strach? Przed piekłem? Ja nie odczuwam takiego strachu. Jak się żyje według tego co naucza Kościół to człowiek nie odczuwa strachu ani przed śmiercią ani przed piekłem.

Poza tym śmieszna to jest ta grafomania, którą wkleiłeś. Zastanawia mnie jak głupim trzeba być aby coś takiego napisać i jeszcze głupszym aby w to wierzyć.

No w końcu. Ile mozna czekać az katolik zacznie rzucac błotem

A może chociaż w święta jakiś szacunek dla odmiennych poglądów?

Znowu odzywa się twoje ego.

grafomański utwór pseudo filozoficzny zawsze pozostanie grafomańską twórczością. Co do głupoty,
to zadziwia mnie, że można wierzyć w takie grafomaństwo i traktować to śmiertelnie poważnie.

dobra rada dla tych co nie szanują naszych katolickich wartości na katolickim forum zresztą.

Jeśli juz przywółałaś Bl Jana Pawła II, to zacytuję jego słowa:
Głębia i bogactwo naszego wspólnego dziedzictwa otwierają się dla nas przedewszystkim w nastawieniu na dobro dialogu i w pełnej zaufania współpracy.
Pierwszy wymiar tego dialogu - a mianowicie spotkanie między ludem Bożym nie odwołane prze Boga Starego Przymierza (por Rz 11,29) a ludem Nowego Przymierza - jest zarazem dialogiem wewnątrz naszego Koscioła, jakby między pierwszą i drugą księgą jego Biblii.
Drygim wymiarem naszego dialogu - istotnym i centralnym - jest spotkanie między dzisiejszym Kosciołem chrześcijańskim i dzisiejszym ludem tego Przymierza, które Bóg zawarł z Mojżeszem
Trzecie wymiar naszego dialogu: Żydzi i chrześcijanie, jako synowie Abrahama, są powołani do tego by byli błogosławienie dla świata (por Rdz 12,2n) wspólnie przyczyniając sie do pokoju i sprawiedliwosci między wszystkimi luźmi i narodami - i to w tej pełni i głebi, którą Bóg sam dla nas zamierzył, a także z gotowością do ofiar, których może wymagać tak wzniosły cel
Wspólnie a nie jak Ty usiłujesz przekazać - my uświęceni katolicy i oni grzeszni, podli Żydzi.......a gdzie nakazana miłośc bliźniego?
Szacunek można utracić ukazując jawną pogardę dla innych narodów lub wyznawców innych religii.

Dobra rada tez dla tych, co nie szanują niekatolickich wartości. To jest dobra rada dla WSZYSTKICH.

Zawsze mnie dziwiło, że mozna traktowac smiertelnie powaznie zbiór mitów hebrajskich i straszyc piekłem tych którzy nie podzielają tej fascynacji bo wola na przykład mity i bóstwa greckie xD

mity... cóż jakoś nie ma nikogo kto by umierał za mity greckie. czy jakieś inne. Za mity się nie umiera. Za Jezusa i wiarę umarło tysiące, jak nie setki tysięcy wierzących. Umiera się bowiem tylko za PRAWDĘ.
No chyba, że ty będziesz pierwszym, który umrze za grafomaństwo i jakąś śmieszną i groteskową postać z tej grafomańskiej bajki.

Tak, nie wolno pogardzać innymi, nawet Żydami. Trzeba za to za nich się modlić i pisać prawdę o ich działaniach mających na celu niszczenie Kościoła, tak jak pisał św. Maksymilian.

Cóż jedni umieraja za cos o czym myślą, ze jest "Prawdą".
Inni zabijaja za 5 zł lub dlatego, że ktos wyznaje inna religię.
Nie każdy musi byc normalny


Θελημα to kult życia, radości, siły, piękna, miłości a nie śmierci i poświecenia za wiarę.

Na ziemi daję niewyobrażalne radości: pewność, nie wiarę, w życiu, przy śmierci; niewypowiedziany spokój, odpoczynek, ekstazę; nie wymagam niczego w zamian w ofierze.

Bóg jest wewnatrz. Mam niszczyć jego świątynię?

Czemu "nawet"? - przecież nie są gorszą rasą, a grzesznikmi są podobnymi jak i my.

Jak wszystkimi innymi - bo wszyscy jesteśmy grzeszni.

Święty Maksymilian jest dwojako postrzegany - jednym, jak Tobie służy za wzór, a mnóstwo duchownych pisze i mówi, ze tylko wrogowie Koscioła przypisują św Maksymilianowi antysemityzm.
Niszczycieli Koscioła wymieniane są rzesze - Żydzi, masoni, liberałowie, libertyni, lewacy, antyklerykałowie, inowiercy.

