Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 18:04



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 122 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona
 Zakaz palenia w Polsce - komentarz palacza :) 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57
Posty: 1591
Post Re: Zakaz palenia w Polsce - komentarz palacza :)
Dokładnie. Zaczęło się od zakazu picia, teraz mamy palenie. Boję się co będzie niedługo. Wszędzie kamery, wszędzie zakazy, nakazy, aparat urzędniczy rozrośnięty do niebotycznych rozmiarów. Według mnie to nie zmierza ku niczemu dobremu.

_________________
MÓJ BLOG


So lut 20, 2010 12:04
Zobacz profil
Post Re: Zakaz palenia w Polsce - komentarz palacza :)
Czekajcie czekajcie... ja rozumiem różne obawy, ale używanie zagrożenia w stylu "raport mniejszości" (wiem, przekoloryzowanie, ale przykład dobry) w tej sprawie wydaje mi się nieco na wyrost.

Administracja rozrośnięta jest już i tak. Jestem ciekaw, czy gdyby wprowadzając tą ustawę równolegle pocięłoby się administrację - sprzeciw byłby mniejszy. Nie sądzę.

Wg mnie zawsze istnieją zagrożenia związane z nadmierną ingerencją państwa w sfery, gdzie nie powinno ingerować. Ale takich przykładów jest mnóstwo i wiele z nich akceptujemy nawet się nad tym nie zastanawiając. Czy to źle? Nie wiem, sami oceńcie.

Crosis


Pn lut 22, 2010 9:22
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57
Posty: 1591
Post Re: Zakaz palenia w Polsce - komentarz palacza :)
Crosis tak to już jest. Mi nie podoba się wiele rzeczy w naszym państwie - mam chyba skrajnie liberalny światopogląd. Jednakże dyskusja jest o zakazie palenia. Tak to też zwykle bywa, że najbardziej narzekamy na to co aktualnie nam odbierają. Państwo działa małymi kroczkami - dziś zakaz tego, jutro tamtego, etc. Ileż nam zostało jeszcze tej wolności?

_________________
MÓJ BLOG


Pn lut 22, 2010 11:20
Zobacz profil
Post Re: Zakaz palenia w Polsce - komentarz palacza :)
Epikuros, Crosis napisal cos waznego, ze nasza osobista wolnosc konczy sie tam, gdzie zaczyna sie wolnosc drugiej osoby.
Poniewaz, jak widac na wielu przykladach, ludzie nie przestrzegaja tej prostej zasady dobrowolnie, a wymyslili, ze panstwo ma jakies zalety (np ochrone obywateli i ich wolnosci), wiec panstwa powstaly. Teraz przejmuja one coraz bardziej role wychowawcy i policjanta, co niekoniecznie jest sluszne, ale poniewaz wychowujemy sie coraz bardziej bezstresowo do tego, ze mamy tylko prawa i prawie zadnych obowiazkow wobec spolecznosci, oczywiscie dopoki jestesmy mlodzi, zdrowi i z dobrym zawodem - bo potem - rownie oczywiscie w pojeciu coraz wiekszej liczby osob - mamy prawo do tego, zeby owa spolecznosc o nas dbala, wiec ktos musi dbac o to, zeby owa spolecznosc z jednostkami przetrwala. Niekotrym wydaje sie, ze moga przetrwac jako jednostki i spolecznosc im osobiscie tylko przeszkadza. Ja mam jednak nieco inne zdanie.


Faktem jest, ze wkracza coraz dalej w zycie prywatne jednostek, ale mysle ze daleko jeszcze do czasow sprzed tysiecy lat, kiedy to owa jednostka zadnych praw nie miala, jezeli nie byla przypadkiem z urodzenia w klasie panujacych.
Poza tym panstwo w demokracji ma te dobra ceche, ze sie musi trzymac jednak pewnych regul gry. Jezeli rzadzacy "przegna" w opini wiekszosci, to po prostu straca wladze i nowy rzad bedzie robil wszystko inaczej (co oczywiscie w praktyce jest raczej trudne).


Pn lut 22, 2010 14:32
Post Re: Zakaz palenia w Polsce - komentarz palacza :)
Epikurosie: pytasz się ile nam tej wolności jeszcze pozostało.

To słuszne pytanie. Ja chciałem Ci jednak zadać inne: czy z tej wolności, którą mamy, potrafimy dobrze korzystać? I nie pytam się o jednostki, ale o społeczeństwo jako całość.

Dla mnie to jest jak z prawami i obowiązkami. Większych praw nabywa się, kiedy wywiązuje się ze swoich obowiązków.

Wybacz, może to zabrzmi smutno, ale ja sądzę, że jako społeczeństwo do wielu wolności nie dorośliśmy. Nie radzimy sobie z nimi, nie wykorzystujemy ich właściwie. Nasza świadomość praw i obowiązków w wielu przypadkach wygląda tylko jako postawa roszczeniowa odnośnie praw. A o obowiązkach zapominamy.

Można tutaj dyskutować przez następne 20 stron o tym, czy te obowiązki zawsze są słuszne, czy może jednak są głupie, itd itd itd. Ale stara maksyma mówi: prawo, nawet głupie, jest prawem. Naszą podstawową wolnością jest demokracja - jeśli więc naprawdę zależy nam na zmianie danego prawa - zmieńmy je. Mamy narzędzia.

Ale wracając do głównego pytania jakie postawiłem: uważam, że do wielu aspektów wolności nie dorośliśmy. Nie potrafimy z nich dobrze skorzystać. Wtedy, pomimo, że ograniczam też swoją wolność: jestem za interwencją państwa.

Liberalizm polega nie tylko na tym, że państwo ma się nie wtrącać. Liberalizmem będzie też wybór obywateli, którzy stwierdzą, że chcą żeby państwo się wtrącało. To jak z pomarańczową rewolucją: ona nie była po to, żeby zawsze wygrywali pomarańczowi. Ona była po to, żeby ludzie mogli sami wybrać kto wygra. Jeśli ludzie wybrali niebieskich - cóż. O ile wybrali wolni i nie przymuszeni - to właśnie o to chodziło.

Crosis


Pn lut 22, 2010 15:19
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57
Posty: 1591
Post Re: Zakaz palenia w Polsce - komentarz palacza :)
Cytuj:
Epikuros, Crosis napisal cos waznego, ze nasza osobista wolnosc konczy sie tam, gdzie zaczyna sie wolnosc drugiej osoby.


Sam na tym forum pisałem te słowa i zgadzam się z nimi całkowicie, ale:

Cytuj:
Poniewaz, jak widac na wielu przykladach, ludzie nie przestrzegaja tej prostej zasady dobrowolnie, a wymyslili, ze panstwo ma jakies zalety (np ochrone obywateli i ich wolnosci), wiec panstwa powstaly.


Właśnie - ochrona wolności poprzez jej ograniczanie. Ciekawe co powoduje więcej zgonów rocznie - bierne palenie czy zanożowanie kogoś. Coś mi się wydaje, że państwo powinno zakazać sprzedaży noży - idąc takim tokiem rozumowania oczywiście. A szkodliwość tytoniu poprzez bierne palenie jest horrendalnie przesadzone i nie stanowi problemu z którym należy aż tak walczyć

W najnowszym numerze angory na stronie 36 można przeczytać jako, że badania wykazały, że jeden na 30 000 osób regularnie wdychający dym tytoniowy w ciągu roku zachoruje na raka płuc - badania te wywołały panikę i wyrzucenie tytoniu poza sferę publiczną. Dalej jest napisane, że zjadanie jednego schabowego w tygodniu zwiększa ryzyko raka o wiele bardziej. 1 do 30 000! daje nam to 0,003 (trzy tysięczne) procenta przypadków gdy osoba była zmuszona do regularnego wdychania dymu (np. barman). Czy jest to zjawisko na tyle niepokojące, że należy zniwelować je twardymi, prawnymi zakazami? Czy posiadanie noża nie jest społecznie bardziej szkodliwe?

Cytuj:
Teraz przejmuja one coraz bardziej role wychowawcy i policjanta, co niekoniecznie jest sluszne, ale poniewaz wychowujemy sie coraz bardziej bezstresowo do tego, ze mamy tylko prawa i prawie zadnych obowiazkow wobec spolecznosci, oczywiscie dopoki jestesmy mlodzi, zdrowi i z dobrym zawodem - bo potem - oczywiscie - mamy prawo do tego, zeby owa spolecznosc o nas dbala.


Typowo socjalne podejście. Jestem człowiekiem młodym i nie mam łatwej sytuacji materialnej, a mam obowiązek oddawać państwu 85% swoich pieniędzy - to ma być "prawie żaden obowiązek"? Po 45 )niedugo ju pewnie 50) latach takiego dojenia mnie, Państwo się mną zaopiekuje i będzie mi wypłacało emeryturę w wysokości 50% moich zarobków (co według tego co posiadam na umowie wyniesie jakieś 550zł), nie wspominając już, że średnia życia mężczyzny w Polsce to około 63 lata - 65 lat wiek emerytalny, a pojawiają się pomysły aby zwiększyc go do 70 lat. Takie są realia tego braku obowiązków i dbania o nas przez społeczność. Tak jakbym sam nie potrafił o siebie zadbać gdybym zarabiał pieniądze nie pomniejszone o haracz dla państwa wspierającego nieudaczników i nierobów (socjal).

Z tego właśnie powodu Państwo mieni mi się bardziej jako mafia ściągająca niebotyczne haracze w zamian za "ochronę", a każdy zakaz jako odejmowanie kolejnego ogniwa z i tak już krótkiego łańcucha.

Cytuj:
Faktem jest, ze wkracza coraz dalej w zycie prywatne jednostek, ale mysle ze daleko jeszcze do czasow sprzed tysiecy lat, kiedy to owa jednostka zadnych praw nie miala, jezeli nie byla przypadkiem z urodzenia w klasie panujacych.


Niby nie, ale absurdy są i dzisiaj, gdzie człowiek nie ma wyjścia - musi płakać i płacić Państwu kolejne haracze. Była kiedyś sprawa człowieka, który chory na chorobę genetyczną nie miał szans dożyć do czterdziestki. Wystąpił do urzędu o pozwolenie na niepłacenie składki emerytalnej - gdyż ma pewne że do emerytury i tak nie dożyje - oczywiście zabroniono mu.


