Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt lis 07, 2025 15:49



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 2 ] 
 Jak wygląda sytuacja pod Krzyżem w Warszawie 
Autor Wiadomość
czasowo zablokowana
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 05, 2010 22:26
Posty: 602
Post Jak wygląda sytuacja pod Krzyżem w Warszawie
To opis sytuacji z innego forum:

Wczoraj, piatek, godz 18.30. Na niebie gromadza sie chmury burzowe. Pod krzyzem garstka naszych, obok grupki pkrzykujacych przeciwnikow. Wsrod nich wyroznia sie b. wyszkekany chlopak, ktory zdaje sie bez trudu osmiesza staesze panie wdajace sie z nim w dyskusje. Tak przynajmniej sadze slyszac glosny smiech jego kompanow, bo mnie sie w pyskowki nie chce wdawac. Chlopak zachowuje sie glosno i prowokacyjnie zeby latwiej sprowokowac kogos z naszych. Zwracam uwage ktorejs z tych dyskutantek, ze jak juz chce dyskutowac, to niech sie przygotuje, ma argumenty, inaczej to nie ma sensu.
Przysiadam na stolku, szykije sie do odmowienia modlitwy. Obok mnie przysiada pani z ktora odmawiamy koronke, czasem nie slyszymy wlasnych glosow w srod pokrzykiwan wokol. Tamci gromadza sie i orgnizuja, znow slysze okrzyki":krzyz do kosciola". Zaczuyna padac. Bezzdomny "nasz" hlopak powtarza "padaj deszczu, padaj mocno i jak najdluzej, wtedy oni sobie stad wreszcie pojda". No i jego prosby zostaja wysluchane, nad nami burza, niebo przeszywaja blyskawice, pada coraz bardziej. Ten wyszczekany drwi sobie: "patrzcie i cieszcie sie, Pan Bog robi wam zdjecia". Rechot. Tamci poza werbalnymi prowokacjami takze przechodza do obyczajowych. Dwie dziewczyny i chlopak obsciskuja sie i caluja w niedwuznaczny sposob. My modlimy sie, ale slysze ze pare osob z naszej strony z glowa na karku ostrzega ich, ze przekraczaja granice dopuszczalnych zachowac w miejscu publicznym i w poblizu miejsca kultu, probuja wzywac policje, ale bez rezultatu. Czesc palikociatek schronila sie w pobliskiej Kordegardzie. Siedzimy skuleni pod parasolem, chyba mamy nieszczegolne miny, bo Wyszczekany na odchodne rzuca: "czesc mohery, nie martwcie sie, jutro znow przyjde". Odpowiadam ' czekamy, wprost juz sie nie mozemy doczekac". Wichura przewraca kwiaty wokol krzyza, deszcz gasi znizce, mocno pada, ale grupa osob trwa pod krzyzem. Rozmawiamy z panem, ktory chcial wzywac policje. Rozmawiamy o calej tej sytuacji.Zauwazamy ze ktos ustalajac termin zabrania krzyza na 3 sierpnia chyba nie wiedziaql lub nie chcial wiedziec ze to dzien urodzin i imienin kard. Wyszynskiego, ktory mial odwage za cene wiezienia powiedziec "non possumus". A co robia i mowia jego nastepcy ?.
Zaczyna sie ulewa, daje za wygrana, uciekam w strone Kordegardy. Widze ze palikociatka maja problem, nie moga wciagnac do srodka swojej tablcy, tej z napisem ze walka krzyzem to dzielo szatana i ze Jaroslawie Kaczynski opamietaj sie. Chyba za duza, a moze nie pozwolili im jej wniesc do srodka. W srodku oni rozmawiaja w swoim gronie, my w swoim, bez zadnych wzajemnych komentarzy. Ulewa trwa dosc dlugo, tak po 20 juz mniej pada. Wychodzimy my i ini tez. Czesc naszych ustawia sie w polkolu, przychodza ludzie na "nocna zmiane". Tamci tworza grupe, pojawia sie jakas telewizja, wiec oni przyjmuja bojowa postawe, zwieraja szyki i pokrzykuja "krzyz do kosciola", ale jakos tak bez animuszu. Widze ze jest jakies zamieszanie, przychodzi policja, nie wiem o co chodzi, bo zaczelismy modlitwe. Z tego co dzisiaj czytalam, wynika, ze to chyba byla ta sytuacja z pobiciem i pogonia sprawcow. Deszcz pada i "ideowe" palikociatka - zwolennicy panstwa laickiego - w wiekszosci rozchodza sie ale pojawia sie coraz wiecej tych gorszego sortu, rozpartych z zalozonymi lapskami i drwiacym usmiechem, rzucaja glupie komentarze, robia nam zdjecia i wysylaja znajomym, albo staja miedzy modlacymi sie i ostatntacyjnie dzwonia do kolesi i glosno mowia. ze daja im okazje na zywo posluchac tego co sie tu dzieje.
Mija 21, spiewamy Apel. Po liku minutach pojawia sie ks. Malkowski, co dodaje nam sil i otuchy. W deszczu modlimy sie i spiewamy tak z godzine. Po 22 ks. odchodzi. Jestem przemoczona i zmeczona, zbieram sie do domu. Wychodze z kregu. wokol sporo "naszych" ludzi, rozmawiajacych, dyskutukjacych, stoi tez pare palikociatek z ta tablica, ale sa w defensywie, tez dyskutuja.
Widze pare osob, ktore kojarze z FF, przynajmniej kiedys tu pisywali. Trafiam na grupke w ktorej jest Mariusz Bulski, ten aktor pokazany w "Solidarnych". Mowi o tym ze juz pare razy jak tu ostatnio przyszedl slyszal "dobre rady" od pewnych osobnikow, zeby lepiej sie tu nie pojawial i w ogole zeby sie schowal i pilnowal sie bo sie mu moze cos brzydkiego przytrafic.Kiedy probowal takiego sfotografowac czy nagrac, tamten szybko zwial. Slyszac o tych sytuacjach zapytalam czy ten rozglos po "Solidarnych' jakos zaszoudzil mu w zyciu zawodowym. Odpowiedzial, ze jako aktor on juz praktycznie nie istnieje. Zostala mu przyprawiona "geba" i wizerunek ten jest konsekwentnie pdtrzymywany np przez GW. Trzeba bylo zajac sie czym innym. Wraz z zona zalozyli firme, moze nie bede pisala jaka, bo widze ze rozglos nie wyszedl mu na dobre.
Dzisiaj wieczorem jade tam znow. Z niepokojem czytam o tej akcji szykowanej na 9/08 na 23. My tez musimy sie zmobilizowac.
-------------------------
Na poniedziałkową noc szykują się przeciwnicy krzyża a na wtorek SLD organizuje prptest w obronie konstytucji.Upływa wówczas 4 miesiąc od katastrofy...Nie zostawiajmy tam samych obrońców- dołączmy się do nich. Moze z dzieciakami...
A to z portalu Salon 24:I jeszcze jedno:

"Wiemy, to fizycznie niemożliwe żebyśmy zabrali krzyż, ale może dojść do sytuacji, że ktoś podejdzie i będzie próbował siłowo krzyż stamtąd usunąć."

No żesz, po 10 kwietnia powiedziałam sobie - Nigdy więcej! Nigdy więcej nie będę bierna!!

Wyobrażacie sobie demonstrację pod osłoną nocy??? Nie wiem ile osób przyjdzie, ale i bez apeli do młodzieży nagłaśnianych przez TokFm i GW dzieją się pod Krzyżem sceny dantejskie.

Nie chodzi mi o to, abyście przylecieli pod Krzyż.Nie chodzi o zadymę ( niektórym pewnie tak), wręcz przeciwnie.

Wczoraj pan Kalisz chwalil się, że jako minister Spraw Wewnętrznych wydał polecenie ochraniania nielegalnej demonstracji (chodziło o Paradę Równości,kiedy prezydentem Warszawy był Lech Kaczyński).

Teraz jest na odwrót - demonstarcja nocna jest podobno legalna, natomiast Biedne Mohery pod Krzyżem nielegalne.
----------

Myślę, że każdy katolik powinien zacząć bronić tego krzyża. Szkoda, że nie jestem z Warszawy i nie mam możliwości tej obrony, ale kto z Warszawy niech dołączy do tych ludzi. Trzeba ich wspierać.

_________________
WSZYSTKO O NOWENNIE POMPEJAŃSKIEJ zwanej nie do odparcia: uzdrowienia, nawrócenia, objawienia Maryi na: www.pompejanska.rosemaria.pl


So sie 07, 2010 17:34
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post Re: Jak wygląda sytuacja pod Krzyżem w Warszawie
O rzeczonym krzyżu istnieje już wątek viewtopic.php?f=37&t=25801


So sie 07, 2010 18:59
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 2 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL