- Podjął ksiądz jakąś inicjatywę?
- Chciałem Karola ratować. Pomyślałem: Jeżeli nie skutkują lekarstwa, to może odniosą skutek metody niekonwencjonalne. Uprosiłem księdza biskupa Dziwisza o prywatną audiencję u Papieża dla znanego mi bioenergoterapeuty. Zgodził się. Przyjechałem z nim do Rzymu. Doprowadziłem do Pałacu Apostolskiego. Oddałem w ręce księdza biskupa.
- No i jak się to odbyło? A przynajmniej z jakim skutkiem?
- Potem już nie wypytywałem ani jednej, ani drugiej strony o przebieg audiencji. Obserwowałem nadal postępowanie Papieża. Podobnie było za drugim razem.
- To był i drugi raz?
- A tak. Tym razem bioenergoterapeuta prosił mnie, żeby mógł się znowu spotkać z Papieżem, bo jedna wizyta to, jego zdaniem, za mało. Pod wpływem tych nalegań zwróciłem się do księdza biskupa z prośbą o kolejną audiencję dla niego u Papieża. I uzyskałem zgodę.

Alez tu chodzi tylko o kolejna szpile dla Kosciola.
Wiosenka1995 po prostu jest sfrustrowana i musi gdzies to wyladowac. Przeciez tu nawet nie ma tematu do dyskusji, tylko wpis ni przypial ni przylatal.

To jest jakieś niezrozumienie tematu z twojej strony. Zaczynam sie modlic o Twoje nawrócenie codzienie o 20.00.

Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli

Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać.

Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu.