Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 23, 2025 22:44



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 430 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 29  Następna strona
 Hej sokoły 
Autor Wiadomość
Post Re: Hej sokoły
Alus napisał(a):
Zagubił się car Rosji w w tłumaczeniu - to nie rosyjscy żołnierze, tylko przebierańcy, którzy w pierwszym sklepie zakupili mundury - czyli swobodnie można przebierańcom dać w mordę i pogonić z Krymu :D

Putin bardzo by sobie tego życzył, aby wojska ukraińskie zaatakowały „lokalne siły samoobrony”. Dopiero podniósł by się krzyk jak to faszyści z Kijowa mordują Rosjan na Krymie. Wtedy Putin miałby pretekst do interwencji zbrojnej na terenie całej Ukrainy.

Chyba nikt nie ma wątpliwości, że w całym tym zamieszaniu nie chodzi o Krym tylko o całą Ukrainę, która jest kluczowa dla zachowania resztek imperialnej pozycji Rosji. Putin zdecydował się na ryzykowną grę ponieważ grunt pali mu się pod nogami. Wie, że jeśli Kijów wymknie się spod rosyjskich wpływów to następny będzie Łukaszenka, a później kolejny majdan może być już na Placu Czerwonym.


Cz mar 06, 2014 14:00
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Hej sokoły
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... jskie.html

Najwyraźniej Putin przez "imperializm" rozumie zajmowanie kolejnych najbiedniejszych i najbardziej kłopotliwych regionów w Europie :-D Szturmy "bez jednego wystrzału" (pewnie skończyła się kasa na naboje..) też zaczynają już być żenujące i Zachód prawdopodobnie to widzi. Putin się kompromituje. Problemem pozostaje jednak to, że rząd w Kijowie wydaje się zupełnie nie kontrolować sytuacji na Krymie. To na pewno nie wygląda dobrze w oczach Zachodu. Możliwe zresztą, że sami Ukraińcy w sumie chętnie by się tego Krymu pozbyli i tym samym przestali go finansować, nadmiaru pieniędzy nie mają. Tylko jak to zrobić, żeby ładnie wyglądało?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


So mar 08, 2014 10:47
Zobacz profil
Post Re: Hej sokoły
Żeby dostać się na Naddniestrze, trzeba przewalcować przez całą Ukrainę (a przynajmniej wysadzić desant w Odessie).

Kijów może i by się Krymu pozbył, tyle tylko że stworzyłby wtedy polityczny precedens, który mógłby posłużyć do rozbioru Ukrainy, kęs za kęsem. Poza tym cała ta putińska awantura konsoliduje samych Ukraińców. Dlatego właśnie rząd w Kijowie musi być nieustępliwy i w końcu pełną, faktyczną kontrolę nad Krymem odzyskać.

Kolejny dzielny człowiek na Krymie, tym razem polityk. Publicznie sprzeciwił się pomysłowi referendum.


Załączniki:
mer-biłohorska-albert-kangijew.jpeg
mer-biłohorska-albert-kangijew.jpeg [ 27.35 KiB | Przeglądane 1108 razy ]
So mar 08, 2014 12:34
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Hej sokoły
ErgoProxy napisał(a):
Żeby dostać się na Naddniestrze, trzeba przewalcować przez całą Ukrainę (a przynajmniej wysadzić desant w Odessie).


Eee tam, ruskie wojska już tam przecież są.

Cytuj:
Kijów może i by się Krymu pozbył, tyle tylko że stworzyłby wtedy polityczny precedens, który mógłby posłużyć do rozbioru Ukrainy, kęs za kęsem.


Możliwe, ale można mieć nadzieję, że z Krymem Rosja miałaby tyle problemów, że już by się jej nie chciało zajmować kolejnych terenów. Zresztą, jak to już wielu komentatorów wskazywało, byłby to też precedens w drugą stronę - skoro można zdecydować, że się chce być częścią Rosji, to dlaczego nie można tak samo zdecydować, że się nie chce być częścią Rosji? Kilka krajów i republik Federacji (nie tylko np. Czeczenia) ponoć miałoby na to chrapkę.

Cytuj:
Poza tym cała ta putińska awantura konsoliduje samych Ukraińców. Dlatego właśnie rząd w Kijowie musi być nieustępliwy i w końcu pełną, faktyczną kontrolę nad Krymem odzyskać.


