| Autor |
Wiadomość |
|
Panna_Funia
Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16 Posty: 876
|
 Re: Abdykacja Benedykta XVI
a jeden troll napisał(a): Polecam więcej samodzielnego myślenia, bo w tym wieku to już normalnie wstyd... W moim wieku to byłoby wstyd użerać się ciągle z trollem, co mi gdzieś za ogonem ciągle lata... 
_________________ 'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.' Stanisław Jerzy Lec
...to be who I am
|
| Pn lut 11, 2013 23:29 |
|
|
|
 |
|
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Abdykacja Benedykta XVI
Jak deser sam wchodzi w łapy, to marnotrawstwem byłoby sobie odmówić 
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
| Wt lut 12, 2013 0:02 |
|
 |
|
Panna_Funia
Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16 Posty: 876
|
 Re: Abdykacja Benedykta XVI
Ostrzegam, że ten deser ma niespecjalnie słodki smak, a i w dodatku wcale nie rozpływa się w ustach...  A wręcz radziłabym uważać, bo może kiedyś stanąć kością w gardle 
_________________ 'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.' Stanisław Jerzy Lec
...to be who I am
|
| Wt lut 12, 2013 0:12 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Abdykacja Benedykta XVI
Cytuj: Nie istotne 600-700 lat temu. Abdykacja Benedykta następuje po trwaniu do ostatniego tchnienia bł Jana Pawła II, któremu najbliżsi w obliczu choroby uniemożliwiającej funkcjonowanie, podsuwali radę rezygnacji, na co on powiedział Chrystus nie zszedł z krzyża, a chcecie aby ja zszedł. Alus skończ już ten prymitywny pseudosabotaż, bo zaczynasz być irytująca. Zachowujesz się jak nastolatka, która ma wytapetowane wszystkie cztery ściany swojego pokoju ukochanym boysbandem. Niezmiernie się ciesze, że tak ukochałaś JPII, ale nasz błogosławiony napewno nie jest zadowolony z tego w jaki sposób oceniasz decyzje BVXI. Wycierasz sobie buzie namiestnikiem Pana Jezusa na ziemi, żeby pokazać wszechobecną wyższość JPII nad wszystkim co żyje. Zapewne jeszcze dochodzi żal do BVXI za słuszne umiłowanie tradycji, słuszny dialog z lefebrystami, słuszne łapanie się za głowe na wieści o przebiegu pierwszego spotkania w Asyżu itd.itp. Benedykt XVI nie jest idealny i napewno nie był taki Jan Paweł II. Dodam tylko, że ten drugi dziękował Bogu za to, że postawił u jego boku J.Ratzingera, by ten potrafił pohamować jego huraoptymizm. Podziękuj więc i ty za jego pontyfikat i zrozum decyje o emeryturze, bo może jest to wola Boża, której miał sie podporządkować, a nie słabość i gorsza wersja wcześniejszego papieża. Wersja, która co by nie uczyniła i tak będzie w tyle za wadowickimi kremówkami.
|
| Wt lut 12, 2013 0:46 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Abdykacja Benedykta XVI
Soul33 napisał(a): jakiś troll napisał(a): musi dzwigac swój krzyz bo eutanazja jest złem Papież nie poddaje się eutanazji, więc porównanie jest od czapy, bo "emerytury" nie da się porównać z eutanazją. Owszem, zatem nie porównuję bo nie sposób tego uczynić. Wskazuję tylko, ze to nie ładnie z jednej strony wymagać od innych by trwali w skrajnym cierpieniu spowodowanym chorobą gdy samemu rezygnuje się z powierzonej przez Ducha Świetego misji z powodu braku sił i że "nogi odmawiają posłuszeństwa"'. Słowem błachostki. Przypominam niedawne stawianie męczennika Szczepana za wzór dla wszystkich chrześcijan. Oczywiście tego co jest powodem rezygnacji tak naprawdę nie wiemy, bazujemy tylko na medialnych doniesieniach. Soul33 napisał(a): jakiś troll napisał(a): Geje muszą trwac w czystości przez całe życie, wymaga sie od nich czegos czego noramalny człowek udzwignąc nie moze. A to jest już jakieś apogeum ignorancji i ślepoty. Wymaga się od nich czegoś czego udźwignąć nie można? Przecież dokładnie tyle samo wymaga się od duchownych, więc także od papieża. Zapominając jednocześnie, że geje do stanu duchownego nie pretendują. A chęc bycia papieżem to chyba ostatnia rzecz jaka by któremuś przyszła do głowy. Jeśli jest inaczej wstepuje do seminarium, przyjmuje święcenia kapłańskie i trwa w stawianych mu wymaganiach. Nie nazwę pana w rewanżu "jakimś trollem" czy czymkolwiek innym, bo na piaskownice szkoda mojego czasu. lektorek napisał(a): Ktoś powie - ale Papież już nie ma sił..., ma lata..., jest chory..., Tak, to prawda, a gdzie wytrwanie..., a gdzie oddanie i zawierzenie siebie całego Chrystusowi..., zawierzenie w życiu i w śmierci...., gdzie owe Chrystusowe powołanie (indywidualne wezwanie po imieniu) każdego do konkretnej funkcji w Kościele...
