Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 27, 2025 15:24



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 112 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8
 Kto widział przejście II. Marszu dla Życia i Rodziny? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Jasne przemo. Każdy wie, że to rodziny, które idą w marszu dla życia i rodziny to w rzeczywistości bojówkarze z MW, którzy uknuli szatański plan by przeszkadzać paradzie równości. W końcu każdy marsz zwolenników rozwiązań prorodzinnych jest wyłącznie odpowiedzią na paradzie równości nawet jeśli jest przeprowadzany miesiąc wcześniej, tak jak w zeszłym roku. :roll:

_________________
www.onephoto.net


Wt maja 29, 2007 15:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 25, 2007 7:47
Posty: 42
Post 
Warto zaznaczyć, że Ci w żółtym, to orkiestra, która szła raczej z przodu. Ja byłem za orkiestrą. Potem dużo ludzi i platforma z muzyką i za nią też ludzie. Orkiestra i samochód z muzyką się wzajemnie nie zagłuszały, więc odległość między nimi była spora.


Wt maja 29, 2007 18:29
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Warto zaznaczyć, że Ci w żółtym, to orkiestra, która szła raczej z przodu. Ja byłem za orkiestrą. Potem dużo ludzi i platforma z muzyką i za nią też ludzie. Orkiestra i samochód z muzyką się wzajemnie nie zagłuszały, więc odległość między nimi była spora.


I tak się objawia Twoja umiejętność oceny liczebności tłumu? Operujesz słowami: "dużo ludzi", "spora odległość"? Na tej podstawie wyciągasz jakieś wnioski?

Ja to widzę tak: na czele pochodu, a więc na jednym z obszarów większego zagęszczenia uczestników około X osób na Y długości pochodu, potem orkiestra i już za orkiestrą zawsze jest przerwa, potem mniejsze zagęszczenie, powiedzmy N osób na M metrach długości pochodu. Potem samochód z muzyką, jak ma się rozumieć większe zagęszczenie wokół niego.... Z takim wyliczeniem można się zapoznać. A stwierdzenia: "dużo ludzi", "spora odległość" nic nie znaczą. A już na pewno nie powinny się pojawić z ust osoby, która pisze, że zna się na ocenie liczebności tłumu.

Paschalis napisał(a):
Jasne przemo. Każdy wie, że to rodziny, które idą w marszu dla życia i rodziny to w rzeczywistości bojówkarze z MW, którzy uknuli szatański plan by przeszkadzać paradzie równości. W końcu każdy marsz zwolenników rozwiązań prorodzinnych jest wyłącznie odpowiedzią na paradzie równości nawet jeśli jest przeprowadzany miesiąc wcześniej, tak jak w zeszłym roku.


Paschalis, unosisz się, a jednak niepotrzebnie. Sami politycy uczynili z tego marszu swoisty sprzeciw przeciwko Marszowi Równości, nie dziw się więc, że tak jest odbierany. Nikt jednak nie zarzuca uczestnikom przynależności do MW.

Idąc dalej, pogadajmy może o postulatach tego marszu:
  • mniejsze podatki dla rodzin wielodzietnych

A na jakiej to przepraszam podstawie? Czym szczególnym dla państwa jest taka rodzina? Rodzina powinna decydować się na dziecko będąc świadomym związanych z tym wydatków, a nie liczyć tylko na pomoc państwa. Są pewne świadczenia, chociaż akurat "becikowe" jest jednym z żałośniejszych pomysłów, pamiętajcie czyjego autorstwa.

Tak więc na jakiej podstawie? Na jakiej podstawie wszyscy podatnicy mają się składać na ulgę dla takiej rodziny, pamiętając o tym, że wszyscy podatnicy będą musieli "zrzucić" się potem na ulgi dla tego dziecka, na edukację, na państwowe studia itd itd. Skąd więc ten idiotyczny pomysł? Chcecie mieć więcej dzieci? Proszę bardzo. Jeśli Was na to stać.


Cytuj:
Uczestnicy marszu nieśli transparenty: "Małżeństwo tylko miedzy kobietą, a mężczyzną", "Chłopak i dziewczyna to prawdziwa rodzina", "Człowiekowi tak - homoseksualistom nie". Słychać również okrzyki: "Niskie podatki dla ojca i matki".

- Marsz nie jest skierowany przeciwko homoseksualistom. Ma on promować wartości chrześcijańskie. Przeciwstawiamy się dyskryminacji rodzin wielodzietnych - podkreślał Koper.


Źródło: Gazeta.pl

Cóż, po transparentach widać, o co chodziło. Co zaś do śmiesznej dyskryminacji. Nie ma dyskryminacji. Po prostu brak jest większego interwencjonizmu państwa w sprawie rodzin wielodzietnych. Fakt, że niektórzy chcą większego wsparcia i brak tego wsparcia nazywają dyskryminacją, to nic innego jak tylko słowna kampania. A dosłownie rzec ujmując: kłamstwo.

Może w takim razie ktokolwiek z Was potrafi mi udowodnić ekonomiczny interes państwa w pomaganiu rodzinom wielodzietnym? Oczywiście pomagania w większym stopniu niż teraz? Bardzo Was proszę, ale proszę o konkrety ekonomiczne... weźcie też pod uwagę statystyki PKB, wzrost, analizy PKB różnych krajów zawierające też statystyczną liczbę dzieci na jedną rodzinę. Z chęcią przeczytam taki udowodniony wywód.

Crosis


Wt maja 29, 2007 21:54

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Przypominam o konieczności trzymania się stricte tematu :)


Wt maja 29, 2007 22:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Crosis napisał(a):
Paschalis, unosisz się, a jednak niepotrzebnie. Sami politycy uczynili z tego marszu swoisty sprzeciw przeciwko Marszowi Równości, nie dziw się więc, że tak jest odbierany. Nikt jednak nie zarzuca uczestnikom przynależności do MW.


Wykazywanie absurdalności pewnych teorii to nie unoszenie. Raczej zdrowy dystans. :mrgreen: A politycy sobie mogli różne rzeczy mówić bo to nie oni organizują ten marsz, ani nawet mu nie patronują. Gdybym oceniał intencje organizatorów paradę gejowską pod kątem teorii pani Senyszyn to nie mam wątpliwości żebyś zaprotestował. ;)

_________________
www.onephoto.net


Śr maja 30, 2007 8:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Offtop o polityce prorodzinnej został wydzielony tutaj: ;)

viewtopic.php?t=12225&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=

_________________
www.onephoto.net


Śr maja 30, 2007 11:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
Posty: 3613
Post 
Paschalis napisał(a):
Crosis napisał(a):
Paschalis, unosisz się, a jednak niepotrzebnie. Sami politycy uczynili z tego marszu swoisty sprzeciw przeciwko Marszowi Równości, nie dziw się więc, że tak jest odbierany. Nikt jednak nie zarzuca uczestnikom przynależności do MW.


Wykazywanie absurdalności pewnych teorii to nie unoszenie. Raczej zdrowy dystans. :mrgreen: A politycy sobie mogli różne rzeczy mówić bo to nie oni organizują ten marsz, ani nawet mu nie patronują. Gdybym oceniał intencje organizatorów paradę gejowską pod kątem teorii pani Senyszyn to nie mam wątpliwości żebyś zaprotestował. ;)


Ale ja bym nie zaprotestował, myślę że nie protestowało by również wielu obserwatorów życia publicznego, znajdując mocne argumenty na obronę tej tezy. Ale do tematu.

Chyba Crosis (i przemo wcześniej) nie bierze pod uwagę oczywistej prawdy, że w tym Marszu każdy może brać udział. A czyj udział zostanie nagłośniony nadmiernie i czyj pominięty lub półgębkiem napomknięty to już zasługa mediów. Tych "wielkich", opiniotwórczych.

One mają swoje interesa, swoje polityki i dlatego np. o udziale w Marszu kogoś tak ważnego jak ja, nawet nie bąknięto. A wyeksponowano jakiegoś Wierzejskiego. Tą manipulacyjną metodą, w świadomości przeciętnego odbiorcy tych mediów, utrwala się fałszywy obraz rzeczywistości. Np. że wszystko co nie po myśli gejów i lewaków, to zaraz faszyści z LPR.

Druga sprawa. Marsz jest wyrazem zagrożeń dla rodziny. Przeróżnych. Są to takie zjawiska jak rozwody, aborcja, niedostatek ekonomiczny itd.
W tym jest zagrożenie propagandą homoseksualną, jako jedno z wielu zagrożeń.

Dlaczego więc niby mają dziwić transparenty wyrażające ten protest przeciw agresywnej promocji homoseksualizmu? Czy one dominowały? Nie wydaje mi się. A nawet (nawet!) gdyby tak było, to jest tu wolna wola uczestników w przygotowaniu sobie i treści tych transparentów. Widocznie uznali, że dla nich to ważna sprawa, wyrazić swój sprzeciw.

I tak nieco odbiegliśmy od głównego wątku "kontrowersji" (jak mawiają poprawnie polityczni) wokół liczebności Marszu.

Piotr1 zadziwił się moim stwierdzeniem, że liczba uczestników może zależeć od tego kto liczył, i że różne liczby mogą być równocześnie prawdziwe.

A cóż w tym takiego dziwnego? Różne "służby" mają różne metodologie, dostosowane do przypisanych im zadań.

Policja zajmuje się porządkiem - liczy po swojemu. Dla policjanta z pałą, niemowlak to pewnie nie osoba. Nie kopnie, nie rzuci kamieniem.

Służby medyczne zajmują się ratowaniem życia - liczą po swojemu. Innych przecież środków trzeba by ratować niemowlaka, a innych by dorosłego.

Przykładów można by więcej, ale po co?

_________________
Obrazek
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.


Śr maja 30, 2007 12:29
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 112 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL