Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 11:47



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 116 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8
 Afgański dziennikarz skazany na śmierć... 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz sty 03, 2008 16:28
Posty: 421
Post 
1.I jeszcze kilka spraw. Jak ktoś, kto uważa, że wolność przysługuje jednostce a nie grupie i że decyzje i odpowiedzialność za nie należą się jednostce nie grupie, może uważać, że wolno narażać osoby trzecie dla własnego (lub cudzego) większego interesu? To czy dla dobra społecznego nie należałoby czasem skazać za bluźnierstwo (teraz abstrahuję od tego, jaki musiałby to być przypadek, ale powiedzmy, że wywołujący bardzo żywiołowe skutki itp.)?
2.Czy w przypadku sąsiada, zakładnika porywacza również dla mnie niebezpiecznego, gdybym wiedział, że a porywacz znajduje się gdzieś w mieście, powinienem zrównać z ziemią dwa sąsiednie miasta? Jankesi mniej lub bardziej zniszczyli znacznie więcej niż 3000 miast i wsi (nie wspominając już o trwającym 8 lat chaosie) za 3000 zabitych.Co w takim razie powinni zrównać z ziemią muzułmanie w odwecie za te miasta? Gandhi mówił, gdyby ludzkość postępowała zgodne z zasadą "oko za oko" byłaby ślepa. Mylił się, o jedno oko wetu (za wet). Ty mylisz się o 1000 oczu, za jedno wydłubałbyś tysiąc.
3.Dalej: w Pakistanie tylko w ciągu kilku miesięcy, kiedy to jest jawne i potępiane jankesi zabili 100 osób. Jak było za jankeskiego watażki Muszarafa przez 8 lat. Pewnie liczba ofiar sięga tysięcy. Jak na to odpowiedzieć? Czy Pakistan powinien zaatakować USA, jak zresztą grozi? Ale uprzedzając wymijającą odpowiedź, pomińmy USA i skupmy się na okupowanym Afganistanie, jankesi w Afganistanie nie mają szans z Pakistańską armią ciągle gotową do wojny z Indiami, czy powinni być stamtąd wyparci przez Pakistan? Niebezpieczeństwo jest groźniejsze niż (nierealne) przejęcie władzy przez islamistów gdzieś w jakimś państewku Afrykańskim. Przecież jankesi w wypadku "niesłusznej drogi Pakistanu" grożą interwencją być może z użyciem broni atomowej. Co więcej, to jest scenariusz realny na dzisiaj, a przecież, jeżeli w USA nastąpi jak piszesz "rozwój sytuacji" w to mogą zniszczyć cały świat. Czy zatem jesteś pewien, że powinno się tak reagować na "zagrożenia" i tym bardziej na rozwój zagrożeń (możliwe jest wszystko, mam zastrzelić każdego za to co może zrobić, musiałbym każdego strzelać w mordę na ulicy, żeby się zabezpieczyć przed napaścią, w istocie jednak takim zachowaniem bym jedynie odpowiedź prowokował).
4.Przeoczyłem: napisałeś "i wzajemnie". Czy to oznacza, że ja cię mam traktować zgodnie z twoją etyką a ty mnie z moją? To super, ja ci wytnę organy, jak mi będą potrzebne, ale ty mnie proszę traktuj podmiotowo, OK?
5.Jakie ryzyko śmieci sąsiada w porównaniu z powiedzmy śmiercią członka twojej rodziny jest małe? 1:5? 1:100? 1:1000? A jeżeli tak, to czy ratując 5, 100, 1000 osób mamy prawo celowo lub niemal celowo (np. na 99,9%) zabić niewinnego człowieka?

_________________
http://www.maskulizm.blog.onet.pl http://religiabezwiary.blog.onet.pl/ http://politykaspoleczenstwo.blog.onet.pl/ http://www.wolnafilozofia.blog.onet.pl http://www.maskulizm.pl http://www.maskulizm.org


Pn gru 08, 2008 15:14
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
HajdukAdam napisał(a):
SweetChild napisał(a):
Nie musi od razu kłamać, może się zwyczajnie mylić.

Ale mylić się też nie myli. Poczytaj jakichkolwiek arabistów, każdy powie, że nie istniało pojęcie państwa w tym regionie.Chyba że arabiści się mylą a ty nie... :-P


Jak powie tak arabista, to wezmę to pod uwagę. Na razie mówisz Ty - anonimowy internauta, głoszący różne ko(s)miczne teorie, manipulujący faktami ekspert od wszystkiego. W moim odbiorze osoba dość niewiarygodna.

