Katedra wawelska zagrożona przez homoseksualistów!
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
crosis - ja cię rozumiem.....
ale dlaczego chcesz zgodzić się na agresję wobec pewnej grupy? (katolików)
w imię wartośći innej grupy? (homoseksualistów?)
czy wartości wyznawane przez jedną grupę społeczną uważasz w sferze publicznej i społecznej za lepsze od wartości innej grupy?
czy nie uważasz, że (jak pisałem kilka stron wcześniej...)
tolerancja musi opierać się na wzajemnym poszanowaniu pewnej przestrzeni drugiego - tego innego ode mnie
dopuszczam w niej wymianę argumentów ale przekroczenie pewnej granicy uważam już za agresję
ta agresja to nic innego jak wdarcie się w sferę (w tym przypadku) kultu i deprecjonowanie wartości którym przez wzgląd na wzajemny szacunek i tolerancję należy się nietykalność
gwarantem tej nietykalność jest własnie wzajemny szacunek dla odmiennmości i świadomość o równości przekonań w sferze prawnej i publicznej
z tego powodu manifestację gejowską w katedrze odczytam jako brak tolerancji dla moich przekonań i agresję ze strony uczestniczących w tej napaści homoseksualistów
dlaczego crosis popierasz taki agresywny atak i stajesz w jednym rzędzie z tymi, którzy nie szanują zasady tolerancji?
czyżbyś sam nie był tolerancyjny i wartośći i prawa (w tym przypadku jest to zgoda na skrzywdzenie katolików) jednej grupy stawiał ponad prawa innej?
za jaką cenę crosis?
pzdr
|
Pt paź 24, 2008 18:44 |
|
|
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Zencognito napisał(a): Katolicka świątynia to niech katolicy wpuszczają kogo im się podoba, a kto im nie pasuje, niech nie wchodzi. Skoro obiekt ten jest czyjąś prywatną własnością to właściciel może określić kogo chce wpuścić, a kogo nie. Byleby blokujący drogę mieli poparcie właściciela obiektu. Zobaczymy za tydzień co z tego wyjdzie.
Problem w tym, że katolicy to parę milionów ludzi i ten właściciel nie mówi jednym głosem. Są tacy, którym nie przeszkadza wizyta gejów w katedrze i złożenie przez nich kwiatów (ci z zadowoleniem przyjmują postawę proboszcza), są tacy, którzy niechętnie widzą w katedrze gejów i ich kwiaty, ale są skłonni odpuścić aby uniknąć "przelewu krwi" oraz są tacy, którzy są gotowi walczyć do upadłego, aby nie wpuścić gejów do katedry (ci uważają, że proboszcz jest szantażowany  ; pewnie przez agentów WSI  ).
|
Pt paź 24, 2008 18:47 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: dlaczego crosis popierasz taki agresywny atak i stajesz w jednym rzędzie z tymi, którzy nie szanują zasady tolerancji? czyżbyś sam nie był tolerancyjny i wartośći i prawa (w tym przypadku jest to zgoda na skrzywdzenie katolików) jednej grupy stawiał ponad prawa innej? za jaką cenę crosis?
out, nie doczytałeś moich postów, albo nie zrozumiałeś intencji.
Wg mnie do wejść do katedry i złożyć kwiaty na grobie króla może każdy, choćby dlatego, że był królem wszystkich Polaków - i homo i hetero.
To raz.
A o dwa pisałem wiele razy: wchodzą, zachowują się z szacunkiem, składają kwiaty, wychodzą. Tego nie możecie im zabronić. Ja tego nie popieram - ja tego od nich oczekuję. Wg mnie możecie ich nie wpuścić, jeśli będą nieodpowiednio ubrani, możecie ich wyrzucić na zbity pysk, jeśli się nie będą odpowiednio zachowywać, ale nie możecie im zabronić wejścia.
I tak to wygląda z mojej strony. I uwierz mi, naprawdę oczekuję, że oni, skoro już tam wejdą, to zachowają się "godnie". Wziąłem to w cudzysłów, bo dla mnie to oznacza cicho, spokojnie. Złożą kwiaty i wyjdą, bo ciężko oczekiwać, że będą się tam modlić.
Jeśli nie, to pisałem już nie raz - ich walka o "prawa" stanie się dla mnie łamaniem cudzych praw. I przestanę ją akceptować.
Crosis
|
Pt paź 24, 2008 18:57 |
|
|
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
outsider napisał(a): dlaczego crosis popierasz taki agresywny atak i stajesz w jednym rzędzie z tymi, którzy nie szanują zasady tolerancji? czyżbyś sam nie był tolerancyjny i wartośći i prawa (w tym przypadku jest to zgoda na skrzywdzenie katolików) jednej grupy stawiał ponad prawa innej?
Nie do mnie, ale też się czuję adresatem tych pytań
Nie uważam, aby to był akt agresji (o ile oczywiście nie zaczną zachowywać się w sposób obraźliwy). Powiem też wprost - uważam, że Wasze oburzenie jest podobne do oburzenia faryzeuszy, gdy Jezus jadał z celnikami i nierządnicami. Dla mnie niezrozumiałe, będące wręcz wypaczeniem chrześcijaństwa.
Oczywiście to tylko moje zdanie, oparte na moim rozumieniu chrześcijaństwa 
|
Pt paź 24, 2008 18:58 |
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Sweet, mówi się że jak ktoś w dyskusji odwołuje się do Hitlera to znaczy że brakuje mu argumentów. Myślę, że podobnie jest z faryzeuszami.
A propos współczesnych faryzeuszy, czyli obłudników, to ci zazwyczaj są tacy "otwarci", tacy poprawni, tacy pełni miłości, że aż się łezki w oczach zbierają.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Pt paź 24, 2008 19:06 |
|
|
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Edit: Podobnie z faryzeuszami, znaczy gdy ktoś oskarża kogoś o faryzeizm. Dopowiadam, byś mnie za słówka nie łapał.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Pt paź 24, 2008 19:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
SweetChild napisał(a): Wasze oburzenie jest podobne do oburzenia faryzeuszy, gdy Jezus jadał z celnikami i nierządnicami. Dla mnie niezrozumiałe, będące wręcz wypaczeniem chrześcijaństwa.
Tylko z byłymi nierządnicami  ....tym czynnym mówił - "I Ja Cię nie potępiam, idź i więcej nie grzesz".
Bo jak powiadał na zarzut o spotkania z celnikami - "Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają" (Mt 9,12) - nie przebywał zatem z nimi akceptując ich grzech, ale aby pojeli i porzucili grzeszny styl życia.
Chrzescijaństwo nie potępia grzesznika - ale potępia grzech - a grzesznikom przypomin - "Idź i nie grzesz więcej".
Crosis...masz 100% rację - kwiaty może złożyć każdy.
Ostentacyjna zapowiedź złożenia kwiatów jednoznacznie świadczy, że intencją oranizatorów nie jest złożenie hołu zmarłemu królowi, ale prowokacyjna manifestacja.
|
Pt paź 24, 2008 19:29 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Stanisław Adam napisał(a): Sweet, mówi się że jak ktoś w dyskusji odwołuje się do Hitlera to znaczy że brakuje mu argumentów. Myślę, że podobnie jest z faryzeuszami. Aby było sprawiedliwie, proponuję dorzucić "kupców w świątyni" (Widzę, że szybko nie odpiszesz, ale są tu jeszcze inne wilki, które deklarowały się jako zwarte i gotowe do walki, więc może przejmą Twój topór)Alus napisał(a): SweetChild napisał(a): Wasze oburzenie jest podobne do oburzenia faryzeuszy, gdy Jezus jadał z celnikami i nierządnicami. Dla mnie niezrozumiałe, będące wręcz wypaczeniem chrześcijaństwa. Tylko z byłymi nierządnicami  Trochę namieszałem, chodziło mi o fragment "wasz Nauczyciel jada wspólnie z celnikami i grzesznikami" (Mt 9,11). Pomyliłem grzeszników i nierządnice  Alus napisał(a): Bo jak powiadał na zarzut o spotkania z celnikami - "Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają" (Mt 9,12) - nie przebywał zatem z nimi akceptując ich grzech, ale aby pojeli i porzucili grzeszny styl życia. Tak, ale przychodził do nich i nie odtrącał ich. Mógł przecież stwierdzić, że nie będzie z nimi rozmawiał, dopóki będą trwać w grzechu. Alus napisał(a): Chrzescijaństwo nie potępia grzesznika - ale potępia grzech - a grzesznikom przypomin - "Idź i nie grzesz więcej".
To jednak co innego niż zamknąć komuś drzwi przed nosem i krzyknąć "spie...j zboczeńcu".
|
Pt paź 24, 2008 22:40 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
SweetChild napisał(a): To jednak co innego niż zamknąć komuś drzwi przed nosem i krzyknąć "spie...j zboczeńcu".
Nie uznaję za wskazane zamykania przed kimkolwiek drzwi katedry...cały czas niezmiennie wskazuję intencję środowisk homoseksualnych.
Nie jest nią oddanie szacunku zmarłemu, ale zamanifestowanie, forma gloryfikowania przypuszczalnego grzesznego sposobu życia.
A temu niestety nie możesz zaprzeczyć 
|
So paź 25, 2008 8:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
crosis
każdy może sobie wejść do katedry - nie spieram się z tym
jestem starym pedałem i sobie chodzę z żoną po każdej świątyni i nikt mi nie zabrania!!
chodzi o coś zupełnie innego
chodzi o demonstrowanie jednej społeczności w miejscu, w którym inna społeczność sobie tego nie życzy
chodzi o poszanowanie praw tej drugiej społeczności
w tym przypadku tą społecznością są katolicy, którzy nie widzą nic szczególnego w tym, że jakaś społeczność sobie wesoło chodzi po ulicach i stoi z tęczowymi transparentami przed kościołem
jednak ta społeczność chce aby szanowano jej prawa i żeby nikt tych praw nie łamał
takim prawem tej społeczności jest to, że są pewne miejsca, w których można zasady tej społeczności przestrzegać i tylko jej i każdy kto do takich miejsc wchodzi tych prawa przestrzega
takim miejscem jest świątynia
każdy, kto łamie te zasady jest agresorem - bo chce ustanawiać w takim miejscu zasady swojej społeczności
tym samym stwierdza, że zasady pierwszej społeczności (katolickiej) są nic nie warte a zasady drugiej (homoseksualnej) są lepsze
czy tak jest naprawdę?
czy tolerancja nie zakłada właśnie równości??
a co zatem idzie wspólnego szacunku i uznania, że w takim - coraz bardziej multikulturowym - społeczeństwie nie ma szczególnych praw dla jakiejś społeczności (w tym przypadku homoseksualnej)
tu nie chodzi o to czy zachowają się godnie - chodzi o to, że wchodząc do katedry z manifestacją zwyczajnie uznają wyższość praw swojej społeczności nad prawami innej
dlatego jest do dla mnie agresja
dlatego się na to nie zgadzam
sweetchild
ja się nie oburzam
ja tylko chcę by zasady tolerancji były wobec mnie i wobec moich praw przestrzegane
zamiast manifestacji homoseksualistów mogę wpisać manifestacja złodziei, morderców wyznawców boga (censored)....
itd....
wymiar moralny czynów tej społeczności ma dla mnie drugorzędne znaczenie - a w zasadzie nie ma żdnego
chodzi mi wyłącznie o przestrzeganie prawa tolerancji na gruncie społecznym
a taka manifestacja jest złamaniem zasad tolerancji
dlatego to agresja
|
So paź 25, 2008 11:27 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Ludzie z tej organizacji homoseksualistów chcą złożyć kwiaty akurat temu królowi, ponieważ są przekonani że był homoseksualistą. Ten gest złożenia kwiatów jest więc gestem okazania szacunku ze względu na homoseksualizm. Moim zdaniem katolicy mają pełne prawo zakazać dokonania w ich świątyni gestu pochwalnego dla czegoś, co ich wiara potępia. Analogicznie muzułmanie mieliby prawo nie dopuścić delegacji miłośników alkoholu do złożenia kwiatów na grobie jakiegoś sławnego pijaka którego z jakichś powodów pochowano w meczecie, a buddyści mieliby prawo nie dopuścić związku myśliwych do złożenia kwiatów przy znajdującej się w świątyni buddyjskiej urnie jakiegoś wyborowego strzelca który zabił tysiące zwierząt.
|
So paź 25, 2008 11:44 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Alus napisał(a): Nie uznaję za wskazane zamykania przed kimkolwiek drzwi katedry...cały czas niezmiennie wskazuję intencję środowisk homoseksualnych. Nie jest nią oddanie szacunku zmarłemu, ale zamanifestowanie, forma gloryfikowania przypuszczalnego grzesznego sposobu życia. A temu niestety nie możesz zaprzeczyć  OK, w takim razie w zasadzie się zgadzamy  outsider napisał(a): sweetchild ja się nie oburzam ja tylko chcę by zasady tolerancji były wobec mnie i wobec moich praw przestrzegane  zamiast manifestacji homoseksualistów mogę wpisać manifestacja złodziei, morderców wyznawców boga (censored).... itd.... wymiar moralny czynów tej społeczności ma dla mnie drugorzędne znaczenie - a w zasadzie nie ma żdnego chodzi mi wyłącznie o przestrzeganie prawa tolerancji na gruncie społecznym a taka manifestacja jest złamaniem zasad tolerancji dlatego to agresja
Generalnie się z tym zgadzam, ale diabeł tkwi w szczegółach. I tak np. ateista może odbierać jako agresję wieszanie krzyży w swoich urzędach państwowych. Rasista może za agresję odbierać wejście kolorowego do jego knajpy. Muzułmanin może za agresję uznać głoszenie Ewangelii w jego kraju. Katolik może za agresję uznać budowę meczetu w jego mieście.
W tym konkretnym przypadku jestem skłonny przyznać Ci rację, że jest to pewna agresja ze strony gejów. Ale jest to taka forma i siła agresji, której nie należy kontrować - raczej lepsze efekty przyniesie (w mojej ocenie) nadstawienie drugiego policzka. Być może wynika to z faktu, że dla mnie wymiar moralny czynów danej społeczności ma znaczenie i podane przez Ciebie przykłady podzieliłbym na dwie grupy:
1. złodziei i morderców
2. homoseksualistów i wyznawców innego boga
W przypadku tych pierwszych zło wyrządzane jest innym ludziom i tutaj uważam, że mam moralny obowiązek twardej reakcji, głównie ze względu na dobro pokrzywdzonych. W drugim przypadku nie widzę poszkodowanych wśród ludzi, natomiast wkraczanie w relacje między Bogiem a innym grzesznikiem wymaga większej delikatności (moim zdniem rzecz jasna  ).
|
So paź 25, 2008 21:06 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Widzicie jaka skuteczna strategia- nikt już nie martwi sie, że jak sprywatyzują służbę zdrowia- to będą sami szyć swoje rany i dezynfekować je wódką- jak np. nieubezpieczeni w USA...
|
So paź 25, 2008 22:20 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Teresse - nie pomyliłaś tematów?
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
N paź 26, 2008 8:03 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jotko, coś ostatnio Ci podpadłam chyba...
to ten temat- gdyż wcześniej napisałam, że skandale wywoływane przez homoseksualistów, albo raczej osób, które stoją za tymi organizacjami są celowym działaniem, które ma przysłonić społeczeństwu prawdziwe problemy...
............................................................................................................
Dialog o Bożej Opatrzności, rozdział:Mistyczne ciało kościoła św. Katarzyna ze Sieny napisał(a):
(...)jednak nieszczęśni nie tylko nie powściągają tej skłonności, lecz czynią jeszcze gorzej popełniając przeklęty grzech przeciwko naturze. Są jak ślepcy i szaleńcy! Światło ich intelektu gaśnie i nie widzą już zgnilizny ani nędzy, w której są pogrążeni.
Grzech ten jest tak obrzydliwy dla Mnie, który jestem najwyższą i wieczną czystością, że przez ten jeden grzech zniszczyłem pięć miast z wyroku mej Boskiej sprawiedliwości (por.Mdr 10,6; Rdz 19, 24-25; Iz 13,19; Rz 9,29 )która nie mogła go ścierpieć. Tak wstrętny był mi ten grzech.
I nie tylko Mi, lecz i samym diabłom (których ci nieszczęśni obrali sobie za panów). Nie aby czuli odrazę do złego- nie lubią oni dobra- lecz z powodu swej natury, która była naturą anielską, odpycha ich widok tego potwornego grzechu, popełnianego obecnie. Wprawdzie rzucają oni zatrutą strzałę pożądliwości, lecz gdy dochodzi do samego grzechu, uciekają z powodu, który ci podałem.(...)
|
N paź 26, 2008 21:13 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|