Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 5:26



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 2687 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56 ... 180  Następna strona
 Radio Maryja. 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Lucyna - bardzo Cię przepraszam.

Jeśli kogoś skrzywdziłam pomówieniem (oszczerstwem) to powinnam przeprosić i oszczerstwo odwołać. I mam wrażenie, że w tym przypadku zadośćuczynienie wprost jest wymagane...

Jeśli w dobrej wierze pozwoliłam na łamach czegokolwiek takie oszczerstwo wyemitować, to po po udowodnieniu, że jest to oszczerstwo, powinnam przynajmniej to jasno powiedzieć i przeprosić zainteresowaną osobę.

I nie ma tu zupełnie znaczenia, czy ta osoba mnie obraziła, czy jeszcze inne osoby, czy też nie. To wyłącznie moja odpowiedzialność moralna.

PS. Meritus - ja nie mam obowiązku słuchać RM :) Zresztą po prostu nie słucham radia. W ogóle, żadnego. Więc mogę reagować tylko na to, co wiem, że jest nieprawdą - być może brakiem świadomości.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


N lut 12, 2006 9:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05
Posty: 1914
Post 
SweetChild
1. Chciałbym jednak odróżnić o.Rydzyka od pana Wyszkowskiego. Różnica jest substancjalna. O.Rydzyka oskarżasz na takiej samej zasadzie, jak ks. Prusak z TP w Gazecie Wybiórczej - wypowiada się o Kaczyńskim, a dowala o.Rydzykowi, Radiu Maryja i słuchaczom.
2. Wałęsa niech przeprosi za swoje wyzwiska: "małpy z brzytwami" i skandaliczne oskarżenia wobec ojców redemtorystów i słuchaczy.

ToMu
W RM prowadzą dialog ludzie o różnych poglądach.


N lut 12, 2006 10:15
Zobacz profil
Post 
meritusie

Chwileczke...Wałesa jest dosyc porywczy, ale cos tam tłumaczył kiedys, ze nie miał na mysli mówiac o "małpach z RM" słchaczy....ale tych co tam sa zapraszani i którzy wygłaszaja w stosunku do wielu ludzi bardzo szkalujące teksty. Wina lezy takze po stronie szefostwa tegoż radia....no chyba nie sa na tyle naiwni by nie wiedzieć kogo zapraszaja i do czego ten ktos jest zdolny.
Skoro zaprosili osoby kontrowersyjne to ponosza pełna odpowiedzialnośc za wyskoki tej osoby.
Poza tym nie słyszałem by RM odcieło sie od tych oskarżeń, które zostały rzucone w strone Wałesy....milczeli, a milczenie oznacza aprobatę.

No i jeszcze jedno......najpierw powinien byc przeproszony Wałesa, a nie odwrotnie. Został zaatakowany zaatakowany przez "katolicki głos".....nie dziwie sie jego wzburzeniu.
RM i jego satelity to nie świete krowy, jak odstawiaja cyrk to niech sie nie dziwia, ze ktos ich moze skojarzyc z.....małpami


N lut 12, 2006 10:25
Post 
TP ujawnił po miesiącu - o. Rydzyk nie ujawniłby nigdy, a nie zapominaj o komunikacie Navarro-Valsa z 1997r o nadinterpretacjach słów Jana Pawła II dokonywanych przez O. Dyrektora i o. Hejmo, sugerujących jakoby nauczanie Papieża było tożsame z RM.
Piszesz o wycinkach jako dowodach propagandy - propaganda jest stałym elementem ludzkości.
Jezus przedstawia konsekwencję wyborów: nagroda w niebie lub uczynki wykonywane przed ludźmi i otrzymanie nagrody od ludzi (Mt 6)...co w konsekwencji w wypadku o. Dyrektora skutkuje stałym zatargiem, konflikatami z każdym, kto nie postrzega świata zgodnie z wizją o. Dyrektora.
Jest to forma kreowania roli rycerza-męczennika obrońcy wiary, tylko oręż ma inny - nie miecz jak średniowieczu ale słowa, którymi łaje bez wytchnienia i opamiętania "wrogów Kościoła" ....nie zauważył, że Jan Paweł II przepraszał za takie metody stosowowane w historii Kościoła.


