Portal "Wirtualna Polska" przeprowadził sondę w sprawie odliczeń podatkowych na Kościół.
Wypowiedziało się prawie 100 tys internautów.
Zadane pytanie:
"Czy przekazał(-a)byś 0,3% PIT na rzecz Kościoła?"
Odpowiedzi:
43% Zdecydowanie nie!
13% Inne odpowiedzi
12% Nie, wolę więcej przeznaczyć na organizacje pożytku publicznego
10% Tak, jeśli Kościół nie dostałby żadnych publicznych
10% Tak, na konkretna parafię/diecezję/zakon
12% Zdecydowanie tak

Prognozy mówiły o 40% Polaków odpisujących odliczenia.
Co prawda ta grupa nie jest reprezentatywna dla całego społeczeństwa (na pewno słabo reprezentowane są osoby starsze) ale mimo wszystko wynik sondy troszkę mnie zaskoczył.

A mnie wcale nie zaskoczył.
Powszechnie wiadomo, że im niższy przedział wiekowy, tym więcej Internautów. Im starsi, tym mocniej przywiązani do pewnych wartości. Więc możliwe, że jakieś 40% oddałoby na Kościół 0,3% podatku, zwłaszcza że pokrywa się to z ok.40% frekwencją na niedzielnych mszach.
Prognozy opierały się na sondażu SMG/KRC Millward Brown, który nie ankietował przez Internet, więc stąd różnica.
Poza tym- nasz rząd jest "miękki" w stosunku do grup uprzywilejowanych- zaproponowali, że jeżeli brakłoby ustalonej sumy na poziomie dotychczasowym, to dobrotliwy rząd pokryłby "różnicę".
Negocjacje trwają.

W niedzielnych rytuałach regularnie udział bierze około 30% a nie 40% Polaków, a więc zgadza się to z wynikami tego badania.

Ja, chociaż w tej chwili niezapisana już do żadnego kościoła ani związku wyznaniowego, możliwe że wsparłabym Rodzimy Kościół Polski. Po części dlatego że znajduję tam coś dla siebie (chociaż nie wszystko) i postrzegam to Rodzimowierstwo za najbliższe Słowianom, a po części właśnie dlatego żeby wesprzeć jakąś mniejszą religię i również w ten sposób wyrazić swoje "nie" względem uprzywilejowanej pozycji Kościoła Katolickiego.
Natomiast pozostała część mojej Rodziny chociaż zapisana do KK i korzystająca z niektórych jego "dobrodziejstw" (np. chrzest itp.), zapowiedziała już że nie da ani złotówki na Kościół.

Jajko ja się opieram na tym, że raz do roku liczy się wiernych. Robi to Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego, który podał, że w 2010 roku do Kościoła co niedziela chodziło 41%.
Oczywiście liczy się wtedy dominicantes i communicantes.
Na jakich danych Ty się opierasz?

Na dokładnie tych samych, tylko czytam precyzyjnie o co chodzi. Niestety większość tego nie robi. Dziennikarze także. I kolportują potem fałszywe liczby. I wszyscy myślą, że do kościoła chodzi nieco poniżej połowy Polaków, a tymczasem jest to zaledwie PONIŻEJ 1/3.Tu wszystko wyjaśniłem: viewtopic.php?f=2&t=20709&p638354
Istotna różnica, nieprawdaż?

No dobrze, ale 41% kogo?
Polaków?
Ochrzczonych?
Deklarujących się jako katolicy?

A powiedziała dlaczego nie da?

ten podatek jest nie konstytucyjny ogranicza swobodę wyznaniowa i partyjna

Ruch Palikota proponował, żeby podatnicy mogli na koniec każdego roku podatkowego odpisywać 1 proc. podatku dochodowego na rzecz wybranej przez siebie partii politycznej.
Co roku oddalibyśmy głos na naszą ulubioną partię w postaci 1% z podatku.
Zasilając partię z podatku to jak niemalże wybory do sejmu, które odbywają sie co 4 lata.

Nie ogranicza, tylko traktuje Kościoły jako instytucje społeczne.

Ja jestem zwolennikiem dwóch różnych, a nawet skrajnych systemów:
- całkowita niezależność finansowa Kościołów opodatkowanych na takich samych zasadach jak wszystkie inne stowarzyszenia (wzór amerykański)
- finansowanie Kościołów przez wiernych poprzez państwo i dodatkowy podatek przy jednakowych pensjach wszystkich księży (wzór podobny do włoskiego/niemieckiego)

Tak, powiedziała.

Rojza G.-Pisałam o wiernych, a więc z tych zobowiązanych tylko tyle chodzi do kościoła. Przeczytaj moją wypowiedź jeszcze raz, chyba że masz jakąś alternatywną definicję "wiernych".

Tak, jajko- sprawdziłam- doszukałam się tego 82% zobowiązanych, bo dalej piszą że pozostałe 18% to dzieci(do 7 lat), starsi i chorzy, którzy nie są zobowiązani do uczestnictwa we mszy św.

Nic dziwnego, coś źle mi się wkleiło. Tzn. wątek prawidłowy, ale istotna wypowiedź padła gdzieś w jego środku. Dla jasności cytuję sam siebie:

Trzeba pamiętać, że dane dotyczą tylko ZOBOWIĄZANYCH KATOLIKÓW. Tych pierwszych jest 82% wszystkich katolików, a tych drugich jest około 95% wszystkich Polaków. Tak więc wynik 41% chodzących na coniedzielne rytuały oznacza zaledwie 31% Polaków. Średnio MNIEJ NIŻ JEDNA TRZECIA Polaków regularnie uprawia katolickie rytuały religijne. Warto to wiedzieć.

Mam nadzieję, że teraz jest jasne.

I dlaczego?

Z tego samego powodu co większość tych na "nie" - negatywnego stosunku do księży i całej instytucji KK.