006 9:26 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Ile osósb skorzystało z adresu umieszczonego w internecie - a ile dostało go do ręki dzięki mediom tradycyjnym, które publikowały list Dziwisza do niego 
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
So cze 17, 2006 13:01 |
|
 |
saxon
Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00 Posty: 5103
|
Załóż sondę - albo zrób badania statystyczne
i powiem tak:
Jak ktoś będzie chciał napisać - to adres zawsze znajdzie...
a jak ktoś jest upierdliwy - to zawsze znajdzie coś do czego się będzie mógł doczepić...
I tak już na marginesie - takich co wiedzieli wszystko najlepiej w Kościele było na pęczki, warto pomyśleć jakie "owoce" wydała ich "działalność" - i przy okazji poczytać:
http://goscniedzielny.wiara.pl/index.ph ... 8052&katg=
|
So cze 17, 2006 14:03 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
saxon napisał(a): Jak ktoś będzie chciał napisać - to adres zawsze znajdzie... Ale niektórzy uznali za stosowne, przez swoje niedopatrzenie, to ułatwić. Połowa staruszek, które pewnie piszą pogróżki, raczej w internecie adresu nie szukała. saxon napisał(a): a jak ktoś jest upierdliwy - to zawsze znajdzie coś do czego się będzie mógł doczepić... Będę w przyszłości brał z Ciebie przykład, nazywając zachowania w tak dosadny sposób. I, w razie gdyby coponiektóry nadgorliwy moderator mi zaczął posty ciąć - przywołam Twoją wypowiedź
Już we wcześniejszych wypowiedziach pisałem o tym, że podziwiam Zaleskiego za posłuszeństwo.
Poza tym, że ten kawałek Twojej wypowiedzi generalnie bardziej jest nie na temat, niż na temat - posłuszeństwo to cnota. A co Dziwisz zrobi z następnym kapłanem, który taki posłuszny już nie będzie  Albo ze świeckim, który będzie chciał nazwiska agentów poujawniać  Nic. Może ta perspektywa zachęci Dziwisza i jego komisję do szybszej pracy.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
So cze 17, 2006 21:59 |
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
ToMu napisał(a): Połowa staruszek, które pewnie piszą pogróżki, raczej w internecie adresu nie szukała. Masz rację, z pewnością są to staruszki. Głównie TW bezpieki zagrożone ujawnieniem przez gadulstwo Zaleskiego. ToMu napisał(a): A co Dziwisz zrobi z następnym kapłanem, który taki posłuszny już nie będzie  Albo ze świeckim, który będzie chciał nazwiska agentów poujawniać  Nic. Może ta perspektywa zachęci Dziwisza i jego komisję do szybszej pracy. Co Dziwisz zrobi będziemy wiedzieć, gdy zrobi albo nie zrobi. ToMu napisał(a): saxon napisał(a): a jak ktoś jest upierdliwy - to zawsze znajdzie coś do czego się będzie mógł doczepić... Będę w przyszłości brał z Ciebie przykład, nazywając zachowania w tak dosadny sposób. I, w razie gdyby coponiektóry nadgorliwy moderator mi zaczął posty ciąć - przywołam Twoją wypowiedź
Ja bym jednak tak sobie tego nie interpretował. Jako precedens, przykład czy pozwolenie. Wiesz, co wolno wojewodzie ...
Każdy może kogoś doprowadzić do czarnej rozpaczy swoją 'u[...]ością'. Ja na twoim miejscu dobrze bym się wczytał w tę frazę: " a jak ktoś jest upierdliwy - to zawsze znajdzie coś do czego się będzie mógł doczepić... ". Nie śmiem nic sugerować, ale 
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
N cze 18, 2006 3:04 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Mylisz, Stasiu, doeciekliwość z u[...]wością.
Wyobraź sobie - że Twoje zachowanie tak by ktoś nazwał. Zaczął byś się oburzać itp itd.
Mnie to śmieszy - że "wielki" admin saxon używa takich słów, a jak zwykły user coś napisze tak, to inkwizycja... e, moderacja to tnie od razu. To jest ŚMIESZNE - i tyle 
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N cze 18, 2006 8:33 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Tym staruszkom z bezpieki "wisi im to koło nosa".... oglądałam kiedyś na TVN24 program o wystawie zorganizowanie w Krakowie - zdjęcia, dane osobowe krakowskich funkcjonariuszy UB i SB.
W programie przeprowadzono rozmowy z kilkoma emerytowanymi osobami dawnych służb - żadne z nich nie miało w związku z wystawą, najmniejszego problemu: oni tylko służyli krajowi, rzetelnie wypełniali obowiązki.
- "A cośmy im tam narobili, napędziliśmy trochę strachu" - autentyczna wypowiedź wiekowej pani funkcjonariusz.
Te "staruszki" nie zawracają sobie głowy jakimś tam Zaleskim, mają godziwe emerytury, sumienie nic im nie wypomina....nie ma problemu...
|
N cze 18, 2006 21:54 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Też coś takiego widziałem.
I to jest dramat. Człowiek donosił, zniszczył komuś życie czy zaprzepaścił karierę (raz widziałem nawet taką konfrontację po latach - dwóch przyjaciół, z których jeden donosił na drugiego) - a po latach twierdzi, że nie ma sobie nic do zarzucenia. On po prostu robił swoje, wykonywał obowiązki...
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N cze 18, 2006 22:05 |
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Alus i ToMu.
Nie staruszki. Ok. To wyjaśniliśmy !
Więc KTO PISZE TE LISTY Z POGRÓŻKAMI.
Chyba nie sam Zaleski ...
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Pn cze 19, 2006 0:38 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|