Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 6:57



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 O końcu Kościoła i racjonalności wiary/niewiary 
Autor Wiadomość
Post 
Wieszczów głoszących "nieuchronny koniec KK" przez 2 tys. lat, było już bez liku :D...."człowiek myśli a Pan Bóg kreśli" mówi stare przysłowie... człowiek myśli, prorokuje o końcu KK, bo nie wie, że "bramy piekielne Go nie przemogą" (dla nieświadomych: Jezus mówi o Kościele)....zatem: "daremne żale, próżny trud".... :D


Pt paź 20, 2006 12:11

Dołączył(a): Śr wrz 06, 2006 10:33
Posty: 249
Post 
Alus napisał(a):
Wieszczów głoszących "nieuchronny koniec KK" przez 2 tys. lat, było już bez liku :D...."człowiek myśli a Pan Bóg kreśli" mówi stare przysłowie... człowiek myśli, prorokuje o końcu KK, bo nie wie, że "bramy piekielne Go nie przemogą" (dla nieświadomych: Jezus mówi o Kościele)....zatem: "daremne żale, próżny trud"....


na razie wszystko wskazuje na upadek kk. To nie jest kwestia jednego dnia tylko co najmniej dziesiątek lat. Popatrz jakie są tendencje w krajach rozwiniętych. Ateistów jest większość. Zresztą wystarczy zobaczyć na nasz kraj. Niby 95% ochrzczonych, ale już tylko około 45% regularnie uczęszcza na mszę. Natomiast rozwój chrześcijaństwa następuje w biednych krajach (szczególnie ameryki płd).
Generalnie - im większy postęp naukowy tym mniej ludzi religijnych.


Pt paź 20, 2006 14:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Oczywiście ;)
Do szczególnie biednych krajów należy zaliczyć Niemcy.
Cytuj:
W ubiegłym roku na łono Kościoła powróciło 11 210 osób, o 24,5 proc. więcej w porównaniu z rokiem 2004. W 2005 r. do Kościoła katolickiego w Niemczech wstąpiło blisko 5 tys. osób, o 23,4 proc. więcej niż rok wcześniej, wynika z opublikowanej w Fuldzie "Statystyki Kościoła 2005".

Z opracowania wynika też, że na przestrzeni 2005 roku o 11,5 proc. zmniejszyła się liczba wystąpień z Kościoła. Ogólna liczba katolików w Niemczech wzrosła w 2005 r. do 25,9 miliona, co stanowi 25,9 proc. ogółu mieszkańców.

Na pewno tak lubią płacić podatki na Kościół ;)

A nauka niech się rozwija, byle etycznie :-)

Wiesz, kto opublikował w czasopiśmie „Think” artykuł „The Convergence of Science and Religion” (Zbieżność między naukami ścisłymi i religią)? Tylko jakiś tam noblista w dziedzinie fizyki, Charles Townes. Swoje tezy opierał na doświadczeniach zdobytych podczas badań nad fizyką kwantową.

Więc ucz się, ucz ;) Powodzenia :)

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pt paź 20, 2006 17:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr wrz 06, 2006 10:33
Posty: 249
Post 
"co stanowi 25,9 proc. ogółu mieszkańców"
bardzo katolicki kraj :o


Pt paź 20, 2006 18:19
Zobacz profil
Post 
To oczywiste, że wraz z bogaceniem się społeczeństw ludzie odchodzą od kościoła. Staje się on im do nieczego nie potrzebny. Oczywiście, że część z nich potem wróci (jak wynika z danych podanych przez jotka) ale nie zmienia to faktu, że większosć nie wraca. Nie wiem ilu z nich staje się ateistami, fakt faktem odchodza z kościoła i to jest zjawisko obserwowane na szeroką skalę w krajach wysoko rozwiniętych a także rozwijających się. W krajach biednych mamy odwortne zjawisko. Innymi słowy jak trwoga to do Boga a jak nie ma trwogi to nie ma Boga. Ot, ludzka psychika.[/url]


Pt paź 20, 2006 19:08
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Assur - była mowa o spadku :) Jakoś go nie widzę :)

Przemo - co do bogacenia się - do pewnego stopnia masz rację. Ale tylko do pewnego, na co wskazuje powodzenie wszelkiego typu duchowości właśnie w krajach wysoko rozwiniętych.