HajdukAdam napisał(a):
Z konkretów, które można rozpoznać jako fałsz przeszedłeś w ambiwalencję, co to znaczy wspierać? Znów, czynić coś, za co inni będą ponosili odpowiedzialność? Czy może, jak napisałem, dawać przykład, za którym, jeśli faktycznie będzie dobry, ludzie sami pójdą prędzej (racjonalnie) czy później (kiedy im ich ideały nie wyjdą).


Już to N razy tłumaczyłem, nie będę tłumaczył (N+1)-szy.

HajdukAdam napisał(a):
Nie i konkretny przypadek zasługuje na zastanowienie. Ale jakąś działalność antypaństwową prowadził, typowy jankeski konfident.


Ty chyba jesteś kolejnym wcieleniem Dzierżyńskiego.

HajdukAdam napisał(a):
Tyle że kara za takie coś była zbyt ostra. Inna sprawa, że nikt nie zachęca do łagodzenia takich kar, kiedy ostatnio zastosowano tymczasowe aresztowanie (zwyczajna procedura) wobec amerykanki, która pojechała do Iranu promować prawa amerykanek, lewactwo podniosło jazgot tak głośny, że aż w polskich gazetach się odbił. Jak widzisz, czy wykonają karę śmierci czy tymczasowo aresztują zachęty do zmiany są takie same, nie opłaca im się łagodzić kar.


Nikt nie ma łagodzić kar dlatego, że mu się to opłaca. Ma łagodzić wtedy, gdy kara jest niesłuszna bądź nieproporcjonalna do przewinienia, niezależnie do tego, czy mu się to opłaci (pogłaszczą po główce) czy nie (pogrożą palcem).

HajdukAdam napisał(a):
SweetChild napisał(a):
Konkretnie nakazała legalna władza w oparciu o obowiązujące w III Rzeszy prawo.

Tak ale nie Żydom. I jest to banalnie proste do zrozumienia.


Jak to nie Żydom? Każdy obywatel danego państwa podlega legalnej władzy.

HajdukAdam napisał(a):
SweetChild napisał(a):
A kto tu mówi o wojnie :o Mówimy o proteście wobec kary śmierci za bluźnierstwo, a nie o interwencji zbrojnej dla zapobieżenia wykonania kary.

To jest właśnie wojna informacyjna. Czym innym byłoby zaproponowanie drugiej stronie zorganizowania debaty na temat bluźnierstwa i pojawienie się na niej u tej strony na jej warunkach. Tu celem byłoby przekonanie a nie wymuszenie czy wywarcie presji. Znów wracam do zasady: powodujesz coś ale konsekwencji nie ponosisz. Czy ktoś wyśle do ciebie za 10 lat petycję o pokrycie kosztów zmian wywołanych twoją petycję (załóżmy, że dzięki niebluźnieniu jest mniej morderstw).


Petycja nie wyklucza debaty. Ale nie zmienia to faktu, że niektóre działania są niemoralne i nie wolno się na nie godzić. I żadne koszty nic tu nie zmieniają.

Możesz sobie zainwestować swoje pieniądze w akcje czy obligacje i mi nic do tego. Twoja decyzja, Twoje skutki (strata bądź zysk). Ale nie możesz za swoje pieniądze zlecić zabójstwa żony, bo zupa była za słona. Chociaż skutki pozostawania żony przy życiu ponosisz Ty a mnie sprawa bezpośrednio nie dotyczy, to jednak mojej zgody na to nigdy nie będzie.

I dlatego Afgańczycy nie mają prawa zabić Afgańczyka za bluźnierstwo, chociaż to ich rodzina i ich skutki.

HajdukAdam napisał(a):
SweetChild napisał(a):
Jeśli jednak struktury jakiegoś państwa nie są w stanie osądzić zbrodni indywidualnie albo co gorsza, zbrodnie wspierają, to najpierw trzeba rozbić zbrodnicze struktury.

I tu się zgadzamy, bo np. USA wspiera wielu zbrodniarzy i chroni na swoim terytorium wielu terrorystów, którzy nadal grożą zamachami (np. zamachowców z Nikaragui i Kuby na Florydzie). Rozbicie jankeskich struktur w WTC było dobre. No chyba że ty najpierw decydujesz, co było dobre a potem dorabiasz ideologię czemu. Tak to można w nieskończoność kombinować. Podałeś kryteria to się do nich stosuj.