Ale w takim razie być może jeszcze korzystniejsze byłoby po prostu trwać w tym stanie, jaki jest dzisiaj - i tym samym uwikłać Rosję w długotrwałą destabilizację na Krymie, pozwolić jej topić tam pieniądze, podtrzymując jednocześnie konsolidację Ukraińców. Zwłaszcza, że po tym wszystkim, co się stało, trudno już sobie wyobrazić, że Kijów ot tak, po prostu odzyskuje pełną, faktyczną kontrolę nad Krymem. Jak to ktoś napisał, Putin prędzej się powiesi, niż pozwoli sobie na tak spektakularną, wyraźnie widoczną, w gruncie rzeczy historyczną klęskę. Tylko wtedy będzie problem z wyborami, które naprawdę trzeba w końcu przeprowadzić i to raczej szybciej niż później.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


So mar 08, 2014 12:49
Zobacz profil
Post Re: Hej sokoły
Johnny99 napisał(a):
Eee tam, ruskie wojska już tam przecież są.

Teleportowały się?

Johnny99 napisał(a):
Możliwe, ale można mieć nadzieję, że z Krymem Rosja miałaby tyle problemów, że już by się jej nie chciało zajmować kolejnych terenów.

Z Rosją to w ogóle jest ten kłopot, że jeśli wierzyć pilastrowi, do końca stulecia będzie ona państwem "upadłym". Za Kaukazem może wtedy wykwitnąć coś na kształt kalifatu. Przykład Chin i samej Rosji pokazuje, że takie państwa na obrzeżu cywilizacji są w stanie jednoczyć wielkie obszary, po prostu dlatego, że nie są otoczone przez równorzędnych rywali i mogą skoncentrować wysiłek w jednym punkcie, podczas gdy ośrodki centralne muszą wysiłek rozpraszać na ochronę wszystkich swoich granic.

Johnny99 napisał(a):
Zresztą, jak to już wielu komentatorów wskazywało, byłby to też precedens w drugą stronę - skoro można zdecydować, że się chce być częścią Rosji, to dlaczego nie można tak samo zdecydować, że się nie chce być częścią Rosji? Kilka krajów i republik Federacji (nie tylko np. Czeczenia) ponoć miałoby na to chrapkę.

Wiem, Tatarstan. Problem polega na tym, że...

Ech. Znowu będę "bajki" opowiadał. Rosja jest to ostatnie mocarstwo kolonialne na świecie, przy czym jej kolonie zaczynają się bodajże w Mari Eł (Kraju Czeremisów). Kolonie te dzielą się z grubsza na trzy kategorie: takie, w których żyje i rządzi mniejszość rosyjska, takie, w których żyją nomadzi tajgi i tundry (coś jak Lapończycy) i wreszcie takie, w których żyją muzułmanie. Tylko te ostatnie potrafią sensownie aspirować do suwerenności.

Johnny99 napisał(a):
Ale w takim razie być może jeszcze korzystniejsze byłoby po prostu trwać w tym stanie, jaki jest dzisiaj - i tym samym uwikłać Rosję w długotrwałą destabilizację na Krymie, pozwolić jej topić tam pieniądze, podtrzymując jednocześnie konsolidację Ukraińców.

Może. Natomiast pytanie, czy Unia i NATO przyjmą do siebie kraj obciążony takim balastem. A jest to niezbędne.

Johnny99 napisał(a):
Zwłaszcza, że po tym wszystkim, co się stało, trudno już sobie wyobrazić, że Kijów ot tak, po prostu odzyskuje pełną, faktyczną kontrolę nad Krymem. Jak to ktoś napisał, Putin prędzej się powiesi, niż pozwoli sobie na tak spektakularną, wyraźnie widoczną, w gruncie rzeczy historyczną klęskę.

Putin powinien skończyć, jak każdy kagiebista który zawiódł: wsuwany powolutku do pieca, nóżkami naprzód. Metaforycznie, rzecz jasna: powinien obserwować, latami, jak rosyjskie "imperium" rozsypuje mu (bądź jego następcom) się w rękach.

Johnny99 napisał(a):
Tylko wtedy będzie problem z wyborami, które naprawdę trzeba w końcu przeprowadzić i to raczej szybciej niż później.