Zgadzam się całkowicie.
|
| Wt lut 12, 2013 1:22 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Abdykacja Benedykta XVI
Val napisał(a): Drogi @Arnoldzie. Stosujesz technikę pomieszania z poplątaniem. Zaiste nie ma to jak szydzenie ze starszego schorowanego człowieka. W niektórych kręgach takie zachowanie stanowi plus 10 do szacunu za dowalenie komuś. A że świadomie manipuluje się przy tym? Co tam, liczy się efekt, a nie zwykły ludzi odruch współczucia. Empatia to obciach, tak? Owszem- antyklerykałowie patrzą na Ciebie z podziwem, tego chciałeś, poklask masz. Wyładowanie się na innych również na dobre Ci wyszło, gdyż dobrze jest dać upust negatywnym emocjom. Szkoda tylko, że nie dbasz o poziom Nie jesteśmy na facebooku zatem zatem lajki, plusy nie sa czyms o co bym sie ubiegał. Zresztą w życiu codziennym opinia ludzi których nie znam jest dla mnie mało istotna - zarówno pozytywna jak i negatywna. Nie szydzę z człowieka, nie drwię z niego. Empatia równiez nie jest mi obca o czym kazdy przekonałby sie stając ze mna twarzą w twarz. Zgdonie z katolickim nauczaniem, nie oceniam człowieka tylko jego czyn. Val napisał(a): Ciekawa jestem, czy miałbyś tyle odwagi cywilnej, aby wyskoczyć z takim tekstem do kogoś bliskiego, kto jest katolikiem i rezygnuje z powodu choroby z pracy. Nie żądałbym czegos takiego od zwykłego wiernego, ponieważ od takiej osoby nie wymagałbym by stanowiła wzór dla innych czego wymaga się od osoby duchownej, i o ile w mniejszym stopniu od zwykłego ksiedza to już napewno w wiekszym od papieża. Zwłaszcza gdy samemu głosi się, że Bóg jest najwyższa wartością, najwyższym dobrem... a za wzór stawia się meczennika Szczepana.
|
| Wt lut 12, 2013 1:52 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Abdykacja Benedykta XVI
Panie Boczek Z całym szacunkiem, ale pipcys pan jakbys sie...boczku obżarł  Nie ma to jak domorosłe teologii z ateistycznym zecięciem. To jak krowa z siodłem na Służewcu  Eutanazja - to pozbawienie życie, a więc największej wartości jaka posiada człowiek. Małżeństwo jest Sakramentem świętym, podobnie jak kapłaństwo, chrzest, bierzmowania...itd Tego nie da sie wykreślić lub z tego zrezygnować. Geje podobnie jak heteroseksualiści uprawiając wolny seks (tzn nie w związku małżeńskim) popełniają cudzołóstwo - tu kłania sie złamanie VI Przykazania Bożego Natomiast papiestwo to funkcja w żadnym razie nie Sakrament. Owszem zaszczytna i wysoka, ale funkcja wymagająca na dodatek wielkiej siły fizycznej i psychicznej. Nie każdy jest w stanie podołać tak wielkim obowiązkom. Ciekaw jestem czy ty Boczku w wieku 86 lat bedziesz ochoczo biegał do pracy i sprawnie wykonywał swoje obowiązki...wystarczy byś to robił 8 h dziennie. Papieżem jest się 24 h na dobę. No ale nie ma to jak wymądrzac sie i oceniać...jak ta krowa na Służewcu, która mądrzyc sie może na starcie, ale do mety to ma daleko, i watpliwe czy w ogóle do niej dobiegnie.
|
| Wt lut 12, 2013 7:31 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Abdykacja Benedykta XVI
Frater_Arnold_Boczek napisał(a): Nie żądałbym czegos takiego od zwykłego wiernego, ponieważ od takiej osoby nie wymagałbym by stanowiła wzór dla innych czego wymaga się od osoby duchownej, i o ile w mniejszym stopniu od zwykłego ksiedza to już napewno w wiekszym od papieża. . A ja proponuje najwiecej wymagac od ...siebie. To dla tych, ktorzy swoja niedoskonalosc chca zakryc doskonaloscia innych, a szczegolnie tych na swieczniku i dla tych, ktorzy uwazaja, ze tylko Jan Pawel II byl "prawdziwym" papiezem. Bo to on powiedzial: "Musicie od siebie wymagac". Lepiej byloby, gdyby kazdy szukal woli Boga we wlasnym zyciu jak papiez Benedykt XVI i staral sie ja wypelniac najlepiej jak potrafi. Zapewniam, ze i swiat i Kosciol mialyby sie wtedy o wiele lepiej. Sam Pan Jezus zaleca, zeby zamiast dywagowac nad innym, zajac sie wlasnym powolaniem Cytuj: Piotr obróciwszy się zobaczył idącego za sobą ucznia, którego miłował Jezus, a który to w czasie uczty spoczywał na Jego piersi i powiedział: «Panie, kto jest ten, który Cię zdradzi?» Gdy więc go Piotr ujrzał, rzekł do Jezusa: «Panie, a co z tym będzie?» Odpowiedział mu Jezus: «Jeżeli chcę, aby pozostał, aż przyjdę, co tobie do tego? Ty pójdź za Mną!» J 21,20-22
|
| Wt lut 12, 2013 8:00 |
|
 |
|
Ajja
Dołączył(a): Pt mar 30, 2012 21:11 Posty: 127
|
 Re: Abdykacja Benedykta XVI
sharp7 napisał(a): Alus skończ już ten prymitywny pseudosabotaż, bo zaczynasz być irytująca. Zachowujesz się jak nastolatka, która ma wytapetowane wszystkie cztery ściany swojego pokoju ukochanym boysbandem. Niezmiernie się ciesze, że tak ukochałaś JPII, ale nasz błogosławiony napewno nie jest zadowolony z tego w jaki sposób oceniasz decyzje BVXI. Wycierasz sobie buzie namiestnikiem Pana Jezusa na ziemi, żeby pokazać wszechobecną wyższość JPII nad wszystkim co żyje. Zapewne jeszcze dochodzi żal do BVXI za słuszne umiłowanie tradycji, słuszny dialog z lefebrystami, słuszne łapanie się za głowe na wieści o przebiegu pierwszego spotkania w Asyżu itd.itp. Benedykt XVI nie jest idealny i napewno nie był taki Jan Paweł II. Dodam tylko, że ten drugi dziękował Bogu za to, że postawił u jego boku J.Ratzingera, by ten potrafił pohamować jego huraoptymizm. Podziękuj więc i ty za jego pontyfikat i zrozum decyje o emeryturze, bo może jest to wola Boża, której miał sie podporządkować, a nie słabość i gorsza wersja wcześniejszego papieża. Wersja, która co by nie uczyniła i tak będzie w tyle za wadowickimi kremówkami. Amen. Dodam jeszcze, że bardzo mnie zirytowały niektóre pokazywane wczoraj w TV komentarze kapłanów/biskupów(z Polski, niestety nie zapamiętałam nazwisk - za dużo się naoglądałam, do tego pod wpływem emocji), którzy zapytani o podsumowanie tego pontyfikatu sugerowali, że najważniejszym dokonaniem Benedykta XVI było to, że został papieżem po Janie Pawle Wielkim. Przekaz w guście: "no tak, to był dobry i ważny pontyfikat, ale po takim poprzedniku, czego by nie zrobił, papieżowi-Polakowi i tak do pięt nie dorastał", tak, jakby obecny papież był tylko gorszą wersją JPII i sam niczego przez te lata nie dokonał. Ja rozumiem, że w Polsce nie unikniemy postaw, jakoby jedynym liczącym się papieżem w historii był poprzednik Benedykta XVI, ale niektórzy zbyt się w tym hurraoptymiźmie zapędzili. Benedyktowi przyszło rządzić w bardzo trudnych czasach, do tego w momencie przejęcia steru Kościoła był 20 lat starszy od poprzednika. Dlatego też prezentowanie statystyk(ilość pielgrzymek itd) z komentarzem że przy JPII wypadają blado uważam za niesprawiedliwe. Podobnie jak ferowanie wyroków i potępianie Ojca Św. za tę decyzję. Być może zauważył, że nie jest w stanie pewnie trzymać steru a nie chciał, by korzystając z Jego słabości ktoś próbował coś ugrać. Być może widział, co działo się gdy Jan Paweł II słabł a władzę w Watykanie de facto sprawowali inni(nie, nie jestem zwolenniczką teorii spiskowych). Ludzie zapamiętali tylko cierpienie poprzedniego papieża, Jego wielkie umieranie na oczach świata, które było dla wszystkich cenną lekcją. Benedykt XVI jako kardynał Ratzinger, jedna z kluczowych osobistości Kościoła, widział znacznie więcej. Wczorajsza informacja była(i wciąż jest) dla mnie szokiem, jeszcze nie potrafię jej przyjąć. Też przychodziły mi do głowy myśli, że Ojciec Swięty powinien pozostać głową Kościoła aż do końca. Obawiam się, że Jego decyzja zostanie wykorzystana jako precedens do wprowadzenia kadencyjności papieży. Ale Benedykt XVI musiał tę decyzję dobrze przemyśleć. Na pewno nie była ona podjęta pod wpływem chwili. Teraz pozostaje modlić się za Niego, za cały Kościół, o taki wynik konklawe który będzie dobrem dla Kościoła.
|
| Wt lut 12, 2013 8:05 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Abdykacja Benedykta XVI
sharp7 napisał(a): Cytuj: Nie istotne 600-700 lat temu. Abdykacja Benedykta następuje po trwaniu do ostatniego tchnienia bł Jana Pawła II, któremu najbliżsi w obliczu choroby uniemożliwiającej funkcjonowanie, podsuwali radę rezygnacji, na co on powiedział Chrystus nie zszedł z krzyża, a chcecie aby ja zszedł. Alus skończ już ten prymitywny pseudosabotaż, bo zaczynasz być irytująca. Zachowujesz się jak nastolatka, która ma wytapetowane wszystkie cztery ściany swojego pokoju ukochanym boysbandem. Niezmiernie się ciesze, że tak ukochałaś JPII, ale nasz błogosławiony napewno nie jest zadowolony z tego w jaki sposób oceniasz decyzje BVXI. Wycierasz sobie buzie namiestnikiem Pana Jezusa na ziemi, żeby pokazać wszechobecną wyższość JPII nad wszystkim co żyje. Zapewne jeszcze dochodzi żal do BVXI za słuszne umiłowanie tradycji, słuszny dialog z lefebrystami, słuszne łapanie się za głowe na wieści o przebiegu pierwszego spotkania w Asyżu itd.itp. Benedykt XVI nie jest idealny i napewno nie był taki Jan Paweł II. Dodam tylko, że ten drugi dziękował Bogu za to, że postawił u jego boku J.Ratzingera, by ten potrafił pohamować jego huraoptymizm. Podziękuj więc i ty za jego pontyfikat i zrozum decyje o emeryturze, bo może jest to wola Boża, której miał sie podporządkować, a nie słabość i gorsza wersja wcześniejszego papieża. Wersja, która co by nie uczyniła i tak będzie w tyle za wadowickimi kremówkami. Mam prawo do własnej oceny, niezależnie czy Cie to irytuje czy nie, wedle mnie pada kolejny filar Kościoła, zaczyna nowa epoka Kościoła.. http://info.wiara.pl/doc/1453788.Gwalto ... ji-papiezaWiara, trwałość Kościoła nie zależy od rytu liturgii, czy od pojednania z lefebrystami, którzy nota bene wypięli się na wyciągniętą wobec nich rękę Benedykta XVI. Przez ostatnie stulecia papieże trwali jak skała wobec wielu zawieruch, chorób, zamętów. Odchodzili księża, zakonnicy, a następca Chrystusa trwał jak skała na której Pan zbudował swój Kościół.
|
| Wt lut 12, 2013 8:13 |
|
 |
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Abdykacja Benedykta XVI
No i widać co wierni w Europie (kolebce chrześcijaństwa) myślą o takiej skale...
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
| Wt lut 12, 2013 8:20 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Abdykacja Benedykta XVI
Alus, nie dramatyzuj. Kosciol jest mistycznym Cialem Jezusa Chrystusa. Kazdy z nas, to "sluga nieuzyteczny".
Po ludzku chcielibysmy miec swietego papieza, swietych ksiezy, swietych biskupow, ale czy sami chcemy byc swieci? A przeciez kazdy z nas ma takie powolanie do swietosci. To my mamy byc swiatlem swiata. A nie tylko papiez ma za nas zalatwiac wszystko.
W historii byly czasy dla Kosciola znacznie gorsze: papieze rozwiazli, papieze i antypapieze, papieze tchorzliwi i zamieszani w walke o wladze i pieniadze... Tyle, ze internetu nie bylo.
Kosciol przetrwal, bo nie moca papiezy stoi.
Dla mnie ta decyzja Ojca Swietego to powod do rachunku sumienia, czy ja tez pytam Boga przy moich decyzjach o Jego zdanie? Czy dobrze wypelniam moje powolanie? Czy mam swiadomosc, ze inni patrza na mnie i na bazie moich postaw i zachowan oceniaja Kosciol i ... Boga, w ktorego (podobno) wierze? A jednoczesnie wiem, ze losy Kosciola sa w dobrych, bo Bozych rekach. I zadna ludzka slabosc go nie zniszczy. Tylko brak naszej wiary moze go oslabic.
|
| Wt lut 12, 2013 8:28 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Abdykacja Benedykta XVI
Nie wiedziałem, że portal wiara zajmuje sie takimi bzdurami niczym jakis Super Sekspres lub inne badziewie. Jak to zauważyła juz jedna osoba w komentarzu pod tym "newsem". Wczorajszy dzień nie był dniem ogłoszenia abdykacji ja stwiedził jakis ciemniak z PAP-u, a portal bezmyślnie skopiował, ale dniem w którym papiez zapowiedział rezygnacje z dniem 28 lutego. Cytuj: Przez ostatnie stulecia papieże trwali jak skała wobec wielu zawieruch, chorób, zamętów. Odchodzili księża, zakonnicy, a następca Chrystusa trwał jak skała na której Pan zbudował swój Kościół. Najwidoczniej miał bardzo poważny motyw o którym nie wiemy i nie musimy sie dowiedzieć, gdyz papież zgodnie z prawem kanonicznym nie musi sie tłumaczyc ze swojej rezygnacji. No ale rozumiem....niektózy na punkcie bł. Jana Pawłą II mają fizia i wszystkich przyrównują do niego. Tak jakby poza nim nigdy nie było Wielkich papieży.
|
| Wt lut 12, 2013 8:36 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Abdykacja Benedykta XVI
Arnold napisał(a): Zgdonie z katolickim nauczaniem, nie oceniam człowieka tylko jego czyn. Wielka różnica: szydzisz z jego czynu. Cytuj: rezygnuje się z powierzonej przez Ducha Świetego misji z powodu braku sił i że "nogi odmawiają posłuszeństwa"'. Słowem błachostki. Mój śp.dziadek gdy zaczynał ciężko chorować, miał właśnie coraz większe, szybko postępujące problemy z chodzeniem. Był to jeden z najwyraźniejszych symptomów. Zapewne Arnold chciałby, aby papież był celebrytą i opowiadał o wymiocinach i nietrzymaniu moczu(hipotetycznie). Bo jeżeli nie będzie obnażał się ze swoim życiem prywatnym, to szanowny Arnold będzie kwitował, że to błahostki  . Cytuj: Zwłaszcza gdy samemu głosi się, że Bóg jest najwyższa wartością, najwyższym dobrem... a za wzór stawia się meczennika Szczepana. Acha. I Arnold jako uważny słuchasz homilii papieskich, wie że jedyną postacią jaką papież stawiał za wzór podczas całego swego pontyfikatu to...św.Szczepan. Jak się wybiórczo coś czyta, to nie dziwota, że później dokonuje się manipulacji. W dodatku Arnoldzie tak mocno spłycasz rolę męczeństwa, że aż zakrawa to o absurd. Równie dobrze mógłbyś twierdzić, że Twój przyjaciel wychowując się z lekko upośledzonym bratem jest takim męczennikiem jak człowiek w obozie pracy w Treblince. Cytuj: Często słyszymy, ze człowiek postawiony w obliczu cierpienia, bez szans na wyzdrowienie gdy kolejne dni sa tylko przedłużaniem agonii, musi dzwigac swój krzyz bo eutanazja jest złem Wiem, że po prostu plagaitujesz pewnego antyklerykała. Bezmyślnie. Jeżeli jest inaczej to wyjaśnij mi co ma eutanazja do niesienia krzyża przez papieża? Przecież papież ten swój krzyż niesie- eutanazji mówi niet. Cytuj: Kobieta musi trwać w małzeństwie choć obopólna niechęć wyklucza jakiekolwiek pozycie małzeńskie, o skrajniejszych przypadkach to juz nie wspomnę. Ale musi dzwigac swój krzyż - bo świety sakaremnt zerwany byc nie może. I ani chwili refleksji przy copy-paste nie było? Papież nie porzuca habitu. Będzie emerytowanym duchownym. Więc nadal dźwiga swój krzyż. Natomiast porównanie jest głupie: Arnold nigdy w życiu nie słyszał o separacji? I tego, że KK ją dopuszcza? Papież nadal może spowiadać, odprawiać msze. Po prostu rezygnuje z funkcji papieskiej i z własnej woli się degraduje. Nie widzę więc żadnej logicznej analogii w takim porównaniu. Cytuj: Geje muszą trwac w czystości przez całe życie, wymaga sie od nich czegos czego noramalny człowek udzwignąc nie moze. A niech tylko ulegną, najdzie ich chwila słabości to juz wszyscy wiemy co za epitety w ich kierunku będa kierowane. Pomijając, że tu również nic odkrywczego nie ma, poza kopiowaniem tego, co ktoś napisał. To wyjaśnię, bo widzę że sprawa jest dla Ciebie skomplikowana: Papież też musi trwać w czystości przez całe życie- tak jak geje. Ksiądz który ulega słabości jest obrzucany identycznymi epitetami jak geje- poczytaj od czasu do czasu prasę inną niż plotkarską np. "GW" bądź "FiM" Więc jaka tu hipokryzja jest Arnoldzie? Ponadto każdy może przejść na emeryturę- tak głosi KK i nigdzie nie wspomina, że przechodzenie na emeryturę jest grzechem. Tak samo w strukturach KK: Każdy duchowny ma do tego prawo. Natomiast Arnold wtrynia się w wewnętrzne sprawy struktury KK i kręci nosem niczym ciotka Klotka, że powinno być inaczej i jest skandalem, że w KK ludzie mają prawo do odejścia na emeryturę. Arnold jest tym ich prawem zgorszony 
|
| Wt lut 12, 2013 9:02 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Abdykacja Benedykta XVI
Ostatni trzej papieże Jan XXII, Paweł VI, Jan Paweł II, kończyli swój pontyfikat naznaczeni śmiertelnymi, nieuleczalnymi, obarczonymi okrutnymi cierpieniami chorobami w wieku powyżej 80 lat. Nie dramatyzuję, konstatuję jedynie, że w aktualnym świecie, gdzie nie istnieje nic trwałego, wszystko jest względne, wszystko podlega relatywizacji, papiestwo było jedynym znakiem trwałości, nieprzemijalności. I ten bastion niestety padł.
|
| Wt lut 12, 2013 9:13 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|