Cytuj:
Poza tym panstwo w demokracji ma te dobra ceche, ze sie musi trzymac jednak pewnych regul gry. Jezeli rzadzacy "przegna" w opini wiekszosci, to po prostu straca wladze i nowy rzad bedzie robil wszystko inaczej (co oczywiscie w praktyce jest raczej trudne).


Demokracja to idiotyczny system rządów. System w którym w ewentualnym referendum na temat wprowadzenia euro dwóch pijaków spod monopolowego ma dwa razy więcej do gadania niż profesor ekonomii. Opinię większosci znowu kształtują media i rzadko kiedy ktokolwiek zna w ogóle program partii na którą głosuje. Czy nie czujecie się trochę jak stado baranów, które się goli i pasie?

PS: sry za offtop.

_________________
MÓJ BLOG


Pn lut 22, 2010 15:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57
Posty: 1591
Post Re: Zakaz palenia w Polsce - komentarz palacza :)
Crosis postaram się krótko:

Cytuj:
Dla mnie to jest jak z prawami i obowiązkami. Większych praw nabywa się, kiedy wywiązuje się ze swoich obowiązków.

Wybacz, może to zabrzmi smutno, ale ja sądzę, że jako społeczeństwo do wielu wolności nie dorośliśmy. Nie radzimy sobie z nimi, nie wykorzystujemy ich właściwie. Nasza świadomość praw i obowiązków w wielu przypadkach wygląda tylko jako postawa roszczeniowa odnośnie praw. A o obowiązkach zapominamy.


o obowiązkach z jakich MUSZĘ sie wywiązywać i wywiązuję pisałem wyżej. Jakie mam prawa z tego tytułu? Takie, że jak wracam z pracy to nie mogę się po drodze piwka napić - o np. takie.

Cytuj:
Można tutaj dyskutować przez następne 20 stron o tym, czy te obowiązki zawsze są słuszne, czy może jednak są głupie, itd itd itd. Ale stara maksyma mówi: prawo, nawet głupie, jest prawem. Naszą podstawową wolnością jest demokracja - jeśli więc naprawdę zależy nam na zmianie danego prawa - zmieńmy je. Mamy narzędzia.


Demokracja ma to do siebie, że musiałbym znaleźć jeszcze 20mln ludzi, którzy myślą tak jak ja.

Cytuj:
Ale wracając do głównego pytania jakie postawiłem: uważam, że do wielu aspektów wolności nie dorośliśmy. Nie potrafimy z nich dobrze skorzystać. Wtedy, pomimo, że ograniczam też swoją wolność: jestem za interwencją państwa.


I nie dorośniemy, bo niby co ma nas w tej wolności wychować jeśli nigdy jej dostatecznie wiele nie było?

Właściwie to mi nawet przykro, że tak napisałeś. Ja w odróżnieniu uważam, że wiem lepiej co dla mnie dobre niż panowie na Wiejskiej.

Cytuj:
Liberalizm polega nie tylko na tym, że państwo ma się nie wtrącać. Liberalizmem będzie też wybór obywateli, którzy stwierdzą, że chcą żeby państwo się wtrącało.


To według mnie już będzie socjalizm.

Cytuj:
To jak z pomarańczową rewolucją: ona nie była po to, żeby zawsze wygrywali pomarańczowi. Ona była po to, żeby ludzie mogli sami wybrać kto wygra. Jeśli ludzie wybrali niebieskich - cóż. O ile wybrali wolni i nie przymuszeni - to właśnie o to chodziło.


Właśnie - chodzi o wolność wyboru. Nadal uważam, że przy obecnym poziomie polityków pójście na wybory można porównać jedynie z wizytą w burdelu celem wybrania sobie żony. Nie o to jednak chodzi, nie mogę narzekać, że nie ma odpowiednich kandydatów. Jednak będę narzekał już, że np. Państwo wie lepiej co zrobić z moimi pieniędzmi i tutaj wyboru już nie mam...

_________________
MÓJ BLOG


Pn lut 22, 2010 15:37
Zobacz profil
Post Re: Zakaz palenia w Polsce - komentarz palacza :)
@Epikuros:

zgodzę się z Tobą w 100% w kwestii tego, co pisałeś o emeryturach, a nawet w kwestii tego co pisałeś o schabowym. Jak już mówiłem: jest wiele rzeczy nad którymi trzeba myśleć i ewentualnie zdecydować, czy się tym zająć, czy nie. Ale czy to znaczy, że trzeba zająć się wszystkim na raz? Chyba nie. Po prostu się nie da.

Państwo zdecydowało, żeby zająć się paleniem - i ja to popieram. Jest to mały, aczkolwiek zawsze istniejący, krok w dobrą stronę. A różnica pomiędzy paleniem papierosów (pomijając raka) a schabowym jest istotna i wykracza też poza rakotwórczość.

