Gdyby Polacy nie chcieli finansować znaleźliby metodę zaprotestowania i spowodowania, aby zrezygnowano z finansowania.
Abp Michalik mówi o potrzebie kompromisu w ograniczaniu liczby zapładnianych zarodków
http://www.idziemy.com.pl/polityka/komp ... zy-etap/2/
Program rządowy ustala dofinansowanie do zapłodnienia 3 jajeczek, dla 15 tys par małżeńskich w ciągu 3 lat.

Problem w tym że Twoja partia PO nie liczy się z żadnym głosem sprzeciwu i jest antyobywatelska jak pokazały ostanie próby referendum. Ale pomijając to.

Jesteś podobno katoliczką i wspierasz PO na forum. Więc taki protest w obronie życia i w sprzeciwie mordowania dzieci w invitro i ich produkcji nie powinien Cię dziwić, powinnaś nawet go wesprzeć jeżeli jesteś katoliczką. A jako obrończynie PO na forum, kogo lepiej się doradzić co do formy i skuteczności takiego protestu przeciw mordowaniu dzieci i produkcji, jak nie Ciebie.
Jaką skuteczną formę protestu byś doradzała która by wpłynęła na Tuska, aby wycofał Polskę z publicznego mordu dzieci i ich produkcji w invitro

Pytam jako katoliczkę, a więc ,,sprzymierzeńca'', i jako kogoś kto lepiej zna PO bo jesteś obrończynią tej partii na forum.
Czy jest w ogóle możliwy jakikolwiek skuteczny protest aby Tusk wycofał się z narodowego mordu dzieci jaki wprowadził, skoro wiemy że zrobił to z polecenia EU

Znowu stosujesz manipulację, raz dla swojej partii PO, a dwa przeciwko Bogu i Kościołowi w którego podobno wierzysz i do którego Kościoła podobno należysz.
Cytaty z testu do którego kłamliwie się odnosisz dla PO:

,,Trzeba zaznaczyć, że metoda in vitro nigdy nie może być przez nas zaakceptowana, bo jest przekroczeniem Bożego prawa. Zło in vitro polega nie tylko na tym, że są zabijane zarodki już poczętych ludzi, bo medycyna może kiedyś dojść do takiego stanu, że do zabiegu będzie potrzebna tylko jedna zapłodniona komórka. Ale i wtedy in vitro będzie niemoralne, ponieważ przekreśla ono Boże prawo o naturalnym poczęciu człowieka w małżeństwie przez zgodną z naturą relację mężczyzny i kobiety.''

,,Trzeba z tym walczyć, formować sumienia wszystkich ludzi, nie tylko prostego człowieka, ale i sumienia elit.'''

Skoro Polacy zostali zmuszeni do finansowania mordu Twojej partii, a Ty jesteś obrończynią nawet w tym PO, to czy są statystyki za ile zamordowanych dzieci Polacy ponoszą odpowiedzialność Pytam Ciebie bo bronisz tej partii. Teoretycznie, na oko, zamordowano dzięki PO 30 tys. dzieci, to jest masowy mord, ale skoro Polacy finansują przez PO ten mord powinni mieć wgląd do danych ile dzieci w tej produkcji mamy na sumieniu. Więc ile

Skoro trzeba walczyć z in vitro, to po co i komu potrzebny kompromis, o którym mówi abp Michalik?
Nie płać podatków nie będziesz miał na sumieniu żadnych zabitych dzieci.
I nie płać jeszcze składki zdrowotnej - z kasy z tej składki funkcjonują szpitale, które dokonują legalnie aborcje.
Dolicz sobie jeszcze ofiary aborcji, wyjdzie jaki jesteś morderca.

Quas, czlowiek o twoiej wyobrazni powinien rozrozniac partie od rzadu. Przypomne, ze w rzadzie jest superkatolik w ministerstwie sprawiedliwosci.

Protesty do skutku przed szpitalem który kłamliwie pod nazwą Pro-Famillia morduje dzieci. Popieram akcje, taką samą metodą trzeba walczyć z narzuconym na Polaków przez Tuska i PO zabijaniem dzieci w invitro i ich produkcją publicznie finansowaną. Pikiety pod klinikami gdzie PO wyznaczyła produkcję dzieci z publicznych pieniędzy i pod siedzibą Tuska aby wycofał Polskę ze swojego szatańskiego programu.

,,Pikieta prolife przed rzeszowskim szpitalem Pro-Famillia

W sobotę 8 marca w samo południe odbyła się w Rzeszowie na centralnym rondzie miasta pikieta przeciwko aborcji w rzeszowskim szpitalu Pro-Familia. To kolejna bitwa o życie dzeci nienarodzonych.

Był to jednocześnie wyraz poparcia dla dzielnych położnych z tego szpitala. Kilkudziesięciu uczestników pikiety trzymało duże banery z napisami: „ Jak się zabija chore dzieci w Pro-Familii ordynatorze Janeczko”, „ W szpitalu Pro-Familia zabijają dzieci z zespołem Downa?” , „Życie- luksus dla wybranych?”.

Zdaniem organizatorów pikiety- Fundacji Pro-prawo do życia , szpital ma leczyć a nie zabijać chore dzieci i czerpać jeszcze z tego powodu profity z publicznych pieniędzy.

Poinformowano mieszkańców Rzeszowa, że odtąd takie pikiety będą organizowane co tydzień aż do skutku, czyli do zaprzestania aborcji w tym szpitalu.

Pikiety będą na skrzyżowaniach ruchliwych ulic, pod galeriami handlowymi, pod kościołami , pod wszystkimi rzeszowskimi szpitalami i ośrodkami zdrowia, pod gabinetami prywatnymi ginekologów z Pro-Familii a nawet przed ich domami. Jeśli szpital Pro-Familia nie zrezygnuje z haniebnego zabijania nienarodzonych dzieci to wezwiemy mieszkańców Podkarpacia do totalnego bojkotu tego szpitala .

Przygotowywane są nowe banery, gdzie będą pokazywani ginekolodzy pracujących w tym szpitalu i właściciele tego biznesu.

To jest wojna. Na tej wojnie giną niewinne dzieci. Nikt nie może przyglądać się temu biernie. Najbliższa pikieta już w przyszłym tygodniu . Akcja się rozprzestrzenia m.in. na facebooku a Ruch Światło-Życie diecezji przemyskiej i rzeszowskiej zbiera pod kościołami listy poparcia dla dzielnej położnej, która ujawniła aborcję w tym rzeszowskim szpitalu.

Jacek Kotula

Więcej zdjęć z pikiety TUTAJ
8.03.2014, 20:26''
http://www.fronda.pl/a/pikieta-prolife- ... 35242.html

Mija rok od wprowadzenia przez antykatolicką Platformę bezbożnego programu invitro w którym Tusk uznał że może stawiać się w roli Boga by decydować o stwarzaniu i produkcji życia w laboratoriach, w bezbożnym programie który narzucili na Polaków i pociągnęli do współodpowiedzialności poprzez publiczne finansowanie z naszych pieniędzy.

Nowe światło na to czym grozi produkowanie dzieci w laboratoriach rzuca obecny skandal w którym bezbożne środowiska, także bliskie antykatolickiej Platformie prowadzą nagonkę na prof. Chazana. Padają hasła że dziecko którego nie zabił Chazan, a które zostało wyprodukowane w invitro jest potworkiem, jest mutantem....Domaga się aby wadliwe sztuki wyprodukowane w invitro były szybko mordowane, aby ''potworki'' z wadliwej produkcji invitro nie ujrzały światła dziennego. To jest obraz bezbożnego invitro, pozbawienie godności życia ludzkiego w procesie jego produkcji, a kiedy stworzy się ''potworka'', wadliwą sztukę na taśmie, domaga się ich unicestwiania. Tak to wygląda kiedy człowiek chce stwarzać życie i stawiać się na równi z Bogiem by decydować o życiu i śmierci.

,,Ile ludzkich istnień pochłania rządowy program in vitro?

Nawet 50 tys. ludzkich istnień mógł pochłonąć rządowy program refundacji sztucznego zapłodnienia w Polsce. Ministerstwo zdrowia nie podaje niewygodnych danych. Dlaczego?

Nawet 50 tys. ludzkich istnień mógł pochłonąć rządowy program refundacji sztucznego zapłodnienia w Polsce. Ministerstwo zdrowia nie podaje niewygodnych danych: ile embrionów zostało uśmierconych wskutek przeniesienia lub rozmrażania, bądź jaki procent komplikacji zdrowotnych występował wskutek zabiegów.

Mija rok od wprowadzenia rządowego programu dofinansowania in vitro w naszym kraju. Politycy i liberalne media odtrąbiły sukces. Jednak prawda o tym biznesie jest znacznie bardziej ponura niż się to wydaje opinii publicznej. Powinniśmy domagać się wszystkich danych o rządowym programie in vitro jako obywatele na podstawie prawa do informacji publicznej!

Hurtowa aborcja

Według udostępnionych danych wskutek państwowego wsparcia urodziło się 108 dzieci z probówki, a 2,3 tys. matek zaszło w ciążę. Z podanych liczb nie wynika jednoznacznie, czy 108 urodzeń to wynik 2,3 tys. ciąż, czy urodziło się ponad 100 dzieci, a 2,3 tys. kobiet ma szansę je urodzić. Obie wersje są jednakowo prawdopodobne, bo statystycznie, aby urodziło się jedno dziecko z probówki, musi zostać uśmierconych ok. 20 innych. Jeśli okazałoby się, że mamy 2,3 tys. udanych sztucznych zapłodnień, prawdopodobnie odbyło się to kosztem 50 tys. innych ludzkich embrionów, które obumarły wskutek stosowanej metody.

Skąd takie szacunki? Można się opierać na oficjalnym raporcie dla Ministerstwa Zdrowia Republiki Włoskiej, który opublikował w Polsce w 2010 r. Instytut Globalizacji. Dane naukowe przytaczane w tym zestawieniu są przerażające. Wynika z niego, że zaledwie co 20. zarodek ma szanse przeżycia w wyniku sztucznego zapłodnienia. W 2005 r. dokonano 58 869 przeniesień embrionów, co dało zaledwie 3385 urodzeń. Jeden poród wymagał więc zniszczenia 17 innych istnień. Z kolei w 2007 r. na 71 tys. zarodków dzieci przeniesionych z probówki do narządów rodnych kobiet, przeżyło zaledwie 6 tys.

Szokujące są także inne dane na temat „skutków ubocznych” tej metody. W 2005 r. 5349 embrionów ludzkich obumarło na skutek rozmrażania. 60 proc. kobiet poddająca się zabiegowi miała powyżej 50 lat! Z kolei 67 kobiet po udanym zabiegu rozmyśliło się i poddało się aborcji na życzenie.

Właśnie takich niewygodnych statystyk nie podaje polskie Ministerstwo Zdrowia, a właśnie tego typu danych powinny domagać się rodzime organizacje obrony życia. Może wówczas okazać się, że liczba przypadków eugenicznych w naszym kraju jest zatrważająca.

...''
http://www.fronda.pl/a/ile-ludzkich-ist ... 39238.html

quas nadal nie odpowiedział na pytanie. Czy ludzi poczętych in vitro mozna zabijać?

Odpowiedziałem w wątku o Chazanie ale moderacja usnęła moją odpowiedź dla Ciebie. Wkleił bym ponownie ale pewnie znowu będzie wyrzucona pod cenzurą. Czemu została skasowana

Czyli odmawiając odpowiedzi, quas jednak odpowiedział. I nie jest to odpowiedź budująca.

dla mnie ta cała dyskusja jest z kosmosu, serio. A to dlatego że ja uważam ,że jak zapłacisz sobie najwyższą składkę zdrowotną to możesz mieć zrefundowane nawet wybielanie zębów.
W wolnym systemie, to, co masz zrefundowane jest indywidualną umową między tobą a ubezpieczalnią. Niech ubezpieczalnia wprowadzi rozszerzenie składki o możliwość finansowania IVF. Kogo to nie interesuje , nie dopłaci, kogo interesuje, rozważy.
Jeśli zadamy pytanie tak jak powinno być zadane, czy podstawowa, najniższa, obowiazkowa skłądka powinna finansować IVF, odpowiem -nie. Ponieważ nie jest to procedura ratująca zdrowie i życie. Tak samo jak być może nie powinna finansować dajmy na to - leczenia zębów, sanatoriów, fizjoterapii (być może tylko w niektórych wskazaniach), tabletek antykoncepcyjnych, wielu innych rzeczy. Podstawowa składka jeśli wogóle powinna taka być (obowiązkowa) - ok dajmy na to że tak- powinna refundować wyłącznie leczenie stanów bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia. A poza tym to ubezpieczalnia powinna sobie policzyć, co ci w niej zrefunduje:) To jest kolejny krok w kierunku socjalistycznego centralnego rozdawnictwa:)

W sytuacji gdy operacja na urologii wyceniona jest na 450 zł, a zabieg ablacji na 25 000 zł, to w jaki sposób NFZ obliczy który zabieg zrefunduje?
Znając "kompetencję" urzędników, zabieg ablacji zaliczą do komercyjnych zabiegów.

Alus, spadłaś z krzesła??? Jaki NFZ????? Ukochana PO obiecywała na wszystkich banerach że likwiduje NFZ! Jaki NFZ??? Dopóki istnieje NFZ nie mamy o czym rozmawiać!!!!! A to czy ci ubezpieczalnia refunduje ablację i z jakich wskazań zależeć powinno skarbie od twojej indywidualnej umowy z ubezpieczalnią. Konkurencja jest Alus. Jeśli ubezpieczalnia X za daną składkę nie zrefunduje poszukaj, może ubezpieczalnia Y się zdecyduje żeby przyciągnąć klienta? W końcu prawdopodobieństwo że klient będzie miał ablację nie jest duże, a to że będzie płacił składkę jest owszem wysokie.

Realnie - na pewno żadna partia nie zlikwiduje NFZ.

na pewno?
a kiedyś nie było NFZ i żyliśmy?
a w wielu krajach nie ma NFZ i żyją? (tzn chyba w żadnym nie ma NFZ) I to jakość usług mają wielokrotnie często lepszą od nas?
Alus, zatrzymaj się. To że PO nie zrealizowała jednego z czołowych postulatów nie znaczy że nikt za to się nie weźmie, rozumiesz? nie znaczy, wcale. To znaczy póki co tylko i wyłącznie że PO się nie wywiązała.
Wracam do tematu tytułowego.
Czytaliście raport z rządowego projektu finansowania in vitro?
Mnie usadził. Serio. Czytaliście liczby? powiem szczerze, nie zdawałam sobie sprawy!!!!
zacytuję wam liczby:
1 lipca 2014 minął rok od wprowadzenia rządowego projektu dofinansowywania in vitro z budżetu. Z raportu wynika że z zarejestrowanych 11789 par, do programu zakwalifikowano 8685. W trakcie „leczenia” jest 7939 par, wśród których jest 2559 ciąż. Jak na razie w ramach programu urodziło się tylko 214 dzieci. Co z pozostałymi?
z tego wynika, że do tej pory- a program trwa już rok! urodziło się szczęśliwie mniej niż 10% (!!!!) poczętych dzieci. Rozumiem że część tych kobiet jeszcze jest w ciąży (nie podają ile i jaki odsetek) ale i tak, jestem przekonana, że odsetek dzieci które się urodzą w stosunku do dzieci poczętych jest bardzo mały. Obraz tego jak to wygląda można mieć nawet patrząc na tą słynną pacjentkę która oskarza Chazana- piąta ciąża. Pięć na pięć dzieci nie żyje. NIe mówimy o sytuacjach zwróćcie uwagę że zarodek się "nie przyjąl" (też zginął, ale nie mowię o tym). Mówimy tylko o sytuacjach kiedy kobieta była w ciąży czyli doszło do zaimplanowania się zarodka i potem na różnym etapie poroniła/może wywołała poronienie ponieważ dziecko było uszkodzone? Tego nie wiemy, o tym jest cicho. 300 milionów złotych. Jak do tej pory mniej niż 10% "skuteczności". Nie daje wam do myślenia..?

kropeczka_ns

Zauważ tylko, że program też się musiał stać popularny. Co więcej nie mając odpowiednich danych możemy założyć równą liczbę ciąż w danym miesiącu czyli 213/mesiąc = 639 3 miesiące

Z grupy teoretycznych 639 ciąż urodziło się 214 dzieci czyli 33,49%.
A przecież statystyki nie raz pokazują, że najmniejsze zainteresowanie jest na początku. Więc te 639 ciąż to też trochę na wyrost. No i trzeba jeszcze porównać tą skuteczność do tej """naturalnej""".
No i ważne jest to, że na in vitro decydują się osoby które mają problemy z zajściem w ciążę. To nie są w pełni zdrowe jednostki. To automatycznie obniża szansę na 9 miesięczną ciążę zakończoną sukcesem.