N lut 12, 2006 11:24

Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05
Posty: 1914
Post 
Alusie polecam do posłuchania: słowa Jana Paweła II do Rodziny Radia Maryja w Watykanie w X.1997 roku.

Jan Paweł II do Radia Maryja
Cytuj:
Pragnę wyrazić wielkie uznanie dla ludzi świeckich i duchownych, którzy wiele talentów, wysiłku i czasu wkładają w tworzenie programów radiowych oraz ich transmitowanie. Wśród tych rozgłośni bardzo popularne jest w Polsce Radio Maryja. Wielki jest wkład waszego radia w dzieło ewangelizacyjne. Dzięki waszym transmisjom myśl o Bogu dociera do wielu ludzi i środowisk w Polsce, a także poza jej granice oraz na inne kontynenty. Modlitwa i katecheza, to dwa istotne elementy, które wyróżniają radio katolickie spośród innych rozgłośni. Cieszę się, że są one obecne właśnie w Radiu Maryja.


Cytuj:
Dobrze, że Radio Maryja modli się, że uczy swych słuchaczy modlitwy, ukazując jak bardzo jest ona potrzebna człowiekowi współczesnemu, rodzinie, Kościołowi i światu. W życiu religijnym, moralnym i apostolstwie modlitwa jest niezbędna. Św. Paweł pisze: "Nieustannie się módlcie" (1 Tes 5,17), "trwajcie gorliwie na modlitwie"(Kol. 4, 2).


Cytuj:
Dziękuję Radiu Maryja za to apostolstwo modlitwy, a także za modlitwę w intencjach Papieża. Proszę równocześnie - podtrzymujcie tego ducha modlitwy. Dziękuję za to również wszystkim innym katolickim rozgłośniom radiowym w Polsce, o których już wspominałem. Wypełniacie wielką misję przepowiadania Ewangelii "wszelkiemu stworzeniu". Podobni jesteście do ewangelicznego siewcy, który wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno ziarno padło na drogę, inne na miejsce skaliste, inne jeszcze między ciernie, a w końcu inne na ziemię żyzną i wzeszło w tej ziemi, wyrosło i wydało plon (por. Mk 4, 3-8). Ziarnem tym jest słowo Boże głoszone także na falach radiowych tym wszystkim, którzy chcą go słuchać i czerpać z niego moc.


Całość:
http://www.radiomaryja.pl/rrm-watykan/04pielg1997.htm

O.Rydzyk sam siebie nie kreuje, to pewne środowiska i niektórzy katolicy, którzy nie wiedzą po której są stronie, na ich usługach robią z tego człowieka demona.


N lut 12, 2006 11:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05
Posty: 1914
Post 
Belizariusz. To niech TVN przeprasza za wypowiedzi Leppera, Środy, czy tego palanta od Machiny, którzy na ich antenie występują.


N lut 12, 2006 11:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Lucyna, zgadzam się z tym, co napisała jo_tka i nie mam nic do dodania :)

Meritus, zgadzam się z tym, co napisał Belizariusz, ale chciałbym jeszcze dodać parę słów od siebie :)

meritus napisał(a):
1. Chciałbym jednak odróżnić o.Rydzyka od pana Wyszkowskiego. Różnica jest substancjalna. O.Rydzyka oskarżasz na takiej samej zasadzie, jak ks. Prusak z TP w Gazecie Wybiórczej - wypowiada się o Kaczyńskim, a dowala o.Rydzykowi, Radiu Maryja i słuchaczom.


Nie oskarżam o. Rydzyka, a jedynie wyjaśniam, co określiłem wcześniej jako lawirowanie na granicy prawa i podałem przykład działania, które uważam za nieetyczne. W przypadku Wyszkowskiego złamanie prawa jest faktem i dlatego oczekiwałbym od RM jasnego stanowiska wobec niepotwierdzonych zarzutów, wypowiedzianych na jego antenie. Czy to Twoim zdaniem zbyt wygórowane oczekiwania?

I jeszcze jedno: dlaczego każda krytyka wobec RM odbierana jest przez o. Rydzyka i słuchaczy Radia jako "chęć dowalenia"? Dlaczego RM może ultrakrytycznie wypowiadać się o "nieprawdziwych katolikach", traktując swoje napomnienia jako przejaw troski i miłości, a nie przyjmuje w tym samym duchu uwag skierowanych pod własnym adresem?

meritus napisał(a):
2. Wałęsa niech przeprosi za swoje wyzwiska: "małpy z brzytwami" i skandaliczne oskarżenia wobec ojców redemtorystów i słuchaczy.


Wałęsa już dawno przeprosił za swoje epitety pod adresem RM i jego słuchaczy.


N lut 12, 2006 12:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
meritus napisał(a):
To niech TVN przeprasza za wypowiedzi Leppera, Środy, czy tego palanta od Machiny, którzy na ich antenie występują.


Jak inni kradną, to ja też mogę? Jak inni opluwają, to ja też będę?

Ja też życzyłbym sobie większej odpowiedzialności za słowo w mediach, w tym również TVN. Ale od RM, które przedstawia się jako "katolicki głos", takiej odpowiedzialności oczekuję przede wszystkim. A jak już trafi się potknięcie (bo każdemu może się przytrafić), to oczekuję przynajmniej jasnego stanowiska, a w miarę możliwości również zadośćuczynienia.

Czy nie uważasz, że "głos katolicki" jest zobowiazany do stosowania podwyższonych standardów etycznych?


N lut 12, 2006 12:31
Zobacz profil
Post 
SweetChild
Cytuj:
Czy nie uważasz, że "głos katolicki" jest zobowiazany do stosowania podwyższonych standardów etycznych?


Polska Akcja Katolicka widocznie rozpoznala ten "katolicki głos" od podszewki i zaprotestowała przeciw zrównywaniu jej z Rodziną Radia Maryja. Po artykule ojca prof. Jana Mazura pt. „Rodzina Radia Maryja Akcją Katolicką" („Nasz Dziennik" z 24 stycznia) szefostwo Akcji postanowiło radykalnie odciąć się od tak zwanych „rydzykowców”. Krajowy asystent kościelny AK bp Mariusz Leszczyński i prezes Zarządu Krajowego mecenas Halina Szydełko wystosowali w tej sprawie kategorycznie jednoznaczne oświadczenie. Wskazują w nim na statutową działalność Akcji, podkreślając, że nie są im znane założenia programowe Rodziny Radia Maryja, dlatego w żaden sposób nie można uznać tych odrębnych organizacji za tożsame. Czyżby przyganiał kocioł garnkowi…?


N lut 12, 2006 12:39
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 12:10
Posty: 1239
Post 
siostry i bracia katolicy :DZIS NIEDZIELA DZIEN PANSKI przekazmy sobie znak pokoju:)


N lut 12, 2006 12:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05
Posty: 1914
Post 
SweetChild
Tak się składa, że krytyki Radia Maryja jest jak na lekarstwo. Są tylko od lat powtarzane, do znudzenia slogany (ksenofobia, antysemityzm rasizm i krytyka masonów oraz "sianie" nienawiści) nie poparte żadnymi argumentami, oskarżenia (o nie płacenie podatków, kradzież pieniędzy na stocznię), jawne kłamstwa (maybach, partia maryja, helikopter, sekta) i manipulacje (ostatnio GW - wiceminister z Radia Maryja). Gdyby było choć trochę konstruktywnej krytyki. Ale jest delikateni rzecz ujmując krytykanctwo naładowane negatywnymi emocjami. Wytrzymanie takich ilości nieustannych ataków, obelg i kłamstw wymaga ogromnej pokory. O.Rydzyk ją ma.

