Łacina wspólnym językiem urzędowym w Unii Europejskiej ?
Łacina wspólnym językiem urzędowym w Unii Europejskiej ?
| Autor |
Wiadomość |
|
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Paschalis napisał(a): Każdy tekst pewnie będzie się dało dostosować do łaciny, ale dopiero tworząc neolatynizmy w stylu komputerus, telefonus, itd.  A to tak naprawdę zniszczy ten język, Neolatynizmy już w łacinie są. Tworzono je w VI w.. w X., w XIII, w XVII. Tworzy się je i dziś. Mój "Mały słownik ..." pod red. Lidii Winniczuk i Józefa Korpantego zawiera ich setki. Np. parking to "area stativa" a pociąg ekspresowy to "tramen citissimum" (od tramen via pochodzi nasz tramwaj). Z pewnością współczesna łacina nie jest językiem Cycerona, ale i współczesny polski nie jest językiem Reja i Kochanowskiego, a angielski językiem Szekspira (a już całkiem nie językiem bandyckich Germanów Anglów i Sasów, którzy w V w. podbili kulturalną łacińsko-galicką Brytanię). Wszystkie jezyki się zmieniają. Dzisiejszy hebrajski w Izraelu też nie jest językiem Abrahama i Salomona. Cytuj: ... a będzie dodatkowo poważny problem z nauką tego języka jako podstawowego języka w UE. Nauka języka łacińskiego niestety nie jest zbyt popularna. W dzisiejszych czasach wszystko można wypromować. To kwestia decyzji i kasy. No i mediów, ale na te są sposoby - jak wiadomo. Weźmy taką Platformę - jak sprytnie została wypromowana! Wszystko jej rośnie. W sondażach. Ale są i inne przykłady (może pominę). W każdym razie skutecznie oswajani jesteśmy z różnymi społecznymi dewiacjami. Dzięki czemu? Właśnie dzięki popularyzacji. A czemu by wreszcie nie spopularyzować czegoś pożytecznego? Choć raz? Crosis napisał(a): Ale dlaczego nie miałby nim być tak popularny już i dostosowany do obecnego świata angielski, a kompletnie niepopularna i niedostosowana łacina?Crosis
Crosis, już wcześniej była o tym mowa. Hebrajski, gdy go w Izraelu wprowadzano jako użędowy, też był niepopularny niedostosowany. A dziś, po 50 latach, zobacz jak rozkwitł.
Unia Europejska też winna patrzeć nie tylko na dzień dzisiejszy, lecz na setki lat naprzód.
Poza tym, podstawową wartością Europy jest sprawiedliwość (no, może nie do końca, ale zostawmy to) Czyż nie byłoby sprawiedliwym by żaden język narodowy nie był wyróżniony?
Mogłoby to wzmacaniać angielska ksenofobię. a do tego nie wolno dopuscić!
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
| Wt sty 01, 2008 21:51 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
"Cała nasza kultura europejska trwająca nieprzerwanie przez dwa tysiące lat formułowana była w języku łacińskim. Cała nasza literatura pierwotnie pisana była po łacinie, a język narodowy występował jako wtórny. W szkole panował więc kult języka łacińskiego i greki jako podstawy języków indoeuropejskich. Dwie moje prace doktorskie pisałem w języku łacińskim. Na lekcjach łaciny, w ostatniej klasie, nie wolno było mówić po polsku. Przychodził nauczyciel, świetny pedagog, dyrektor szkoły, i pierwsza rzecz to klasa wstawała i witała go: Salve magister! A np. dzisiejszy język angielski to jest język kupiecki. Język myślicieli jest językiem łacińskim, gdzie są deklinacje i podmioty brane są w różnych kontekstach. Mówimy: genetivus, dativus, a więc od razu określamy bliżej charakter podmiotu, a w języku angielskim: “with the man”, “to the man”, “of the man” i koniec - jeden “man”. A tu jest: człowiek, człowieka itd."
Tym cytatem o.prof M.A. Krapca OP, pragne zachecic do przeczytania calosci wywiadu z tym wspanialym czlowiekiem.
http://konserwatyzm.pl/content/view/2862/111/
|
| Śr sty 02, 2008 19:41 |
|
 |
|
keylan
Dołączył(a): Pt maja 18, 2007 9:12 Posty: 167
|
Łacina jest fajna ale ja dziękuję, dużo trudniej mi się jej było uczyć niż Japońskiego, najprzyjemniejszy do nauki był Rosyjski, potem Angielski i Niemiecki. Może i Angielski jest językiem kupców(choć naukowców może nawet bardziej, wszelkie poważniejsze teksty z jakimi się spotkałem były w tym języku lub jeśli dawnej PRLowskiej daty to w Rosyjskim) ale świetnie się w tej roli sprawdza, każdy podstawy załapie, nie wymaga głowienia się nad odmianami, szybka sprawna komunikacja na co dzień.
|
| Cz sty 03, 2008 17:57 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Moje gratulacje
107 wypowiedzi, 1378 wejść do absurdalnego tematu
I to jest to co rodaków podnieca najbardziej
Ps.
Moja wypowiedź jest 108 
|
| Cz sty 03, 2008 22:41 |
|
 |
|
Paweł 93
Dołączył(a): Śr cze 27, 2007 11:09 Posty: 61
|
Jka dla mnie bomba z tym wprowadzeniem łaciny, ale... względy praktyczne: jak tu wprowadzać język, którego większośc ludzi nie zna (trza się by było uczyć nowego języka od podstaw, a to jest problem)...
|
| Pt sty 04, 2008 14:36 |
|
|
|
 |
|
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Gruby napisał(a): Moje gratulacje 107 wypowiedzi, 1378 wejść do absurdalnego tematu I to jest to co rodaków podnieca najbardziej Ps. Moja wypowiedź jest 108 
A moja 110.
Jednych podnieca Maybach innych łacina. Co w tym niezwykłego? Inna hierarchia wartości i tyle.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
| Pt sty 04, 2008 16:02 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Stanisław Adam napisał(a): Gruby napisał(a): Moje gratulacje 107 wypowiedzi, 1378 wejść do absurdalnego tematu I to jest to co rodaków podnieca najbardziej Ps. Moja wypowiedź jest 108  A moja 110. Jednych podnieca Maybach innych łacina. Co w tym niezwykłego? Inna hierarchia wartości i tyle.
W pewnym sensie masz rację przywołujac Maybacha.
Prawdopodobieństwo upowszechnienia łaciny jako jezyka urzedowego jest takie same jak upowszechnienie maybacha wśrod urzedników.
Dlatego od mrzonek o łacinie bardziej interesuje mnie kształcenie tłumaczy, ktorzy potrafia bezbłednie przełozyć dokumenty unijne na język polski i polskie na inne unijne,
Po prostu hierarchia wartości i tyle 
|
| Pt sty 04, 2008 17:36 |
|
 |
|
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Portal KATOLICY_NET :: Portal nowoczesnych katolików (czym się różnią katolicy nowocześni od nie nowoczesnych za Boga nie wiem, o nowoczesnej i nienowoczesnej Ewangelii dotąd bowiem nie słyszałem, może coś przeoczyłem, ale mniejsza o to) wygrzebał wcale nie nowoczesnym językiem napisany, ale piękny i mądry w treści dokument pt. Veterum sapientiae, encyklikę Jana XXIII z dnia 22 lutego 1962 r. Zacytuję początek:
Cytuj: Konstytucja Apostolska O podniesieniu studium języka łacińskiego
Ojca Świętego Jana XXIII Papieża z Opatrzności Bożej Jan biskup, sługa sług Bożych na wieczną rzeczy pamiątkę
Mądrość starożytnych zawarta w pismach Greków i Rzymian, tudzież najwspanialsze pomniki nauki istniejących przed wiekami narodów musimy uważać za jakby jutrzenkę zwiastującą prawdę ewangeliczną, którą Syn Boży „Pan i nauczyciel łaski i prawdy, oświeciciel i przewodnik rodzaju ludzkiego”1 ogłosił na tej ziemi. Ojcowie i Doktorzy Kościoła dostrzegli w tych najznakomitszych pamiątkach starożytnych czasów pewne przygotowanie dla dusz ludzkich do przyjęcia tych skarbów, które Jezus Chrystus „z nadejściem pełności czasów” 2 przekazał ludziom. Z tego to faktu jasno wynika, że w nowej rzeczywistości chrześcijańskiej nic nie zginęło, co powstało przed wiekami a było rozumne, sprawiedliwe, szlachetne i piękne.
Z tych też względów Kościół Święty otaczał najwyższą czcią pomniki mądrości, szczególnie języki greckie i łacińskie, które były jakby szatą starożytnej mądrości. Podobnie Kościół Święty skorzystał i z innych języków, które jaśniały w krajach Wschodu, zwłaszcza, gdy wiele wnosiły dla dobra ludzkości i kształtowania obyczajów; posługuje się nimi w obrzędach religijnych, przy tłumaczeniu Pisma świętego, a w niektórych krajach w chwili obecnej mają tę samą starożytną żywotność i tę samą moc obowiązującą.
Spośród starożytnych języków na czoło niewątpliwie wysuwa się ten, który najpierw rozwinął się w granicach Lacium, a stąd następnie tak bardzo przyczynił się do rozszerzenia imienia chrześcijańskiego na Zachodzie. Jak nie bez pomocy Bożej stało się to, że ten język zjednoczył w wielką wspólnotę narody pod władzą imperium rzymskiego, tak też stała się ta mowa językiem Stolicy Apostolskiej 3, a zachowana dla przyszłości związała różne narody Europy ścisłym węzłem jedności. Język łaciński z natury swojej był dostosowany do rozszerzania wśród różnych narodów każdego przejawu kultury ludzkiej: gdyż nie pobudzał do nienawiści, dla każdego narodu okazywał się łagodnym, nie sprzyjał żadnej ze stron, wreszcie dla wszystkich był drogi i przyjazny.
i zachęcam wszystkich do przeczytania reszty >> tam.
Moim zdaniem nic nie stracił na aktualności, przeciwnie, obserwacje cyrków jakie odbywają się w unijnych centrach władzy z tabunami kosztownych tłumaczy symultanicznych, późniejsze problemy z interpretacją prawnych potworów unijnych, gdzie by wydobyć sens i zamiar "ustawodawcy" trzeba filologiczną metodą porównywać różne wersje językowe, przekonują, że jeśli Europa ma się naprawdę jednoczyć to może się to dokonać tylko na bazie wspólnych chrześcijańskich korzeni, a ponieważ ich istotnym składnikiem jest łacina, więc winna być przywracana w życiu wspólnym narodów Europy (mam nadzieję że nikt się nie zgubi w tym długim i złożonym zdaniu).
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
| Wt sty 08, 2008 16:42 |
|
 |
|
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Stanisław Adam napisał(a): Paschalis napisał(a): Każdy tekst pewnie będzie się dało dostosować do łaciny, ale dopiero tworząc neolatynizmy w stylu komputerus, telefonus, itd.  A to tak naprawdę zniszczy ten język, Neolatynizmy już w łacinie są. Tworzono je w VI w.. w X., w XIII, w XVII. Tworzy się je i dziś. Mój "Mały słownik ..." pod red. Lidii Winniczuk i Józefa Korpantego zawiera ich setki. Np. parking to "area stativa" a pociąg ekspresowy to "tramen citissimum" (od tramen via pochodzi nasz tramwaj). Z pewnością współczesna łacina nie jest językiem Cycerona, ale i współczesny polski nie jest językiem Reja i Kochanowskiego, a angielski językiem Szekspira (a już całkiem nie językiem bandyckich Germanów Anglów i Sasów, którzy w V w. podbili kulturalną łacińsko-galicką Brytanię). Wszystkie jezyki się zmieniają. Dzisiejszy hebrajski w Izraelu też nie jest językiem Abrahama i Salomona. Ewolucja języka nie ma nic wspólnego z wskrzeszaniem języka martwego po kilkuset latach i tworzeniem do niego tysięcy nowych słów by dało nim się posługiwać we współczesnym świecie. Cytuj: Cytuj: ... a będzie dodatkowo poważny problem z nauką tego języka jako podstawowego języka w UE. Nauka języka łacińskiego niestety nie jest zbyt popularna. W dzisiejszych czasach wszystko można wypromować. To kwestia decyzji i kasy. No i mediów, ale na te są sposoby - jak wiadomo. Weźmy taką Platformę - jak sprytnie została wypromowana! Wszystko jej rośnie. W sondażach. Ale są i inne przykłady (może pominę). W każdym razie skutecznie oswajani jesteśmy z różnymi społecznymi dewiacjami. Dzięki czemu? Właśnie dzięki popularyzacji. A czemu by wreszcie nie spopularyzować czegoś pożytecznego? Choć raz?
Po pierwsze, nieprawda, że można wszystko wypromować. Spróbuj wypromować papier toaletowy wielokrotnego użytku.
Po drugie, jak już chcesz coś promować to warto się zastanowić jakie ta promocja niesie z sobą koszty. Łaciny mało kto się dzisiaj uczy. Takie odgórne zarządzenia, nie mają związku z aktualną rzeczywistością kulturową, w której większość ludzi po prostu nie zna łaciny, a neo-łaciny tym bardziej bo jej jeszcze nie wymyślono, a w szkołach uczy się tylko tej klasycznej. W tej kwestii liczy się pragmatyka. Angielski jest najlepszy do takiej komunikacji.
I tak na marginesie, czy wierzysz, że ten pomysł będzie realizowany? Sprawa dawno ucichła i nikt już na arenie międzynarodowej tego przecież nie rozważa.
_________________ www.onephoto.net
|
| Wt sty 08, 2008 17:34 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Stanisław Adam napisał(a): (...) a ponieważ ich istotnym składnikiem jest łacina, więc (...)
więc dlatego w Watykanie mówią po włosku 
|
| Wt sty 08, 2008 18:37 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|