|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 7 ] |
|
bałwochwalstwo i Jan Paweł II
| Autor |
Wiadomość |
|
Karakuliambro
Dołączył(a): Pn kwi 18, 2005 19:00 Posty: 2
|
 bałwochwalstwo i Jan Paweł II
2 kwietnia 2005, o godzinie 21:37 zmarł Karol Wojtyła- papież Jan Paweł II. Był jednym z najdzielniejszych papieży w historii, odważnie biorący brzemię trudnych dziejów Kościoła na siebie. Jako pierwszy oficjalnie i publicznie miał chrześcijańską odwagę przyznać, iż Kościół popełnił w swej historii wiele tragicznych błędów stając się przyczyną cierpień i prześladowań wielu ludzi na całym świecie- wyznawców innych odłamów chrześcijaństwa i nie-chrześcijan. Miał chrześcijańską odwagę przeprosić i pokutować. Najbardziej stanowczo niż którykolwiek inny z wcześniejszych papieży sprzeciwił się antysemityzmowi i antyjudaistycznej teologii, kładąc podwaliny pod trudny proces pojednania między katolikami a Żydami. Szanował cudze sumienia; przybliżał ewangelię młodzieży. Od czasu jego śmierci jego dobro świadczone ludziom stało się za sprawą mediów znane światu bardziej niż kiedykolwiek dotąd. Ja wymieniam te zasługi, które dla mnie osobiście są najbardziej przekonywujące i za które mam pełny
szacunek dla tego człowieka.
Obserwując jednak w tych dniach żałoby reakcję świata a zwłaszcza reakcję Polaków chcę podkreślić stanowczo że:
BEZ WZGLĘDU NA WSZELKIE DOBRO, KTÓREGO DOKONAŁ PAPIEŻ JAN PAWEŁ II MOIM ZBAWICIELEM JEST JEZUS CHRYSTUS, KTÓRY UMARŁ NA KRZYŻU A NIE PAPIEŻ
W NIEBIE JEST TYLKO JEDEN OJCIEC ŚWIĘTY JEST NIM BÓG- STWORZYCIEL WSZECHŚWIATA I ŻADNEGO INNEGO OJCA ŚWIĘTEGO ANI W NIEBIE ANI NA ZIEMI NIE MA, jak rzekł Jezus: �Nikogo też na ziemi nie nazywajcie Ojcem swoim; albowiem jeden jest Ojciec wasz, Ten w niebie.� (Mateusza 23:9 )
Papież dzielnie walczył ze swoją chorobą i przemógł ją, bo choć umarł to jednak z godnością zachowując pogodę ducha. Bez względu jednak na to, jak bardzo wzrusza mnie jego walka i cierpienie spowodowane chorobą NIE MA TU ABSOLUTNIE ADEKWATNEGO PORÓWNANIA DO ŚMIERCI JEZUSA, KTÓRY UMIERAŁ NA KRZYŻU ZA SPRAWĄ PRZEŚLADOWAŃ, WŚRÓD SZYDZĄCEGO Z NIEGO TŁUMU A NIE Z POWODU STAROŚCI I CHOROBY, W APARTAMENTACH, NA ATŁASOWEJ POŚCIELI OTOCZONY NAJLEPSZYMI LEKARZAMI. WIELKIM BLUŹNIERSTWEM JEST STAWIANIE TYCH OBU ŚMIERCI OBOK SIEBIE W JEDNYM RZĘDZIE, I DO TEGO BLUŹNIERSTWA SIĘ NIE DOŁĄCZĘ.
Uważam za niesprawiedliwe i lekkomyślne stwierdzenia, wedle których Jan Paweł II miałby być największym chrześcijaninem jakiego Polska wydała od 2000 lat istnienia chrześcijaństwa. Któż ze współczesnych umie czytać w sercach ludzi i cóż mogą wiedzieć o wierze Polaków żyjących 1000 czy 500 lat temu? Przysłowie mówi, że znamy siebie na tyle na ile nas sprawdzono. Jest to prawdą także w odniesieniu do innych. Kilkaset lat temu Polska wydała chrześcijan, których wiara została sprawdzona w ciężkich próbach, którzy swoje życie gotowi byli oddać za ewangelię, którzy za swoją wiarę byli prześladowani, torturowani i zabijani. WIELKĄ NIESPRAWIEDLIWOŚCIĄ JEST MÓWIĆ, ŻE KTOKOLWIEK, KTÓREGO WIARA TAKIM SPRAWDZIANOM NIE BYŁA PODDANA JEST WIĘKSZY NIŻ CI, KTÓRZY ZA SWĄ WIARĘ TAK WŁAŚNIE CIERPIELI.
Jakkolwiek cenne i mądre są słowa nauki papieża, jednakże pragnął on być sługą Bożym, a zatem głosić nie swoją naukę lecz naukę Jezusa. Tym bardziej więc po śmierci jego należy najwięcej mówić o nauce Jezusa a nie o nauce papieża, tymczasem NAUKA PAPIEŻA WYPARŁA CAŁKOWICIE W OSTATNICH DNIACH NAUKĘ JEZUSA, CHRYSTUS JEST NIEWIDOCZNY I PRZYSŁONIĘTY CHWAŁĄ PAPIEŻA CO JEST WIELKIM BAŁWOCHWALSTWEM, które czyni szkodę samemu papieżowi i wydaje złe świadectwo jego nauce, jeśli bowiem nauka papieża przyciągnęła ludzi do niego, lecz nie do Boga i Jezusa, i jeśli jego nauka wyniosła do chwały jego samego a nie Boga i Jezusa, to taka nauka nie może być nauką chrześcijańską. UŻYWANIE EWANGELII DO BUDOWANIA CHWAŁY WŁASNEJ LUB INNEGO CZŁOWIEKA, A NIE BOGA I JEGO POMAZAŃCA JEZUSA JEST ZAPRZECZENIEM WIARY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ.
Słuszną rzeczą jest uszanować tych, którzy uczynili wiele dla ludzi. Ale apeluję do każego, kto to czyta, aby w swym sumieniu rozważył, czy sposób w jaki próbuje okazać szacunek zmarłemu papieżowi, nie jest czasem zaprzeczeniem podstawowych zasad wiary chrześcijańskiej.
_________________ Ama et fac quod vis
|
| Pn kwi 18, 2005 21:08 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
I tylko drobna uwaga z mojej strony:
Karakuliambro napisał(a): ... Jako pierwszy (Jan Paweł II -p) oficjalnie i publicznie miał chrześcijańską odwagę przyznać, iż Kościół popełnił w swej historii wiele tragicznych błędów stając się przyczyną cierpień i prześladowań wielu ludzi na całym świecie ...
Według mnie raczej iż ludzie kościoła popełnili w swej historii wiele... Kościół, jako Mistyczne Ciało Chrystusa, jest bez grzechu - tej nauki bronił również papież. Nie chodziło o przepraszanie za grzechy Kościoła, ale za grzechy ludzi Kościoła. Byłoby trzeba dokładnie zobaczyć jakich użyto określeń, ale tego rodzaju problem wystąpił.
|
| Pn kwi 18, 2005 21:40 |
|
 |
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Karakuliambro, nie zgodzę się z Twoją wypowiedzią. Przykro powiedzieć - ale śmierć Jana Pawła II połączyła ludzi. W dziękczynieniu za tego człowieka, który jako pierwwszy papież był wielki nie tylko dla katolików, chrześcijan... ale dla wszystkich ludzi, bez względu na światopogląd.
A to, że wszyscy o nim teraz mówią - to normalne. Kluczem do wszystkiego jest przez jego, przytaczane tak często teraz, słowa odnajdywać Boga i zbliżać się do Niego. Przez papieża odkrywać na nowo naukę Jezusa, którą on tak bardzo chciał przybliżyć całemu światu.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
| Wt kwi 19, 2005 12:22 |
|
|
|
 |
|
Luiza
Dołączył(a): So gru 25, 2004 15:34 Posty: 145
|
 Re: bałwochwalstwo i Jan Paweł II
Myślę, że Twój post jest daleko krzywdzący, choć wydaje się, że nie chcesz nic ująć osobie Papieża.
Piszesz o rzeczach oczywistych. Jezus jest jedynym Zbawicielem.
Papież nigdy nie wskazywał na siebie, zawsze wskazywał na krzyż.
Cóż powiedzieć o ludzkiej reakcji?
Zapewniam Cię, że osoby głęboko wierzące w Jezusa, nie zamienią go nagle na Papieża.
Inni (nie mi ich osądzać) są na fali, która po chwili wzburzenia ucichnie.
Jeśli czytają pisma Papieża, to wiedz, że one prowadzą i wskażą Ewangelię. Chrystus jest w centrum nauki Papieża!
Prośba:
Nie umniejszajmy osoby Jana Pawła II, jego świadectwa.
Inni i tak to zrobią. Niestety 
_________________ "każdy myśli to co myśli,
myśli sobie moja głowa.
Może w końcu mi sie uda
wypowiedzieć proste słowa."
|
| Wt kwi 19, 2005 15:31 |
|
 |
|
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
PTRqwerty napisał(a): Kościół, jako Mistyczne Ciało Chrystusa, jest bez grzechu - tej nauki bronił również papież. Nie chodziło o przepraszanie za grzechy Kościoła, ale za grzechy ludzi Kościoła.
a czym, tak teoretycznie, miałby zgrzeszyc kościół jeśli nie ludźmi? murami świątyń? tkaninami ornatów? dymem kadzideł? papierem dekretów?
Partia nie jest winna, tylko ludzie partii - że tez komuchy na to nie wpadły... 
|
| Wt kwi 26, 2005 9:32 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: bałwochwalstwo i Jan Paweł II
Karakuliambro napisał(a): Obserwując jednak w tych dniach żałoby reakcję świata a zwłaszcza reakcję Polaków chcę podkreślić stanowczo że:
BEZ WZGLĘDU NA WSZELKIE DOBRO, KTÓREGO DOKONAŁ PAPIEŻ JAN PAWEŁ II MOIM ZBAWICIELEM JEST JEZUS CHRYSTUS, KTÓRY UMARŁ NA KRZYŻU A NIE PAPIEŻ wyobraź sobie że katolicy nie wierzą że JPII za nich umarł chyba że zmieniła się teologia koscioła.. muszę zapytać swojego proboszcza ale do wczoraj wierzyliśmy że to dzięki Jezusowi mamy zbawienie... z tego co zdążyłem przeczytać z katechez JPII zebranych w "Wierzę w Jezusa Chrystusa Odkupiciela" to papież też wszędzie pokazywał na Jezusa... a Jego pierwsze zawołanie w czasie Ingresu na Stolicę Piotrową własnie było "Otwórzcie drzwi Chrystusowi.." więc chyba o jakimś innym kościele mówisz... a proboszcz powiedział że nic się nie zmieniło Karakuliambro napisał(a): W NIEBIE JEST TYLKO JEDEN OJCIEC ŚWIĘTY JEST NIM BÓG- STWORZYCIEL WSZECHŚWIATA I ŻADNEGO INNEGO OJCA ŚWIĘTEGO ANI W NIEBIE ANI NA ZIEMI NIE MA, jak rzekł Jezus: �Nikogo też na ziemi nie nazywajcie Ojcem swoim; albowiem jeden jest Ojciec wasz, Ten w niebie.� (Mateusza 23:9 ) a jak się zwracasz to kogoś kto spowodował do spółki z twoją matką że zaistniałeś na ziemi? chyba konsekwetnie nie powinieneś się do niego zwracać Ojcze ani tato no bo przecież jak cytujesz nikogo na ziemi nie nazywajcie swoim ojcem bo jeden jest ojciec ten w niebie... Karakuliambro napisał(a): Papież dzielnie walczył ze swoją chorobą i przemógł ją, bo choć umarł to jednak z godnością zachowując pogodę ducha. Bez względu jednak na to, jak bardzo wzrusza mnie jego walka i cierpienie spowodowane chorobą NIE MA TU ABSOLUTNIE ADEKWATNEGO PORÓWNANIA DO ŚMIERCI JEZUSA, KTÓRY UMIERAŁ NA KRZYŻU ZA SPRAWĄ PRZEŚLADOWAŃ, WŚRÓD SZYDZĄCEGO Z NIEGO TŁUMU A NIE Z POWODU STAROŚCI I CHOROBY, W APARTAMENTACH, NA ATŁASOWEJ POŚCIELI OTOCZONY NAJLEPSZYMI LEKARZAMI. WIELKIM BLUŹNIERSTWEM JEST STAWIANIE TYCH OBU ŚMIERCI OBOK SIEBIE W JEDNYM RZĘDZIE, I DO TEGO BLUŹNIERSTWA SIĘ NIE DOŁĄCZĘ. A słyszałeś coś u współcierpieniu z Chrystusem? Karakuliambro napisał(a): Uważam za niesprawiedliwe i lekkomyślne stwierdzenia, wedle których Jan Paweł II miałby być największym chrześcijaninem jakiego Polska wydała od 2000 lat istnienia chrześcijaństwa. a może jakiś cytacik kto to powiedział? wiesz jakoś z zasady protestantom na slowo nie wierzę za wiele razy okazywało się że nie do końca prawdę napisali... nie żebym zarzucał kłamstwo ale jakoś tak... Karakuliambro napisał(a): Kilkaset lat temu Polska wydała chrześcijan, których wiara została sprawdzona w ciężkich próbach, którzy swoje życie gotowi byli oddać za ewangelię, którzy za swoją wiarę byli prześladowani, torturowani i zabijani. WIELKĄ NIESPRAWIEDLIWOŚCIĄ JEST MÓWIĆ, ŻE KTOKOLWIEK, KTÓREGO WIARA TAKIM SPRAWDZIANOM NIE BYŁA PODDANA JEST WIĘKSZY NIŻ CI, KTÓRZY ZA SWĄ WIARĘ TAK WŁAŚNIE CIERPIELI a skąd ty możesz wiedzieć jakim próbom wiary był poddany JPII... zwłaszcza pozamachu na jego życie? skąd wiesz co czuł kiedy wchodził w tlum ludzi? Tak zarzucasz że ktoś tam nie potrafi czytać w ludzkich duszach, sercach czy umysłach a sam robisz dokładnie to samo... a może warto abyś zastosował biblijna zasadę... Nie mnie sądzić cudzego sługę...Karakuliambro napisał(a): Jakkolwiek cenne i mądre są słowa nauki papieża, jednakże pragnął on być sługą Bożym, a zatem głosić nie swoją naukę lecz naukę Jezusa. Tym bardziej więc po śmierci jego należy najwięcej mówić o nauce Jezusa a nie o nauce papieża, tymczasem NAUKA PAPIEŻA WYPARŁA CAŁKOWICIE W OSTATNICH DNIACH NAUKĘ JEZUSA, CHRYSTUS JEST NIEWIDOCZNY I PRZYSŁONIĘTY CHWAŁĄ PAPIEŻA CO JEST WIELKIM BAŁWOCHWALSTWEM, które czyni szkodę samemu papieżowi i wydaje złe świadectwo jego nauce, jeśli bowiem nauka papieża przyciągnęła ludzi do niego, lecz nie do Boga i Jezusa, i jeśli jego nauka wyniosła do chwały jego samego a nie Boga i Jezusa, to taka nauka nie może być nauką chrześcijańską. . Mam wrażenie że ty mimo że te nauki są ci tak cenne absolutnie nic z nich nie zrozumiałeś... po prostu odszedł od nas ktos kto dla nas wiele znaczył a dla wielu osób dopiero po śmierci zrozumiało o czym on mówił... bzury piszesz o tym przyciaganiu do papieża... zapytam sie moze byłeś kiedyś w takim tłumie? jeśli nawet to nic ci to nie pomoglo... JPII zawsze wskazywał na Jezusa... naprawdę zapoznaj się z dokonaniami czlowieka którego krytykujesz... Karakuliambro napisał(a): UŻYWANIE EWANGELII DO BUDOWANIA CHWAŁY WŁASNEJ LUB INNEGO CZŁOWIEKA, A NIE BOGA I JEGO POMAZAŃCA JEZUSA JEST ZAPRZECZENIEM WIARY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ. Słuszną rzeczą jest uszanować tych, którzy uczynili wiele dla ludzi. Ale apeluję do każego, kto to czyta, aby w swym sumieniu rozważył, czy sposób w jaki próbuje okazać szacunek zmarłemu papieżowi, nie jest czasem zaprzeczeniem podstawowych zasad wiary chrześcijańskiej. czekam aż udowodnisz że papież używał ewangelii do budowania własnej chwały....
|
| Wt kwi 26, 2005 15:14 |
|
 |
|
Wojtek37
Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46 Posty: 677
|
 Re: bałwochwalstwo i Jan Paweł II
Karakuliambro napisał(a): NAUKA PAPIEŻA WYPARŁA CAŁKOWICIE W OSTATNICH DNIACH NAUKĘ JEZUSA, CHRYSTUS JEST NIEWIDOCZNY I PRZYSŁONIĘTY CHWAŁĄ PAPIEŻA CO JEST WIELKIM BAŁWOCHWALSTWEM, które czyni szkodę samemu papieżowi i wydaje złe świadectwo jego nauce, jeśli bowiem nauka papieża przyciągnęła ludzi do niego, lecz nie do Boga i Jezusa, i jeśli jego nauka wyniosła do chwały jego samego a nie Boga i Jezusa, to taka nauka nie może być nauką chrześcijańską. UŻYWANIE EWANGELII DO BUDOWANIA CHWAŁY WŁASNEJ LUB INNEGO CZŁOWIEKA, A NIE BOGA I JEGO POMAZAŃCA JEZUSA JEST ZAPRZECZENIEM WIARY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ.
Brat Jockey już się zwiężle wypowiedział w temacie, ale muszę stwierdzić, niezależnie od poglądów. Masz bracie Karakuliambro w sobie wielką odporność na fakty. Papież jak mało kto przypominał i wskazywł nam właśnie na Osobę Jezusa i to tego , który cierpiał i zmartwychwstał za nas.
_________________ Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan
|
| Cz kwi 28, 2005 20:30 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 7 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|