Chcialabym wyjechac z rodzina na beatyfikacje Ojca Swietego, mamy bardzo ograniczone mozliwosci finansowe lecz ogromne duchowe potrzeby i odczuwamy wprost przymus do fizycznej obecnosci w tym miejscu tego dnia. Nie mamy samochodu, ale dwa prawa jazdy, mieszkamy w Gdansku, jest nas siedmioro - w tym cztery pelnoletnie osoby. Macie jakies pomysly? Nie boimy sie spartanskich warunkow ani odwaznych rozwiazan. Szczesc Boze wszystkim, trzymajcie kciuki i przyjdzcie nam z pomoca

Jest kilka opcji tak naprawde :
1.autobusy liniowe, jest ich wiele, ale przejazd do Wloch w obie strony wyszedlby was okolo 600 zl za osobe
2.tanie linie lotnicze : z samym bagazem podrecznym i rezerwujac odpowiednio wczesniej, mozna sobie poradzic nawet w granicach 200 zl za osobe, czasem nawet mniej

W obu tych przypadkach nalezaloby samemu sobie zarezerwowac nocleg, rowniez duzo wczesniej. W centrum Rzymu jest mnostwo hosteli, gdzie mozna przyzwoicie przenocowac juz nawet za 5 euro za noc.
Ja osobiscie rezerwowalam na stronie www.hostelsclub.com. Trzeba zaplacic z gory 10 %, reszte na miejscu.
Z tym, ze jesli bedziecie wybierac taka opcje, to trzeba kilka razy potwierdzic, bo na pewno bedzie wtedy oblezenie nieziemskie, zeby nie bylo nieporozumien itd...

Ja bylam w Rzymie na pogrzebie JPII, ale z oficjalnym wyjazdem z naszej diecezji. Nocowalismy pod Rzymem, bo na miejscu nie bylo mozliwosci.

I tez mysle, ze taki wyjazd zorganizowany nie jest zly, jestem pewna, ze w wielu parafiach i diecezjach beda tego typu inicjatywy. Zwykle koszty sa minimalne i nie trzeba sie o nic martwic.
Mysle, że powinna Pani popytac tu i tam, jako, ze mozliwe, ze tacy organizatorzy wlasnie czekaja na odpowiednia ilosc osob, by rozpoczac rezerwacje.
No i prosze uwazac na malo zaufane osoby(na pewno duzo ogloszen sie pojawi o bardzo tanich wyjazdach), lepiej zaufac ksiezom lub grupom parafialnym.

Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia w Rzymie

Jeśli macie dużo czasu, autostop albo rowery.

Załatwcie sobie noclegi na polach campingowych w okolicach Rzymu, weźcie ze sobą lekkie, jednoosobowe namioty - można je rozbić praktycznie wszędzie.

Największy problem będzie z dojazdem na miejsce. Możecie spróbować pociągów, bo samolotem w tym okresie wyjdzie za drogo.

Sam zastanawiam się poważnie nad skorzystaniem z autostopu

Swoją drogą, gdyby ktoś wybierał się z Południa (Kraków, Bielsko, Wadowice, Cieszyn) to proszę o kontakt

Jesli chodzi o pociagi, to nie polecam, w samych Wloszech od Wenecji do Rzymu samymi osobowymi wyjdzie okolo 35-40 euro w jedna strone! Poza tym trzeba sie wiele razy przesiadac, a pociagi strasznie sie spozniaja. (duzo bardziej niz w Polsce). To juz sie bardziej oplaca autobusem z Polski, co prawda bedzie to z Gdanska jakies 30 godzin, ale przynajmniej dowiezie na 100% na czas.
O namiocie rzeczywiscie nie pomyslalam, ale generalnie we Wloszech na polach kampingowych tez miejsce bedzie ok 5 euro za noc (moze mniej, ale dolicz 1euro w jedna strone za metro), to juz sie bardziej oplaca w hostelu, w samym centrum, za ta sama cene.
No chyba, ze beda jakies specjalne pola namiotowe organizowane na ta okolicznosc, ale trzeba sie podowiadywac, czy sie to oplaca, zeby nie przejechac sie potem na kosztach transportu.
No i zostaje opcja rozbicia sie 'na dzikusa', ale wtedy mozna zapomniec o jakiejkolwiek toalecie itd (w sensie umycia sie), teoretycznie sa prysznice na dworcach kolejowych, ale kosztuja jakies 5 euro (!).

z tego co wiem rzeczywiście można polecieć tanimi liniami za niewielkie pieniądze tylko trzeba wcześnie rezerwować. Znajomi juz zarezerwowali dla swojej rodziny domek na campingu pod Rzymem. Jeśli pojedzie się samochodem w kilka osób, napewno koszt podróży bedzie najniższy, ale mogą być kłopoty (tak myślę ) z dojazdem do samego Watykanu- pewnie będa ogromne tłumy...
co do tanich noclegów- polecam eurocamp tylko trzeba się spieszyć z rezerwacją:)
http://www.eurocamp.pl/41337.xml
http://www.eurocamp.pl/upload_module/wy ... %20pdf.pdf
ceny są na weekend majowy rzędu 20-30 euro za 6 osobowy domek minimalny czas pobytu to 3 doby.

Z Udine do Rzymu za sama autostrade trzeba zaplacic 44 euro w jedna strone. Benzyna teraz kosztuje okolo 1.50euro, disel 1.30. Plus jeszcze winietki w Czechach i Austrii. Tak mniej wiecej powinno wyjsc okolo 60 euro za osobe (jadac w 5 osob) ale Barbara pisala, ze jest ich siedmioro, takze niekoniecznie im sie to oplaca, no chyba, ze wynajma wiekszy samochod. Przy czym bedzie to ponad 2000 km, takze bardzo optymistycznie jakies 24h jazdy.... poza tym musialby to byc bardzo wygodny samochod, i wiecej niz jedna osoba wybrana na kierowce, bo jest to nie do przezycia. No chyba, ze zrobi sie przerwe na nocleg np w Wiedniu.
no i rzeczywiscie do Rzymu nie dojedzie sie samochodem do samego centrum- przy takich okazjach zostaje ono zamkniete dla ruchu. Takze trzeba tez pomyslec, czy zostawic na campingu i dojechac metrem czy tez placic za parking gdzies w okolicach zamknietej strefy (raczej nie jest to tania impreza, no chyba, ze wladze miasta cos specjalnie zorganizuja).

tankuje się na full w POlsce, potem dolewa do pełna w Czechach

Z Udine do Rzymu jest 640 km... nie wiem, czy na sam ten odcinek wystarczylby jeden pelny bak (moj przecietny samochod ma na ok 40 litrow x okolo 15 km/litr = 600km). No i oczywiscie jest jeszcze powrot.....
Oczywiscie kazdy robi, co chce, ale powiem tylko, ze znajomi z poludniowej Polski jechali samochodem do polnocnych Wloch ok 16 godzin. Kolega, ktory kierowal byl kompletnie wyczerpany.
Jechali w 4, ale nawet gdyby byli w 5 i tak koszt bylby wyzszy niz z rajanem.
Powiedzieli, ze nigdy wiecej. Od tego czasu uzywaja samolotow.
No ale znam tez ludzi, ktorzy pol Europy przejechali samochodem, bo kolega lubi jezdzic i nie przeszkadza mu 20h za kierownica... ale to rzadkie przypadki

Mozna nakupic ciastek, piwa i uroczystosc zobaczyc w TV. Koszt mniejszy, wygodniej, lepiej widac, no i co najwazniejsze TV mozna wylaczyc kiedy tylko sie chce.

No tak, ale atmosfery miejsca nie poczujesz. To tak, jakbys chcial porownac ogladanie koncertu w telewizji do bycia na nim na zywo. Albo i meczu. Sa to calkiem inne emocje.
Czasami chce sie poprostu poczuc, ze uczestniczy sie w czyms waznym. Od strony wiary nie ma roznicy, ale jest ze strony emocjonalnej. Tego typu pozytywne emocje sa tez ludziom potrzebne.

Ja to doskonale rozumiem, ale czy oplaca sie skorka za wyprawe? Tam ma byc masa ludzi, tam beda warunki ktorych nie mozna przewidziec. No i koszty, i zmeczenie, i to, ze zawsze cos wypadnie niepomyslnego. Ja bym sie mocno zastanowil.

Wyjątkowo się zgodzę. Teściowie się zastanawiają nad wyjazdem - ale to będzie masakra jakaś. Tłumy ludzi, kwatery - jak ktoś teraz dopiero myśli - pod Rzymem, więc jaja z dojazdem, plus kawał do drałowania z buta, bo na bank samo miasto będzie zamknięte.

Mniej więcej taki pogrzeb Jana Pawła II z kwietnia 2005, tylko do kwadratu.

Ja bylam na pogrzebie i nie bylo az tak zle. Najgorsza z tego wszystkiego byla kolejka, ale przeciez tym razem jej nie bedzie... na pewno stacje metra w czerwonej strefie beda zamkniete, ale nawet od tych bardziej oddalonych nie jest az tak daleko. A od Termini w godzine z groszami na nogach sie dojdzie do Watykanu spokojnie. Jeszcze mam taka uwage: na pogrzebie ludzie sie strasznie sciskali przy telebimach na glownej ulicy, a na samym placu bylo jeszcze bardzo duzo miejsca, tylko trzeba bylo przebrnac przez ten tlum. Bylo luzno i pol placu wolne, tylko ludzie o tym nie wiedzieli i nie parli do przodu, zeby przynajmniej na telebimie zobaczyc. Dlatego jak macie mozliwosc, to probujcie przejsc jak najdalej, bo warto. (a na samym placu tez sa telebimy).

co to jest 16 godzin w samochodzie (wygodnym klimatyzowanym- to pikuś My też nie jedziemy bo dzieci są za małe, ale parafia moich rodziców organizuje autokar i koszt będzie rzędu 800 zł/os więc nie jakiś bardzo wysoki. Co do podróży samochodem to my tylko tak jeździmy po całej Europie nie planując etapówł dłuższych niż 1200 km autostradami lub 800 km innymi drogami. Nie bierzemy pod uwage samolotu bo trzeba by wynająć samochód na miejscu (a to bardzo podraża) i nie da się wziąc jedzenia a przy obecnych cenach to by nam uniemożliwiło jakikolwiek wyjazd. W zeszłym roku byliśmy na południu Chorwacji (1500 km) w tym planujemy dłuższą wycieczkę- do Hiszpanii (2200) ale podróż z noclegiem.

Dziękuję wszystkim za porady, jesteście bardzo spontaniczni - jeszcze się kiedyś zwrócę o pomoc, na pewno. Chyba wybierzemy wariant : wyjazd wygodnym klimatyzowanym samochodem o ile wszystko się uda. Do zobaczenia w Rzymie