A niby dlaczego?
Ja nie wyrażam zgodę na pobranie narządów, a już na pewno moja rodzina, więc na jakiej podstawie?

Niestety Sareneth ma rację, w ustawie jest domniemanie zgody "dawcy". By się z tego "domniemania" wyłączyć trzeba złożyć stosowne oświadczenie.
Zwyczajowo lekarze pytają rodzinę, ale bez pytania lub pod pretekstem niemożliwości skontaktowania się z rodziną mogą pobrać i jeśli oświadczenia nie było prawo będzie po ich stronie.

Mam pytanie ogólne - jaki związek ma Alicja 1000 z pobieraniem organów do przeszczepów?

Chodzi właśnie o te 1000, bo cały czas obracamy się w kręgu korupcji.
A to, że tak jest to wiem, tylko chcę uświadomić, iż ja sam na pewno do tego ręki nie przyłożę.

Zeszło na bok jak padło pytanie kto i na ile może decydować o nas, naszym życiu, zdrowiu itd itd... jakieś 2, 3 strony temu


Crosis

Wychodzi więc na to, że taka zgoda na wycięcie to zwykła kurtuazja i wygłupy.
Niby wiele możemy w naszym życiu, ale prawo jest tak skonstruowane, że to tylko iluzja.
I w sumie o to chodzi, żeby ciemny lud to kupił, iż coś od niego zależy.

Niezupełnie, ustawodawca założył, że każdy człowiek jest z natury dobry - zarówno dawca, jak pośrednik czyli lekarz pobierający narząd i w końcu sam biorca organu.

Ustawodawca przyjął domniemanie, że:

- biorca nie zleci zakupu organu bez względu na stan dawcy,
- lekarz pobierze organ dopiero po uczyniu wszytkiego co możliwe dla uratowania potencjalnego dawcy,
- dawca, gdyby miał świadomość z pewnością oddałby dla uratowania bliźniego to co mu martwemu będzie zbędne.

Założenia piękne, ale zawsze jest ta skrzecząca rzeczywistość.

W Polsce, o ile wiem na nadużyciach nikogo jeszcze nie złapano, ale ze świata dochodzą różne wieści (np. z Chin).

Handel organami to jeden z bardziej intratnych interesów.
Nie sądzę, żeby Polak był gorszy od reszty świata.
Przynajmniej w kombinowaniu nie jesteśmy gorsi od innych, a nawet lepsi.

Za chandel organami w Polsce jeszcze jakoś nikogo nie złapano. Dobrze że osiris sprowadzanas na Ziemię twierdząc, że jest inaczej. Bo lekarz nie może być dobry...

Za CHANDEL organami to nigdy nikogo nie złapią nawet na świecie, ale za handel to na pewno.
U nas nie działa to na taka skalę i jest bardziej zakamuflowane, co nie znaczy, że nie istnieje jak nie widać.

A pamiętacie jak jakiś czas temu (jak ten czas leci), w ciemnych czasach IV RP Gazeta Polska doniosła o jej zdaniem organowych nadużyciach w (chyba) Białymstoku?

Pamiętacie jaki się wtedy wrzask podniósł, że z tego powodu na wiele miesięcy spadła liczba "dawców"? Jak w akcję naprawiania włączyły się "autorytety"?

Co dziwne "zaraza" spadku dawców przeniosła się do wschodnich landów Germanii. Tam też narzekano.

Zastanawiałem się wtedy czy Ossi też czytują Gazetę Polską ...
A może zwyczajnie źródło importu wyschło?

To jest podobna sprawa jak problem ludzi kalekich za czasów komuny.
Wtedy ten problem nie istniał i nie było ludzi kalekich, wedle tej nomenklatury, którą tu próbuje się stosować.
Komuniści stworzyli takie bariery dla nich, że owi siedzieli w domu i nie pokazywali się społeczeństwu na oczy.
Teraz podobnie jest z handlem organami, nie widać, więc problemu nie ma, a jak ktoś podnosi problem to go się zakrzyczy.
Nie mogę wyjść z podziwu, że mamy tak naiwnych obywateli, którymi można tak łatwo manipulować.

A ja nie mogę wyjść z podziwu, jak to możliwe, że wszyscy chćą na siłę udowodnić, ze Polska jest zła, skorumpowana, mało przeszczepów to wina feministek itp. bzdury. A wy nazywacie siebie patriotami. Ale jak już pisałem, wierzcie sobie w co chcecie. A później będzie że lekarze nie leczą, policja jest zła, poczta jest zła, aborcja jest zła, telewizja i radio również...

A jak mi wytłumaczysz rzeczywisty spadek liczby przeszczepów po słynnym zdaniu Ziobry? Wymysł mediów?

Bo Polska jest zła, skorumpowana..........etc. Trzeba próbowac to leczyć a nie udawać, że jest wszystko w porządku.
Taka to smutna rzeczywistość.
Ci co najwięcej pozyskują z korupcji będą udowadniać, że jest wszystko OK, co jest całkowicie racjonalnym i logicznym działaniem z ich strony.

Bo sobie ludzie uświadomili zagrożenie i wielkość patologii.
Całkiem naturalna reakcja.

Tak. bo najbardziej "uświadomi" i "uleczy" tą "chorą rzeczywistość" wypowiadanie się na jakimś forum. A czy jeżeli ktoś dostanie propozycję łapówki odmuwi jej. On i 100000 innych ludzi. To czy łapówka nie straci swej mocy? Ale prawdziwi patrioci wolą stwierdzić "Wszyscy biorą. Ja to potępiam. Ale co mam zrobić, jeżeli chcę aby było mi lepiej? Muszę dać w łapę..." I tym magicznym sposoobem wszystko jest w porządku. Osoba jest czysta "bo potępia i niema wyboru" lekarz jest zły bo birze. Prawdziwi patrioci, katolicy troszczący się o dobro kraju...