No tak...
Pan redaktor Sebastian Musioł nie pisał artykułu na temat kierunków rozwoju polityki prorodzinnej państwa, ale przeprowadzał króciuteńki wywiad z podsekretarzem stanu w ministerstwie pracy i polityki społecznej, kierującą departamentem świadczeń rodzinnych. Nie chodziło tu o dyskusję bo przeciez stosowne rozwiązania prawne już zostały przyjęte, (tylko czekamy na podpis Pan Prezydenta) i trudno przypuszczać, by w najbliższym czasie sejm uchwalał w tym względzie jakieś nowe prawo. Więc odgrzewanie dyskusji nie bardzo ma sens. Ale chodziło o trzy proste sprawy:
1. Czy rząd ma pieniądze na realizację tych świadczeń?
2. Jak odebrać należne becikowe?
3. Plany rządu odnośnie do wydłużenia urlopów macierzyńskich.
Tylko o to Pan Redaktor zapytał. Oczekiwanie, że obok pojawi sią wywiad osoby z "drugiej strony" świadczy o niezrozumieniu charakteru materiału zamieszonego w Gościu Niedzielnym. Zresztą można zapytać czemu tylko drugiej strony? Zapewne znalazłaby się jeszcze trzecia i czwarta. Sądze, że pani Środa także miałaby tu coś do powiedzenia. Może dla równowagi jej też należałoby posłuchać?
A przy okazji.. Ciekaw jestem, czy "dla równowagi" Młodzież Wszechpolska zgodziłaby się w swoich publikatorach zamieszczać wynurzenia Jerzego Urbana... Może przesadzam, ale czyż nie byłaby to piękna realizacja idei równości dostępu wszystkich do prasy, internetu radia i telewizji? Przy okazji może i mój głos zostałby uwzględniony w Gazecie Wyborczej, czy choćby w skromnej dyskusji na Wirtualnej Polsce
A tak w ogóle to jestem za wydłużeniem płatnych urlopów macierzyńskich do roku. Dla wszystkich. Nie tylko dla najuboższych. Tylko skąd kurka wziąć na to kasę? Eh te pieniądze. Tylko brużdzą w pięknych ideach...