|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 13 ] |
|
| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Boże Ciało.
Twierdzenia pana Lauriette publikowane dziś na onecie, twierdzące, że Chrystus zapadł w śpiączkę po zadaniu rany kłutej, po której wytrysnęła woda gromadząca się właśnie po śmierci w osierdziu (czyli rana zadana z boku dosięgła serca, ewidentny znak zgonu, zadano mu potężny cios w serce z boku, zrobił to fachowiec wojskowy, który nie jeden taki cios z boku zadał w bitwie) i że można kogoś masażem przywrócić do życia po takim ciosie zakrawa na kpinę. Ciekawe czy jak dostanie zawału to lekarz pogotowia będzie go głaskał, żeby go zreanimować. Śmierć Jezusa była oczywista bo rana zadana włócznią była pewna. Po to ją właśnie zadano - żeby mieć pewność. Czyli legioniści spotykali się również z takimi niezwykłymi zdarzeniami w czasie bitew, że pozornie człowiek zabity, a w rzeczywistości będący jedynie ciężko ranny, odzyskiwał przytomność. Zatem byli to bardzo doświadczni żołnierze. Poborowi uznaliby Jezusa już za martwego wskutek ran. Zresztą żołnierz podszedł i upewnił się, że Jezus już nie żyje, ale ze względu na swoje doświadczenie wojenne chciał mieć absolutną pewność. I stąd rana kłuta zadana włócznią w bok. Jak widać miał duże doświadczenie i wprawę, bo wiedział, że łatwiej włócznia przechodzi z boku w serce niż przez mostek bezpośrednio na wprost. Zatem był to bardzo doświadczony żołnierz.
|
| Cz cze 07, 2007 11:06 |
|
|
|
 |
|
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Cytuj: Jak widać miał duże doświadczenie i wprawę, bo wiedział, że łatwiej włócznia przechodzi z boku w serce niż przez mostek bezpośrednio na wprost. Zatem był to bardzo doświadczony żołnierz.
A może po prostu zrobił tak ponieważ Jezus wisiał na krzyżu? Nie sądzisz, że ciężko by mu było na wprost zadać cios?
A artykułu mi się nie chce czytać, pewnie znów jakieś brednie.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
| Cz cze 07, 2007 11:23 |
|
 |
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Wszystko fajnie i w ogóle, ale jaki to ma związek z tematem "Boże Ciało"?
|
| Cz cze 07, 2007 11:39 |
|
|
|
 |
|
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Kamyk napisał(a): Wszystko fajnie i w ogóle, ale jaki to ma związek z tematem "Boże Ciało"?
Zapewne ten, że rany zadaje się zwykle ciału.
Ale dziś chyba nie Prima Aprilis. Chyba, że coś przespałem - w śpiączce.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
| Cz cze 07, 2007 11:56 |
|
 |
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Tylko że "Boże Ciało" to dość obszerny i niekonkretny temat, tym bardziej w kontekście dzisiejszej uroczystości  i może wprowadzać w błąd
|
| Cz cze 07, 2007 12:08 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Mrocznemu Pasażerowi. W moim odczuciu łatwiej jest zadać cios w większa powierzchnię, ale żołnierz wiedział, że może on być nieskuteczny, stąd wybór pomiędzy żebra (tak przypuszczam). A Boże Ciało to również problem Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa jako konsekwencji Wcielenia, czyli po co Chrystus przyszedł na świat.
|
| Cz cze 07, 2007 18:09 |
|
 |
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: A Boże Ciało to również problem Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa jako konsekwencji Wcielenia, czyli po co Chrystus przyszedł na świat.
Temat zaiste ciekawy i do dzisiaj nierozstrzygnięty
Jestem przekonany, że wydarzenia Męki itd. nie musiały nastąpić jako konsekwencja Wcielenia
|
| Cz cze 07, 2007 18:32 |
|
 |
|
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
 Re: Boże Ciało.
X napisał(a): Twierdzenia pana Lauriette publikowane dziś na onecie, twierdzące, że Chrystus zapadł w śpiączkę po zadaniu rany kłutej, po której wytrysnęła woda gromadząca się właśnie po śmierci w osierdziu (czyli rana zadana z boku dosięgła serca, ewidentny znak zgonu, zadano mu potężny cios w serce z boku, zrobił to fachowiec wojskowy, który nie jeden taki cios z boku zadał w bitwie) i że można kogoś masażem przywrócić do życia po takim ciosie zakrawa na kpinę.
Nie do końca wiem, o czym ma być ten wątek, więc napiszę coś o rewelacjach pana Lorente [ tutaj]. Bo wyjątkowo bawi mnie w tym wszystkim to, że Całun uważa za utentyczny, a zupełnie pomija fakt, że znajduje się na nim zarówno krew żywotnia, jak i pośmiertna. Niezła śpiączka - na śmierć! 
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
| Cz cze 07, 2007 21:05 |
|
 |
|
joten
Dołączył(a): Cz lut 15, 2007 19:10 Posty: 463
|
W Boże Ciało nasi biskupi zamienili się w politykierów.W swoich homiliach zjechali partie polityczne, lekarzy,kolejarzy, potępili lustracje i strajki czyniąc bardzo 'zgrabne" porównania do terroryzmu.Tak wygląda religijne świętowanie w polskim wydaniu i nauki tych, którzy uważają sie za jedyne autorytety.Ale jest pewien postęp - tym razem Prymas nie nazwał swoich owieczek ujadającymi kundelkami.
_________________ "Extraordinary claims require extraordinary evidence" - Carl Sagan,astronom
|
| Pn cze 11, 2007 13:38 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Mi się spodobała homilia bp-a Sławoja Leszka Głodzia.Nawiązał do tematyki czterech ołtarzy i wspomniał postać bł.Ignacego Kłopotowskiego.Było też nawiązanie do kwestii tego,czym jest powołanie i jak je realizować.
A odnosząc się do święta Bożego Ciała można rzec,że jest to przedłużenie uroczystości Wielkiego Czwartku.Święto jest więc także pamiątką Ustanowienia Eucharystii.Chrystus wychodzi w procesji do całego świata i pozwala się adorować w Najświętszym Sakramencie.
|
| Pn cze 11, 2007 18:42 |
|
 |
|
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
Cytuj: Jak widać miał duże doświadczenie i wprawę, bo wiedział, że łatwiej włócznia przechodzi z boku w serce niż przez mostek bezpośrednio na wprost. Zatem był to bardzo doświadczony żołnierz. Conajmniej nadinterpretacja. Wojsko rzymskie było jak na tamte czasy dobrze wyszkolone, niekoniecznie doświadczone, więc cios w bok mógł być po prostu wielokrotnie ćwiczony. Do tego cios w bok może wynikać z pozycji atakującego. Co więcej, nie ma zbytniej różnicy w trudności przebicia mostka, a boku. A co jeszcze więcej, mostek nie grał tu roli bo cios i tak wyprowadzony był z dołu, więc dosięgnąłby cel przechodząc pod mostkiem. No i na koniec- "włócznią" czyli w odniesieniu do armii rzymskiej pilum to bardziej oszczep(a właściwie to jest oszczep), a nie włócznia, więc jak sama nazwa wskazuje, służy głównie do rzutu. Pilus eminus-na dalszą odległość, pilum comminus- na mniejszą odległość. W oba wyposażony był żołnierz i zazwyczaj oba wyrzucał w pierwszej fazie walki, więc ciężko mówić, aby był doświadczony w bezpośredniej walce pilum... Cytuj: W moim odczuciu łatwiej jest zadać cios w większa powierzchnię
Z własnego doświadczenia- mylisz się. Najłatwiej jest trafić w powierzchnię odsłoniętą i nieruchomą. Jezus na krzyżu był cały odsłonięty o nieruchomy, więc w każdą część jego ciała było równie łatwo trafić.
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
| Pn cze 11, 2007 19:59 |
|
 |
|
Tullius
Dołączył(a): N maja 06, 2007 8:24 Posty: 126
|
I wojsko było doświadczone (kohorty i legiony przesuwano w różne miejsca, wielu było wteranów z wojen partyjskich, wojen domowych i wojen z Germanamii).
I włocznie mieli - kohorty auxiliari nie miały pilów tylko właśnie włócznie. Zresztą pilum mogło śmiało służyć jako włócznia, włocznie też miała jazda rzymska.
|
| Pn cze 11, 2007 23:32 |
|
 |
|
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
W auxilia służyli głównie barbarzyńcy, a bok Jezusa przebił rzymianin.
Czy był equites? Nie mam pojęcia.
Pilum- jak każdy oszczep mógł służyć do walki bezpośredniej, jednak jego główną funkcją raczej był rzut- jest do tego dobrze przygotowany, a dodatkowo tak skonstruowany, że nawet jak trafił tylko w tarcze, to był na tyle skuteczny, że trzeba było się pozbyć tej części osłony.
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
| Wt cze 12, 2007 1:11 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 13 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|