No to kiedy zaczynasz lepiej pomagac ludziom niz Matka Teresa?
Przyzwoitosc nakazywalaby, ze jezeli wiemy, ze cos mozna zrobic lepiej i krytykujemy czyjas robote, takze pokazac, jak my bysmy to lepiej zrobili.
Inaczej to takie sobie gadanie przy piwku, bo moze jednak "smrod sie przyczepi"? Swiadczy o ... gadajacym.

Proszę bardzo. Przekazaną kasę wydałbym na potrzebujących a nie trzymał na jakichś kontach nie robiąc z niej pozytku.

To kiedy zaczynasz? Zebysmy na biezaco mogli oceniac wyniki twojego trudu. Bez litosci, tak jak ty to robisz.

Przekaż mi kasę, to pogadamy. Swoją już wydałem.

To idz zebrac, jak Matka Teresa. Przeciez potrafisz lepiej niz ona to zorganizowac.
Wykaz sie!

No właśnie żebrzę od Ciebie a Ty skąpisz.

Ja juz daje innym. Musisz szukac dalej.
To ty masz obowiazek sie wykazac, ze potrafisz lepiej, nawet jak ludzie od razu do ciebie z pieniedzmi nie leca. Matka Teresa tez nie zaczynala z pelnym kontem.

Dlatego też nie potępiam jej przecież. Wskazuję tylko na raport badaczy oraz na fakt, że przez znaczną część życia miała poważne wątpliwości co do istnienie Jahwe. Tylko tyle i aż tyle.

No tak, jak przychodzi do konkretow, to zostaje tylko sie szybko rakiem wycofac.

Przyzwoici to maja byc inni.

Proszę o cytat, że potępiam Matkę Teresę i uważam jej działalność za całkowicie złą i godną potępienia.

Ja nic nie pisze o potepianiu. Ja pisze o krytyce, ze to i tamto zrobila zle, a mogla i powinna robic lepiej.
Miales czynem udowodnic, ze to byla li i jedynie jej zla wola, ze ludzie umierali nie w luksusach, ale "tylko" nie w samotnosci.
Nawet tego nie potrafisz, bo ty, jak widac, nie potrafisz nic konkretnie zrobic. Tylko krytykowac innych z fotela.

Rozumiem, że Ty nikogo nie krytykujesz, jeśli zaraz nie udowodnisz czynem że byś zrobił lepiej?

Staram sie, wlasnie ze wzgledu na konsekwencje.

A ja, widzisz, pozwalam sobie zacytować Bartosia, nawet jeśli nie mam zamiaru czynem udowadniać, że facet ma rację.

No wlasnie, pozwalasz sobie. Tylko co dobrego ma z tego wyniknac?