Człowiek ma prawo się zmienić.
Św. Pawłowi też byś wypominał "Ty hipokryto, teraz gadasz żeby nie zabijać, a sam zabijałeś chrześcijan"?

Hebamme,
pomijając stanowisko Kościoła, które jest znane i nie ma tu o czym dyskutować, spójrz na problem z ludzkiego punktu widzenia :
chcesz i musisz w pewnym sensie jako obywatel decydować o losie dwóch osób:
- jeden jest nierozwinięty i chociaż ma rączki, zalążki oczka i wygląda jak "biedne bedaczysko" to jego układ nerwowy jest nierozwinięty i przynajmniej na razie wiadomo, że nie odczuwa bólu,
- drugi człowiek to matka, która jeśli ty zadecydujesz, że dziecko jest dla ciebie ważniejsze, będzie musiała stracić wzrok, chyba najgorszy rodzaj kalectwa, lub być może nawet umrzeć, lub też jeśli w innym przypadku po brutalnym gwałcie urodzić dziecko swojego oprawcy.

Każdy człowiek kieruje się współczuciem i stara się wybierać tak aby jak najmniej osób cierpiało, pomijam aspekt religijny, bo ten czasami idzie zupełnie w innym kierunku iż współczucie.Ty uważasz, że masz obowiązek chronić dziecko zmuszając nawet matkę do porodu, a ja uważam, że nie mam prawa decydować o zdrowiu i życiu kogoś innego niż moje własne, dla ochrony tegoż dziecka. I chociażby dlatego, że tak trudny moralnie jest ten wybór, wchodzenie z tak bezwzględną ustawą w tą sferę budzi wiele sprzeciwu i zawsze ktoś będzie skrzywdzony, niezależnie co wybierzemy.

Hebamme, zdaje mi się, że w którymś poście natknęłam się, że byłaś lub jesteś położną, czy wiesz kiedy zarodek-ludzik zaczyna odczuwać ból i poczucie zagrożenia ? Bo dla mnie kryterium dopuszczalności wyboru w przypadku gwałtu czy też uszkodzenia płodu powinien być wiek zarodka, który nie naraża go na cierpienie. Jeśli chodzi o ciężkie kalectwo matki lub jej śmierć, to tutaj naprawdę nie podjęłabym odpowiedzialności za wybór, kto ważniejszy.

moderacjo ratunku to do innego postu, o liście do prezydenta !

Godunow, wiceminister Piecha przeprosił. Jako jeden z wielu, którzy o tym milczą. Przeprosiła dr Siwiak.Były wywiady z nimi w Gościu Niedzielnym.

Jeżeli chodzi o pokolenie moherowych beretów, to tak, masz rację wiele z tych kobiet usuwało ciąże. Dlatego, że kiedyś było to powszednie. Nie było USG, nie było takiej wiedzy jaką mamy dzisiaj. Kobiecie ciężarnej stawiano na pierwszej wizycie pytanie: "To co usuwamy czy rodzimy?" Wiele z tych kobiet doświadcza teraz ogromnego bólu i żalu z powodu tego co zrobiły.

Renato, jako położna mam obowiązek chronić życie i matki i dziecka.
To są często trudne wybory, w których zawsze bierze się pod uwagę zdanie rodziców. Ci rodzice tez powinni być świadomi czym grozi chorej kobiecie ewentualna ciąża. Kobiecie, która poczęła dziecko wskutek gwałtu należy zapewnić wszechstronne wsparcie.
Ponadto należy edukować o płciowości, aby zapobiegać tragediom. W dobie pigułki antykoncepcyjnej wiele kobiet przestało myśleć o swoim organizmie, często gdy chcą począć dziecko nie mają podstawowej wiedzy na temat własnej fizjologii.
Dla mnie człowiek to jest człowiek, nieważne czy ma 15 cm czy 90 lat.

pomimo różnych naszych stanowisk, całkowicie się z tobą zgadzam. Przede wszystkim należy pamiętać o odpowiedzialności. I pomimo, że szkoda mi Pani Alicji Tysiąc, to wkurzyła mnie, gdy powiedziała, że kolejne jak się trafi to też usunie. Ja po takim (hipotetycznym oczywiście) przeżyciu na pewno nie pozwoliłabym sobie na powtórkę.

Ale na nasze trudne decyzje wpływa wiele czynników, np. czy ten 15 cm człowiek może zostać pozbawiony życia bez narażenia go na cierpienie ? Czy jeśli zlitujemy się na maluchem, to czy matka będzie wstanie znieść konsekwencje porodu ? Gdyby to były osobne osoby to co innego, ale jednak są ze sobą połączone i niestety, póki co, są jednością i jedna może żyć tylko kosztem drugiej.
Dlatego jestem za wszelkim działaniem wspierającym takie matki, natomiast całkowicie odstręcza mnie przymus. I chociaż szkoda mi tego malucha, to matki też mi żal i naprawdę czuję, że decydowanie za nią o jej zdrowiu czy życiu jest dla mnie niemoralne.

Podobno w którejś z klinik ginekologicznych wisi napis, że dla jej pracowników najważniejsze jest dziecko a dopiero potem matka.
Czy któraś z koleżanek chciałaby tam rodzić? Czy któryś z kolegów chciałby żeby jego partnerka tam rodziła?
Nikt nie chce być traktowany jako żywy inkubator, nieprawdaż?
Patronka placówki skąd wyniosłam wykształcenie, Stanisława Leszczyńska, powiedziała kiedyś że dziecko jest dla niej największym cudem, a sam akt rodzenia najwspanialszym biologicznym uniesieniem natury. I jest to prawda- tyle że sprawczyni tego cudu nie powinna się stać jego ofiarą wbrew własnej woli.

Dlatego trzeba myśleć "przed" a nie "po".

Cała sprawa nie ma jednak wiele wspólnego z tym, czy Alicja Tysiąc wydaje nam się sympatyczna czy też wręcz przeciwnie. Wyrok ETS dotyczył tylko i wyłącznie tego, czy w jej sprawie nie zostało złamane obowiązujące w Polsce prawo. A nawet gangster czy morderca powinien zostać potraktowany zgodnie z prawem, a nie według czyjegoś prywatnego widzimisię. Gwarantem takiego traktowania jest państwo, więc za wszelkie uchybienia odpowiedzialność również ponosi państwo.

Paweł płakał publicznie rzewnymi łzami i swoje czyny odpokutował..
Czy wspomniane osoby płaczą.. Nie !
Uradzając krucjaty zapominając o swoich grzechach..
Bo to tak fajnie się bić w piersi cudze..

Byłem kiedys katolikiem
To wiem.. Zawsze kościół Rzymsko-katolicki bronił nie narodzonych..
Z tego co pamiętam tamtych czasach kościoły bywały pełne...
Nie słyszałem aby te panie ( moherowe berety )przepraszały Boga za swoje czyny.
Dzisiaj ( te morderczynie -czytaj moherowe są obrońcami wiary kościoła w Polsce!!
Nie ma wam wstyd..

Jeżeli przeprosił to chyba jako jeden z nie wielu i to gdzieś na peryferiach.. /
Przeprosiły jednostki..
Czy stanął w publicznej tv radio i przeprosił.. Nic na ten temat nie wiem .. człowiek który ma krew niewinnych dzieci na swych rękach.. Moze ten minister powie publicznie ile w zyciu zabił nienarodzonych dzieci będzie mieć odwage


Osobiście wątpię

Owszem. Choroba p. Alicji nie pozwala na antykoncepcję hormonalną. Prezerwatywa zawiodła. Czy kobieta ma nie uprawiać seksu aż do menopauzy?

Godunow, ależ Ty bredzisz Św. Paweł całe życie przed każdym płakał i czynił pokutę? Nie. No to czemu oczekujesz, że przed Tobą te kobiety będą płakały i pokutowały? Może zrobiły to już wcześniej, Ty zaś nie tylko uogólniasz, ale zwyczajnie się czepiasz.

Kobiety, którym ciąża stwarza zagrożenie dla zdrowia lub życia i nie chcą mieć więcej dzieci powinny mieć możliwość poddania się zabiegowi podwiązania jajowodów - w ciążę by więcej nie zaszły, a żadnej aborcji nie trzebaby dokonywać.

właśnie problem polega na tym, że obecna ustawa dopuszcza przypadki, kiedy kobieta niewiele może zadecydować myśląc "przed".
Może w przypadku takich kobiet jak Pani Alicja powinna być możliwa sterylizacja na życzenie. Dla katolików to grzech, ale z punktu widzenia państwa powinna istnieć taka możliwość.

Zen uprzedziłeś mnie