Gwardian
Każdy ma prawo do swojego zdania. Gdy warszawska Akcja Katolicka popierała kandydatów z lewicowej Unii Wolności to niby jaka to była akcja i czy katolicka. Za tożsame tych organizacji nie uznano, porównano je tylko.


N lut 12, 2006 15:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Bez względu na racje - żadna organizacja (w tym wypadku RM) nie ma prawa tworzyć przeświadczenia, jakoby była częścią innej organizacji (AK), czyli utożsamiania się z nią.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


N lut 12, 2006 15:07
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05
Posty: 1914
Post 
Cytuj:
Rodzina Radia Maryja Akcją Katolicką



Chyba wszyscy w Polsce zgodni są co do tego, że słuchacze Radia Maryja stanowią ogromny potencjał społeczny. Tworzą rodzaj pewnego ruchu, któremu wprawdzie daleko do silnych struktur organizacyjnych, ale to nie one decydują o jego specyfice. Rodzina Radia Maryja jest ruchem ideowym, skupiającym ludzi, dla których priorytetem myślenia i działania jest dobro Kościoła i Polski. Można się spierać o to, czy treść rozumienia owego dobra w każdym calu przystaje do rzeczywistości. Trudno jednak całemu ruchowi odmówić autentyzmu, kryjącego w sobie szczerość i szlachetność intencji.

Wobec tego można, a nawet trzeba postawić pytanie zasadnicze: czym jest Rodzina Radia Maryja w Kościele na tle współczesnych posoborowych inicjatyw, będących odpowiedzią na "znaki czasu"? W tym miejscu nie bez racji ciśnie się na usta odpowiedź, że jest ona Akcją Katolicką; albo inaczej: wpisuje się w dzieła, które wykazują uderzające podobieństwo do Akcji Katolickiej.
Warto podjąć ten problem w kontekście papieskiego przemówienia z 26 listopada 2005 r., skierowanego do biskupów polskich, którzy przybyli do Wiecznego Miasta z wizytą "ad limina Apostolorum". W tekście tej wypowiedzi widnieje właśnie passus dotyczący Akcji Katolickiej. Wspomniane przemówienie Benedykta XVI zawiera bardzo istotne wskazania pastoralne, wychodzące jakby naprzeciw problemom współczesnego świata. Ojciec Święty w nawiązaniu do aktualnych wyzwań duszpasterskich zachęcił do podjęcia tych dzieł ewangelizacyjnych, które na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci sprawdziły się, wydając wiele godnych uznania owoców.
Papież powiedział m.in.: "Wiem, że podczas ostatniej wizyty 'ad limina' Jan Paweł II zachęcał Was do odrodzenia w Polsce Akcji Katolickiej wraz z Katolickim Stowarzyszeniem Młodzieży. To zadanie zostało wykonane na płaszczyźnie strukturalnej. Trzeba jednak dołożyć starań, aby Akcja Katolicka i KSM miały coraz bardziej przejrzysty i dojrzały program oraz by został wypracowany ich własny profil duchowy" (cyt. za KAI).
Benedykt XVI nawiązał więc do przemówienia swojego Poprzednika na Stolicy Piotrowej, które zostało wygłoszone 12 stycznia 1993 r. Jan Paweł II powiedział wówczas, że w Kościele niejako wybiła "godzina laikatu", co jednocześnie oznacza konieczność formacji apostolskiej wiernych świeckich. Niezastąpionym środkiem tej formacji mogą i powinny być - jak podkreślił Papież z Polski - organizacje, stowarzyszenia i ruchy katolickie, wśród których szczególne miejsce zajmuje Akcja Katolicka. Wyraził uznanie dla przedwojennej Akcji Katolickiej i życzenie, by organizacja ta "odżyła na nowo", gdyż bez niej "infrastruktura zrzeszeń katolickich w Polsce byłaby niepełna".
Czym więc tak naprawdę jest Akcja Katolicka? W tym miejscu nie chodzi - rzecz jasna - o precyzyjne teologiczne ujęcie, lecz o jakąś trafną intuicję, dzięki której można by wskazać podstawowy sens tej organizacji. Nietrudno zauważyć, że Akcję Katolicką identyfikują nie tyle struktury organizacyjne, ile treść jej działalności, jej podstawowy cel, którym jest - jak słusznie kiedyś zauważył ks. abp Józef Michalik - "budowanie żywego Kościoła".
Samo wyrażenie "akcja katolicka" rozpoczyna się od słowa "akcja" (łac. actio), które może oznaczać działalność, jakąś czynność, zbiorowe wystąpienie, zespołowe przedsięwzięcie czy wspólne zmaganie, a nawet walkę. Ponadto wyrażenie, o którym mowa, oznacza, że chodzi o aktywność "katolicką", a więc taką, której podmiotem są katolicy. Chodzi nade wszystko o katolików świeckich, którzy w łączności z hierarchią i pod jej przewodnictwem biorą współodpowiedzialność za realizację najistotniejszego celu Kościoła, jakim jest ukazywanie światu zbawczej propozycji Boga w Jezusie Chrystusie.
Oczywiście, ewangelizacja jest podstawowym posłannictwem Kościoła hierarchicznego. Pod tym względem rola świeckich musi mieć charakter komplementarny. Apostolstwo świeckich nie może być zwykłym naśladowaniem czy zastępowaniem akcji duchowieństwa, ale winno wykorzystać własną specyfikę, którą niewątpliwie stanowi świadectwo chrześcijańskie. Katolik, gdziekolwiek by się nie znajdował, nie może zapomnieć o swojej chrześcijańskiej tożsamości. W poszczególnych sektorach życia publicznego, a zwłaszcza w polityce, gospodarce czy kulturze musi działać "po chrześcijańsku", a więc zgodnie z wartościami i zasadami wynikającymi z wyznawanej wiary. Aby tego rodzaju świadectwo można było realizować na forum społecznym, konieczna jest odpowiednia formacja wiernych świeckich.
Nietrudno zauważyć, że tak pojmowana akcja katolików świeckich stanowi niezwykłą szansę ewangelizacyjną wobec nasilających się procesów laicyzacji i ateizacji w świecie. W czasach nowożytnych do włączenia świeckich w misję apostolską Kościoła zachęcał już Papież Pius X. Jego myśl rozwinął i skonkretyzował powołaniem do życia odpowiednich form organizacyjnych Papież Pius XI. Ogromną szansę ewangelizacyjną dostrzegł w Akcji Katolickiej Papież Jan Paweł II. Stąd jego apel skierowany do biskupów polskich w 1993 roku.
Jak wiadomo, jego następca zauważył, że hierarchowie odpowiedzieli na ów apel na płaszczyźnie strukturalnej, tworząc diecezjalną sieć organizacyjną obejmującą poszczególne parafie. Nadal jednak pozostaje problem przejrzystego i dojrzałego programu Akcji Katolickiej oraz wypracowania jej własnego profilu duchowego. Ta sprawa jakby stoi w miejscu. Na szczęście nie we wszystkich diecezjach! Albowiem struktury nie mogą być celem samym w sobie. Muszą stanowić narzędzie, dzięki któremu wierni świeccy podejmują aktywność właśnie jako katolicy, mając pełną świadomość swojej religijnej tożsamości. Właśnie tego rodzaju aktywność, a nie struktury, stanowi najgłębszy sens Akcji Katolickiej.
Jeśli we współczesnej Polsce możemy mieć wiele zastrzeżeń do Akcji Katolickiej, to przede wszystkim trzeba mieć na myśli jej struktury. Nie można ich kojarzyć z Akcją Katolicką na zasadzie wyłączności. Akcją Katolicką w pewnym sensie są także inne ruchy i stowarzyszenia, które zaznaczają obecność na forum życia publicznego, dając świadectwo swojej wiary głównie poprzez różne formy aktywności podejmowanej "po chrześcijańsku". W tym miejscu na pierwszy plan zdaje się wysuwać Rodzina Radia Maryja. Jej terenowe struktury, biura i koła to nic innego jak Akcja Katolicka, realizująca cele stawiane przez Kościół w ramach ewangelizacji. Świadczy o tym chociażby aktywność Rodziny Radia Maryja podczas ostatnich wyborów parlamentarnych i prezydenckich. Słuchacze Radia Maryja zaangażowali się w promocję tych sił, których programy uznali za najbardziej zgodne z wymaganiami katolickiej nauki społecznej. Jako katolicy mieli prawo do takiej postawy i zarazem obowiązek, gdyż w ten sposób wyrazili swoją troskę o dobro wspólne, która - jak przypomina Katechizm Kościoła Katolickiego - jest przecież obowiązkiem moralnym. Poszczególne siły polityczne zamiast obrażać się na Rodzinę Radia Maryja, że nie mogli liczyć na jej poparcie, niech raczej zastanowią się nad swoimi programami i skonfrontują je z kościelnym orędziem społecznym.
Czyż Rodzina Radia Maryja nie pasuje jak ulał do tego, by stać się konkretną odpowiedzią na głos Benedykta XVI? Może posłużyć Kościołowi jako skuteczne narzędzie dla ustrzeżenia tożsamości katolickiej i narodowej Polaków - zgodnie z papieską prośbą skierowaną 3 grudnia 2005 r. do grupy polskich hierarchów. Słuchacze Radia Maryja posiadają ku temu bodaj najwięcej możliwości właśnie z uwagi na charakter ruchu, jaki tworzą. Szkoda, że wielu biskupów, spoglądając z troską na cały problem Akcji Katolickiej, wciąż pozostaje w sytuacji biblijnego Jessego Betlejemity, który nawet nie śmiał przypuszczać, że Dawid, najmniejszy spośród jego synów, zapewne traktowany przez nich z poczuciem wyższości, mógłby zostać wybrany do spełnienia szczególnej roli w Bożych planach. Stało się jednak inaczej...
Może właśnie dziś, w sytuacji zmasowanych ataków ze strony środowisk lewicowych i skrajnie liberalnych, potrzebna jest odwaga, by na Rodzinę Radia Maryja spojrzeć bez uprzedzeń, dostrzegając jej opatrznościową wręcz determinację w promocji wartości katolickich i narodowych. Oby głos Benedykta XVI stał się pod tym względem przełomem! Czas najwyższy, byśmy przestali patrzeć na misję Kościoła "po ludzku", tzn. ulegając sugestiom wpływowych mediów, lecz zaczęli dostrzegać "znaki czasu" w dziełach, które Duch Święty wzbudza wciąż w swoim Kościele. Czy takim znakiem nie jest Rodzina Radia Maryja realizująca de facto zdecydowaną większość założeń Akcji Katolickiej?
o. prof. Jan Mazur OSPPE

Chodzi o ten artykuł w Naszym Dzienniku z 24.01

Niech każdy sobie wyrobi zdanie.


N lut 12, 2006 15:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Być może RM realizuje założenia Akcji Katolickiej - ale w momencie, gdy struktury AK istnieją w Polsce, działają zupełnie autonomicznie w stosunku do RM - to używanie tego porównania w sposób oczywisty prowadzi do utożsamiania Akcji Katolickiej (jako organizacji) z RM.

Nie dziwi mnie zatem sprzeciw osób zaangażowanych w AK, mogących nie popierać niektórych działań RM.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


N lut 12, 2006 15:31
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05
Posty: 1914
Post 
Słusznie. W RM też kwestionowano niektóre działania Akcji Katolickiej - wspomniałem już o tym.

Co do Wałęsy. Nie wiem jak wygląda sprawa zadośćuczynienia przez pana Wyszkowskiego. Myślę, że słuchacze zostali poinformowani o całej kwestii.

Nasz Dziennik z 31.01
Cytuj:
Wałęsy nie można nazywać agentem

Były sekretarz redakcji "Tygodnika Solidarność" Krzysztof Wyszkowski ma przeprosić Lecha Wałęsę za nazwanie go agentem - orzekł wczoraj gdański sąd okręgowy. Wyszkowski ma także wpłacić kwotę 10 tys. zł na cele społeczne.
Gdański sąd okręgowy, uznając, że były działacz Wolnych Związków Zawodowych Krzysztof Wyszkowski naruszył dobra osobiste Lecha Wałęsy, powołał się na orzeczenie sądu lustracyjnego stwierdzające, że były prezydent nie współpracował z SB. - Dopóki istnieje orzeczenie sądu lustracyjnego i nie zostanie wzruszone w trybie przewidzianym w prawie, tak długo każdy, a więc i pan Wyszkowski, gdy publicznie twierdzi, że Lech Wałęsa był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa, to świadomie i w sposób zawiniony godzi w dobra osobiste Lecha Wałęsy - stwierdziła sędzia Małgorzata Idasiak-Grodzińska. - Narusza także porządek prawny RP, bowiem kwestionuje w ten sposób orzeczenie niezawisłego sądu - dodała.
W trakcie procesu odbyła się tylko jedna rozprawa, a sąd nie przeprowadził żadnego postępowania dowodowego, nie przesłuchał świadków, nie wystąpił także np. do IPN o dostarczenie akt dotyczących Wałęsy. Skupił się jedynie na orzeczeniu sądu lustracyjnego, odrzucając wnioski dowodowe złożone przez Wyszkowskiego.
Były sekretarz tygodnika "Solidarność" podkreślił w rozmowie z nami, że sądu nic więcej, poza wyrokiem sądu lustracyjnego i zaświadczeniem o przyznaniu statusu pokrzywdzonego, nie interesowało. - Prawda go nie interesowała, ponieważ, mając te dwa dokumenty, uznał, że jest to wystarczające, i nie badał sprawy merytorycznie - stwierdził Wyszkowski, dodając, iż jego zdaniem jest to stanowisko błędne. - Rozprawa przed sądem lustracyjnym służy zupełnie innym celom - argumentował były opozycjonista. - Czym innym jest moje prawo do publicznego prezentowania dowodów na tezę, którą głoszę, inaczej jest to gwałcenie wolności słowa - dodał. Wyszkowski zapowiedział wniesienie apelacji od wyroku.
Proces przed gdańskim sądem to efekt zapowiedzi Wałęsy, który po otrzymaniu 16 listopada ub.r. zaświadczenia z Instytutu Pamięci Narodowej o przyznaniu statusu pokrzywdzonego zapowiedział, że zamierza pozywać do sądu wszystkich, którzy nadal będą mu zarzucali współpracę z SB. W jego ocenie, wcześniejszy wyrok sądu lustracyjnego i decyzja IPN powinny wystarczyć, aby nie musiał się tłumaczyć ze swoich zachowań. Wyszkowski powiedział wówczas, że ta decyzja Instytutu to skutek wcześniejszego wyroku Trybunału Konstytucyjnego, a nie analizy dokumentów zgromadzonych na temat Wałęsy, i stwierdził w kilku wypowiedziach telewizyjnych, że Wałęsa był agentem. TK nakazał Instytutowi honorowanie wyroków sądu lustracyjnego, a w 2000 r. ten sąd uznał, że Wałęsa złożył prawdziwe oświadczenie lustracyjne, SB zaś fałszowała akta na jego temat.
Zenon Baranowski


N lut 12, 2006 15:53
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 2687 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56 ... 180  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL