ad: http://info.wiara.pl/doc/1184318.Szykuj ... czas-proby
tlo muzyczne: http://www.youtube.com/watch?v=xsZcI7Cb2IQ (nalezy rozumiec metaforycznie, nie doslownie)

Myślisz, że jest w Polsce człowiek który zaczął wierzyć w związku z przeświadczeniem, że urzędnicy Kurii centralnej są święci? No to nie, nie ma kogoś takiego. Ludzie wierzą bez związku z takimi sprawami. Co więcej początki wiary nie mają w ogóle związku ni z tym czy Kuria jest osadzona w Rzymie czy Konstantynopolu ni z analizą czy faktycznie ta droga religijna prowadzi do utwierdzenia się cnót moralnych. Po prostu rodzą się w otoczeniu ludzi wierzących.
Boisz się, że TAAAAKIE wydarzenia mogą sprowokować ich umysły do jakiegoś zestawienia faktów i rozpoczęcia procesu wnioskowania logicznego? Zbyt trudne, spróbują, coś tam zaskoczy na moment, ale się zatnie, błyskawicznie cofną się do znanych schematów myślenia. Chciałbym przeto być takim promykiem niosącym ukojenie - nic się nie stanie.

Ale chwali ci się, wiesz po której stronie stoisz i starasz się pisać w taki sposób by uchodzić w środowisku za człeka głęboką zatroskanego. Nie trap się jednak, ty wiary nie utracisz, pozostali tymbardziej.

BTW: Jeśli droga wzrostu religijnego poprzez Sakramenty nie chroni przed takimi zdarzeniami (lub tymi z Irlandii), to nie jest to kolejna ze ścieżek wzrostu wydumanych ?

btw2: a co do skutecznej makroewangelizacji przekaż Celnikowi że po zejściu w ocean niewiary już znam odpowiedź z wątku z przed 10 lat
siłą kościoła było niesienie prymatu ducha nad materią, kościół jednak zaczął preferować prymat prawa nad duchem, niech kościół powróci do uwolnienia człowieka od niego samego, a ludzie sami do niego powrócą
a jak nie, to uwolni ich coś innego, choćby filmy S-F, nieważne co - na dobrze i zle - ważne by skutecznie

czołem
ptr

Ciekawe jak ta afera się rozwinie? Z drugiej strony mam wrażenie, że kluczowi świadkowie w cudowny sposób zamilkną....i koniec końców niewiele się dowiemy....