Twój przykład jednak:
Cytuj:
Niby nie, ale absurdy są i dzisiaj, gdzie człowiek nie ma wyjścia - musi płakać i płacić Państwu kolejne haracze. Była kiedyś sprawa człowieka, który chory na chorobę genetyczną nie miał szans dożyć do czterdziestki. Wystąpił do urzędu o pozwolenie na niepłacenie składki emerytalnej - gdyż ma pewne że do emerytury i tak nie dożyje - oczywiście zabroniono mu.


Nijak się ma do organizmu, jakim jest społeczeństwo. Dlaczego? Z prostego powodu: jego składki fizycznie nigdy nie byłyby wykorzystane na jego emeryturę. Każdy system emerytalny (czy możemy nie offtopować i nie schodzić od razu na dziurawy polski system?) z bieżących składek finansuje bieżących emerytów. Czy rodzice tego człowieka nie pobierali emerytury? Czy on będąc chory nie korzystał z ubezpieczenia? Czy jako dziecko nie korzystał z bezpłatnego systemu kształcenia? Itd, itd, itd...

Twój liberalizm sprawdziłby się, gdyby nie jeden prosty fakt: nikt nie żyje na bezludnej wyspie. Owszem, nasz kraj ma wiele chorych systemów: ubezpieczeń społecznych, emerytur, ren, ZUS, KRUS, poczta polska, PKP - wymieniać można w nieskończoność. Ja też płacę, tak samo jak Ty. Ale ciągle mam świadomość tego, że coś tam z tego odzyskuję. Może mniej niż wkładam (wina systemu). Ale ciągle widzę, że nie daję się golić w 100% na marne. Widzę powstające niedaleko mnie parki. Ostatnio musiałem skorzystać z wizyt u lekarza specjalisty - i udało mi się! Ba! Dostałem nawet zwrot wydatków poniesionych na sprzęt ortopedyczny! Skorzystałem z benefitów bezpłatnego systemu kształcenia. Ostatnio nawet wybudowano nową drogę do miejsca, gdzie śmigam pojeździć konno - nie muszę już rozbijać zawieszenia w aucie. Moja lepsza połowa poszła do lekarza i czekała w kolejce godzinę. Idąc za Twoim tokiem myślenia - nigdy tej drogi by nie było, bo jest ona potrzebna tylko 20-stu osobom. No, chyba, że same by ją sobie wybudowały.

Jak widzisz żyjąc w społeczeństwie zawsze masz pewne interakcje z innymi ludźmi. Nie unikniesz tego.

Twoje poglądy dość mocno przeczą temu, co masz w podpisie, a co powiedział Epikur:
Prawa ustanowione są dla sprawiedliwych nie dlatego, by nie popełniali nieprawości, lecz by jej nie doznawali.

Mądrzy i sprawiedliwi ludzie nie potrzebują prawa, aby postępować mądrze i sprawiedliwie. Jest ono potrzebne idiotom i złym ludziom, aby Ci pierwsi nie musieli się ich obawiać.

I odniosę się do posta, którego napisałeś w czasie, kiedy ja pisałem tego:

Cytuj:
Demokracja ma to do siebie, że musiałbym znaleźć jeszcze 20mln ludzi, którzy myślą tak jak ja.


Za to pomyśl, że koleś który chciałby, żeby wszystko było wspólne też musi znaleźć jeszcze 20 mln ludzi, którzy myślą tak jak on.

Cytuj:
I nie dorośniemy, bo niby co ma nas w tej wolności wychować jeśli nigdy jej dostatecznie wiele nie było?

Właściwie to mi nawet przykro, że tak napisałeś. Ja w odróżnieniu uważam, że wiem lepiej co dla mnie dobre niż panowie na Wiejskiej.


Ja też uważam, że wiem lepiej ;) Co nie zmienia faktu, że jest u nas sporo ludzi, którzy nie do końca wiedzą. Jestem w stanie ponieść pewne wyrzeczenia na rzecz ograniczenia wolności tych ludzi. A z tymi z Wiejskiej baaaardzo, ale to baaaardzo rzadko się zgadzam.

Cytuj:
To według mnie już będzie socjalizm.


Nie mój drogi. Będzie to absolutny przykład działania liberalizmu. Wzorcowy. Jeśli w ramach liberalizmu 20 mln ludzi nagle stwierdza, że ten liberalizm trzeba ukrócić - to ciągle robi to, na co liberalizm im pozwala. I jeśli w tym "ukróceniu" pozostawia sobie furtkę późniejszych zmian - masz tutaj idealny przykład działania liberalizmu.

Cytuj:
Właśnie - chodzi o wolność wyboru. Nadal uważam, że przy obecnym poziomie polityków pójście na wybory można porównać jedynie z wizytą w burdelu celem wybrania sobie żony. Nie o to jednak chodzi, nie mogę narzekać, że nie ma odpowiednich kandydatów. Jednak będę narzekał już, że np. Państwo wie lepiej co zrobić z moimi pieniędzmi i tutaj wyboru już nie mam...


Ależ mój drogi: na tym właśnie polega liberalizm! Ty masz wolność wyboru, ja ją też mam. Jak się nie zgadzamy - to ciągle każdy z nas ma tą wolność! Przykro mi, jeśli czasem Twoje poglądy przegrają, ale moje też nie zawsze są na "wierzchu".

