Ratzinger zaplanował swój wybór na papieża?
Autor |
Wiadomość |
Polk
Dołączył(a): Cz maja 26, 2005 19:19 Posty: 57
|
 Ratzinger zaplanował swój wybór na papieża?
Cytuj: Kardynał Joseph Ratzinger sam zaplanował swój wybór na papieża organizując przy wsparciu Opus Dei kampanię, w wyniku której rezultat głosowania na konklawe był już przesądzony w chwili wejścia elektorów do Kaplicy Sykstyńskiej - takie rewelacje ujawnił jeden z brazylijskich kardynałów wychodzącemu w Rio de Janeiro dziennikowi "O Globo".
O kolejnych tajemnicach kwietniowego konklawe pisze w środę, relacjonując artykuł na łamach "O Globo", włoski dziennik "Corriere della Sera".
Według zachowującego anonimowość brazylijskiego kardynała strategia wyboru prefekta Kongregacji Nauki Wiary została opracowana przez niego samego i miała pełne wsparcie Opus Dei. Kardynał Ratzinger zgodził się kandydować, dał do zrozumienia, że przyjąłby wybór i zorganizował silną zakulisową kampanię dla swego poparcia - twierdzi brazylijski purpurat, a jego słowa przytacza największa włoska gazeta.
Zdaniem kardynała z Brazylii ta "wyszukana", jak to ujął, kampania doprowadziła do tego, że w chwili, gdy kardynał Ratzinger wchodził na konklawe, "był już w zasadzie wybrany".
Pomóc mu w tym mieli, twierdzi anonimowy kardynał, najważniejsi hierarchowie z Kurii Rzymskiej. Na rzecz wyboru niemieckiego purpurata zaangażowali się przede wszystkim kardynałowie z Ameryki Południowej - Kolumbijczyk Alfonso Lopez Trujillo oraz Jorze Estevez Medina z Chile, obaj blisko związani z Opus Dei.
W Europie zaś najbardziej aktywnym zwolennikiem wyboru niemieckiego kardynała był arcybiskup Wiednia kard. Christoph Schoenborn. W ramach kampanii, której celem było wykreowanie kandydatury Josepha Ratzingera, przed konklawe odbyły się w klasztorach i domach zakonnych spotkania i tajne narady.
"Celem kampanii było to, by przed rozpoczęciem konklawe zdementować głosy, że Ratzinger nie może być kandydatem, gdyż nie pragnie być papieżem, bo czuje się stary i zmęczony i czeka na spokojną emeryturę. Chodziło także o umocnienie jego sławy najlepszego teologa współczesnego Kościoła i wiernego współpracownika Jana Pawła II, zdolnego realizować 'wojtylizm' bez Wojtyły" - napisał watykanista "Corriere della Sera" Luigi Accattoli .
Zauważył, że tak, jak nie wiadomo, który z elektorów przed kilkoma miesiącami ujawnił włoskiemu pismu "Limes" fragmenty swego tajnego dziennika z konklawe, teraz nie jasne, który z brazylijskich kardynałów zdradził dalsze szczegóły wyboru kardynała Ratzingera.
Accattoli przypomniał, że w konklawe udział wzięło czterech kardynałów z Brazylii: Claudio Hummes, Euzebio Oscar Sheid, Geraldo Majella Agnelo i Jose Freire Falcao.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1371,wid,81 ... omosc.html
Znów jakieś głosy "ustawienia" konklawe. Co o tym sądzicie... 
_________________
"Tylko życie poświęcone innym jest warte przeżycia."
|
Cz gru 29, 2005 12:55 |
|
|
|
 |
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
To na pewno wszystko sprawka żydo-masońskich gejów z TVN i kosmitów!
Jednym słowem pewnie kolejna sensacyjna wiadomość, żeby tylko ludzi przyciągnąć...
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
Cz gru 29, 2005 13:05 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Taa... Żeby łyknąć anonimowych kardynałów piszących do prasy o spisku na konklawe trzeba być bardzo naiwnym. Bezczelne rzucanie błotem i tyle 
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Cz gru 29, 2005 13:53 |
|
|
|
 |
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
trzeba pamietac, ze w Brazylii jest bieda
mozna przypuszczać wiec, ze rzeczywiscie powodem jest raczej wykupienie przez kogos pamfletu na Ratzingera niz dbanie o prawdę
choc polityczne próby z pewnością u zdrowo myślącego człowieka maja miejsce to jednak czy mówi się tak ze się jest schorowanym a potem przyjmuje jest byc moze rezultatem zwyczajnej człowieczej zmiany zdania na jakis temat nigdy nikt nie jest uparty jak osioł w takich kwestiach Ratzinger mógl uwazać , że nie chce byc papiezem , mógł takze i co zrobił przyjąć wybór dość jednomyślny... i to dla nie robienia miszungu
mógł także zmienic zdanie gdy przyszli porozmawiac biskupi o jego wypowiedziach i zacząć działać politycznie by został wybrany wszystko mozliwe..
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
Cz gru 29, 2005 15:20 |
|
 |
t
Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 9:30 Posty: 6
|
Pomyślcie ile kasy dostał ten kardynał. Ludzie są żądni sensacji i wymyślają różne rzeczy albo dopisują swoje zakończenie do usłyszanych informacji.
|
Cz gru 29, 2005 18:01 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Cytuj: W Europie zaś najbardziej aktywnym zwolennikiem wyboru niemieckiego kardynała był arcybiskup Wiednia kard. Christoph Schoenborn.
To akurat nie dziwi wcale. Przecież to najbliższy współpracownik Ratzingera z czasów opracowywania bodajże KKK
Nie wiem, co myśleć o Opus Dei... Jakoś nie przekonuje mnie ta organizacja. Ale nie wiem, czy Ratzinger byłby zdolny do czegoś takiego... Zakładam, że to może być jakaś podpucha; może medialny szum? Nie wiem.
Nie chciałbym, żeby okazało się, że to konklawe było "ustawione".
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Cz gru 29, 2005 18:33 |
|
 |
marcin_jarzębski
Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 23:32 Posty: 988
|
Cytuj: Nie wiem, co myśleć o Opus Dei
dobrze, bardzo dobrze, jej założycie jest kanonizowany św Józef Maria Escriva. Opus Dei ( Dzieło Boże) to bardzo dobra organizacja. Polecam lektury jak "Droga", "Kuźnia". "Bruzda".
_________________ zapraszam na blog Χριστιανος
|
Cz gru 29, 2005 19:52 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
t napisał(a): Pomyślcie ile kasy dostał ten kardynał.
Ja śmiem wątpić choćby w to, że to był jakikolwiek kardynał i że byle kto sobie tego nie wymyślił. No, chyba że to był Kardynał Kieł lub Kardynał Pilotka z hiszpańskiej inkwizycji Monty Pythona 
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Cz gru 29, 2005 19:53 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
eeee nieeee
To był Tanichtys albonubes, zwany kardynałkiem - jest jedną z najczęściej hodowanych i lepiej znanych ryb akwariowych. Pochodzi z Chin. Dorasta do 4 cm długości. Lubi wodę miękką i raczej chłodną - optymalna temperatura dla niego to 18 - 22'C, przy czym może wytrzymać nawet 5'C, źle natomiast znosi przegrzanie. 
|
Cz gru 29, 2005 19:57 |
|
 |
kubag
Dołączył(a): Pn sie 22, 2005 17:18 Posty: 90
|
Spekulacje i nic więcej, tym bardziej, że kard. Ratzinger nie uchodzi za karierowicza, jest osobą skromną, posłuszną woli Pana. Przecież już 2 raza za pontyfiaktu Jana Pawła II chciał odejść na emeryturę i spędzić spokojnie czas w Bawarii, wczęsniej jak trudno mu było opuścić Diecezją w Monachium, aby zając eksponowane stanowisko w Kurii Rzymskiej.
|
Pt gru 30, 2005 16:16 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Kubag ma rację. Czytałem, nawet 2 razy, autobiografię Ratzingera - naprawdę, przejawia się jako cżłowiek bardzo wykształcony, fachowiec, ale osoba zarazem skromna, pełna wiary i wcale nie starająca się o "stołki". Nicyzm nowym nie jest, że raz odmówił Janowi Pawłowi II objęcia jakieś dykasterii w Rzymie - za drugim razem się zgodził 
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pt gru 30, 2005 16:46 |
|
 |
kefas_piotr
Dołączył(a): Śr lut 18, 2004 15:45 Posty: 1883
|
A. napisał(a): To na pewno wszystko sprawka żydo-masońskich gejów z TVN i kosmitów! Jednym słowem pewnie kolejna sensacyjna wiadomość, żeby tylko ludzi przyciągnąć...
Jeśli żartujesz to żart niesmaczny, jeśli nie żartujesz to odwołaj to lub udowodnij.
Nie można rzucać kalumni, niesprawdzonych, w każdej firmie pracują lepsi i gorsi, co nie znaczy, że trzeba uogólniać.
Jednym słowem A. zniesmaczyłeś mnie....
aa sądziłem że jesteś człowiekiem....
_________________
"Przejmij mnie dreszczem Twojego Istnienia, dreszczem wiatru w dojrzałych kłosach..."
JP II
|
Pt gru 30, 2005 18:18 |
|
 |
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
Możesz nawet sądzić, że jestem powietrzem- wisi mi
A to nie tyle żart, co ironia- czy smaczna, czy nie rzecz gustu, a z pewnością pokazuje mój stosunek do tych rewelacyjnych informacji. (Poza tym chciałem się poczuć jakbym był blisko związany z pewnym medium  )
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
Pt gru 30, 2005 18:30 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Ja nie wiem jak ktoś o zdrowych zmysłach może wierzyć jakiemuś nieznanemu kardyynałowi, który głosząc swoje "rewelacje" jednocześnie łamie przysięgę milczenia, którą na oczach kamer złożył jeszcze przed rozpoczęciem konklawe. Przysięgę, pod grożbą ekskomuniki, że dochowa tajemnicy wydarzeń wewnątrz konklawe. Czy więc można wierzyć komuś kto ujawniająć tego typu informacje sam popełnia krzywoprzysięstwo? Czy można więc uznać Benedykta XVI za kłamcę (który mówił wielokrotnie, że nie spodziewał się że zostanie papieżem), na podstawie słów jakiegoś krzywoprzysiężcy? To tak jakby jakaś gazeta zaczęła ujawniać zwierzenia spowiednika papieża, z jakich to grzechów się on nie spowiadał. Czy można by to wówczas uznać za wiarygodne żródło informacji? Szczególnie, że osoba nie wahająca się głosić dziennikarzom tak obrażliwych tez, sama nie chce się ujawnić.
Poza tym, wystarczy popatrzyć na Benedykta XVI i przypomnieć sobie z jaką pokorą i nieśmiałością przemawiał do ludu w swoim pierwszym wystąpieniu. Albo posłuchać różnych ludzi, którzy mieli okazję się z nim spotkać i, mimo niekiedy znacznej różnicy poglądów, zgodnie podkreślają skromność, pokorę i szacunek dla innych prezentowane przez kardynała Ratzingera.
_________________ www.onephoto.net
|
Pn sty 09, 2006 14:07 |
|
 |
rozalka
Moderator
Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24 Posty: 3644
|
Magdunia napisał(a): nalezy uwarzac na Benedykta nie dość że wyreyserował swoje konklawe zachecając biskupó by na niego głosowali to jeszcze pewnie zechce by kościuł sie cofnoł zacznie sie od bazyliki św piotra a za 5 lat w naszych kosciołach będzie pater noster qui es in caeli.... za miast ojcze nasz któryś jest wniebie. nie to żebym była anty papieska ale ja sie naprawde autentycznie boję zacofania w kosciel i zamnięca jego na innych oraz cofniecia sie w średniowiecze
Telchar napisał(a): Magdunia napisał: nalezy uwarzac na Benedykta nie dość że wyreyserował swoje konklawe zachecając biskupó by na niego głosowali
A pani ma oczywiście na to dowody?
Magdunia napisał: a za 5 lat w naszych kosciołach będzie pater noster qui es in caeli....
O to się nieustannie modlimy, więc proszę się nie zdzwić. Magdunia napisał(a): no jasne ze mam.poczynając od zachowania benedykta po smierci ukochanego papieża Jana Pawła II.cały czas stał w swietle reflektorów i wszystkim się pokazywał jaki on to nie jest dobry zasmucony itp. począwszy od mszy po smiertnej za dusze przez okres przenoszenia papieża polaka z jednego miejsca do drugiego.(np z pokoju śmierci na katafalk) prowadzi wszystkie modlitwy.ponad to prowadzi msze pogrzebową.tu już jest jega błąd wywyższenia się zamiast pokory chrystusowej.Każdy z tych elementów powinien prowadzić kto inny a nie on wszedzie go było pełno zamiast zachowac pokore i sie w ciszy modlić on "sie reklamował".tyle wiemy. a dzieki kardynałowi z Brazyli nasz obraz wiedzy się dopełnia. Już samo zachowanie przed konklawe było conajmniej dziwne.ale dowiedzielismy sie że to nie był przypadek.Bo razinger chodził od jednego do drugiego kardynała i zachecał by na niego głosować.Kto wie czy nie obiecał im czegoś za to że głosują na niego.Ale ten ostatni domysł nie został udowodniony(naszczęście?) zaden papież od jakiś 2 wieków nie rezyserował sobie wyboru nie latał za biskupami a nawet nie chciał bał sie przyjąc wybór a ten na odwrut.według notatek kardynała z brazyli razinger nie zawachł sie w odpowiedzi n apytanie czy chce być papieżem nawet imie sobie już wczesniej wymyslił i odrazu podał. Wczesniejci paieże a wszczególności JPII zastanawiali się i to długo.chciałbym by tak by BXVI był wybrany bez cyrkków ale wszystko wskazuje że tak nie było
Posty przeniesione stąd: viewtopic.php?t=4191&start=60
rozalka
_________________ Co dalej za zakrętem jest? Kamieni mnóstwo Pod kamieniami leży szkło Szło by się długo Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪
|
N sty 15, 2006 22:09 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|