Ja się stosuję, ale nie moja wina, że Ty tego nie rozumiesz i musisz kombinować.

HajdukAdam napisał(a):
SweetChild napisał(a):
Najprostszy przypadek

Aż zbyt uproszczony. Zwykła manipulacja, nierozważnie na nią pozwoliłem. Jak można uzasadnić ryzykowanie osób trzecich dla swojego (nawet większego) interesu?


Przecież Ci napisałem. Mam powtórzyć większą czcionką?

HajdukAdam napisał(a):
Innymi słowy etykę utylitarystyczną stosujesz tylko wobec utylitarystów. Oho, na pewno... A skąd wiesz, którzy to są? A jak jest dużo ludzi to co robić, kiedy nie wszyscy są utylitarystami...?


Pudło.

HajdukAdam napisał(a):
Pomyśl chwilę logicznie, jeżeli, kiedy zaryzykujesz cudze życie i nic się nie stanie, nie odpowiadasz za żadne przestępstwo, to kiedy coś się stanie dlatego, że zaryzykowałeś, powinieneś odpowiadać jak za celowe działanie. Co innego gdybyś już za podjęcie ryzyka musiał jakoś odpowiadać, wtedy różnica między ryzykiem które się źle i dobrze skończyło byłaby mniejsza, choć nadal byłoby to zabójstwo.


I o czym tu z Tobą gadać, skoro nie widzisz różnicy między umyślnym zabójstwem a nieumyślnym spowodowaniem śmierci. Określenie tego "daltonizmem moralnym" to eufemizm.

HajdukAdam napisał(a):
Problem w tym, że ty nie potrafisz w żaden sposób uzasadnić, zwłaszcza naukowo, jak terroryzm mógłby się rozwinąć.


:rotfl2: Za to Twoje uzasadnienie powala naukowością w stylu tzw. doradców finansowych pokazujących klientowi stopę zwrotu z lat ubiegłych i bagatelizujących ryzyko przyszłych wydarzeń. Dziękuję, nie skorzystam.


Pn gru 08, 2008 15:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
HajdukAdam napisał(a):
5.Jakie ryzyko śmieci sąsiada w porównaniu z powiedzmy śmiercią członka twojej rodziny jest małe? 1:5? 1:100? 1:1000? A jeżeli tak, to czy ratując 5, 100, 1000 osób mamy prawo celowo lub niemal celowo (np. na 99,9%) zabić niewinnego człowieka?


Niemal celowo uważam, że nie.

Do reszty punktów się nie odniosę, bo albo już odpowiadałem na nie w poprzednich postach albo są takim pomieszaniem z poplątaniem, że ręce opadają. :kreci:


Pn gru 08, 2008 15:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sty 03, 2008 16:28
Posty: 421
Post 
SweetChild napisał(a):
Jak powie tak arabista, to wezmę to pod uwagę. Na razie mówisz Ty - anonimowy internauta, głoszący różne ko(s)miczne teorie, manipulujący faktami ekspert od wszystkiego.

No to wypadało by się takiej osoby "zapytać" a nie zgrywać eksperta od wszystkiego nie mając nawet zamiaru sprawdzać swoich opinii.

SweetChild napisał(a):
Ty chyba jesteś kolejnym wcieleniem Dzierżyńskiego.

Bo ośmielam się nie widzieć w hameryce ideału i trzeźwo spoglądać na politykę...? Lol, jak ktoś nie jest ortodoksyjnymi nami to jest onymi...

SweetChild napisał(a):
Nikt nie ma łagodzić kar dlatego, że mu się to opłaca. Ma łagodzić wtedy, gdy kara jest niesłuszna bądź nieproporcjonalna do przewinienia, niezależnie do tego, czy mu się to opłaci (pogłaszczą po główce) czy nie (pogrożą palcem).

No i? Jak do tego dążyć, jeżeli tak samo reaguje się na tymczasowy areszt i karę śmierci?

SweetChild napisał(a):
Jak to nie Żydom? Każdy obywatel danego państwa podlega legalnej władzy.

Taaaak... Trzecia rzesza kazała żydów mordować żydom... No genialnie. I kto tu manipuluje dyskusją, jak mi we wstępie zarzucasz...?