Po dłuższej rozmowie z Tobą widzę, że mylnie pojmujesz liberalizm. Tzn, widzisz liberalizm tam, gdzie wszyscy zgadzaliby się z Tobą.

Crosis


Pn lut 22, 2010 15:59
Post Re: Zakaz palenia w Polsce - komentarz palacza :)
Epikuros, mozliwe, ze masz po prostu pecha, ze urodziles sie w demokracji...
Kiedy obejrzec sie po swiecie, to moze gdzies jeszcze jest ziemia obiecana, dla ludzi, ktorzy mysla jak ty... np bezludna wyspa.

Ty naprawde nie widzisz, ze spolecznosc moze przezyc tylko dzieki wspolpracy i solidarnosci ze slabszymi? Czy uwazasz, ze slabszych won, a silni i zdrowi sami sobie poradza? Ty jestes, jak sie domyslam (na razie) zdrowy i w pelni sil. Przyszlosc przed toba. A gdybys byl chory chronicznie i bez mozliwosci zarabiania na siebie? Albo kobiety, ktore wychowuja dzieci, na to, zeby te dzieci np pielegnowaly ciebie na starosc, albo po wypadku za te pieniadze, co je sobie chcesz sam uzbierac? Tez maja dbac same o siebie, zeby ich dzieci sie o ciebie troszczyly, bo np ty dzieci miec nie pragniesz, ale luksusy tak?

I skad wy bierzecie te 85%, ktore wam panstwo zabiera? Kto i jak to policzyl? A moze wasza firma za malo wam placi?

Swiat bez wzajemnego wsparcia jest dzungla, a nawet jeszcze gorzej, bo tam najczesciej przezywaja grupy, a nie jednostki.

Jak latwo przyczepiac etykietki. Nie podoba sie ustroj i rzadzacy - zapraszam do polityki. Ty tez mozesz sprobowac cos zmienic. Zauwaz ile w historii zmian na dobra i na zle bylo dzieki jednostkom, ktore nie czekaly biernie na cud.


Pn lut 22, 2010 16:05

Dołączył(a): Pn gru 21, 2009 19:38
Posty: 503
Post Re: Zakaz palenia w Polsce - komentarz palacza :)
Co do zasad jakie panują w demokracji mam wiele obiekcji.
Bo siła nacisk jaka istnieje np środowisk homoseksualnych w stosunku do reszty społeczeństwa lub ekoterrorystów, jakieś parytety, ślimaki rybami, marchewki owocami.
Przecież to już jest schizofrenia i dyktat ideologi "mędrców".


Pn lut 22, 2010 16:39
Zobacz profil
Post Re: Zakaz palenia w Polsce - komentarz palacza :)
atryda, prosze bardzo: jakies lepsze rozwiazania?

Demokracja nie jest rajem na ziemi, ale daje szanse kazdemu na przedstawienie i obrone wlasnego zdania. W porownaniu ze znanymi mi ustrojami, ktore juz testowalismy, wydaje mi sie, ze przewazaja jednak pozytywy.
Nie podobaja ci sie prawa dla homoseksualistow? Prosze bardzo - zbierz ludzi o podobnych pogladach i startuj przeciw-akcje.


Pn lut 22, 2010 16:53
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57
Posty: 1591
Post Re: Zakaz palenia w Polsce - komentarz palacza :)
Cytuj:
Państwo zdecydowało, żeby zająć się paleniem - i ja to popieram. Jest to mały, aczkolwiek zawsze istniejący, krok w dobrą stronę. A różnica pomiędzy paleniem papierosów (pomijając raka) a schabowym jest istotna i wykracza też poza rakotwórczość.


Zgadzam się z zapisami ustawy, ażeby pracodawca nie musiał zapewniać w zakładzie pracy palarni - jego zakład, więc nie powinien być zmuszany do wchodzenia w tyłek palaczą (tym bardziej, że mają dłuższe przerwy niż niepalący), zgadzam sie z zakazem palenia w placówkach publicznych, na przystankach, na dworcach. Jednakże nie zgadzam się z zakazem palenia w lokalach, bo to narusza prawo do dyspozycji swoją własnością (chociaż szczęśliwie raczej zostanie ten zapis zastąpiony odpowiednimi oznakowaniami przy wejściu). Nie zgadzam sie również z zapisem o braku możliwości eksponowania wyrobów tytoniowych - z prostej przyczyny - dlaczego państwo ma dyktować ludziom co mają na pułkach. Najgorzej ze sklepami gdzie główny asortyment stanowią wyroby tytoniowe - czy właściciel ma spakować cały towar do pudeł, a w sklepie mieć puste półki?

Także reasumując - nie jestem przeciwny tym zakazom, które będą miały pozytywny wpływ na zachowanie ludzi, ale jestem stanowczo przeciwny zakazom ograniczającym wolność!