Generalnie to Rosja pozostawia sobie na razie szeroką furtę do zakwestionowania każdych wyborów, jakie odbędą się na Ukrainie. Nie liczyłbym więc specjalnie na to, że dopełnienie demokratycznego obrządku da nowemu rządowi niekwestionowaną legitymację. Kreml (bo nie Putina) trzeba będzie do tego zmusić.


So mar 08, 2014 13:12
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Hej sokoły
ErgoProxy napisał(a):
Teleportowały się?


Sądzę, że nie.

Cytuj:
Z Rosją to w ogóle jest ten kłopot, że jeśli wierzyć pilastrowi, do końca stulecia będzie ona państwem "upadłym".


Wszystko zależy od definicji. O ile dobrze słyszałem, PKB Rosji to jakieś 10% PKB Unii Europejskiej. Dla takiego państwa to już oznacza w zasadzie "upadłość".

Cytuj:
Tylko te ostatnie potrafią sensownie aspirować do suwerenności.


Starczy, żeby sprawić poważne problemy.

Cytuj:
Może. Natomiast pytanie, czy Unia i NATO przyjmą do siebie kraj obciążony takim balastem. A jest to niezbędne.


Niezbędne do czego?

Poza tym, balast się skończy, jak Rosja się wykrwawi.

Cytuj:
Generalnie to Rosja pozostawia sobie na razie szeroką furtę do zakwestionowania każdych wyborów, jakie odbędą się na Ukrainie. Nie liczyłbym więc specjalnie na to, że dopełnienie demokratycznego obrządku da nowemu rządowi niekwestionowaną legitymację. Kreml (bo nie Putina) trzeba będzie do tego zmusić.


Owszem. I to szybko.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


So mar 08, 2014 13:22
Zobacz profil
Post Re: Hej sokoły
Johnny99 napisał(a):
Wszystko zależy od definicji. O ile dobrze słyszałem, PKB Rosji to jakieś 10% PKB Unii Europejskiej. Dla takiego państwa to już oznacza w zasadzie "upadłość".

W zasadzie tak. W kwasie natomiast Putin wciąż dzierży Rosjan za mordy. Wychodzi mu to lepiej lub gorzej, ale władza polityczna jest. Natomiast kiedy ona upadnie...

Johnny99 napisał(a):
Niezbędne do czego?

Ukraina jest to bankrut. Potrzebuje źródła finansowania, które w dodatku nie może polegać na bezzwrotnych pożyczkach, musi to być inwestycja, która w końcu przyniesie zysk. Do tego potrzebna jest renoma stabilnego kraju, nie zagrożonego przez wewnętrzne ruchawki (to Ukraińcy są w stanie zapewnić własnymi siłami) czy zewnętrzne inwazje (a tego już nie bardzo).

Johnny99 napisał(a):
Poza tym, balast się skończy, jak Rosja się wykrwawi.

Tró. Ale to potrwa.


So mar 08, 2014 13:30
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Hej sokoły
W sumie, można się rzeczywiście zastanawiać, o co teraz właściwie chodzi Putinowi, ile jest racjonalizmu w jego działaniu. Co dopiero zainwestował monstrualne pieniądze w odbudowę wizerunku Rosji na świecie. Postawił na sport i był to projekt obliczony na dekadę - najpierw zimowe igrzyska w Soczi (w których, jak sam stwierdził, koszta miały "nie grać roli", i faktycznie nie grały), połączone z otwarciem toru Formuły 1 (pierwsze Grand Prix Russia już jesienią), następnie Mundial w 2018 r. (a wcześniej jeszcze Mundial hokejowy w 2016 r.), czego wreszcie zwieńczeniem miały być letnie igrzyska w ukochanym przez Putina Sankt Petersburgu (najpierw planowano 2024 r., ale wobec drastycznego przeinwestowania w Soczi kandydaturę przesunięto na 2028 r.). Sam powiedział, że Soczi ma służyć budowaniu "nowego wizerunku" Rosji. I wszystko zrujnował w kilka dni. W imię czego? Co więcej, Putin doskonale zdaje sobie sprawę z sytuacji gospodarczej Rosji i wie o konieczności wprowadzania reform: http://www.stefczyk.info/wiadomosci/swi ... 9838022977. To wszystko też bardzo poważnie sobie teraz utrudnił. Według źródeł, na jakie powołuje się Gadomski w sobotniej Wyborczej, właśnie mniej więcej w okolicach ewentualnej olimpiady w St. Petersburgu Rosja miała doświadczać albo nowego otwarcia (dzięki reformom), albo katastrofy (przez ich brak). Można przypuszczać, że na tę dekadę Putin miał jakiś plan. Właśnie rozlatuje mu się on w rękach - tymczasem on sam byczy się teraz na paraolimpiadzie w Soczi, a jego ludzie urządzają sobie zabawę w wyłączanie na Krymie sygnałów ukraińskiej telewizji (sic!). Czy został postawiony pod ścianą? Moim zdaniem, to zależy. Jeżeli rzeczywiście jego celem byłoby jedynie dobro Rosji, to zostawiłby Ukrainę i Krym w spokoju - Zachód może sobie pohukiwać, ale tak naprawdę dał już wystarczająco dużo dowodów na to, że z utęsknieniem czeka na choćby jako taką normalizację w Rosji, natychmiast jest wtedy gotów zrobić z niej pierwszorzędnego partnera. Jeżeli jednak jego celem jest "odbudowa ZSRR" - aaa, to co innego.. już cytowałem stwierdzenie, że prędzej się powiesi, niż z tego zrezygnuje. Cóż, niewykluczone, że to właśnie teraz robi.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


N mar 09, 2014 14:27
Zobacz profil
Post Re: Hej sokoły
Celem Putina było odbudowanie wielkiej Rosji w granicach ZSRR, przynajmniej częściowo, a Ukraina rozwaliła mu poukładane klocki, więc miota się jak zraniony zwierz.
Raz straszy, raz udaje ofiarę, a chyba działa chwilą, bez konkretnego długofalowego planu.
A taki stan jest właściwie najgorszą opcją, zraniona, urażona ambicja samozwańczego możnowładcy, może skutkować nieprzewidywalnymi decyzjami, za które przyjdzie zapłacić dużej części ludzkości.


N mar 09, 2014 17:44
Post Re: Hej sokoły
Niewykluczone też, że działa pod presją swojego otoczenia, swoich kolegów - imperialistów, którym obiecał imperium, a teraz okazał się nieudolny w realizacji tych planów. No i ma chłop zgryz - sam przecież nie ustąpi, prawda? Nie w Rosji. Trzeba go będzie jakoś usunąć.


N mar 09, 2014 22:22
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: Hej sokoły
"Obalenie reżimu Janukowycza na Ukrainie i przejęcie władzy przez dotychczasową opozycję stały się strategiczną porażką polityki Rosji, która chciała trwale zablokować proces integracji europejskiej Ukrainy i włączyć ją do swojego projektu integracyjnego (Unii Eurazjatyckiej). Tym samym uderzyło to w wizerunek prezydenta Putina jako skutecznego przywódcy. (...)"

Strategia Rosji wobec kryzysu ukraińskiego
http://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/ana ... rainskiego

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


N mar 09, 2014 23:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Hej sokoły
Od początku miałem wrażenie, że jeśli Putin został rzeczywiście postawiony pod ścianą, to bynajmniej nie przez Zachód..

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pn mar 10, 2014 10:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Hej sokoły
ErgoProxy napisał(a):
Kijów może i by się Krymu pozbył, tyle tylko że stworzyłby wtedy polityczny precedens, który mógłby posłużyć do rozbioru Ukrainy, kęs za kęsem.


Nie wtedy, kiedy za cenę Krymu utrzymano by zwartość i mobilizację reszty kraju (Ukraina pokazała niesłychaną stabilność, której chyba nikt, nawet sami jej mieszkańcy, się nie spodziewał. Okazało się że rosyjskojęzyczni Ukraińcy, są właśnie rosyjskojęzycznymi Ukraińcami, a nie żadnymi Rosjanami - poza Krymem), oraz przeprowadzono wreszcie konieczne reformy, jakiś odpowiednik ustaw Balcerowicza.