SweetChild napisał(a):
Petycja nie wyklucza debaty. Ale nie zmienia to faktu, że niektóre działania są niemoralne i nie wolno się na nie godzić. I żadne koszty nic tu nie zmieniają.

Petycja wyklucza ponoszenie odpowiedzialności przez działającego. Już sto razy to tłumaczyłem. Koszty twoich petycji nie ty będziesz ponosił. Ty sobie w kanapie będziesz dumny z niesionego kaganka oświaty. Żarcia i samochodów ci za mało, potrzebujesz dekadenckiego kopa w postaci jakichś niezwykłych czynów...?

SweetChild napisał(a):
I dlatego Afgańczycy nie mają prawa zabić Afgańczyka za bluźnierstwo, chociaż to ich rodzina i ich skutki.

Ale ty zabić Afgańczyków za zabicie innych Afgańczyków już tak. Ty zabić sąsiada już też tak... Hipokryzja.

SweetChild napisał(a):
Ja się stosuję, ale nie moja wina, że Ty tego nie rozumiesz i musisz kombinować.

Rozumiem bardzo dobrze: trzeba rozbić struktury USA w WTC bo wspierały terrorystów, różnych zamachowców, udzielały im schornienia. A teraz jest 1000 razy więcej powodów do rozbicia tych struktur. Szkoda że ty musisz kombinować co tu wymyślić na struktury Afgańskie i Irackie.

SweetChild napisał(a):
Przecież Ci napisałem. Mam powtórzyć większą czcionką?

Może napisz czcionką z wyłączoną opcją manipulowania? Jak można uzasadnić zabicie niewinnych ofiar w imię ratowania jakiegoś (większego) dobra (nie tych ofiar)?

SweetChild napisał(a):
Pudło.

Nawet nie wiesz, co stosujesz.

SweetChild napisał(a):
HajdukAdam napisał(a):
Pomyśl chwilę logicznie, jeżeli, kiedy zaryzykujesz cudze życie i nic się nie stanie, nie odpowiadasz za żadne przestępstwo, to kiedy coś się stanie dlatego, że zaryzykowałeś, powinieneś odpowiadać jak za celowe działanie. Co innego gdybyś już za podjęcie ryzyka musiał jakoś odpowiadać, wtedy różnica między ryzykiem które się źle i dobrze skończyło byłaby mniejsza, choć nadal byłoby to zabójstwo.
I o czym tu z Tobą gadać, skoro nie widzisz różnicy między umyślnym zabójstwem a nieumyślnym spowodowaniem śmierci.

W którym miejscu nie widzę...?!!! Podałem zdanie warunkowe. Czy ktoś kto ryzykuje cudze życie i mu się udaje, jest tak czysty jak ktoś kto nie zaryzykował. Bo jeżeli tak, to ktoś komu się nie udało takie ryzyko, jest tak brudny, jak ktoś kto celowo zabił.

SweetChild napisał(a):
Określenie tego "daltonizmem moralnym" to eufemizm.

Mówi osoba, której wszystkie sztuczki są nastawione na usprawiedliwienie z góry upatrzonych swoich, którzy mieliby tylko i wyłącznie przypadkowo mordować napadając kolejne "losowo" wybrane miejsca i być usprawiedliwieni moralnie, bo nie mordują celowo.

SweetChild napisał(a):
Za to Twoje uzasadnienie powala naukowością w stylu tzw. doradców finansowych pokazujących klientowi stopę zwrotu z lat ubiegłych i bagatelizujących ryzyko przyszłych wydarzeń. Dziękuję, nie skorzystam.
Aha, czyli jednak uznasz, jak pisałem, że istnieje ryzyko, że USA zechce użyć broni atomowej, żeby zapanować nad całym światem, albo że religijna prawica lub że neofaszyści lub że KuxluxKlan lub że geje lub że żydzi lub że feministki lub że ekolodzy przejmą władzę nad arsenałem jądrowym i zechcą zniszczyć świat.

To nie do mnie należy naukowe albo choćby publicystyczne dowodzenie niebezpieczeństwa przejęcia (gdzie? w Czadzie) władzy przez Islamistów i zagrożeń (jakie są zagrożenia wynikające z zaprowadzenia w Czadzie Islamu?) z tego wynikające.

A stopa zwrotu, wiesz, zazwyczaj nie różni się 1000 krtonie, jak to postulujesz, od tej z ubiegłych lat...

