Jak już pisałem widać jakie siły się angażują w obronę ks. Lemańskiego. Jak bardzo media się nim interesują, zapraszają do siania medialnego fermentu.
I nawet na forum to widać. Jajko wojujący ateista z Kościołem i wiarą zachęca do obrony księdza Lemańskiego, Alus katolicka wojowniczka PO dzięki której jej partia mord Polskich dzieci w invitro od 1 lipca zrzuciła na wszystkich Polaków, narzucając odpowiedzialność za mordowanie w probówkach na Polaków poprzez finansowanie z publicznych pieniędzy. Do zacnego towarzystwa można dorzucić też redaktora Lisa uczestniczącego w kampani przeciwko Kościołowi i między innymi lewacką działaczke Magdalenę Środę plującą jadem na Kościół i wiarę, stającą w jednym szeregu z tymi którzy domagają się aborcyjnego mordu polskich dzieci i homopropagandy.
Widać doskonale jakie siły przyciąga ks. Lemański i nawet siły wrogie Kościołowi i Jezusowi wyłażą z ciemności aby dać poparcie dla księdza.

A Pan Jezus zabronil kamieniowac cudzoloznice i zdrajca narodu zydowskiego byl jego przyjacielem.
Pierwszym papiezem byl tchorz, ktory obiecywal i nie dotrzymal itp itd.
Kosciol samych swietych, to qaus bezdiesz mial w niebie.
Na ziemi musisz sie pogodzic z tym, ze to nie ty wpuszczasz ludzi do Kosciola, ale Pan Jezus i tak sobie jakos samych nieudacznikow zyciowych upodobal: zdrajcow, grzesznikow, prostytutki i w ogole wyrzutkow "porzydnego spoleczenstwa".

Jezeli uwazasz siebie za zdrowego i towarzystwo ci nie odpowiada to uwazaj! Pan Jezus przyszedl do chorych, a nie do tych, ktorzy sie dobrze maja.

Nie manipuluj. Mądel miał mnóstwo innych wypowiedzi i wystąpień, w których stawiał siebie nad przełożonymi i hierarchią.
Powyższa wypowiedź akurat do nich nie należy.
Mnie wystarczy, że broni księdza Gazeta Wyborcza. To wystarczająca wskazówka jak bardzo odszedł on od nauki Kościoła.

Nie znam wszystkich wypowiedzi o. Mądla.

Chodzi o słowa wypowiedziane przez niego w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" przed ok. dwoma tygodniami.

- Franciszek zawstydza i ośmiesza polski Kościół - mówił ukarany jezuita. Padło również stwierdzenie, że zajmujący się gender ks. Dariusz Oko "kompromituje się". - Księże Darku, nie było większego genderowca niż Jezus z Nazaretu - zwrócił się do niego.

O. Mądel stwierdził też, że prof. Franciszek Longchamps de Bérier (który mówił o "bruździe dotykowej" dzieci z in vitro) to "habilitowany nieuk". A "arcybiskup (Henryk Hoser) funkcjonuje, jakby trwał komunizm, jakby wszyscy tylko czyhali, żeby go zjeść, a kiedy nie słyszy pomruków zadowolenia i oklasków, jest zaniepokojony".

Z kolei o felietonach ks. Dariusza Kowalczyka (który pisze np. w "W Drodze" i "Idziemy") stwierdził, że gdy je czyta, to zaczyna siwieć.
(...)
W ostatnich dniach o. Mądel dosadnie komentował też homilię o. Aleksandra Jacyniaka (również jezuity) nt. Smoleńska. Autor kazania mówił o "obfitości zgonów" osób związanych ze Smoleńskiem.

- Biskup (kard. Kazimierz Nycz) powinien zareagować i zwrócić uwagę o. Jacyniakowi albo jego przełożonym, by pisał on dobre kazania - komentował w rozmowie z Onetem. I dodawał, że "atmosfera, którą stworzył o. Jacyniak, była wiecowa, a nie liturgiczna".

Źródło

Te znam i wielu przypadkach przyznaję jezuicie rację.

Nie Ty jesteś przełożonym Mądela.
A oni jemu racji nie przyznają. Mają do tego prawo znając lepiej księdza i jego wypowiedzi od Ciebie, czy im je odbierasz?

My księża odwołujemy się do różnych świętych, encyklik, a sami nie potrafimy powiedzieć jak się modlimy. W co wierzymy. Jak pomagamy bratu czy siostrze, tym, którzy wyciągają rękę do przechodniów pod naszymi kościołami. Jakie mamy problemy z samotnością z uzależnieniami.
I taką wypowiedzią zasłużył na knebel.