Chyba to nie grafomaństwo ale całkiem dobra literatura. Ale czy są jakieś dowody że ta literatura opisuje prawdę. Jezus powiedział że nie da żadnych znaków poza znakiem Jonasza. Zmartwychwstanie było największym cudem. Jest nawet na to materialny dowód - całun.

wklejam cytaty wrzucone przeze mnie w innym wątku

z modlitwy powszechnej z celebracji Męki Jezusa (Wieki Piątek)

Módlmy się za Żydów, do których przodków Pan Bóg przemawiał, aby pomógł im wzrastać w miłości ku Niemu i w wierności Jego przymierzu.

Wszechmogący, wieczny Boże, Ty dałeś swoje obietnice Abrahamowi i jego potomkom; † wysłuchaj łaskawie prośby swojego Kościoła, * aby lud, który jest ludem pierwszego wybrania, mógł osiągnąć pełnię odkupienia.




z deklaracji Soborowe nostra aetate



Skoro więc tak wielkie jest dziedzictwo duchowe wspólne chrześcijanom i Żydom, święty Sobór obecny pragnie ożywić i zalecić obustronne poznanie się i poszanowanie, które osiągnąć można zwłaszcza przez studia biblijne i teologiczne oraz przez braterskie rozmowy.A choć władze żydowskie wraz ze swymi zwolennikami domagały się śmierci Chrystusa, jednakże to, co popełniono podczas Jego męki, nie może być przypisane ani wszystkim bez różnicy Żydom wówczas żyjącym, ani Żydom dzisiejszym. Chociaż Kościół jest nowym Ludem Bożym, nie należy przedstawiać Żydów jako odrzuconych ani jako przeklętych przez Boga, rzekomo na podstawie Pisma świętego.


z deklaracji Soborowe nostra aetate

Zagłębiając tajemnicę Kościoła, święty Sobór obecny pamięta o więzi którą lud Nowego Testamentu zespolony jest duchowo z plemieniem Abrahama. Kościół bowiem Chrystusowy uznaje, iż początki jego wiary i wybrania znajdują się według Bożej tajemnicy zbawienia już u Patriarchów, Mojżesza i Proroków. Wyznaje, że w powołaniu Abrahama zawarte jest również powołanie wszystkich wyznawców Chrystusa, synów owego Patriarchy według wiary, i że wyjście ludu wybranego z ziemi niewoli jest mistyczną zapowiedzią i znakiem zbawienia Kościoła. Przeto nie może Kościół zapomnieć o tym, że za pośrednictwem owego ludu, z którym Bóg w niewypowiedzianym miłosierdziu swoim postanowił zawrzeć Stare Przymierze, otrzymał objawienie Starego Testamentu i karmi się korzeniem dobrej oliwki, w którą wszczepione zostały gałązki dziczki oliwnej narodów. Wierzy bowiem Kościół, że Chrystus, Pokój nasz, przez krzyż pojednał Żydów i narody i w sobie uczynił je jednością.

Zawsze też ma Kościół przed oczyma słowa Apostoła Pawła odnoszące się do jego ziomków, "do których należy, przybrane synostwo i chwała, przymierze i zakon, służba Boża i obietnice; ich przodkami są ci, z których pochodzi Chrystus wedle ciała" (Rz 9,4-5), Syn Dziewicy Maryi. Pamięta także, iż z narodu żydowskiego pochodzili Apostołowie, będący fundamentami i kolumnami Kościoła, oraz bardzo wielu spośród owych pierwszych uczniów, którzy ogłosili światu Ewangelię Chrystusową.

Według świadectwa Pisma świętego Jerozolima nie poznała czasu nawiedzenia swego i większość Żydów nie przyjęła Ewangelii, a nawet niemało spośród nich przeciwstawiło się jej rozpowszechnieniu. Niemniej, jak powiada Apostoł, Żydzi nadal ze względu na swych przodków są bardzo drodzy Bogu, który nigdy nie żałuje darów i powołania. Razem z Prorokami i z tymże Apostołem Kościół oczekuje znanego tylko Bogu dnia, w którym wszystkie ludy będą wzywały Pana jednym głosem i "służyły Mu ramieniem jednym"


na tym koniec cytatu z dokumentów soborowych
i odemnie (tak zrozumiałam to co przytoczyłam)

- Bóg jest wierny swoim obietnicom i nie cofa ani "darów ani powołania" "narodowi pierwszego wybrania" (Żydom), absolutnie nie można twierdzić, że utracili oni swoje wybraństwo poprzez to, że nie rozpoznali w Jezusie Mesjasza (zresztą nie wszyscy - przcież pierwsi chrześcijanie byli Żydami - dopiero potem chrzścijaństwo dotarło do greków i rzymian)

To jest dość dziwne "tłumaczenie" tekstu z Waszego Missale Romanum 2002: Orémus et pro Iudaeis, ut, ad quos prius locútus est Dóminus Deus noster, eis tríbuat in sui nóminis amóre et in sui foderis fidelitáte profícere.
w editio typica nic nie ma o żadnych przodkach, jest to wezwanie do modlitwy za naród, do którego Pan Bóg nasz mówił najwcześniej.