Zrobiłem sobie krótki przegląd, co słychać w necie na temat rozwiązania sosnowieckiego seminarium.
Na oficjalnej stronie kurii sosnowieckiej równie oficjalny komunikat rzecznika KEP ks. Józefa Klocha. Nic "od siebie", czyli słowa komentarza biskupa lub jakiegoś rzecznika kurii.
Media katolickie: GN- cisza, Niedziela-cisza, ND, Radio Maryja- cisza,
Są informacje i dyskusje: na Frondzie, AreopagXXI, Do Rzeczy. Właściwie poza środowiskami związanymi z Do Rzeczy i Frondą oraz ks. Isakowiczem- Zalewskim cisza przed burzą. A może burzy nie będzie?

Radio Kraków - oficjalnie z powodu spadku powołań; nieoficjalnie z powodu skandalu obyczajowego
http://www.radiokrakow.pl/www/index.nsf/ID/MKWY-98PDK9

Burza?
Media "prawicowe" w większości będą milczały. Będzie moze jakis "artykuł" w FiM, moze krótkie przypomnienie skandalu w innych mediach. Nad czym tu sie pochylać?

"Do Rzeczy", czy "Frondę" trudno by nie zaliczyć do prawicowych. Ja myślę, że podział jest gdzie indziej. Tam gdzie jest mocna wiara nikt nie boi się dyskutować o rzeczach trudnych, tam gdzie wiary brakuje zaczyna się kunktatorstwo,bo może to nam zaszkodzi, może ktoś się zgorszy.

Trudno zarzucić zarówno brak wiary jak i brak podejmowania trudnych tematów redakcji "Tygodnika Powszechnego", a wątpię czy temat podejmie.
Całe wydarzenie przy dobrej woli wielu można wręcz uznac za przykład skuteczności zarządzania KK. Choc trudno mówić o skutecznosci, jezeli "silne więzi partykularne" trwały latami, a sprawę badano kolejne lata. Ale podobno KK ma inne poczucie czasu

A kto udowodni, że p. Tomasz Lis pisał prawdę w Newsweeku?
Zaświadczam, że sprawa homolobby w semianrium nie trzyma się sensu.
Znam Przełożonych Seminarium i z pewnoscią nie mają orientacji homoseksualnej. To są błędne powiązania. Wyrosłe na fali okrzyczanego skandalu. Poza tym uderza to w dobre imie seminarium zwłaszcza w uczciwych bogobojnych ludzi, którzy tam pracowali.
Pomyślcie ile zła robi takie oszczerstwo, ile bólu zadaje niewinnym. Jesteśmy skłonni wierzyć bardziej mediom niż z troską porozmawiać z oskarżanymi.
Bóg jeden wie, ilu ludzi przez tę sytuację cierpi niewinnie. Nie ulegajmy zakrzyczeniu przez media, przez radio. Sytuacja nie jest ukazywana w prawdzie. Ktoś chce kogoś zniszczyć. NIe tak działa Jezus. Jeśli Twój brat zgrzeszył przeciw Tobie idź, upomnij go w cztery oczy. Kto podszedł do Seminarium? Kto rozmawiał z byłem Rektorem? Opamiętajcie się! Oskarżacie wielu niewinnych ludzi.
Od czterech lat toczy się sprawa przenosin seminarium. Mówienie, że to przez rzekomy skandal, jest nieporozumieniem.
Poza tym niech się ujawni oskarżyciel i poda dowody. Boję się, że ich nie znajdzie...

I Terlikowski, czy Gmyz tez kłamią na spółkę z Lisem ... :clever
Artykuł w "Do Rzeczy" Reorganizacja seminarium czy oczyszczenie z homolobby

To się zdecydujcie - czy publicyści katoliccy "nie podejmują" tematu, czy go udowadniają?

Jeśli Tomek T. ma rację to jest to bardzo dobry znak.

Terlikowski ma pewna misję (takie sprawia wrażenie, zalezy mu bardzo; czytuję go od lat) i jeszcze się na nim nie zawiodłem (co nie oznacza, ze się z nim zawsze zgadzam). Budzi moje zaufanie.
Zdecydowana większość "nie zauważy" tematu.
KK natomiast pozamiata po cichutku i (cytując pewnego pingwina o imieniu Skipper) "nas tu nigdy nie było".

No proszę, to już nowa jakość w oskarżeniach Kościoła; już się Go nie oskarża za to co zrobił, tylko oskarżenie stanowi to, co według oskarżyciela zrobi

A co do Tomka zgoda.

@Barnaba
Po co te kpiny, przecież już zostało pozamiatane ...
Bohater całego zamieszania zrezygnował pod pretekstem braku czasu, a seminarium zlikwidowano pod pretekstem spadku powołań. "Nas tu nigdy nie było"

Kpię, bo choć kibicuję wypaleniu zjawiska goracym żelazem, to nie lubię obłudy - także w formie Twojej troski o tę sprawę.

A dlaczego przypisujesz mi obłudę? Na jakiej podstawie?
Myślisz, ze cieszy mnie, gdy poprzez niejawne działania i zakłamywanie rzeczywistości podkopuje się chrześcijaństwo?
Żyję w polskiej rzeczywistości, gdzie KK jest bezsprzecznie dominującym wyznaniem. Każda fałszywa nuta odbija się na wszystkich wyznaniach, a spadek zaufania do KK to spadek zaufania do całego Kościoła.
W ostatnich dekadach wszystkie tajemnice odbijają się KK czkawką. Czas wyciagać wnioski.

W KEM sprawy sa jawne. Przez to szybko oczyszcza się atmosferę. Byc moze to przywilej małej społeczności (jak to niektórzy sugerują), może sprawa struktury i przyjętych zwyczajów, a moze podejścia do kapłaństwa (nie ma podziału na kapłanów i wiernych) - trudno jednoznacznie wyrokować. Być może jestem w pewnej komfortowej sytuacji.

Ale w czym ma byc moja obłuda?

TP także podjął temat.
Krótki tekst Artura Sporniaka "Jawność jest zdrowsza"

Tratatata. Poczytaj sobie statystyki amerykańskie. Protestanci mają z tymi sprawami większy problem niż katolicy (choć mniejszy niż średnia społeczeństwa).