_________________
http://www.maskulizm.blog.onet.pl http://religiabezwiary.blog.onet.pl/ http://politykaspoleczenstwo.blog.onet.pl/ http://www.wolnafilozofia.blog.onet.pl http://www.maskulizm.pl http://www.maskulizm.org


Pn gru 08, 2008 18:25
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz sty 03, 2008 16:28
Posty: 421
Post 
SweetChild napisał(a):
HajdukAdam napisał(a):
5.Jakie ryzyko śmieci sąsiada w porównaniu z powiedzmy śmiercią członka twojej rodziny jest małe? 1:5? 1:100? 1:1000? A jeżeli tak, to czy ratując 5, 100, 1000 osób mamy prawo celowo lub niemal celowo (np. na 99,9%) zabić niewinnego człowieka?
Niemal celowo uważam, że nie.

W takim razie, co jeżeli musiałbyś w dom sąsiada strzelić 100 razy za każdym razem aby uratować daną osobę i łącznie wyszłoby 99,9% szans, że on umrze. Strzeliłbyś tylko 5 razy? A może 10?

SweetChild napisał(a):
Do reszty punktów się nie odniosę, bo albo już odpowiadałem na nie w poprzednich postach albo są takim pomieszaniem z poplątaniem, że ręce opadają. :kreci:
Dobrze, no to proszę mnie z każdym punktem odesłać do konkretnego posta i konkretnego cytatu:
1.I jeszcze kilka spraw. Jak ktoś, kto uważa, że wolność przysługuje jednostce a nie grupie i że decyzje i odpowiedzialność za nie należą się jednostce nie grupie, może uważać, że wolno narażać osoby trzecie dla własnego (lub cudzego) większego interesu? To czy dla dobra społecznego nie należałoby czasem skazać za bluźnierstwo (teraz abstrahuję od tego, jaki musiałby to być przypadek, ale powiedzmy, że wywołujący bardzo żywiołowe skutki itp.)?
2.Czy w przypadku sąsiada, zakładnika porywacza również dla mnie niebezpiecznego, gdybym wiedział, że a porywacz znajduje się gdzieś w mieście, powinienem zrównać z ziemią dwa sąsiednie miasta? Jankesi mniej lub bardziej zniszczyli znacznie więcej niż 3000 miast i wsi (nie wspominając już o trwającym 8 lat chaosie) za 3000 zabitych.Co w takim razie powinni zrównać z ziemią muzułmanie w odwecie za te miasta? Gandhi mówił, gdyby ludzkość postępowała zgodne z zasadą "oko za oko" byłaby ślepa. Mylił się, o jedno oko wetu (za wet). Ty mylisz się o 1000 oczu, za jedno wydłubałbyś tysiąc.
3.Dalej: w Pakistanie tylko w ciągu kilku miesięcy, kiedy to jest jawne i potępiane jankesi zabili 100 osób. Jak było za jankeskiego watażki Muszarafa przez 8 lat. Pewnie liczba ofiar sięga tysięcy. Jak na to odpowiedzieć? Czy Pakistan powinien zaatakować USA, jak zresztą grozi? Ale uprzedzając wymijającą odpowiedź, pomińmy USA i skupmy się na okupowanym Afganistanie, jankesi w Afganistanie nie mają szans z Pakistańską armią ciągle gotową do wojny z Indiami, czy powinni być stamtąd wyparci przez Pakistan? Niebezpieczeństwo jest groźniejsze niż (nierealne) przejęcie władzy przez islamistów gdzieś w jakimś państewku Afrykańskim. Przecież jankesi w wypadku "niesłusznej drogi Pakistanu" grożą interwencją być może z użyciem broni atomowej. Co więcej, to jest scenariusz realny na dzisiaj, a przecież, jeżeli w USA nastąpi jak piszesz "rozwój sytuacji" w to mogą zniszczyć cały świat. Czy zatem jesteś pewien, że powinno się tak reagować na "zagrożenia" i tym bardziej na rozwój zagrożeń (możliwe jest wszystko, mam zastrzelić każdego za to co może zrobić, musiałbym każdego strzelać w mordę na ulicy, żeby się zabezpieczyć przed napaścią, w istocie jednak takim zachowaniem bym jedynie odpowiedź prowokował).
4.Przeoczyłem: napisałeś "i wzajemnie". Czy to oznacza, że ja cię mam traktować zgodnie z twoją etyką a ty mnie z moją? To super, ja ci wytnę organy, jak mi będą potrzebne, ale ty mnie proszę traktuj podmiotowo, OK?
5.Jakie ryzyko śmieci sąsiada w porównaniu z powiedzmy śmiercią członka twojej rodziny jest małe? 1:5? 1:100? 1:1000? A jeżeli tak, to czy ratując 5, 100, 1000 osób mamy prawo celowo lub niemal celowo (np. na 99,9%) zabić niewinnego człowieka?

