Nowa wiadomość z Watykanu - Fiducia supplicants. Dla mnie to nic nowego ponieważ błogosławi się domy, samochody, żołnierzy itp. Więc nie widzę problemu z błogosławieństwem różnych grzesznikow np robaczka. Jednocześnie widzę związek z grzechem przeciwko Duchowi Świętemu jeżeli ktoś by prosił o błogosławieństwo dla żartu.

Nie biorę udziału w dyskusji, ale tę wiadomość podaję, bo się tematycznie chyba wiąże:
Jest decyzja Watykanu. Księża mogą błogosławić pary tej samej płci
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,127561,30520741,jest-decyzja-watykanu-ksieza-moga-blogoslawic-pary-tej-samej.html

Nie jestem znawcą tematu, ale cały czas wydawało mi się, że nie można odmawiać ludziom błogosławieństwa. I z tego, co w tym linku czytam, wygląda na to, że miałem rację. Czyli w nauce KK nic się nie zmieniło, tylko stara prawda została podkreślona dla pewnych szczególnych przypadków.

Ukazał się dokument dotyczący błogosławieństwa par jednopłciowych. Dla jednych jest to znaczący postęp, dla innych grzech, zgorszenie i herezja prowadząca do schizmy. Otwieram ten wątek i mam nadzieję na merytoryczną i uczciwą dyskusję.

Jeśli chodzi o błogosławieństwo kobiet, to nie widzę przeciwskazań w Biblii.
Jeśli chodzi o błogosławieństwo mężczyzn to widzę w Biblii bardzo zdecydowane przeciwskazanie.
Byłoby to jawne przeciwstawienie się Bogu.
Jestem w kościele tylko i wyłącznie dla Boga, nie dla samego kościoła.
Bywa, że ludzie odchodzą od Boga. Być może kościół też może odejść.

Ale to jest błogosławieństwo ludzi, czy błogosławieństwo ich związku?

pary tej samej płci

Rzeczywiscie sprawa jest delikatna i nalezalo by odroznic blogoslawienstwo ludzi od blogoslawienstwa zwiazku co w niektorych (ilu?) przypadkach moze byc tak odbierane powodujac zgorszenie. A o zgorszeniu to cos tam w Pismie pisze. U konkurencji Barney slusznie zwrocil uwage na roznice pomiedzy poswieceniem domu i domu publicznego.
Biedny ten papiez bo przez brak jasnosci w interpretacji niektorych decyzji moze byc przyczyna zgorszenia.

Ta deklaracja doktrynalna jest herezją, do której jako katolicy nie możemy się stosować.

"Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty! Już to przedtem powiedzieliśmy, a teraz jeszcze mówię: Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą [od nas] otrzymaliście - niech będzie przeklęty!" Ga 1, 8-9

Przykre jest tutaj, że duchowny na tym forum bardzo aktywnie banuje tylko jakichś drobnych użytkowników zamiast przynajmniej udawać, że stanowi jakiś stały punkt odniesienia.
Ja wiem, że to życie, wygodne korytko itp. jednak koloratka także do czegoś zobowiązuje, nie tylko do brania.

To nie jest żadna herezja, ponieważ herezja to zaprzeczenie dogmatom, czy szerzej prawdom wiary. A tu mamy do czynienia tylko ze zmianą prawa.

I jeśli uważasz, że znaczna większość duchownych powinna otwarcie wystąpić przeciwko Watykanowi, to na pewno nic takiego nie będzie miało miejsca. Szczególnie, że tu nie ma mowy o ślubach ani komunii świętej. Poza tym w tym przypadku błogosławi się ludzi, a nie związek.

Ja myślę, że papież chciał, aby każdy, komu na tym zależy naprawdę miał miejsce w Kościele, a nie tylko w teorii.

Chyba już wszyscy tu wiedzą, że liczy się tylko dla ciebie co by chciał Papież czy ksiądz, ale masz gdzieś lub ignorujesz, co by chciał Bóg.
Idź może lepiej w swoją stronę i swojego pana.

Przede wszystkim Bóg chce, aby kochać Boga, bliźniego i aby wszyscy zostali zbawieni. Nie wiem natomiast, czy odmawianie błogosławieństwa chrześcijanom, którym na tym zależy to jest właśnie to, co dla Boga ma kluczowe znaczenie.

Przeczytaj może najpierw Biblię, a potem się tu odzywaj trolu. Kpł. 20,13

Jeśli myślisz, że mamy przestrzegać prawa mojżeszowego, to dlaczego np. nie składasz zwierząt w ofierze? Czy Ty w ogóle czytałeś tę Księgę, czy tylko jedno zdanie? I o Bogu też znasz tylko jedno zdanie? Ja opieram się na słowach Chrystusa i apostołów, którzy wprost mówili, czego chce Bóg. Jak każdy chrześcijanin. A jeśli Ty przyjmujesz Stary Testament jednocześnie ignorując Nowy, to dlaczego jeszcze się nie obrzezałeś i nie nawróciłeś na judaizm?

Dlaczego chcesz stosować tylko jedną zasadę do innych ludzi, a nie chcesz stosować całej reszty zasad do siebie? Bo ta jedna Ci się podoba i trafia w Twoje przekonania, a reszta nie?

Jestem zdumiony, zaskoczony.
Dotychczas KK stawiał ostre granice i unikał wszelkich dwuznaczności. Przykładem jest zmiana definicji antykoncepcji, wydarcia z niej tzw. metod naturalnych by nie rozmyć zakazu antykoncepcji. Tutaj mamy sytuację wręcz przeciwną, całkowite rozmycie: wychodząc z błogosławieństwa człowiekowi, nieco tylko trywializując: życzenia jak najlepiej jemu i jego zamiarom, wywodzone jest błogosławieństwo parze homoseksualnej ale podobno wyłączające to, co tą parę de facto tworzy: relacje homoseksualne, związek homoseksualny. To jak to jest: dobrze się życzy temu związkowi, popiera się je, czy tez nie?

Jak sobie wyobrażasz to? Pobłogosław nam Panie, bo zgrzeszyliśmy, jesteśmy z tego dumni, wręcz sie z tym obnosimy i będziemy grzeszyć dalej?
Przydałby się katolikom kolejny sobór.