Czemu powstrzymali Zaleskiego?
Autor |
Wiadomość |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Nie wszystkim staruszkom "wisi".
Niektózy grają prawych obywateli - a swoje za uszami mają.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pn cze 19, 2006 7:13 |
|
|
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Stanisław Adam napisał(a): KTO PISZE TE LISTY Z POGRÓŻKAMI. Chyba nie sam Zaleski ...
Mniejsza z tym kto. Ważniejsze dlaczego. Aby upchnąć trupa w szafie. 
_________________ www.onephoto.net
|
Pn cze 19, 2006 7:59 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Oto co w wywiadzie dla najnowszego "Tygodnika Powszechnego" powiedział abp. Życiński o lustracji
Cytuj: WOJCIECH PIĘCIAK: – Księże Arcybiskupie, w tej chwili specjalne komisje historyczne zajmujące się problemem działań bezpieki wobec Kościoła, w tym duchownych-konfidentów, działają zaledwie w co dziesiątej polskiej diecezji, a i tam efektów ich pracy niemal nie widać. Tymczasem problem narasta. Czy Episkopat powinien powołać centralną komisję? ABP JÓZEF ŻYCINSKI: – Obecna sytuacja nie może satysfakcjonować z wielu powodów. Trudno jest stworzyć specjalną komisję w każdej diecezji, jeśli nie ma tam odpowiedniej kadry historyków. Tym trudniej przychodzi to w małym miasteczku, gdzie znają się wszyscy i znalezione dokumenty wywołują natychmiast żywe komentarze. Dlatego też opowiadałbym się za stworzeniem dodatkowej komisji o charakterze ogólnopolskim. Musieliby znaleźć się w niej zarówno historycy IPN, jak i osoby cenione jako autorytety moralne, aby rozwiać zarzuty, że Kościół usiłuje coś ukrywać. – Jeśli powstanie taka centralna komisja, co zrobić z istniejącymi już instytucjami? Prócz tych kilku komisji diecezjalnych działa od dawna, choć w sposób zdecentralizowany i nie zwracając uwagi opinii publicznej, spora grupa duchownych, wyznaczonych przez poszczególne zgromadzenia czy klasztory, np. dominikanów i benedyktynów z Tyńca, która zajmuje się kwerendą w czytelniach IPN dotyczącą inwigilacji ich zgromadzeń. Jak zsynchronizować ich pracę z funkcjonowaniem centralnej komisji? – Dotychczasowe komisje powinny dalej prowadzić swe prace; natomiast komisja centralna powinna zwrócić uwagę na zmieniający się w czasie całościowy kontekst werbowania współpracowników. Nasuwa się wiele pytań zarówno o charakterze praktycznym, jak i moralnym. Dla przykładu w niektórych rejonach Polski przetrwały listy z nazwiskami księży wpisanych jako TW, zniszczono natomiast ponad 90 proc. ich teczek. Czy wolno wtedy jakąkolwiek wagę przypisywać zachowanym katalogom nazwisk? W ten sposób powrócilibyśmy znowu do poziomu „listy Macierewicza", stwarzając nieograniczone pole do intryg i pomówień. Niezależnie od tego, jakiej grupy społecznej dotyczyłaby lista, uważam, że komisja powinna określić ogólne zasady interpretacji, uwzględniając zarówno wewnętrzne instrukcje, którymi kierował się resort MSW, jak i nienaruszalne zasady etyczne, których ignorowanie sprzyja tworzeniu klimatu dżungli. Do takich zasad w naszym kręgu kulturowym należy np. domniemanie niewinności; samo wpisanie na listę jakiegoś nazwiska przez esbeka nie powinno upoważniać do odejścia od tej zasady, jeśli brak dodatkowych potwierdzeń współpracy. Chyba że przyjmiemy zasadę: esbek locutus, causa finita, dając wyraz, że jesteśmy już na zupełnie innym etapie, który kojarzy się z maoistowską rewolucją kulturalną. – Z problemami przeszłości Kościół katolicki w Niemczech uporał się już w pierwszej połowie lat 90. W Polsce Kościół miał możliwość podjęcia podobnych kroków co najmniej sześć lat temu, gdy weszła w życie ustawa o IPN. Zajęcie się tą sprawą dopiero dziś sprawia