_________________
http://www.maskulizm.blog.onet.pl http://religiabezwiary.blog.onet.pl/ http://politykaspoleczenstwo.blog.onet.pl/ http://www.wolnafilozofia.blog.onet.pl http://www.maskulizm.pl http://www.maskulizm.org


Pn gru 08, 2008 18:28
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
HajdukAdam napisał(a):
SweetChild napisał(a):
Ty chyba jesteś kolejnym wcieleniem Dzierżyńskiego.

Bo ośmielam się nie widzieć w hameryce ideału i trzeźwo spoglądać na politykę...? Lol, jak ktoś nie jest ortodoksyjnymi nami to jest onymi...


Bo nazywasz "jankeskim konfidentem" człowieka, który głosił nieprawomyślne poglądy. Przy okazji, polecam jeszcze tak wymyślne określenia jak "pies łańcuchowy imperializmu" czy "zapluty karzeł Zachodu".

HajdukAdam napisał(a):
No i? Jak do tego dążyć, jeżeli tak samo reaguje się na tymczasowy areszt i karę śmierci?


Nie tak samo, bo na forum nie ma petycji przeciwko tymczasowemu aresztowi.

HajdukAdam napisał(a):
SweetChild napisał(a):
Jak to nie Żydom? Każdy obywatel danego państwa podlega legalnej władzy.

Taaaak... Trzecia rzesza kazała żydów mordować żydom... No genialnie. I kto tu manipuluje dyskusją, jak mi we wstępie zarzucasz...?


Kto miał zrozumieć już dawno zrozumiał, a kto nie pojął ten już nie pojmie i dojrzy jedynie manipulację.

HajdukAdam napisał(a):
Petycja wyklucza ponoszenie odpowiedzialności przez działającego. Już sto razy to tłumaczyłem. Koszty twoich petycji nie ty będziesz ponosił.


:sciana: A ja już wykazałem, dlaczego Twoje tłumaczenie jest błędne. Ale zamiast doczytać wolisz po raz sto pierwszy pisać o kosztach.

HajdukAdam napisał(a):
SweetChild napisał(a):
I dlatego Afgańczycy nie mają prawa zabić Afgańczyka za bluźnierstwo, chociaż to ich rodzina i ich skutki.

Ale ty zabić Afgańczyków za zabicie innych Afgańczyków już tak.


Nie, też już o tym pisałem. Czy to naprawdę tak trudno zrozumieć?

HajdukAdam napisał(a):
Może napisz czcionką z wyłączoną opcją manipulowania? Jak można uzasadnić zabicie niewinnych ofiar w imię ratowania jakiegoś (większego) dobra (nie tych ofiar)?


Już pisałem.

HajdukAdam napisał(a):
W którym miejscu nie widzę...?!!! Podałem zdanie warunkowe. Czy ktoś kto ryzykuje cudze życie i mu się udaje, jest tak czysty jak ktoś kto nie zaryzykował. Bo jeżeli tak, to ktoś komu się nie udało takie ryzyko, jest tak brudny, jak ktoś kto celowo zabił.


Dwa razy nie.

HajdukAdam napisał(a):
Mówi osoba, której wszystkie sztuczki są nastawione na usprawiedliwienie z góry upatrzonych swoich, którzy mieliby tylko i wyłącznie przypadkowo mordować napadając kolejne "losowo" wybrane miejsca i być usprawiedliwieni moralnie, bo nie mordują celowo.


Znowu niewiele zrozumiałeś.

HajdukAdam napisał(a):
Aha, czyli jednak uznasz, jak pisałem, że istnieje ryzyko, że USA zechce użyć broni atomowej, żeby zapanować nad całym światem, albo że religijna prawica lub że neofaszyści lub że KuxluxKlan lub że geje lub że żydzi lub że feministki lub że ekolodzy przejmą władzę nad arsenałem jądrowym i zechcą zniszczyć świat.


Z tym jednym się zgodzę: istnieje takie ryzyko, nigdzie nie pisalem inaczej.

HajdukAdam napisał(a):
A stopa zwrotu, wiesz, zazwyczaj nie różni się 1000 krtonie, jak to postulujesz, od tej z ubiegłych lat...


Ale tylko zazwyczaj.

Przynam, że w mojej ocenie doszliśmy do punktu, w którym musiałbym powtarzać to, co wcześniej napisałem. Nie mam już nic do dodania, więc będę dążył do EOT.


Wt gru 09, 2008 20:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
HajdukAdam napisał(a):
W takim razie, co jeżeli musiałbyś w dom sąsiada strzelić 100 razy za każdym razem aby uratować daną osobę i łącznie wyszłoby 99,9% szans, że on umrze. Strzeliłbyś tylko 5 razy? A może 10?


Szukałbym innej metody. Np. próbowałbym podejść bliżej domu sąsiada, tak aby mieć większą szansę na trafienie bandyty przy mniejszym ryzyku trafienia sąsiada. Takie podejście zwiększa ryzyko mojej śmierci, ale uważam, że nie mogę na 99,9% chronić siebie jednocześnie na 99,9% narażając sąsiada.
I gdyby wojska koalicyjne w Iraku czy Afganistanie stosowały np. naloty dywanowe czy zmasowany ostrzał artyleryjski celów cywilnych to też uważałbym, że jest to nieuczciwe rozłożenie ryzyka interwencji. Ale działania były prowadzone tak, aby uniknąć ofiar w ludności cywilnej nawet kosztem narażania życia własnych żołnierzy.

HajdukAdam napisał(a):
Dobrze, no to proszę mnie z każdym punktem odesłać do konkretnego posta i konkretnego cytatu:


To nic nie da, oszczędzę sobie wyszukiwania w Tobie czytania.


Wt gru 09, 2008 20:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sty 03, 2008 16:28
Posty: 421
Post 
SweetChild napisał(a):
Bo nazywasz "jankeskim konfidentem" człowieka, który głosił nieprawomyślne poglądy. Przy okazji, polecam jeszcze tak wymyślne określenia jak "pies łańcuchowy imperializmu" czy "zapluty karzeł Zachodu".

A jak mam nazywać? Jakie jest lżejsze określenie, którego byś nie zkarykaturalizował do swojego schematu. Koleś był podlotkiem z mózgiem przepranym postępem w wyniku mechanizmów propagandy i indoktrynacji kształtowanych dziesiątki a nawet setki lat. Sam nie zakminił tych idei, ten kaganek niesie USA wyzwoliciel uciśnionych ludów. Dla ciebie szpiedzy ZSRR albo literaci agenci kominteru to też normalna działalność?

SweetChild napisał(a):
Nie tak samo, bo na forum nie ma petycji przeciwko tymczasowemu aresztowi.

Znacząco przeceniasz znaczenie tego forum.

SweetChild napisał(a):
Kto miał zrozumieć już dawno zrozumiał, a kto nie pojął ten już nie pojmie i dojrzy jedynie manipulację.

No to jeszcze raz, bo ja na retorykę odpowiadam powtarzaniem argumentów, przynajmniej reszta mnie właśnie zapamięta: Żydów skazywano za krew a nie za zachowanie, nie można zachowywać się tak, żeby być Niemcem a nie Żydem.

SweetChild napisał(a):
HajdukAdam napisał(a):
A stopa zwrotu, wiesz, zazwyczaj nie różni się 1000 krtonie, jak to postulujesz, od tej z ubiegłych lat...

Ale tylko zazwyczaj.

Nie, zawsze. Pokaż mi stopę 1000 razy wyższą niż poprzednio (twierdzisz, że ryzyko wzrośnie z 3000 na 10 lat, do porównywalnego z Irackim czy Afgańskim czyli około 3 mln ludzi na 10 lat).

_________________
http://www.maskulizm.blog.onet.pl http://religiabezwiary.blog.onet.pl/ http://politykaspoleczenstwo.blog.onet.pl/ http://www.wolnafilozofia.blog.onet.pl http://www.maskulizm.pl http://www.maskulizm.org


Wt gru 09, 2008 22:29
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz sty 03, 2008 16:28
Posty: 421
Post 
SweetChild napisał(a):
HajdukAdam napisał(a):
W takim razie, co jeżeli musiałbyś w dom sąsiada strzelić 100 razy za każdym razem aby uratować daną osobę i łącznie wyszłoby 99,9% szans, że on umrze. Strzeliłbyś tylko 5 razy? A może 10?
Szukałbym innej metody. Np. próbowałbym

Nie rozumiesz idei: założeń zagadek moralnych. Tak to się możemy bawić w kotka i myszkę do śmieci, zresztą tak też przebiegała cała dyskusja z Tobą. Pytanie brzmi: co jeżeli przed podejściem bliżej domu miałbyś szansę zabicia sąsiada 99,999% a po podejściu 99,9?

SweetChild napisał(a):
I gdyby wojska koalicyjne w Iraku czy Afganistanie stosowały np. naloty dywanowe czy zmasowany ostrzał artyleryjski celów cywilnych to też uważałbym, że jest to nieuczciwe rozłożenie ryzyka interwencji.

A jakie jest uczciwe rozłożenie ryzyka? Ilu do tej pory zginęło żołnierzy a ilu cywilów? 1:90. Wliczam w to umywanie rąk od niebezpiecznych interwencji kiedy kryminaliści strzelają się po miastach i podkładają bomby w wojnach klanów, do czego władza danego kraju nie powinna dopuszczać. Tak jak niezachwianie piszę: tak się kończy władza bez odpowiedzialności, żądzą amerykanie ale w zamachach giną cywile, więc np.: po co dogadywać się z "terrorystami" toż to potwarz! ale gdyby trzeba się było dogadać z jakimś KuxLuxKlanem albo czarnymi panterami albo sektą Dawida bo zabijaliby tygodniowo 300 osób w swoich walkach, to jankesi by gadali z terrorystami. Bo w tym wypadku skutki ich działań dotyczyłyby ich. Na tej samej zasadzie uważam, że polonia nie powinna głosować w wyborach Polskich, choć nie wątpię, że większość kocha Polskę, stara się być na bieżąco itd (czego nie mamy w wypadku jankeski wyborca-Irak). Ale oni mają inne interesy. Im łatwiej powiedzieć "postawmy się Rosji" bo ich gospodarka i bezpieczeństwo na tym nie ucierpi a honor pójdzie w górę, oni zagłosują na "ułana" a my stracimy (na marginesie ja też jestem za tym, żeby się swołoczy stawiać, ale ja mam prawo, mój interes moje konsekwencje, moja decyzja).

SweetChild napisał(a):
Ale działania były prowadzone tak, aby uniknąć ofiar w ludności cywilnej nawet kosztem narażania życia własnych żołnierzy.

Tym zdaniem zaskarbiłeś sobie u mnie sporo szacunku. :-)

SweetChild napisał(a):
To nic nie da, oszczędzę sobie wyszukiwania w Tobie czytania.
A tym wręcz przeciwnie... :D

_________________
http://www.maskulizm.blog.onet.pl http://religiabezwiary.blog.onet.pl/ http://politykaspoleczenstwo.blog.onet.pl/ http://www.wolnafilozofia.blog.onet.pl http://www.maskulizm.pl http://www.maskulizm.org


Wt gru 09, 2008 22:39
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46
Posty: 1207
Post 
czy ktoś z forumowiczów wie, co w końcu stało się z tym dziennikarzem, żyje, nie zabili go?

_________________
.--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.


Cz gru 11, 2008 16:41
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
HajdukAdam napisał(a):
SweetChild napisał(a):
HajdukAdam napisał(a):
W takim razie, co jeżeli musiałbyś w dom sąsiada strzelić 100 razy za każdym razem aby uratować daną osobę i łącznie wyszłoby 99,9% szans, że on umrze. Strzeliłbyś tylko 5 razy? A może 10?
Szukałbym innej metody. Np. próbowałbym

Nie rozumiesz idei: założeń zagadek moralnych. Tak to się możemy bawić w kotka i myszkę do śmieci, zresztą tak też przebiegała cała dyskusja z Tobą. Pytanie brzmi: co jeżeli przed podejściem bliżej domu miałbyś szansę zabicia sąsiada 99,999% a po podejściu 99,9?


Zdefiniuj jasno założenia to będę się ich trzymał.

W przypadku gdybym nie widział możliwości skutecznej interwencji bez narażania sąsiada na prawie pewną śmierć (99%), to sprawa się komplikuje. Wiele zależy np. od tego, czy sąsiad jest wspólnikiem bandyty, czy mam możliwość ochrony swojej rodziny itp.

Do pozostałych akapitów nie mam już nic do dodania.


Cz gru 11, 2008 21:29
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 116 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL