Kościół w Anglii wciąż wstrząsany jest nowymi skandalami. Jeszcze nie ucichły echa afery dotyczącej molestowania dzieci przez duchownego, a znów wyszła na jaw kolejna niepokojąca wiadomość. Thomas Williams ze zgromadzenia Legionów Chrystusa, gwiazda telewizji, jeden z najpopularniejszych księży zajmujący się teologią i moralnością, przyznał się do ojcostwa i wyznał, że kilka lat temu zgodził się uznać dziecko - podaje dailymail.co.uk.

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/w-bryta ... omosc.html

W artykule dziwią się, ze Legion to tolerował a ja się dziwię, ze Watykan to tolerował. W końcu była w 2010 przeprowadzona inspekcja, a od tego czasu nad Legionem ma pieczę wydelegowany przez B16 i z nadanymi szerokimi uprawnieniami ks. kardynał Velasio De Paolis.
Legion chyba stracił resztki wiarygodności, powinni go rozwiązać.

Watykan też raczej wiarygodności tym sobie nie podniósł...

Faktycznie maja kryzys wiarygodności. Chyba jednak lepiej jest sprzątać na bieżąco niż zamiatać pod dywan i ukradkiem potem wynosić, bo gdy ktos dywan podniesie to smród się rozchodzi i wszyscy głowę odwracają. Teraz próbują sprzątać na bieżąco (trochę czasu minie zanim wejdą w nawyk) ale smród jeszcze się nie rozwiał.

"oo je jej! ale sie podzialo"
" co Paniusia nie powie??? Naprawdę??"
"..a słyszała Pani o tej...? niezła z niej..."
"..a widziała Pani tego...z niego to dopiero..."

...i tak jedna baba drugiej babie pod sklepem, opowiadały...

Ja tu akurat - przynajmniej na podstawie notatki prasowej - specjalnie skandalu nie widzę. To, że wszedł w relację z kobietą i ma dziecko, zdarza się. Zachował się fair, bo uznał ojcostwo, nie zostawił dziewczyny z dzieckiem, nie wyparł się, wspólnota, do której należy wie o tym i wzięła za ten fakt odpowiedzialność, nic - przynajmniej w notatce - nie wskazuje by prowadził "podwójne życie", popełnił przestępstwo. Zdarza się ze rzymskokatoliccy duchowni, także biskupi, mają dzieci, to jest ludzka rzecz, która może się przydarzyć. To żaden skandal. Wszystko zależy od tego, jak wobec tego faktu się zachowują.

Hmmm, coś mi się zdaje, że słowo skandal jest nie na miejscu. Ten Kościół jest tak zdemoralizowany a wydarzenia takie niemal na porzadku dziennym, że trudno tu juz mówic o jakimkolwiek skandalu

Skandal to by był, jakby się do tego nie przyznał i dziecka nie uznał
( inna rzecz że wtedy poza samymi zainteresowanymi pewnie nikt
by o tym nie wiedział ) tylko np.się wypierał.
A tak, cóż, księża też grzeszą...

Ciekawe dlaczego skandalista nie przyznał się do wszystkiego kilka lat temu, tylko wstrzymywał z tą decyzją aby w tym czasie dawać umoralniające gadki w TV?

Ja preferuję zdobywanie informacji u źródła. Może zapytaj? Lubisz spacery w kanałach kanalizacyjnych. Stamtąd widać tylko ścieki.
Człowiek tym różni się od świni, że potrafi wyjść z każdego bagna.

ALe kogo mam zapytać??

A poza tym uważam, że ton Twojego wpisu jest co najmniej nie na miejscu. Może jestem przewrażliwiony? Poproszę moderację o opinię.

Wystarczy zapytać siebie. To zdanie, które starzy spowiednicy powtarzają młodszym kolegom. Człowiek zawsze może wyjść z bagna. Tym różni się od zdeterminowanych biologią zwierząt.
Jeśli zrozumie swoje niewłaściwe postępowanie to nie należy do tego wracać. Ty lubujesz się jednak kąpać tylko w ludzkich brudach. Pytanie brzmi- dlaczego?

Mam zapytać SIEBIE dlaczego ten skandalista-moralizator zwlekał kilka lat z przyznaniem się do popełnienia wielkiego grzechu??? Ne rozumiem.

Masz zapytać siebie o definicję człowieka. Kim jest dla Ciebie człowiek?

Rzeczywiście, niezmiernie ciekawe. Zapewne po prostu bał się przyznać.