wrażenie wymuszonego przez sytuację. – Na temat potrzeby lustracji i jej podstawowych zasad biskupi wypowiedzieli się już na 278. zebraniu plenarnym KEP w Wigrach 15 września 1995 r. Czym innym jest jednak przyjęcie ogólnych zasad, czym innym zaś wypracowanie sprawnej pragmatyki działania. O brakach tej ostatniej świadczy choćby przygotowany przez PiS projekt nowej ustawy o IPN. Większość środowisk intelektualnych reaguje oburzeniem na jej postać, natomiast w Sejmie nadal dyskutuje się projekt, w którym przy zastosowaniu trybu administracyjnego wiele osób będzie mogło poczuć się zdrajcami, jeśli tylko zapiski jakiegoś esbeka podniesie się do rangi podstawowego świadectwa moralności. Jeśli parlament pozostanie nadal głuchy na narastającą krytykę tej wersji ustawy, pozostaje tylko nadzieja, że Trybunał Konstytucyjny upomni się o podstawowe zasady funkcjonowania państwa prawa respektującego ludzką godność. Obecnie stosowany wariant ustawy ma inne, znane braki. Otrzymuję sygnały, że w niektórych czytelniach teczki wertują historycy-amatorzy, którzy otrzymali zamówienie, by „znaleźć haka" na określone środowisko lub powszechnie cenioną osobę. Otrzymujemy wtedy polski wariant ewangelicznej zasady „Prawda was wyzwoli" (J 8, 32). Głosi on: „Sensacja i intryga was wyzwolą". Oczywiście, można mieć do Kościoła pretensje, że nie przewidział podobnych zjawisk. Tyle tylko że sprawy te dotyczą całego społeczeństwa. Nikt z nas nie wykazał się wyobraźnią, która wydałaby skuteczną profilaktykę działania. Bez względu na to, czy ktoś jest duchownym, czy ateistą, nie można jednak tolerować zastosowania wobec niego metody „wyłuskiwania", która ostatecznie będzie prowadzić do niszczenia ludzi podczas konferencji prasowej lub w publikacjach tabloidów. – Kościół w komunistycznej NRD liczył tylko ok. miliona wiernych i nie angażował się w sprawy społeczno-polityczne tak silnie, jak Kościół i poszczególni duchowni w Polsce. W Niemczech od powołania przez wschodnioniemieckich biskupów centralnej komisji historycznej do zakończenia jej prac minęło kilka lat. To chyba pokazuje rozmiar problemu, z jakim miałby się zmierzyć Kościół w Polsce, gdzie skala działań ze strony państwa wymierzonych w Kościół była niepomiernie większa. Czy uporanie się z tym jest w ogóle realne? – Osobiście nie wierzę w taki cud stoch astyczny, żeby spośród kilkudziesięciu kilometrów teczek dało się szybko odnaleźć teczki o najbardziej istotnej doniosłości. Tym trudniej pojąć mi radosne deklaracje tych polityków, którzy zapowiadają, że wszyscy będą mieć w najbliższym czasie dostęp do dowolnej teczki. Trzeba postawić pytanie: ile nowych etatów i dodatkowych czytelni powinien otrzymać w najbliższym czasie IPN, by zapowiedź taką można było traktować serio? Nie znaczy to jednak, by w imię realizmu należało zupełnie zrezygnować z badań. Trzeba je prowadzić i doskonalić, dając pierwszeństwo badaniu instytucjonalnych mechanizmów kłamstwa i przemocy. Ich poznanie pozwoli sprawiedliwiej ocenić wielkość zła moralnego, które stało się udziałem poszczególnych osób. Nasza obecna fascynacja złem wyraża się w tym, że w większości publikacji niewielką uwagę poświęca się ekipom władzy stosującym gangsterskie metody, hunwejbinowski entuzjazm towarzyszy natomiast ujawnianiu kolejnych nazwisk złamanych ludzi o bardzo różnym stopniu odpowiedzialności. Świadczy to, że schorzenie naszych sumień przyjmuje nowe formy, wymagające głębokiej wspólnotowej refleksji. Konieczne jest współdziałanie oparte nie na pragnieniu porachunków, lecz na szacunku dla prawdy i ludzkiej godności. źródło: http://tygodnik.onet.pl/1547,1342660,2,dzial.html
Myślę, że całkiem racjonalna opinia.
_________________ www.onephoto.net
|
Śr cze 21, 2006 8:01 |
|
|
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Paschalis napisał(a): Myślę, że całkiem racjonalna opinia.
Też tak uważam, ale nie mozna zapominać, że liczą się też konkretne działania. Takich dobrych uczynków w sprawie lustracji na razie nie było wiele. A dobrymi chęciami to podobno piekło wybrukowane 
|
Śr cze 21, 2006 10:49 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr cze 21, 2006 20:28 |
|
|
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Kardynał Dziwisz jest nie gorszy.
Też ma zamiar (chyba dziś) przyjąć Zaleskiego. I wysłuchać.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Cz cze 22, 2006 11:35 |
|
 |
Awa
Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 12:10 Posty: 1239
|
Zwypowiedzi ks.Zalewskiego:
[color=green][/col"Doskonale wiemy, że wielu duchownych wypowiada się przeciwko lustracji. Ja znam przynajmniej jeden przypadek, że ktoś zdecydowanie wypowiada się przeciw, a jego dokumenty pokazują, że był tajnym współpracownikiem. Jeśli ktoś ma coś na sumieniu, nie powinien mówić, że lustracja jest zła" - zaznaczył ks. Isakowicz- Zaleski.
or]
i o takie ,,kwiatki "glównie mi chodzi.
|
Cz cze 22, 2006 14:54 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Stanisław Adam napisał(a): Kardynał Dziwisz jest nie gorszy. Też ma zamiar (chyba dziś) przyjąć Zaleskiego. I wysłuchać.
Tylko czemu mam wrażenie, że właśńie pod wpływem faktu że prezydent sięsprawą zainteresował
Wczoraj mówiono o tym, że o rozmowę z Dziwiszem x Zaleski zabiegał już od dłuższego czasu. Bezskutecznie. Wczoraj pojawiły się spekulacje, że może w najbliższym czasie spotka się z Dziwiszem. A teraz - kardynał jakoś szybko znalazł czas. Przypadek  Nie wierzę w przypadki.
Najbardziej dziwi mnie to, że kardynał teraz wypiera się, jakoby nigdy nie zabronił Zaleskiemu publikowania efektów swoich badań. A co zrobił jakis czas temu  No chyba że wszystkim się przywidziało...
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Cz cze 22, 2006 15:49 |
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
ToMu napisał(a): Wczoraj mówiono o tym, że o rozmowę z Dziwiszem x Zaleski zabiegał już od dłuższego czasu. Bezskutecznie. Wczoraj pojawiły się spekulacje, że może w najbliższym czasie spotka się z Dziwiszem. A teraz - kardynał jakoś szybko znalazł czas. Przypadek  Nie wierzę w przypadki. Najbardziej dziwi mnie to, że kardynał teraz wypiera się, jakoby nigdy nie zabronił Zaleskiemu publikowania efektów swoich badań. A co zrobił jakis czas temu  No chyba że wszystkim się przywidziało...
Co było wcześniej - kaczka czy jajo, nie wiem i szkoda czasu by dociekać.
Z pewnością nie są one (kaczka i jajo) dziełem przypadku.
Nie rozumiem twojego zdziwienia. Przecież treść listu do Zaleskiego jest dostępna i znana. Ani słowa o zakazie badania ubeckich akt. Natomiast faktycznie ostrzeżony został o ewentualnych skutkach publikowania listy osób duchownych uznanych przez ub za swoich współpracowników.
To że wszyscy sobie dopowiadali intencje, których Kardynał nie miał - nie dziwi. Czytanie między wierszami to dotychczas był jedyny sposób by wyłowić prawdę z tego co podają media. W tym przypadku zawiódł. Zawiódł, bo musiał. Gdy ktoś mówi prawdę, to innej 'prawdy' 'między wierszami' nie ma.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Cz cze 22, 2006 16:59 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Stanisław Adam napisał(a): Co było wcześniej - kaczka czy jajo, nie wiem i szkoda czasu by dociekać. Czemu mnie to nie dziwi... Czy to Twój sposób powiedzenia "nie wiem, pewnie tak - ale w sumie nie lubię, jak ktoś z kim się nie zgadzam ma rację, więc to nieważne"  Dla mnie jest ewidentne. Dziwisz znalazł dla Zaleskiego czas po tym, jak sprawa dotarła do prezydenta i ten jakoś znalazł dla Zaleskiego czas (również Ziobro i Kochanowski); czas, którego nie starczyło na spotkanie ze swoim księdzem... jego biskupowi. Stanisław Adam napisał(a): Nie rozumiem twojego zdziwienia. Przecież treść listu do Zaleskiego jest dostępna i znana. Ani słowa o zakazie badania ubeckich akt.
Stasiu - jeśli wydaje Ci się, że Zaleski badał akta i gromadził informacje dla sportu, ot tak sobie, to żal mi Ciebie. Oczywistym jest, że chce on ujawnić prawdę o TW - stąd jego badania, stąd starania aby ludzie dowiedzieli się konkretów.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Cz cze 22, 2006 17:03 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Już po spotkaniu - http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html? ... 992217.726
Napięć ludzkich nie było - dosłownie pewnie tak. A przynajmniej żaden (Dziwisz, Zaleski) nie dali temu wyrazu, choć pewnie kapłanowi ciężko jest przyjmować taką decyzję (zakaz publikacji) biskupa. Ale przyjął.
Badania Zaleskiego - kilka m-cy. Co potem  Czy również wtedy Dziwisz stwierdzi, że są zbyt mało wnikliwe i dokładne, aby je publikować  Zobaczymy. Mam nadzieję, że nie - i determinacja Zaleskiego doprowadzi do ujawnienia nazwisk.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Cz cze 22, 2006 17:11 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
ToMu napisał(a): Badania Zaleskiego - kilka m-cy. Co potem  Czy również wtedy Dziwisz stwierdzi, że są zbyt mało wnikliwe i dokładne, aby je publikować  Zobaczymy. Mam nadzieję, że nie - i determinacja Zaleskiego doprowadzi do ujawnienia nazwisk.
Nie przesadzajmy. Mimo, pewnych początkowych wahań i nienajlepszej formie początkowych kontaktów z ks. Zaleski, kard. Dziwisz to jak na razie jedyny Metropolita, który na poważnie wziął się za lustrację księży, a nie tylko zamiótł pod dywan lub dopiero zaplanował. Ważne jest to, że choć nie bez oporów, to jako jedyny, poza abp. Życińskim, zgodził się by również pokrzywdzenimieli w tej sprawie coś do powodzenia. Na marnym tle innych diecezji kard. Dziwisz naprawdę wypadł bardzo dobrze.
Ja w każdym razie z nadzieją patrzę na jesień kiedy pierwsza publikacja komisji się ukaże.
_________________ www.onephoto.net
|
Pt cze 23, 2006 14:27 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Nie przesadzam.
Powołał komisję - świętnie. Ruszył temat. Ale z jakimikolwiek wnioskami optymistycznymi wstrzymam się do czasu, aż ta komisja DO CZEGOŚ DOJDZIE - będą jakieś konkretne rezultaty jej pracy. Pseudonimy, nazwiska itp.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pt cze 23, 2006 22:56 |
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
ToMu napisał(a): Nie przesadzam. Powołał komisję - świętnie. Ruszył temat. Ale z jakimikolwiek wnioskami optymistycznymi wstrzymam się do czasu, aż ta komisja DO CZEGOŚ DOJDZIE - będą jakieś konkretne rezultaty jej pracy. Pseudonimy, nazwiska itp.
Najlepsze kasztany są na Placu Pigall ...
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
So cze 24, 2006 2:07 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Stasiu - po raz enty proszę: pisz na temat, a nie tylko po to, żeby coś napisać.
Wyraziłem swoje stanowisko.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
So cze 24, 2006 7:39 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|