Wtedy Ukraina zaczęłaby się błyskawicznie rozwijać, w czasie, kiedy Rosja szamocząc się z Krymem leciałaby w dół. Nie minęłoby wiele czasu, a Ukraina nie tylko odzyskałaby Krym, ale pewnie i sięgnęła nawet po Kaukaz i ujście Wołgi. :)

Cytuj:
Rosja jest to ostatnie mocarstwo kolonialne na świecie, przy czym jej kolonie zaczynają się bodajże w Mari Eł (Kraju Czeremisów). Kolonie te dzielą się z grubsza na trzy kategorie: takie, w których żyje i rządzi mniejszość rosyjska, takie, w których żyją nomadzi tajgi i tundry (coś jak Lapończycy) i wreszcie takie, w których żyją muzułmanie. Tylko te ostatnie potrafią sensownie aspirować do suwerenności.


Nic podobnego. Niepodległości i/lub cudzoziemskiej protekcji, będą szukać sami Rosjanie, kiedy stanie się oczywiste, że będzie to korzystniejsze dla nich rozwiązanie niż trwanie w poddaństwie wobec Kremla. Gdyby Ukraina była tak rozwinięta i zamożna jak Polska, już by się tak działo w Rostowie, czy kraju Krasnodarskim.

Johnny99

Cytuj:
O ile dobrze słyszałem, PKB Rosji to jakieś 10% PKB Unii Europejskiej.


14%




Cytuj:
być może jeszcze korzystniejsze byłoby po prostu trwać w tym stanie, jaki jest dzisiaj - i tym samym uwikłać Rosję w długotrwałą destabilizację na Krymie, pozwolić jej topić tam pieniądze, podtrzymując jednocześnie konsolidację Ukraińców.


No właśnie...

Cytuj:
Co dopiero zainwestował [Putin -p] monstrualne pieniądze w odbudowę wizerunku Rosji na świecie. Postawił na sport i był to projekt obliczony na dekadę [...] Sam powiedział, że Soczi ma służyć budowaniu "nowego wizerunku" Rosji. I wszystko zrujnował w kilka dni. W imię czego?


Błędem byłoby założenie, że Putin (czy zresztą jakikolwiek inny światowy przywódca) ma pełną swobodę ruchów i decydowania. Nawet przy grze w szachy, im lepsi są gracze, tym partia bardziej nudna, bo przewidywalna. Putin może i chciał zbudować nowy wizerunek Rosji, ale przewrót na Ukrainie nie był tym, na co mógłby nie reagować, nawet kosztem strat na wizerunku. No to zareagował, z fatalnym skutkiem nie tylko dla wizerunku. :)

Cytuj:
mniej więcej w okolicach ewentualnej olimpiady w St. Petersburgu Rosja miała doświadczać albo nowego otwarcia (dzięki reformom), albo katastrofy (przez ich brak).


Czasy, kiedy w Rosji można było zmienić kierunek i zdecydować się na reformę kraju w stylu normalnego kraju europejskiego, czy np Kanady, minęły w latach 90 XX wieku. Obecnie układ już dawno minął punkt bifurkacji i kieruje się prosto ku atraktorowi, którym jest upadek, rozpad i rozbiór Rosji. Żadne wyobrażalne i możliwe obecnie do przeprowadzenia działania władców Rosji nie są już w stanie tego trendu powstrzymać i odwrócić. :badgrin:

Cytuj:
Putin prędzej się powiesi, niż pozwoli sobie na tak spektakularną, wyraźnie widoczną, w gruncie rzeczy historyczną klęskę.


Putin już poniósł klęskę i to taką, której Rosja nie przetrzyma. Pytanie tylko czy o tym wie. I czy wie o tym jego otoczenie i kiedy to do nich dotrze. :)

Jakkolwiek skończy się ta awantura skończy się dla Rosji bardzo źle.

Podobnie jak wszyscy inni, Putin, jak się zdaje, nie docenił spoistości i determinacji Ukraińców i ich nowego reżimu. Wydawało się zapewne Putinowi, że wystarczy lekko szturchnąć, aby Janukowycz wrócił w triumfie do Kijowa, a potem, skoro już jednak nie wrócił, to kolejne niewielkie szturchnięcie, i Ukraina się rozsypie doszczętnie, zapanuje anarchia, "banderowcy" rzucą się "rizaty" kogo popadnie ("moskali" i "lachów") i spanikowany Zachód sam będzie dziękował Putinowi za "stabilizację" nad Dnieprem.

Wszystkie te plany się w g... obróciły i Rosja obudziła się z ręką w nocniku, tj w Krymie. :)

Zniknął z horyzontu nie tylko Janukowycz, ale i aktywny wcześniej w Kijowie Kaczyński, który, skoro nie nastąpiła "destabilizacja" i Lachiw w Galicji jednak nikt nie rizaty, nie jest chwilowo Putinowi potrzebny.

I teraz Putin nie może ani iść naprzód "stabilizować", ani się wycofać z "odwiecznie rosyjskiego" Krymu. Zamiast "wyzwalać" ukraińskie jednostki wojskowe oblegane przez rozszalałą faszystowską czerń, sam musi je oblegać. :-(

I tak kremlowski niedźwiedź wsadził łapę w potrzask. I teraz wystarczy mu tą łapę urżnąć przy samych jajach. :)

Jaja zresztą też można mu urżnąć :biggrin:

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Pn mar 10, 2014 11:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Hej sokoły
pilaster napisał(a):
Błędem byłoby założenie, że Putin (czy zresztą jakikolwiek inny światowy przywódca) ma pełną swobodę ruchów i decydowania. Nawet przy grze w szachy, im lepsi są gracze, tym partia bardziej nudna, bo przewidywalna. Putin może i chciał zbudować nowy wizerunek Rosji, ale przewrót na Ukrainie nie był tym, na co mógłby nie reagować, nawet kosztem strat na wizerunku. No to zareagował, z fatalnym skutkiem nie tylko dla wizerunku. :)


Oczywiście, że nie mógł nie zareagować, ale mógł zareagować inaczej. Nie trzeba było od razu krzyczeć, że władze na Ukrainie przejęli "naziści", którzy masowo mordują ukraińskich Rosjan, których teraz Putin musi "ratować", np. zakłócając na Krymie ukraińskie stacje telewizyjne czy coś w tym stylu.

Cytuj:
Podobnie jak wszyscy inni, Putin, jak się zdaje, nie docenił spoistości i determinacji Ukraińców i ich nowego reżimu. Wydawało się zapewne Putinowi, że wystarczy lekko szturchnąć, aby Janukowycz wrócił w triumfie do Kijowa, a potem, skoro już jednak nie wrócił, to kolejne niewielkie szturchnięcie, i Ukraina się rozsypie doszczętnie, zapanuje anarchia, "banderowcy" rzucą się "rizaty" kogo popadnie ("moskali" i "lachów") i spanikowany Zachód sam będzie dziękował Putinowi za "stabilizację" nad Dnieprem.


Z pewnością Putin bardzo zawiódł się na Janukowyczu, czego nawet specjalnie nie próbuje ukrywać. Oczywiście, byłoby dla Putina dobrze, gdyby nowy reżim ukraiński dał się ponieść emocjom, ale nie sądzę, by jego "spoistość i determinacja" była aż takim problemem (zresztą, nadal pozostaje pytanie, na ile jest ona do utrzymania - Kliczko parę dni temu powiedział, że nie wszedł do obecnego rządu, bo się z nim nie zgadza, nie popiera go, a na odbudowę kraju jego partia ma zupełnie inny pomysł.. a przecież wybory prezydenckie, w których Kliczko wystartuje, coraz bliżej). Jaki by rząd ukraiński nie był, i tak nie wiadomo, jak miałby sobie radzić z uprawianą przez Rosję chuliganerką. Rosja nieustannie powtarza, że trzeba wrócić do porozumienia z lutego - bo gwarantuje jej to wybory w grudniu, czyli czas niezbędny do przygotowania planu działania.

Cytuj:
I tak kremlowski niedźwiedź wsadził łapę w potrzask. I teraz wystarczy mu tą łapę urżnąć przy samych jajach. :)


Tzn. na przykład co zrobić?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pn mar 10, 2014 11:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Hej sokoły
Johnny99 napisał(a):

Tzn. na przykład co zrobić?


Nic. :D

I to jest właśnie najpiękniejsze. :D :D :D

Nie trzeba robić nic, bo dynamika wydarzeń sama niesie wszystko we właściwym kierunku. Oczywiście jakieś, choćby niewielkie sankcje byłyby na miejscu, ale tylko przyśpieszą to co i tak nieuchronne. :)

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Pn mar 10, 2014 12:27
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 430 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 29  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL