Przemysław "Edgar-Włoszczowa" Gosiewski
Autor |
Wiadomość |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Takie "idiotyzmy" w Niemczech lub we Francji przynoszą zyski. Fakty wskazują na to, że z miesiąca na miesiąc coraz więcej ludzi korzysta z możliwości podróży do Krakowa lub Warszawy pociągiem ekspresowym, a ponadto jeszcze ta stacja przyczynia się do zmniejszenia bezrobocia, bo krążą liczne busy dowążące ludzi na stację i to nawet z Kielc.
Co do lotniska, to władze lokalne od dawna chcą mieć u siebie lotnisko. Kielce to miasto dynamicznie rozwijające się i potrzebujące nowych inwestycji.
|
Cz mar 15, 2007 13:23 |
|
|
|
 |
Trawy
Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:40 Posty: 997
|
A ty czytałeś analizę opłacalności projektu?
Za 10 lat ewentualne lotnisko pod Kielcami będzie maksymalnie obsługiwac 150 000 ludzi rocznie,a by lotnisko zarobiło na utrzymanie trzeba przewozić 500 000 pasażerów.
Co tam ekonomia - grunt że ideologicznie się sprawdzi.
_________________ Polska jest jak twórczość Lucasa: 1980 Gwiezdne Wojny, 1981 Imperium Kontratakuje, 1989 Powrót Jedi, 1993 - 2005 Mroczne Widmo... A teraz mamy Atak Klonów... Strach myśleć o Zemście Sithów...
|
Cz mar 15, 2007 15:39 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
A gdzie są źródła tych rewelacji o rzekomej nieopłacalności projektu budowy lotniska w Kielcach? Co więcej, również Radom przygotowuje się do otwarcia lotniska.
|
Cz mar 15, 2007 15:42 |
|
|
|
 |
Trawy
Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:40 Posty: 997
|
A masz Google?
_________________ Polska jest jak twórczość Lucasa: 1980 Gwiezdne Wojny, 1981 Imperium Kontratakuje, 1989 Powrót Jedi, 1993 - 2005 Mroczne Widmo... A teraz mamy Atak Klonów... Strach myśleć o Zemście Sithów...
|
Cz mar 15, 2007 16:15 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
No widzisz, podajesz jakieś dane, a nie potrafisz wskazać ich źródła. Jesteś niewiarygodny.
|
Cz mar 15, 2007 16:55 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Leszek - z dojazdem Kielc do Włoszczowy to przesadziłeś
Z Kielc do Warszawy kursuje w ciagu doby 12 pospiesznych lub ekspresów (z Kielc lub przelotowych), do Krakowa 10.
Do tego dochodzą kursy PKS.
Komu chciałoby się tłuc 80 minut do Włoszczowy, gdy z Kielc do Warszawy dojedzie za 3 godz 20 min, a do Krakowa ok 2 godz. Do tego dochodzą koszty przejazdu.
Masz za to zupełną rację, że Kielce po latach marazmu stają się miastem dynamicznym, szybko rozwijającym się. Stąd potrzeba tworzenia nowych środków komunikacji.
Targi Kielce są drugie w kraju po poznańskich (teraz po oddzieleniu się od poznańskich, lepiej mogą z nimi konkurować), coraz wiecej przyjeżdża wystawców, kupujących, hotele rosną w Kiecach jak grzyby po deszczu.
Jest kilka prestiżowych firm, rośnie zainteresowanie inwestorów zagranicznych.
I położenie - przecież to prawie sam środek Polski.
Tysiące osób podróżujących z Kielc i okolic, do krajów UE, "robi" obecnie statystyki dla Krakowa, Warszawy, Katowic.
Lotnisko jest potrzebne.
|
Cz mar 15, 2007 17:11 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Z Kielc do Włoszczowy bus jedzie niecałą godziną, a ekspresem z Włoszczowy do Krakowa lub Warszawy jedzie się półtorej godziny. Tak więc czysty zysk w postaci jednej godziny.
|
Cz mar 15, 2007 17:59 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
To zależy od trasy - od 46 minut do 90 minut. Nie wiem, czy akurat bus dojeżdż na przystanek PKP Włoszczowa Płn - bo od centrum do tego przystanku jest dość daleko i znów trzeba czym się przemieścić.
Sumując czas dojazdu do Włoszczowy + na dworzec Włoszczowa Płn + czas dojazdu do Warszawy, wychodzi niewielka różnica czasowa (przy zsynchronizowaniu czasu dojazdu busa z odjazdem expresu).
A nie uwzględniasz różnicy w kosztach: cena biletu relacji Kielce-Warszawa a suma: cena biletu busu + cena dojazdu do dworca+ cena biletu expresu.