Cytuj:
Nijak się ma do organizmu, jakim jest społeczeństwo. Dlaczego? Z prostego powodu: jego składki fizycznie nigdy nie byłyby wykorzystane na jego emeryturę. Każdy system emerytalny (czy możemy nie offtopować i nie schodzić od razu na dziurawy polski system?) z bieżących składek finansuje bieżących emerytów. Czy rodzice tego człowieka nie pobierali emerytury? Czy on będąc chory nie korzystał z ubezpieczenia? Czy jako dziecko nie korzystał z bezpłatnego systemu kształcenia? Itd, itd, itd...


Tak tutaj masz rację, ale nie znaczy to, że obecny system jest dobry. Jego rodzice też mieli ściągane składki emerytalne, do szkoły chodził z ich podatków. Powiedz mi co człowieka ma interesować na co państwo daje jego pieniądze? Płaci składkę emerytalną to powinien dostać emeryturę. Skoro jej nie dostanie, to na co składka? Jak dla mnie jest to niedorzeczne.

Cytuj:
Twój liberalizm sprawdziłby się, gdyby nie jeden prosty fakt: nikt nie żyje na bezludnej wyspie. Owszem, nasz kraj ma wiele chorych systemów: ubezpieczeń społecznych, emerytur, ren, ZUS, KRUS, poczta polska, PKP - wymieniać można w nieskończoność. Ja też płacę, tak samo jak Ty. Ale ciągle mam świadomość tego, że coś tam z tego odzyskuję. Może mniej niż wkładam (wina systemu). Ale ciągle widzę, że nie daję się golić w 100% na marne. Widzę powstające niedaleko mnie parki. Ostatnio musiałem skorzystać z wizyt u lekarza specjalisty - i udało mi się! Ba! Dostałem nawet zwrot wydatków poniesionych na sprzęt ortopedyczny! Skorzystałem z benefitów bezpłatnego systemu kształcenia. Ostatnio nawet wybudowano nową drogę do miejsca, gdzie śmigam pojeździć konno - nie muszę już rozbijać zawieszenia w aucie. Moja lepsza połowa poszła do lekarza i czekała w kolejce godzinę. Idąc za Twoim tokiem myślenia - nigdy tej drogi by nie było, bo jest ona potrzebna tylko 20-stu osobom. No, chyba, że same by ją sobie wybudowały.

Jak widzisz żyjąc w społeczeństwie zawsze masz pewne interakcje z innymi ludźmi. Nie unikniesz tego.


Ja niestety mam trochę inne doświadczenia. Nie będę się jednak rozpisywał. Dostaję stanowczo mniej niż wkładam, dlatego też nie jestem zadowolony z obecnego systemu. Interakcje z innymi ludźmi są nieuniknione, ale cele na które idą podatki powi nny być ograniczone do minimum. Napiszę o tym w dalszej części.

Cytuj:
Twoje poglądy dość mocno przeczą temu, co masz w podpisie, a co powiedział Epikur:
Prawa ustanowione są dla sprawiedliwych nie dlatego, by nie popełniali nieprawości, lecz by jej nie doznawali.

Mądrzy i sprawiedliwi ludzie nie potrzebują prawa, aby postępować mądrze i sprawiedliwie. Jest ono potrzebne idiotom i złym ludziom, aby Ci pierwsi nie musieli się ich obawiać.


Nie nie przeczą. Moje poglądy dotyczą wolności w rozporządzaniu samym sobą, a nie właśnie owych interakcji z innymi ludźmi. Powiedzmy, że ja jestem tym mądrym i sprawiedliwym, więc potrzebuję prawa aby czuć się bezpiecznie, aby mieć stabilizację, możliwą pewność, że nikt niepsrawiedliwy mnie nie skrzywdzi. Nijak się do tego ma sprawa ZUSów i innych restrykcji. Zauważ jeszcze, że to co napisałem w pierwszych zdaniach tego postu doskonale obrazuje to co mam w podpisie - prawo jest dobre gdy kogoś chroni - tutaj niepalących, ale sprawa z lokalami i ekspozycjami nie chroni nikogo, a ogranicza wolność - czyli właściwie jest skierowana nie dla ludzi a przeciwko nim.

Cytuj:
Za to pomyśl, że koleś który chciałby, żeby wszystko było wspólne też musi znaleźć jeszcze 20 mln ludzi, którzy myślą tak jak on.


W tą stronę jest proście3j bo wystarczy, że znajdzie 20mln tych, którzy nie myślą wcale :D:D:D

Cytuj:
Ja też uważam, że wiem lepiej Co nie zmienia faktu, że jest u nas sporo ludzi, którzy nie do końca wiedzą. Jestem w stanie ponieść pewne wyrzeczenia na rzecz ograniczenia wolności tych ludzi. A z tymi z Wiejskiej baaaardzo, ale to baaaardzo rzadko się zgadzam.


Można by pewne sprawy inaczej rozwiązać, tak żeby nie było problemu z głupiumy starcami bez środków do życia (gdyby nie było ZUS), a jednocześnie nie byłoby instytucji która nas okrada - ZUSu. Wystarczyłoby zrobić obowiązkowe uberzpieczenia emerytalne w jakiejśtam kwocie, a każdy mógłby już sam sobie wybrać fundusz jaki jest według niego najlepszy :)

Cytuj:
Nie mój drogi. Będzie to absolutny przykład działania liberalizmu. Wzorcowy. Jeśli w ramach liberalizmu 20 mln ludzi nagle stwierdza, że ten liberalizm trzeba ukrócić - to ciągle robi to, na co liberalizm im pozwala. I jeśli w tym "ukróceniu" pozostawia sobie furtkę późniejszych zmian - masz tutaj idealny przykład działania liberalizmu.


