W historii chrześcijaństwa (może tylko z wyjątkiem pierwszych chrzescijan) nigdy 100% wierzących/zadeklarowanych nie siedziało ochoczo w kościel co niedzielę.
Podobnie życie zgodnie z naukami Koscioła - gdyby zaistniał kiedykolwiek taki fakt, należałoby pousuwać z kościołow konfesjonały.

Wyjaśniłam. Czytaj "Edit" w jednym z poprzednich postów.


Mnie częściowo ograniczają święta. Moja praca to giełdy i rynki finansowe, więc nie mogę działać, kiedy i one nie działają. Ale często robię wtedy inne rzeczy, również pod kątem pracy.
Za to wolne mam wedle swoich potrzeb I tu mnie nic nie ogranicza.

Myśmy usunęli je już w XVI w.
a żyć trzeba zgodnie z sumieniem - własnym - , a nie naukami jakiejkolwiek instytucji.

Niedawno w mediach było to żywe - jesteśmy jednym z najdłużej pracujących społeczeństw w Europie (obok.. Rumunów i Węgrów), a jednocześnie mamy najniższy w całej UE wskaźnik wydajności pracy. Naszym problemem nie są dni wolne (których mamy relatywnie mało i spokojnie moglibyśmy mieć więcej), tylko słaba wydajność.

Tylko wydajność owa nie wynika z pracowitości a najczęściej z technologii lub organizacji pracy i przepływu informacji.

Za taki stan rzeczy podziękujcie PO,PiS,SLD PSL i innym rządom okrągłostołowym.
To dzieki temu że te "zacne" partie tak prace obwarowali kosztami pracy że tylko około 54% ludzi w wieku produkcyjnym pracuje utrzymując w ten sposób pozostałych