Mieszkam w Kielcach i nigdzie nie spotkałam się aby ktoś jeździł do Warszawy przez Włoszczowę - oszczędność parę minut wobec przymusu korzystania z 3 przewoźników, zupełnie się nie kalkuluje 
|
Cz mar 15, 2007 20:26 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Według danych Grupy PKP, od października 2006 r. z przystanku skorzystało około 3,5 tys. pasażerów; obecnie korzysta z niego 1,1 tys. osób miesięcznie. Koszt zatrzymania pociągu jadącego z prędkością 160 km/h i jego ponowne rozpędzenie to 27 zł. Przychody ze sprzedaży biletów wskazują, że inwestycja zwróci się szybciej niż zakładały analizy rynku przeprowadzone przez inwestora - podały PKP.
http://wiadomosci.onet.pl/1494578,11,item.html
|
Cz mar 15, 2007 21:08 |
|
 |
Trawy
Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:40 Posty: 997
|
Leszek, Jan napisał(a): Koszt zatrzymania pociągu jadącego z prędkością 160 km/h i jego ponowne rozpędzenie to 27 zł.
Panie wiarygodny - poczytaj sobie komentarze to tego njusa.
PKP likwiduje stacje z których korzysta poniżej 100 osób dziennie, a akurat we Włoszczowej korzysta 1100 miesięcznie = 36 dziennie.
Teraz o kosztach wziętych z księżyca.
27 zł za wyhamowanie i rozpędzenie pociągu to już kompletny koszt uruchomienia dworca?
Remonty, sprzątanie, oświetlenie plus koszt uruchomienia samego pociągu to pies?
Widać - pismak z onetu ma pojęcie o ekonomii jak spece z PKP.
Nb, panie wiarygodny - poczytaj artykuły o pomyśle Gosia w kwestii lotniska
http://www.google.com/search?hl=pl&q=Lo ... lr=lang_pl
a potem odszczekuj swoje opinie.
Nb. idiotyzmem jest budowanie nowego lotniska, podczas gdy w Radomiu władze staraja się o przekwalifikowanie już istniejącego dużego lotniska z wojskowego na cywilne.
_________________ Polska jest jak twórczość Lucasa: 1980 Gwiezdne Wojny, 1981 Imperium Kontratakuje, 1989 Powrót Jedi, 1993 - 2005 Mroczne Widmo... A teraz mamy Atak Klonów... Strach myśleć o Zemście Sithów...
|
Pt mar 16, 2007 10:53 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Emocje pozbawiają cię jasności umysłu.
|
Pt mar 16, 2007 15:32 |
|
 |
pawell
Dołączył(a): Pn sty 08, 2007 8:38 Posty: 294
|
Leszek, Jan napisał(a): Emocje pozbawiają cię jasności umysłu.
To się nazywa pisofobia. I nie ma jak na razie lekarstwa na to 
|
Pt mar 16, 2007 16:00 |
|
 |
Trawy
Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:40 Posty: 997
|
Cóż pawell - nie każdy może byc tak kaczi jak ty...
_________________ Polska jest jak twórczość Lucasa: 1980 Gwiezdne Wojny, 1981 Imperium Kontratakuje, 1989 Powrót Jedi, 1993 - 2005 Mroczne Widmo... A teraz mamy Atak Klonów... Strach myśleć o Zemście Sithów...
|
Pt mar 16, 2007 16:07 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Nie, to się nazywa zdrowy rozsądek, którego działania przyczyniają się do rozwoju regionów. Chcę was zmartwić, także inne niewielkie miasta czynią starania, żeby zatrzymywały się w nich ekspresy. Żeby was jeszcze dobić, dodam, że w Niemczech i we Francji istnieją stacje położone w szczerym polu, na których zatrzymują się pociągi ekspresowe, i - o dziwo - przynoszą one dochodzy, gdyż obsługują cały region.
|
Pt mar 16, 2007 16:14 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Na dowód tego, co wyżej napisałem, umieszczam to, co zostało już wklejone na początku tego tematu, aby ci, co nie mają rozeznania w sprawie, przejrzeli na oczy.
Z biegiem szyn, 5/2006, "Kolej tylko dla bogatych?" Karol Trammer
http://www.kolej.net.pl/karol/zbs26.pdf
Na wykorzystywanej dotąd jedynie technicznie stacji Włoszczowa Północ (woj. świętokrzyskie) powstaną perony, przy których zatrzyma się część pociągów dalekobieżnych kursujących po magistrali. O utworzenie peronów zabiegały lokalne samorządy z zachodniej części województwa świętokrzyskiego, które w znacznym skróceniu dojazdu do stolicy, Krakowa oraz aglomeracji śląskiej upatrują szansę na rozwój tych obecnie niezbyt bogatych terenów. Wygodniejsze staną się dojazdy na do dużych miast, gdzie zlokalizowane są duże uczelnie oraz gdzie znacznie łatwiej znaleźć pracę niż na obrzeżach województwa świętokrzyskiego. Ponadto dzięki budowie peronu prostsze może stać się zainteresowanie inwestorów lokalizacją działalności gospodarczej w tych okolicach.
Pikanterii do całej sprawy dodaje fakt, że zagorzałym zwolennikiem budowy peronów na „ceemce” w Włoszczowie był Przemysław Gosiewski, świętokrzyski poseł PiS. Z tego powodu „Gazeta Wyborcza” stację Włoszczowa Północ ochrzciła „PiStacją”… Nowopowstającą stację pasa erską na Centralnej Magistrali Kolejowej spotkała jednak nie tylko krytyka medialna, wynikająca głównie z politycznego patronatu nad inwestycją. Budowę peronów na stacji Włoszczowa Północ totalnie skrytykowali równie uznani eksperci zajmujący się kolejnictwem. Ich niechęć do tej w sumie niewielkiej inwestycji, która może zaaktywizować obszary dotychczas w swoisty sposób pomijane przez kolej, jest wręcz zadziwiająca. Aleksander Janiszewski, inżynier komunikacji, projektant systemów kolejowych, a w latach 1990-1996 dyrektor generalny PKP, w swojej wypowiedzi dla „Gazety Wyborczej” nie kryje emocji: – To wyrzucanie pieniędzy w błoto. Pan poseł chce się przypodobać lokalnej społeczności. Przy liniach dużych prędkości (Centralna Magistrala Kolejowa ma być modernizowana do prędkości 200 km/h, a potem do 250 km/h) stacje buduje się w miastach od 200 lub 300 tysięcy mieszkańców, a nie dla 10- tysięcznych miasteczek jak Włoszczowa.
Janiszewski mówiąc, że „przy liniach dużych prędkości stacje buduje się w miastach od 200 lub 300 tysięcy mieszkańców” mija się z prawdą – bowiem na liniach dużych prędkości we Francji, obsługiwanych przez słynne TGV, stacje w pobliżu małych miast zaczęto budować już na początku lat osiemdziesiątych. Pierwsza – w 1981 roku – została zbudowania stacja Le Creusot TGV, zlokalizowana między dwoma burgundzkimi miasteczkami: Le Creusot (26 tysięcy mieszkańców) i Montchanin (niespełna 6000 mieszkańców). Na stacji Le Creusot w ciągu dnia zatrzymuje się kilkanaście pociągów TGV łączących Pary i Lyon. W 1983 roku na pograniczu departamentów Saône-et-Loire, Rhône oraz Ain wybudowano stację Mâcon-Loché, na której zatrzymuje się część międzynarodowych składów TGV kursujących między Pary em a Genewą. Stacja Mâcon-Loché, choć leży na linii TGV, również oddalona jest od wielkich miast – leży na rogatkach miasta Mâcon (34 tysiące mieszkańców). Prawdziwą rekordzistką jest zlokalizowana w północnej Francji – na linii dużych prędkości łączącej Pary z Lille – stacja Haute Picardie. Jej nazwa nie pochodzi od żadnego miasta, lecz od regionu. A to dlatego, i w pobliżu tej stacji leżą jedynie tak niewielkie miejscowości, że ich nazwy niewiele by wyjaśniały... Do tych "prowincjonalnych" stacji TGV pasażerowie dojeżdżają autobusami i prywatnymi samochodami z promienia nawet 50 kilometrów, bo w całym regionie żaden inny środek transportu, niż kolej, nie oferuje tak krótkiego czasu przejazdu do największych miast. Jednocześnie powstanie stacji TGV na prowincji przyczyniło się do znacznego wzrostu atrakcyjności tych obszarów. Tym samym kolej znów – jak na początku swojej historii – staje się nośnikiem rozwoju miast i regionów… Nie inaczej jest w Niemczech – choćby na otwartej w 2002 roku linii ICE Frankfurt-Kolonia. Między Frankfurtem a Kolonią powstały trzy stacje pośrednie: Limburg Süd, Montabaur oraz Siegburg. Ostatnia ze stacji – Siegburg – leży zaledwie 12 kilometrów od Bonn i właściwie główne jej zadanie to obsługa tego 313-tysięcznego miasta, dawnej stolicy RFN. Lecz już dwie pozostałe stacje – Limburg Süd oraz Montabaur – leżą w oddaleniu od dużych ośrodków. Powstały dzięki lokalnemu lobby, które nie chciało dopuścić do tego, aby kontakt mieszkańców Limburga (43 tysiące mieszkańców) i Montabaur (zaledwie 13 tysięcy mieszkańców) z powstającą szybką koleją ograniczał się wyłącznie do oglądania przejeżdżających składów ICE. Decyzja o budowie stacji Limburg Süd i Montabaur spotkała się z poważną krytyką medialną – przewidywano, że liczba pasażerów korzystających z tych stacji będzie znikoma. Okazuje się jednak, że jest zupełnie inaczej – po czterech latach funkcjonowania stacji ICE w 13-tysięcznym Montabaur skorzystały z niej już dwa miliony pasażerów, czyli średnio ponad 1300 podróżnych dziennie! Równocześnie wokół tych stacji powstały parkingi, centra handlowo-usługowe i nowe miejsca pracy. Część firm zdecydowała się na lokalizację swoich siedzib przy tych stacjach – z dala od zatłoczonych centrów wielkich miast, ale ze stałą możliwością szybkiego, pewnego i bezkorkowego dojazdu do nich. I właśnie z tych powodów, w Niemczech teraz nikt już sobie nie wyobraża, aby pociągi ICE mknące z Frankfurtu do Kolonii nie zatrzymywały się w Montabaur i Limburgu.
|
Pt mar 16, 2007 16:18 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|