Powinien lecieć rosyjski nawigator? Zasady.

Z informacji, do których dotarła „Rzeczpospolita”, wynika, że Dowództwo Sił Powietrznych 18 marca wysłało do Moskwy prośbę o wyznaczenie rosyjskiego nawigatora naprowadzania (tzw. lidera) lotów polskiego tupolewa 7 kwietnia i 10 kwietnia. Rosjan poproszono też o aktualną kartę podejścia do lądowania oraz o zgodę na lądowanie w Smoleńsku. Polacy nie otrzymali jednak ani karty, nie odpowiedziano też na prośbę o wyznaczenie nawigatora. Dlatego 36. Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego zdecydował się na takie skompletowanie załogi, by znalazła się w niej osoba mówiąca po rosyjsku. Stąd tupolewem leciał Arkadiusz Protasiuk (7 kwietnia jako drugi pilot, 10 kwietnia jako kapitan). To on kontaktował się z wieżą po rosyjsku. Specjaliści, z którymi rozmawiała „Rzeczpospolita” oceniają, że kapitan Protasiuk pracował feralnego dnia w ekstremalnej sytuacji - nie dość, że pilotował maszynę w bardzo trudnych warunkach, to na głowie miał jeszcze komunikację z wieżą. Nie wiadomo też, jak na katastrofę mógł wpłynąć brak nowej karty podejścia do lądowania. Byli lotnicy z 36. pułku podkreślają jednak, że kiedyś latanie do naszych wschodnich sąsiadów z rosyjskim nawigatorem naprowadzania było niemal regułą. Rosyjscy specjaliści mówią z kolei, że kodeks powietrzny Federacji Rosyjskiej wymaga wręcz, by na pokładzie obcej maszyny lądującej na rosyjskim lotnisku wojskowym znajdował się rosyjski nawigator.

Johnny99, jako potencjalny kandydat na prezydenta na pewno masz lepszy pomysl na to co Miller powinien zrobic w tej sytuacji? Wyslac jednostki GROMu, zeby odbily czarne skrzynki? Zamknac sledztwo i powiedziec, ze nic sie nie da zrobic? Zastrzelic sie?
I co ty bys zrobil w tej sytuacji na jego miejscu?

na pewno masz lepszy pomysl na to co Miller powinien zrobic w tej sytuacji?

Tyle, ze Komorowski prezydentem nie jest, wiec kto mialby zwolywac ta konferencje, zeby nie narazic sie na zarzut przekroczenia kompetencji?

No i wyrzucenie odpowiedzialnych nie rozwiazuje problemu.

Jezeli wygra Kaczynski na pewno zrealizuje twoj pomysl.

Przede wszystkim - nie doprowadziłbym do takiej sytuacji. Rząd Tuska zrobił natomiast wszystko, by do takiej sytuacji w końcu doszło. W tej sytuacji wystosowałbym oficjalne pismo do tego, kto tam tym wszystkim zawiaduje, z KATEGORYCZNYM ŻĄDANIEM NATYCHMIASTOWEGO wydania czarnych skrzynek, najlepiej jeszcze tego samego dnia. Następnie zwołałbym konferencję prasową, na której obwieściłbym, jak bardzo zawiedliśmy się na naszych przyjaciołach z Rosji, jak skandalicznie było do tej pory prowadzone śledztwo, oraz co zrobię, by ten stan rzeczy zmienić (na początek zażądam dymisji wszystkich odpowiedzialnych za te skandale po obu stronach - w tym Bogdana Klicha i Pawła Grasia). Tak mniej więcej.

Jednym słowem wojenka, uniemożliwiająca choć w drobnej części rozwikłanie przyczyn katastrofy.

Żarty sobie stroisz. To ROSJANIE, ROSJANIE, ROSJANIE od samego początku robią wszystko - świadomie czy nie, nieistotne - by nie wyjaśniono tej katastrofy. Podjęcie zdecydowanych działań to jedyny sposób, by ją wyjaśnić.

Żarty sobie stroisz. To ROSJANIE, ROSJANIE, ROSJANIE od samego początku robią wszystko - świadomie czy nie, nieistotne - by nie wyjaśniono tej katastrofy. Podjęcie zdecydowanych działań to jedyny sposób, by ją wyjaśnić.