Alez jesli ktos chce, niech caluje. Przeciez nikt nie zabrania?
Sa rozne kultury i tradycje i jesli ktos wie, dlaczego tak robi i robi to dobrowolnie, to w czym problem?
We Francji koledzy w pracy caluja sie codziennie na "dzien dobry". Bez wzgledu na plec. We Wloszech tylko czlonkowie mafii.

Jesli chodzi o calowanie rak ksiedza, to jedyne, dla mnie wytlumaczalne wyjasnienie (rytual namaszczenia rak ze swiecen) podalam. Cala reszta traca o "ksiedza dobrodzieja" i klerykalizm w czystej postaci.

Jesli ksiadz ma o sobie (falszywe) przekonanie, ze jest "drugim Chrystusem" i ma prawo do roznych oznak czci i unizenia od maluczkich, to niech zyje jak Chrystus. Bez taryfy ulgowej.

Nie buduj wiary i życia na księdzu. Buduj na fundamencie jakim jest Jezus. Ksiądz jest tylko pomocą w twojej drodze - Jezusa nie całowano po rękach, dlaczego mam całować księdza podobnego mnie grzesznika, albo znacznie większego?

A co to ma do rzeczy? Mam wrażenie, że ad pedophiliam staje się takim nowym ad Hitlerum w dyskusjach o duchowieństwie.

Zależy. Jeśli całują Rydzykowi, a innym prezbiterom nie całują, to jest to taki sam semidonatyzm, jak u Alus, tylko odwrotnie skierowany.

No właśnie. Dlaczego zatem Ty uzależniasz praktykę mającą charakter (przynajmniej para-) liturgiczny od osobistych walorów księdza.
Nie wiadomo. Ewangelia wspomina o całowaniu Go po nogach. Nie mówi, że nie całowano go po rękach.
Sama sobie odpowiedziałaś wyżej. Dlatego, że ponoć nie budujesz swojej wiary na księdzu.
Trochę straszno mi się robi czasem, jak Ciebie czytam.

Aha - czyli my świeccy wobec duchownego mamy status podobny jak ta jawnogrzesznica.


To sobie oszczędź i nie czytaj, nie ma przecież czytania wpisów wszystkich userów.

Wybacz, ale nie postąpie wobec Ciebie tak, jak Ty wobec mnie i będę nadal czytał Twoje posty. Natomiast, jeśli Ty nie masz zamiaru czytać moich postów, to ich nie cytuj, gdyż to tworzy wrażenie, jakobyś przeczytała, które zostaje rozwiane dopiero przez Twój komentarz.

A jakie teologiczne wyjasnienie calowania po rekach jest wsrod prawoslawnych? Sam fakt swiecen?

Przecież ów „sam fakt święceń”, jest jak sama zachodnia teologia mówi „widzialnym znakiem niewidzialnego działania łaski”. Zatem nie o „sam fakt święceń” chodzi, ale właśnie o łaskę, która przez ręce kapłana jest uwidaczniana.

No ale powszechne kaplanstwo tez u was jest? I 7 innych sakramentow? Dlaczego akurat ksiedza calowac po rekach a nie np w policzek? Albo po nogach?

Osobiscie moge marzyc o tym, ze takie oznaki szacunku do rak ksiedza przypominialyby mu o niezasluzonej lasce, ktora otrzymal i potrzasaly jego ego, ale przyznam, ze brak mi pokory, a i w tradycji zachodniej ten zwyczaj po prostu umarl i malo ktory ksiadz bylby tym zachwycony. Chyba nawet papiez / papieze sobie takiej czolobitnosci nie zycza (mi tlumaczono, ze caluje sie nie rece a pierscien). Choc jeszcze stosunkowo niedawno calowano chyba stopy papieza i slowem nie wolno sie bylo do niego odezwac.
Na szczesciej zeszlismy na ziemie do poziomu Pana Jezusa, ktorego nawet "nieczysci" dotykali bez porazenia gromem.

Nie. Wycinamy ten fragment z Biblii żyletką. 7 innych niż co? Prawdopodobnie dlatego, że ten pocałunek jest odpowiedzią na błogosławieństwo udzielone dłonią.
Teraz zeszliście dopiero?

A kto Ci każe całować?
Jak wyprowadziłeś wniosek o tym, że ludzie budują wiarę i życie na księdzu, z przesłanki takiej, że całują księdza w rękę? Jaki ma to związek? Nie twierdzę, że nie może mieć to związku ze sobą, ale mam wrażenie, że sugerujesz: to zawsze ma związek ze sobą.

zefciu: Oczywiscie 6 innych sakramentow.

Czyli ksiadz blogoslawi, a wy za to go calujecie? Ale nie na dzien dobry, albo bez specjalnwgo powodu?
No to jesli nie blogoslawi, to dlaczego calowac?
W Ameryce Lacibskiej ludzie ciagle blogoslawienstwa oczekuja i ksieza blogoslawia. W Europie jakos mniej...Msza sw w,starcza.

Na dzień dobry bierze się od księdza błogosławieństwo i całuje błogosławiącą dłoń.

Europa zapomniała o Jezusie.

Moze ty zapomniales.

Europa ma inne zwyczaje.

I z tej Europy, która zapomniała o Jezusie, przyjeżdża na spotkanie ESM we Wrocławiu ponad 20 tys ludzi z 60 krajów.