Niekoniecznie Kościoła - on stawia wymagania. Ale sam ateizm przestaje wystarczać. Co będzie dalej - zobaczymy :-) Chrześcijaństwo daje sens. Pozwala zobaczyć - odkryć - rozwijać - pełnię człowieczeństwa. Ja tam nie mam obaw. Zwłaszcza, że siły Kościoła nie liczy się w procentach.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


So paź 21, 2006 13:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr wrz 06, 2006 10:33
Posty: 249
Post 
jo_tka napisał(a):
Ale sam ateizm przestaje wystarczać. Co będzie dalej - zobaczymy :-) Chrześcijaństwo daje sens. Pozwala zobaczyć - odkryć - rozwijać - pełnię człowieczeństwa. Ja tam nie mam obaw. Zwłaszcza, że siły Kościoła nie liczy się w procentach.


Brednie :mad: Jeśli człowiek jest słaby i nie potrafi zaakceptować faktów to sobie szuka jakiś bożków, które nad nim sprawują opiekę i pomagają pokonać wszystkie trudy życiowe

Ciekawostka odnośnie procentów: wg statystyk kościelnych w Łodzi tylko 20% ochrzczonych przechadza się do kościoła regularnie. Czyżbyśmy mieli stolicę Wolnej Nieklerykalnej Polski?


So paź 21, 2006 13:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Assur napisał(a):
Brednie :mad: Jeśli człowiek jest słaby i nie potrafi zaakceptować faktów to sobie szuka jakiś bożków, które nad nim sprawują opiekę i pozwalają pokonać wszystkie trudy życiowe
Moja wiara nie jest powiązana z faktami, czasami nawet wierzę wbrew faktom :P
A wiara, choćby w dobre duszki ze świecącymi skrzydełkami, często pomaga ludzkiej psychice w radzeniu sobie z rzeczywistością...
Assur napisał(a):
Ciekawostka odnośnie procentów: wg statystyk kościelnych w Łodzi tylko 20% ochrzczonych przechadza się do kościoła regularnie. Czyżbyśmy mieli stolicę Wolnej Nieklerykalnej Polski?
No to mamy, tylko co z tego?

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


So paź 21, 2006 14:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr wrz 06, 2006 10:33
Posty: 249
Post 
filippiarz napisał(a):
Moja wiara nie jest powiązana z faktami, czasami nawet wierzę wbrew faktom :P
A wiara, choćby w dobre duszki ze świecącymi skrzydełkami, często pomaga ludzkiej psychice w radzeniu sobie z rzeczywistością...


Ujęty został cały bezsens religii. Równie dobrze można sobie wierzyć, ze smurfy istnieją. 1)również jest to wiara wbrew faktom 2)może pomóc ludzkiej psychice w radzeniu sobie z rzeczywistością


So paź 21, 2006 15:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Assur napisał(a):
filippiarz napisał(a):
Moja wiara nie jest powiązana z faktami, czasami nawet wierzę wbrew faktom :P
A wiara, choćby w dobre duszki ze świecącymi skrzydełkami, często pomaga ludzkiej psychice w radzeniu sobie z rzeczywistością...
Ujęty został cały bezsens religii. Równie dobrze można sobie wierzyć, ze smurfy istnieją. 1)również jest to wiara wbrew faktom 2)może pomóc ludzkiej psychice w radzeniu sobie z rzeczywistością
Masz oczywiście rację, poza zrównaniem smurfów z Bogiem - te dwa obszary wiary troszkę różnią się założeniami, celami i wymową :)
Ad 1) - wiara nie wynika z faktów, więc fakty nie mają wpływu na wiarę :)

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


So paź 21, 2006 15:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Chciałam zauważyć, że w takim ujęciu Twoja niewiara również nie wynika z faktów. Inaczej mówiąc - jest wiarą o przeciwnym znaku. Natomiast pomijanie faktów w procesie myślenia zwyczajnie nie ma sensu.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


So paź 21, 2006 21:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr wrz 06, 2006 10:33
Posty: 249
Post 
Moja niewiara wynika z jednego bardzo fajnego faktu: większość rzeczy, które głosi religia (na naszym podwórku - chrześcijaństwo) jest irracjonalnych.

Nie dorabiajmy do tego zbędnej ideologii


So paź 21, 2006 21:57
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57
Posty: 2427
Post 
Assur napisał(a):
Moja niewiara wynika z jednego bardzo fajnego faktu: większość rzeczy, które głosi religia (na naszym podwórku - chrześcijaństwo) jest irracjonalnych.

Nie dorabiajmy do tego zbędnej ideologii

Wobec tego, co jest racjonalne w wierze ateisty?


N paź 22, 2006 6:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 22, 2005 14:17
Posty: 476
Post 
Kosciol bedzie trwal wiecznie i "bramy piekielne go nie przemogą", jak zostalo to powiedziane w Nowym Testamencie. Liczebnosc czlonkow kosciola katolickiego w niektorych panstwach, czy kontynentach spada a w innych wzrasta w stosunku do poprzednich lat. Dlatego ciezko powiedziec czy proces "dekatolizacji" jest stały czy zmienny. Wszystkie przemiany cywilizacyjne dzisiejszego swiata w tym bogacenie sie spoleczenstw wplywa na pewno na sfere sacrum czlowieka, ktora jest w wiekszym stopniu zaniedbywana. Ale ktomoze powiedziec co bedzie za kilkadziesiat lat, kiedy np czlowiek w wyniku nasilajacego sie zagrozenia wojnami, czy glodu nie powroci na nowo do Boga i nie przewartosciuje swojego spojrzenia na swiat. 2000-letnia historia Kosciola pokazuje zmienne losy pogladow czlowieka na sacrum i profanum.


N paź 22, 2006 8:35
Zobacz profil
Post 
Gimlas, czyżbyś upatrywał powodzenie kościoła tylko w warunkach biedy i niedsotatku? ;)

a tak na powżnie - nie rozumiem arguemntów wierzących w tym temacie. Kościół będzie istniał zawsze, nawet jeśli pozostanie małą nic nie znaczącą sektą. Nikomu nie chodzi o pogrom kościoła, tylko o wyeliminowanie jego wpływów ze sfery życia społeczno-gospodarczego. Religia to sfera prywatna i jako taka powinna pozostać prywatną sprawą każdego czlowieka. Póki co, mimo wyraźnego oddzielenia kościoła od państwa instytucja ta ma niestety w dalszym ciągu duże wpływy w życie społeczne.

Wszystko wskazuje nie na upadek kościoła, ale na jego powolne kurczenie się, wraz ze spadkiem oddziaływania jego wpływów, spadkiem autorytetu, różnego rodzaju skandalami, ateizacją, laicyzacją i pluralizmem światopoglądowym. Tak przynajmniej rysuje się perspektywa Kościoła w Euoropie za lat kilkanaście-kilkadziesiąt.

Do tego wszystkiego dochodzi także jeszcze inna kwestia - reforma kościoła, która niewątpliwie będzie następowała wraz z nadejsciem nowych biskupów i papieży, a co za tym idzie perpsektywa powolnych zmian nauczania na wiele kontrowersyjnych w dzisiejszym kościele kwestii, ale to już rozprawa na inny temat.[/url]


N paź 22, 2006 8:48
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL