Niestety proceder jest legalny, ale nie znaczy to że prostytutka może skarżyć kogoś kto jej nie zapłacił. Podobnie to tak jak by ktoś na drodze sądowej domagał się przyznania pieniędzy które wygrał hazardem w karty.

Znaczy według Ciebie można niby prostytutki bezkarnie wykorzystywać, gwałcić właściwie?

Tego pilnuje jej opiekun, aby była zapłata. Jeżeli prawo nie interweniuje przy wykorzystaniu kobiet, którym ktoś obiecał małzeństwo a po miesiącu seksu porzucił, dlaczego ma wspierać prostytucję?

Bo prostytutki to też obywatelki drogi Andy. A opiekuna nie każda ma bynajmniej.

Jesteś za tym aby państwo wspierało ten "zawód"? A może tak jak w Niemczech kierować bezrobotne na prostytutki a jak nie chcą odbierać im zasiłek?

Jestem za tym, żeby wykonujących go kobiet formalnie się nie czepiano i żeby było oczywiste, że mogą korzystać z ochrony prawnej tak samo jak wszyscy inni.

I jeszcze aby płaciły podatek?

No, tu jest kłopot chyba nie do przeskoczenia, rzuć okiem na poprzednia stronę.

Zresztą - ksieża, biskupi też płacą jakieś śmieszne ryczałty, a jest ich z pewnością więcej niż prostytutek.

Czyli żyć nie umierać. Taka sekretarka na przykład musi mieć wysokie kwalifikację, kobieta pracująca przy kasie kasie w markecie ma bardzo ciężką pracę za grosze. Tymczasem prostytutka nie musi mieć żadnych kwalifikacji, wystarczy że rozłoży nogi a więcej zarobi niż jej uczciwe koleżanki (i to bez podatku!). Czy to sprawiedliwe? I jest to system który zachęca kobiety do prostytucji. Tymczasem można by zakazać tego procederu.

Jakże bardzo się mylisz

A jakie to kwalifikacje?

Nie czas (i przede wszystkim - miejsce) się nad tym rozwodzić, jeśli brak Ci wyobraźni a jesteś ciekawy, to jest takie specjalistyczne ogólnopolskie forum z recenzjami, możesz tam podejrzeć, na jakie aspekty klienci zwracają uwagę.

Myślę, że hitem dzisiejszego dnia jest zatrzymanie byłego prezydenta Francji Sarkozego.

Ok, to też jest dobre. Jak dla mnie hitem jest info o tym, że Sikorski oddał pieniądze... za wino do dyskusyjnej służbowej kolacji MSZ nadal twardo na stanowisku że spotkanie było służbowe, wbrew temu co twierdzą nawet posłowie PO.

To może niech prewencja wywołuje stres drwieniem z kiboli zamiast ich pałować i gazować, skoro to może spowodować podobne konsekwencje