no właśnie?
jaka jest cena średnio dobrego samochodu w Polsce, powiedzmy nowego! a niech mu będzie

80-90 tys.
Ford Mondeo, Toyota Avensis, Renault Laguna...
nic wyszukanego, klasa tzw. średnia, ale raczej poza zasięgiem średniej polskiej rodziny.

Ależ, moja coraz bardziej przemiła @mkb. Coraz bardziej zdobywasz punkty w sercu mojem !
Tak! O to idzie, aby "ciamciaramcię-oponenta" nakierować na trzeciorzędne kwestie ceny, koloru i klamki autka. I o to - moja droga chodzi !
Zapraszam do klubu w autkograjców . (Przepraszam zapomniałem adresu tego sojuszniczego stowarzyszenia blachar, dzięciołów, umicia rumcia 1250 WATT power FULL DISCO i załańcuchowanych driwerów).

No ale, nie śmiem nawet przypuszczać, abyś do tej - cokolwiek kontrowersyjnej subkultury - zechciała przypisać naszych czcigodnych biskupów-członków KEP !

A takie - proszę, wybacz mi - niezalogowany czytelnik naszego forum, mógłby poczynić spostrzeżenia.

Otto..chyba dzisiaj czegoś naduzyles...
Chce ci przypomnieć, ze nieumiarkowanie w jedzeniu lub piciu jest grzechem.

z tego zdjęcia nie wynika ze to ich jest samochód

tylko ze takimi jeżdżą

kierowca jest osoba świecka a nie duchowna

Nikt nie twierdzi, że na zdjęciach są konkretne samochody biskupów. Pytanie czy biskup powinien jeździć wozem za kilkaset tysięcy zł, podczas gdy zupełnie dobry, bezpieczny i wygodny samochód można kupić za sporo mniej niż 100 tys.

Konkluzja - takie drogie samochody kupują kierowcy zatrudnieni w kurii......zatem wychodzi na to, że zewzględów finansowych najlepiej pracować w instytucjach kościelnych.

Widać rzymscy katolicy w Polsce mają do dyspozycji albo osiołka, albo lexusa.... i nic pomiędzy. Jakiś religijny zakaz? Może państwo wprowadziło jakieś ograniczenia w poruszaniu się dla rzymskich katolików? czy takie ograniczenia dotyczą wszystkich wiernych diecezji kieleckiej czy tylko prześladowanego biskupa, którego pozbawiono w tajemniczy sposób możliwości wyboru środka lokomocji?

Oficjalnie zarejestrowane na żony i dzieci.