Całkiem słuszna uwaga.
W Kościele nie brakuje też takich duchownych którzy skorzy są obecnej władzy nieba przychylić.
Przy okazji owi duchowni kablują do papieża aby jego rękami usunąć wewnętrznych oponentów zamiast sami zrobić z tym porządek.

To moze rację mają ateiści....w....ć Kosciół z Polski....i będzie raj na ziemi podobny do Czech (jak tu na forum opisywał user).

Dla mnie jest roznica miedzy donosem, a listem, w ktorym wyraza sie swoje zdanie zwierzchnikowi, a kopie ktorego rozsyla sie do innych zainteresowanych osob. To jest godne pochwaly, bo nie dosc, ze szczerze ktos mowi co mysli, ale nie boi sie, ze inni sie tez o jego liscie dowiedza.

To wlasnie siedzi w wielu Polakach: nie powiem nikomu, ze jest zle, bo ... "donosze", "pluje", "co o mnie pomysla". A ze zle jest i cos sie sypie, to papieza ma poinformowac np ... Duch Swiety. A jezeli nie poinformuje, a w Polsce zrobi sie drugi zapateryzm, to wszyscy sie zdziwia. Bo - jak za socjalizmu ilosc swin rosla na kazdym szczeblu - tak u nas: o Kosciele tylko dobrze, albo wcale.
Ksiedzu nikt nie moze zwrocic uwagi, ze glupoty gada. Wlasnego zdania nie mozna miec, bo "Kosciol" (czytaj hierarchia) ma zawsze racje, misje od Boga i moze mowic przez mikrofon co chce. RM maja sie zajac redemptorysci, bo biskupi zaciemniaja sprawe i umywaja rece - a tu rozwiazanie proste: za wszystko "katolickie" na terenie diecezji odpowiada tylko i przede wszystkim lokalny biskup. I nie ma co zwalac winy na "centrale". Itd.
I w ogole zamiecmy wszystko pod dywan, a potem bedziemy sie dziwic, ze nikt prawdy nie zna.

Niestety, to też spuścizna historyczna. Bo przez długie lata władza była z nadania zaborców, a potem okupantów. Donoszenie takiej władzy to faktycznie była nikczemność (np. doniesienie, że rodzina X ukrywa Żydów, albo że pan X trzyma w domu dolary i słucha Wolnej Europy).

O wlasnie, wlasnie! Kto podkabluje sasiada, ze "na chorobowym" maluje sciany? Przeciez placa mu nie z mojej kieszeni. Placi panstwo, nie ja! Ze pozniej podatki podwyzsza? No to bedzie sie strajkowac, biadolic na jakims forum! Do czego to podobne, podnosic podatki! Z jakiej racji!!!

Cóż za szlachetność, tylko że jak Fotyga z Macierewiczem pojechali do USA to był skowyt straszebny w ten właśnie deseń.
Kablują, donoszą na własny kraj, sra... we własne gniazdo.
Do obcego narodu zamiast zakablować do naszych braci ze wschodu.
A teraz ów duchowny postępuje całkiem gracko, jest OK, jest cool i w ogóle.

Dural pisze z normalnego kraju.


Ale widze, ze odpowiedzialnosc obywatelska w naszej swiadomosci nie istnieje. Panstwo to nie taki bezosobowy twor, ktory sam sobie pieniadze drukuje a wladza ma byc dla naszej wygody bezbledna, swieta, nieomylna i pracowac za darmo.

Jezeli ktos kradnie cos wspolnego, a ty nie reagujesz, to tak jak gdybys nie reagowal na kradziez twojego mienia. Taki altruista jestes za cudze pieniadze?

Jezeli twoi koledzy w pracy niszcza firme, to nie probujesz ostatniej deski ratunku i zawiadomic o tym szefa, zanim wszystko sie rozsypie? Nie, po co, lepiej poszukac sobie nowej pracy a firme niech szlag trafi.
O.Wisniewski nie pisze do nuncjusza o panstwie polskim ale o polskim Kosciele za ktory czuje sie odpowiedzialny i ktorego problemy, jak sie wydaje, zaczynaja przerastac naszych lokalnych, odpowiedzialnych biskupow. A ostatnia deska ratunku jest papiez jako zwierzchnik Kosciola.