Ja to pojmuję inaczej. Liberalizm oznacza u mnie całkowitą wyższość jednostki ponad wspólnotę. System w którym wolność jest tak ważna, że nawet jakby 20 000 000 ludzi chciało mi ją ograniczyć, to nie będzie mogło.

[quoe]Ależ mój drogi: na tym właśnie polega liberalizm! Ty masz wolność wyboru, ja ją też mam. Jak się nie zgadzamy - to ciągle każdy z nas ma tą wolność! Przykro mi, jeśli czasem Twoje poglądy przegrają, ale moje też nie zawsze są na "wierzchu".

Po dłuższej rozmowie z Tobą widzę, że mylnie pojmujesz liberalizm. Tzn, widzisz liberalizm tam, gdzie wszyscy zgadzaliby się z Tobą.[/quote]

Widzę go w ten sposób, że sam rozporządzam swoimi dobrami, nie jestem do niczego przymuszany. Obecna demokracja ma to do siebie, że jak większość w parlamencie uzna, że Janek Kowalski w swoim sklepie nie może wystaić papierosów to rzeczywiście nie będzie mógł - czyli dokładna dyktatura hołoty gdzie większość nie musi respektować praw mniejszości.. Nie stawiajmy znaku równości pomiędzy liberalizmem a demokracją!

Kamala:

Cytuj:
Epikuros, mozliwe, ze masz po prostu pecha, ze urodziles sie w demokracji...
Kiedy obejrzec sie po swiecie, to moze gdzies jeszcze jest ziemia obiecana, dla ludzi, ktorzy mysla jak ty... np bezludna wyspa.


Ogólnie patrząc na świat i tak mam szczęście. Jednakże nie znaczy to, że mam skakać z radości. Jest wiele mankamentów owego systemu.

Cytuj:
Ty naprawde nie widzisz, ze spolecznosc moze przezyc tylko dzieki wspolpracy i solidarnosci ze slabszymi?


Naprawdę nie widzę. Uważam, że społeczeństwo nie powinno zostawiać słabszych samych sobie, ale też nie powinno sprawiać im warunki do op***lania się na socjalu. Np. siedzi taki w mieszkaniu socjalnym, chleje wódę, nie płaci rachunków, nie pracuje, bierze zasiłki, zapomogi (np. na dzieci) i mu dobrze, a ja go muszę ze swoich pieniędzy utrzymywać. Nie można go wywalić z lokalu mimo, że nie płaci. Ale nikt nie pomyśli o mnie, że chętnie bym płacił, a nikt mi takiego mieszkania dać nie chce.

Cytuj:
Czy uwazasz, ze slabszych won, a silni i zdrowi sami sobie poradza?


Uważam, że słabszemu powinno się dać szansę na normalne życie - nie na socjalu.

Cytuj:
Ty jestes, jak sie domyslam (na razie) zdrowy i w pelni sil. Przyszlosc przed toba. A gdybys byl chory chronicznie i bez mozliwosci zarabiania na siebie?


Nie jestem przeciwnikiem pomocy ludziom chorym. Jestem znowu przeciwnikiem lebrom i krętaczom którzy siedzą na rencie i pracują jednocześnie. Ja jestem młody zdrowy i w pełni sił, ale mam mocno ograniczoną szansę samorozwoju, bo Państwo mnie doi żeby utrzymywać swoje poronione organizacje i socjal dla cwaniaczków. To ma być sprawiedliwe? Ten który chce coś osiągnąc ma mieć rzucane kłody pod nogi, a lebry i pijacy lub nieroby mają mieć same profity? Jeśli taki system nazywasz sprawiedliwym to chyba nigdy nie dojdziemy do porozumienia.

Cytuj:
Albo kobiety, ktore wychowuja dzieci, na to, zeby te dzieci np pielegnowaly ciebie na starosc, albo po wypadku za te pieniadze, co je sobie chcesz sam uzbierac? Tez maja dbac same o siebie, zeby ich dzieci sie o ciebie troszczyly, bo np ty dzieci miec nie pragniesz, ale luksusy tak?


Po pierwsze to te kobiety, które wychowują dzieci, które to mogą się o mnie troszczyć na starość nie wychowują zastępów niewolników. Jak się rzeczywiście bedą troszczyć, to za pieniądze, które im zapłacę. Co Ty myślisz, że jak to działa? Poza tym zabardzo nie rozumiem tego tekstu o trosce... i o luksusach.... chcę mieć to na co pracuję! czy to tak wielkie oczekiwania?

Cytuj:
I skad wy bierzecie te 85%, ktore wam panstwo zabiera? Kto i jak to policzyl? A moze wasza firma za malo wam placi?


http://www.bankier.pl/wiadomosc/Polska- ... 71853.html

85% to moze trochę przesadzona liczba ()choć kiedyś rzeczywiscie znalazłem wyliczenia, które to obrazowały). Tak czy inaczej jest to grubo ponad połowa naszych pieniędzy!

Cytuj:
Swiat bez wzajemnego wsparcia jest dzungla, a nawet jeszcze gorzej, bo tam najczesciej przezywaja grupy, a nie jednostki.


Jeśli takie wsparcie oznacza, że bierze się pieniadze od młodego człowieka takiego jak ja i przekazuje je jakiemuś staremu pijaczynie to ja wolę już żyć w dżungli.

Cytuj:
mokracja nie jest rajem na ziemi, ale daje szanse kazdemu na przedstawienie i obrone wlasnego zdania.


Czyli produkuję ludzi-psów, którzy w prawdzie poszczekać zawsze mogą, ale z łańcucha się ich nie spuszcza.

_________________
MÓJ BLOG


Pn lut 22, 2010 19:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn gru 21, 2009 19:38
Posty: 503
Post Re: Zakaz palenia w Polsce - komentarz palacza :)
Kamala napisał(a):
atryda, prosze bardzo: jakies lepsze rozwiazania?

Demokracja nie jest rajem na ziemi, ale daje szanse kazdemu na przedstawienie i obrone wlasnego zdania. W porownaniu ze znanymi mi ustrojami, ktore juz testowalismy, wydaje mi sie, ze przewazaja jednak pozytywy.
Nie podobaja ci sie prawa dla homoseksualistow? Prosze bardzo - zbierz ludzi o podobnych pogladach i startuj przeciw-akcje.


Mam wrażenie, że poprzez jakieś dziwne działania na przestrzeni lat, ludziom wyprano mózgi i w znaczącej większości przestali myśleć jak i być odpowiedzialnymi za własne działania.
Czego nie dało się komunie, to udało się liberalno-konsumpcyjnemu stylowi życia.
Aby np zacząć działać w sferze handlu musimy dostać pozwolenie od X decydentów, aby rozpocząć produkcję rolniczą oprócz pozwolenia trzeba nabyć szereg uprawnień plus wejść w układ jaki zafundowała na współczesna gospodarka wraz z biurokracją europejską.
Sąd pod naciskiem organizacji pozarządowych jak i rządowych decydują o majątku i własności obywateli w wyniku pomówienia, że tylko źle nim dysponujemy.
Dla "uprawomocnienia" tych decyzji wystarczy mała kampania medialna.
Myślę, że to co było dobre mamy już za sobą ale dla , każdego z nas to co dobre jest inne.
Np. Jaruzelskiem i Michnikowi pasuje to co mamy dziwne sbekom też pasi, dla Gierka było dobrze w komunie ale i Jaruzelski nie narzekał, obywatelom Polskim nieźle było II Rzeczypospolitej.


Pn lut 22, 2010 19:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 13, 2010 21:23
Posty: 569
Post Re: Zakaz palenia w Polsce - komentarz palacza :)
Ostatnio wypłynął pomysł stworzenia tzw. stref ciszy w przedziałach pociągów. Chodzi o to, żeby pasażerowie nie przeszkadzali sobie wzajemnie głośną rozmową np. przez komórkę, tudzież wyznaniami tajemnic alkowy. Nie każdy ma ochotę słuchać rozmów współtowarzyszy podróży, to wpływa na komfort podróżowania, za który przecież płacimy.
W Japonii i zachodniej Europie takie strefy są standardem. W niektórych państwach jako przywilej podróżowania pierwszą klasą, w innych nie. Dodam że strefy ciszy mają nie być regulowane żadną odgórną ustawą, mają być opcją, taką jak wybór przedziału dla palących/niepalących.
Czy myślicie że coś takiego jest w polskich pociągach potrzebne i czy się sprawdzi? Jest to przesada, czy zabieg niezbędny w obliczu tego, że nie szanujemy człowieka z którym siedzimy w przedziale?

_________________
...spotykam ludzi którzy myślą że jestem kim nie jestem
widzę ich jak nie tych którymi są
słyszymy się pogrążeni we własnych światach...


N lut 28, 2010 18:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Zakaz palenia w Polsce - komentarz palacza :)
To jest wręcz rewelacyjny pomysł. Powaga. Spróbuj kiedyś wytrzymać godzinę (tak krótko a tak długo) w jednym z przedziale z pięcioma harcerkami śpiewającymi piosenki o gumisiach to będziesz wiedział czemu.

Ciekawi mnie jednak jak w takich strefach ciszy rozwiązuje się problem dzieci? Jak taki dwulatek zacznie płakać, wrzeszczeć, piszczeć, krzyczeć, śpiewać, prosić o picie, o jedzenie, o to żeby już wyjść z pociągu, o to żeby mógł sobie pobiegać, o to żeby wracać do domu i tak dalej, i tak dalej (kiedy to jak już mówiłem, budzi się we mnie sadystyczny dzieciobójca)... i co wtedy? Chyba tylko zakaz wstępu z małymi dziećmi ;-) ewentualnie obowiązkowe podanie im środków nasennych przed podróżą.


N lut 28, 2010 21:53
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 122 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL