Raport KAI o finansach Kościoła
Finansowanie Kościoła w Polsce opiera się w ok. 80 proc. na ofiarach wiernych; wartość działalności społecznej Kościoła może być liczona w miliardach zł; roczne przychody parafii wynoszą od 30 tys. zł do 300-400 tys. zł - wynika z raportu przygotowanego przez KAI.
Kto oczekiwał cudu, ten się srodze zawiódł. Raport Kościoła nt jego finansów jest mglisty jak londyński poranek. Coś niby widać, ale do pełnego obrazu sytuacji jest bardzo daleko.
- Ten dokument dowodzi jednego: w Kościele jest galimatias, żeby nie powiedzieć"bałagan" - tak raport w sprawie finansowania Kościoła ocenia ekspert, dr Paweł Borecki z Katedry Prawa Wyznaniowego.
- Wydanie takiego raportu oceniam pozytywnie, ponieważ strona kościelna w końcu zabrała głos - zaznaczył Borecki. Nie obywa się jednak bez "ale". - Musimy zauważyć, że to nie jest kompleksowy raport. Wiele spraw w ogóle nie jest poruszanych, np. dotacje na rzecz Kościoła ze strony jednostek samorządu terytorialnego, nie ma też informacji na temat kwot, którymi państwo wspiera Kościół w sposób pośredni przez ulgi i zwolnienia podatkowe. A to są znaczące elementy. W raporcie są oczywiście podane charakterystyki prawne tych ulg i zwolnień, ale kwoty nie zostały opublikowane.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/raport-k ... omosc.htmlhttp://www.tokfm.pl/Tokfm/1,102433,1124 ... orcie.htmlMoim zdaniem Kościół stara się wykazać jaki to on jest biedny, aby w związku z zapowiedzianą przez rząd likwidacją Funduszu Kościelnego mógł więcej wyszarpać.