Dlatego tekst do ktorego link wkleila Alus przedstawia najlepsze rozwiazanie.
Innym jest coraz szerzej praktykowany churching. W parafii moich rodzicow widac tylko starszych ludzi, bo nie jest im latwo isc do innego kosciola. Za kazdym razem mysle, ze to tylko przypadek, ze trafiam na beznadziejne (niekoniecznie polityczne) kazanie. Ale widac to regula. Nawet ministrantow nie ma ma Mszy niedzielnej w kilkunastotysieczmej parafii!
20 lat temu bylo zupelnie inaczej. Nie miescili sie w swoich lawkach.

Nie chcę brukać portalu wiara.pl, więc nie zalinkuję wypowiedzi działaczki LGBT, najgłośniej zachowującej się w kościele, wypowiedź dla pytającego redaktora była obleśna.
Została bardzo szybko rozszyfrowana z imienia i nazwiska.

No to warto ten tekst przeczytać uważnie. Jest tam taki fragment:

W niedzielę rzeczywiście stałem i spokojnie słuchałem listu Episkopatu. Nie dlatego, że uważam, że jest najlepiej na świecie napisany. I nie dlatego, że zgadzam się z każdym jego słowem. Stałem i słuchałem dlatego, że każdy dobrze wychowany człowiek powinien spokojnie wysłuchać tego, co się do niego mówi. Może się ze słowami nie zgadzać, może je potem ocenić na blogu, Facebooku, czy podczas grilla, ale posłuchać powinien. Uważam to za elementarną zasadę dobrego wychowania

http://tomaszmachala.natemat.pl/176381, ... z-kosciola

I to jest właśnie problem - znacznie bardziej uniwersalny zresztą. Ludzie po prostu coraz bardziej nie mogą znieść tego, że ktoś ma inne zdanie od nich. Już im nie wystarcza polemika, sprzeciwienie się, kontrargumentowanie; oni w ogóle nie chcą słuchać. Dlatego nie chodzą do swojego kościoła, ale też i nie oglądają TVN24 (albo TVP), nie czytają Do Rzeczy (albo Newsweeka), nie rozmawiają z bratem/siostrą/babcią etc. etc. Zamykają się w swoich gettach, bo interesuje ich tylko to, by ich utwierdzano w swoich przekonaniach.

Rzeczywiście. Biskupi coraz bardziej nie mogą znieść tego, że ktoś ma inne zdanie od nich; oni w ogóle chcą słuchać, tylko ustawicznie wszystkich pouczają.


"Stałem i słuchałem dlatego, że każdy dobrze wychowany człowiek powinien spokojnie wysłuchać tego, co się do niego mówi. Może się ze słowami nie zgadzać, może je potem ocenić na blogu, Facebooku, czy podczas grilla, ale posłuchać powinien. Uważam to za elementarną zasadę dobrego wychowania"

Komuś się pomyliły zasady dobrego wychowania z zasadami uległości i karności. Słuchaj i stul dziób, a oceniać to sobie możesz prywatnie, na uboczu. A nie wtedy, jak waadza cię z wysoka poucza.

O, popatrz, zupełnie jak ty.

Tutaj znajdziesz informacje na postawione pytanie oraz na temat głównej prowokatorki:

http://www.pch24.pl/demaskujemy-ustawke ... 335,i.html

Odcinając się od wszelkich przepychanek wyrażę swoje zdanie.
1)Uważam, że aborcja to zło ale w przypadku gdy jest to konflikt życia z życiem to nalezy się nad tym problemem pochylić, a nie całkowicie penalizować. To jest problem duszpasterski i nie rozwiąże się go przez narzucanie prawem (podobnie jak chodzenie do kościoła w niedziele - były takie próby w KRK).
2)Uważam, że tak ostry komunikat i list KEP w tak niespokojnym okresie jest skrajnie nieodpowiedzialny i świadczy albo o oderwaniu biskupów od dnia dzisiejszego, albo o całkowitym ignorowaniu niepokojów w społeczeństwie, albo o dziecinnej naiwności.
3)Uważam, że zakłócanie jakiegokolwiek nabożeństwa przez osoby z zewnątrz, z poza wspólnoty (a była to typowa ustawka, podobnie jak kilka innych) jest zwykłym świństwem najlepszego sortu.

Dzis masz wybor: nie musisz sluchac wszystkiego ci ci ludzie przymikrofonie/tadtaturze chca wbic do glowy. Masz wybor.
I nie oznacza to getta. Msza sw nie jest po to, zeby (regularnie) wychodzic z niej wkurzonym, albo siedziec na kazaniu z zatyczkami w uszach.

Jezeli parafia nie potrafi swietowac Ofiary Chrystusa razem, to lepiej zeby wierni swietowali gdzie indziej. Moze sie proboszcz i jakas grupa wtedy zbierze do kupy i zadba o jakias jednosc w parafii i gloszenie Ewangelii a nie spory polityczne przy niewlasciwej okazji?

Życie w społeczeństwie nie polega na tym, że słucha się tylko tych, którzy się z tobą zgadzają. To jest właśnie gettoizacja. I - nie lubię tego argumentu, ale co tam - nie wydaje mi się to specjalnie chrześcijańskie. Kto jest twoim bliźnim, Kael?



Ani nie jest po to, by potwierdzać twoje przekonania. Również Kościół nie jest po to, by przyznawać ci rację.

Kościół jest po to aby nieść Ewangelię, dobra nowinę wszystkim ludziom, szczególnie tym z pogranicza albo z poza Kościoła. Rzadko widzę dziś tą powszechność, najczęściej widzę ekskluzywność.

Nie chodzi o dobre wychowanie w potocznym zrozumieniu, chodzi o zrozumienie czym jest kościół, cerkiew, zbór, synagoga - to domy Boga.
Zatem nie miejsce na protesty polityczne czy w kwestiach społecznych.....można sobie dowolnie protestować wokół świątyń.


Bardzo dyskusyjna jest wyznaczona data - święto Miłosierdzia Bożego, dlatego nie we wszystkich diecezjach komunikat był czytany.


Dokładnie.

Ale narzucanie wszystkim obywatelom swoich religijnych zasad odnośnie do przerywania ciąży wcale nie jest świństwem?

Przypomne komunikat.

Komunikat Prezydium KEP w sprawie pełnej ochrony życia człowieka

Życie każdego człowieka jest chronione piątym przykazaniem Dekalogu: „Nie zabijaj!”. Dlatego stanowisko katolików w tym względzie jest jasne i niezmienne: należy chronić od poczęcia do naturalnej śmierci życie każdego człowieka.

W kwestii ochrony życia nienarodzonych nie można poprzestać na obecnym kompromisie wyrażonym w ustawie z 7 stycznia 1993 roku, która w trzech przypadkach dopuszcza aborcję. Stąd w roku Jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski zwracamy się do wszystkich ludzi dobrej woli, do osób wierzących i niewierzących, aby podjęli działania mające na celu pełną prawną ochronę życia nienarodzonych. Prosimy parlamentarzystów i rządzących, aby podjęli inicjatywy ustawodawcze oraz uruchomili programy, które zapewniłyby konkretną pomoc dla rodziców dzieci chorych, niepełnosprawnych i poczętych w wyniku gwałtu. Wszystkich Polaków prosimy o modlitwę w intencji pełnej ochrony życia człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci zarówno w naszej Ojczyźnie, jak i poza jej granicami.

Abp Stanisław Gądecki
Metropolita Poznański
Przewodniczący KEP

Abp Marek Jędraszewski
Metropolita Łódzki
Zastępca Przewodniczącego KEP

Bp Artur G. Miziński
Sekretarz Generalny KEP

Zawsze jakiś światopogląd będzie dominował. W tym sporze nie ma jednej prawdy i dobrego rozwiązania. Stąd kompromis nie zadowalający tak na prawdę nikogo.

A ja przypomnę pełne godności zachowanie parafian w Bazylice Mariackiej.
Wyszło na prawdę sporo osób (połowa?) w ciszy, bez ustawek, bez czekającej na wywiad telewizji.
filmik na yt