|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 7 ] |
|
| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 afera czy prowokacja?
http://wiadomosci.onet.pl/1490993,12,item.html
Czyżby na jaw wychodziła kolejna afera, czy też jest to kolejna dziennikarska prowokacja?
Mam nadzieję, że abp Dziwisz publicznie to wyjaśni i na te wyjaśnienia nie będziemy czekać w niepewności. No i że będą one konkretne, a nie pokrętne.
Mam wielki szacunek do bpa Dziwisza, chciałbym go mieć nadal.
|
| Cz lut 22, 2007 8:49 |
|
|
|
 |
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
To już odgrzewane jest.
Nie pierwszy raz pojawiają się takie doniesienia.
Co do LC - nie wiem. Natomiast faktem jest, że w przypadku Paetza - papież zareagował na skutek interwencji nieujawnionych osób znanych mu ze środowiska krakowskiego, natomiast nic o sprawie nie wiedział od swojego sekretarza do którego wiele osób zwracało się z prośbą o przekazanie papieżowi alarmujących informacji o tym, co się w Poznaniu dzieje.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
| Cz lut 22, 2007 10:20 |
|
 |
|
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Trzeba wiedzieć, że wiadomości o takich występkach nie trafiają bezpośrednio do papieża, lecz do właściwej kongregacji watykańskiej, w tym przypadku do tej, która zajmuje się duchowieństwem. Dopiero ta kongregacja przedstawia sprawę papieżowi.
|
| Cz lut 22, 2007 10:32 |
|
|
|
 |
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Leszku - jednak gdy Dziwisz, osoba najbliższa papieżowi, otrzymywał informacje i powtarzające sie sygnały odnośnie molestowania, powinien był - jeśli nawet nie poinformować papieża - to zainteresować sprawą właściwą kongregację.
A co on zrobił  Nic. Schował wszystko do szafy i udawał, że sprawy nie było.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
| Cz lut 22, 2007 11:43 |
|
 |
|
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Usiłowałem wytłumaczyć, że właściwym adresatem nie jest sekretarz papieski, choćby nawet osobisty, lecz odpowiednia kongregacja. Przedstawiciel tej kongregacji, najczęściej jej szef, przedstawia problem papieżowi.
|
| Cz lut 22, 2007 12:48 |
|
|
|
 |
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Ktoś - wierząc, i słusznie, w to że sekretarz papieża ma wpływ i mógłby przedstawić problem papieżowi - poszedł z tym do Dziwisza. I Dziwisz nie musiał przedstawić sprawy papieżowi (a papież i tak pewnie sam skierowałby to do właściwej kongregacji) - mógł po prostu sam przekazać to do wiadomości kongregacji.
Ale nie zrobił tego. A raczej zrobił - ukręcił sprawie łeb, nie przekazując tego nikomu. I dopiero jakaś interwencja z zewnątrz, kogoś znającego papieża osobiście, kto przedstawił mu ten problem, doprowadziła do zajęcia się Paetzem.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
| Cz lut 22, 2007 13:00 |
|
 |
|
Synek
Dołączył(a): Pn mar 27, 2006 7:27 Posty: 414
|
Jakby nie było, sprawa ta bardzo pogmatwana, nie prosta i jakby w niej wciąż jeszcze czegoś brakowało...
Nie do mnie należy palcem sędziego wskazywać, co to jest ! Wydaje mi sie, że "małe duchy" będą w tym wiecznie grzebać,
jak kury na śmietniku..., a "wielkie duchy" chyba lękają sie nazwać problem po imieniu, no bo...
Synek
_________________ śmiech to zdrowie
|
| Cz lut 22, 2007 13:54 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 7 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|