Co maja Amerykanie do panstwa polskiego, to ja naprawde nie wiem. Ale Fotyga i Macierewicz uznali, ze sa oni "naszym zwierzchnikiem". Z tym ja bym sie nie zgodzila.

Jesli chodzi o Kosciol, to sprawa jest dla mnie jasna.

I gdzie tu donos, jezeli kilka osob istotnych dostalo kopie listu od autora (a nie z wikileaks)?

Jest jak najbardziej osobowy w osobie Tuska oraz PO gdzie drukują pieniądze bez opamiętania w postaci nic nie wartych obligacji państwowych i zadłużają niebotycznie kraj, gdzie będziemy musieli (i tu optymizm) razem, wszyscy to zadłużenie spłacać.


A Fotyga i Macierewicz zawieźli dokumenty drukowane z owej strony?



Dokładnie dlatego tak postąpiła owa para tam jadąc mając nadzieję na ratowanie owej firmy pod nazwą Polska.
Wydaje mi się, że chyba lepiej o tym rozmawiać z Obamą niż Putinem, bo w Polsce nie ma już z kim rozmawiać.

Od kiedy jestesmy podlegli jako panstwo komukolwiek. A jezeli nawet, to komu? Kazdy wybiera "zwierzchnka" jak jemu sie podoba?

Jezeli komukolwiek to albo do Strasburga, albo Brukseli, albo do ONZ.
Ja nie widze zadnego panstwa, ktore indywidualnie mialoby jakiekolwiek prawo mieszac sie w nasze sprawy.

Jak ja bym miał potrzebę zwrócić się o pomoc do jakiegoś państwa niezależnego w ważnej polskiej sprawie, to pojechałbym do któregoś z wolnych państw afrykańskich. Oczywiście nie myślę o byłych koloniach, aktualnie będących dominiami innych państw.

Rosja a zwłaszcza USA są zdecydowanie zainteresowane w określonym traktowaniu Polski i nie da się ich z zawiązanymi oczami traktować jak niezależnych.

Tym bardziej, że Rosja (a według pewnych hipotez, zwanych przez niektórych teorią spiskową, USA, lub USA solidarnie z Rosją) jest zdecydowanie zamieszana w sprawę smoleńską.

Nie prosi się podejrzanego o kradzież o pomoc w znalezieniu złodzieja ...

A Osiris ma świętą rację.
My tu gadu gadu, a Pan Premier Tusk zaciąga zobowiązania w imieniu Polski, które będziemy spłacać do końca życia, a potem będą to kontynuować nasze dzieci i wnuki.
Chyba, że w międzyczasie Polska zamieni się w Grecję (cokolwiek to znaczy).
Wtedy będzie jeszcze inaczej.

Ptosi, prosi, a nawet oferuje status świadka koronnego.

Nie napiszę bo nie o tym jest dyskusja w tym temacie. O mojej naiwności także nie. Jak również o kilku Twoich cechach których właśnie z tego względu tutaj już nie wymienię.

Amerykański prezydent ma uprawnienia porównywalne bardziej do naszego premiera niż prezydenta. Choć i jeden i drugi ma mniej więcej taki sam wpływ na Sejm co Obama na Kongres.

Nie wiem jakie dotacje otrzymuje Kościół i nie interesuje mnie to szczególnie. Powtarzam natomiast, że biskup kierujący się w decyzjach personalnych opinią prezydenta to kiepski biskup.

Liam,
jak Ty mało wiesz o Kościele, nie tylko w Polsce, po prostu o Kościele Powszechnym.
Przeczytaj trochę o stosunkach Kościoła z Państwami na przestrzeni choćby ostatnich 100 lat. Zdziwisz się.

A pozostałe kraje, poza Chinami (nie daj Boże żyć w takim orwellowskim kraju) i Japonii, nie zaciągają długów, tylko spada im manna z nieba

Tak, kwiatku. Ja według Ciebie w ogóle o wszystkim mało wiem. Jak zresztą każdy, kto ma inne poglądy niż Ty. To nic nowego.