chodzi Ci o samo oskarżenie,że Wałęsa był ubekiem ,czy o potwarz?
Bo na temat Wałęsy to się nie wypowiadam,dla mnie to chorągiewka
,która wieje tam ,gdzie jej akurat potrzeba. Ta sama,która wyskoczyła z teorią,że
Prezydent zabił się sam ,przy okazji mordując 95osób w tym swoją małżonkę.



tak sobie tłumacz, niestety tylko na tyle Cię stać, więc nie wiem po co się udzielasz,skoro nie masz nic do powiedzenia.

A Twój idol przypiął się do chorągiewki i przez lata wraz z nią piął się po stopniach kariery politycznej, a nawet organizował ubekowi kampanię prezydencką:D


Na pytania retoryczne, totalne nonsensy, nie ma odpowiedzi.

Po 1 nazywanie Kaczyńskiego moim idolem jest zabawne, a po drugie Kaczyński do nikogo się nie dopinał. To był działacz NSZZ " Solidarność", a Wałęsa był wtedy szefem owego Stowarzyszenia. W tamtych czasach prawie cała Polska była za " Solidarnością" ,
każdy zresztą pamięta tamten sukces. Niestety , jak Ci dobrze wiadomo, " wojna na górze" skłóciła obu Panów, ponieważ mieli różne wizje prezydentury, jak również po tym jak Wałęsa okazał się ową chorągiewką, Kaczyński trzasnął drzwiami i go olał.
I na jego miejscu po takiej akcji, również bym się tak zachowała.
A teraz Wałęsa chodzi sobie z Maryją w klapie , żaląc się ,że wciąż za mało mu zasług,
chyba zapomniał,że " Solidarność" to nie tylko on - pępek świata,ale też tysiące ludzi,którzy
walczyli o wolną Polskę. I to oni dziś- gdy odbywają się uroczystości rocznicowe- pojawiają się na Mszach ,by uczcić ową pamięć - nie skomląc,że nie ma o nich mowy, ani żadnych odznaczeń,bo nie dla odznaczeń walczyli, natomiast niepojawiający się- skomlą.
Nawet odznaczenia dostają Ci,którzy byli po przeciwnej stronie- to jest dopiero
ewenement ! Ale cóż...

A kim jest człowiek, który ma świadomość że służy ubekowi i razem z ubekiem oszukuje całą Polskę będąc szefem jego komitetu wyborczego i wchodząc w skład personelu kancelarii????
A drzwiami to trzasnął przed nosem Kaczyńskiego, Wachowski zawłaszczając dla siebie kancelarię prezydencką

i kto tu pisze nonsensy....

Jesteś bardzo merytoryczna, w ściśle ograniczonych, wygodnych granicach

przesada, merytoryka jest dla niej pojeciem abstrakcyjnym, z czym sie nie kryje z reszta
ja widze tylko slepy entuzjazm

proponuję wrócić do tematu,zamiast bawić się w personalne, przedszkolne zabiegi, bo jak na razie to ja stwierdzam fakty, a Wy piszecie bzdury.

o fakty to my cie prosilismy juz nie raz, zejdz na ziemie i wylej sobie kubel zimnej wody, chyba ze chcesz poczekac do 4 lipca...

zobaczymy komu zrzednie mina po 4 lipca.

Myślałem, że rozmawiamy poważnie. Czy to, że w latach dziewięćdziesiątych politycy obu stron dużo mówili o polsko-niemieckim pojednaniu oznacza, że rząd niemiecki od tej pory spełnia wszystkie prośby i życzenia polskiej strony i na odwrót? Idea pojednania odnosi się bardziej do rozliczenia zaszłości historycznych, a nie do bieżącej polityki, przynajmniej ja to tak rozumiem. Rosja jest specyficznym krajem, bardzo nieufnie nastawionym wobec innych państw. Wątpię by pozwoliła prowadzić śledztwo na własnym terytorium jakiejkolwiek obcej prokuraturze nawet z krajów, z którymi ma bardzo poprawne stosunki. Zastanawiajmy się więc nad tym co polski rząd może realnie zrobić, by katastrofa smoleńska została wyjaśniona we wszystkich aspektach, a nie roztaczajmy bajecznych wizji o tym, że wystraczyłoby jedno słowo Tuska, a dzisiaj polscy śledczy swobodnie by sobie prowadzili dochodzenie w Rosji używając rosyjskich służb jako pomagierów do zabezpieczania dowodów i doprowadzania świadków.

Masz rację. Jednak ewentualna inicjatywa naszego rządu, nawet odrzucona przez Rosję, uspokoiłaby z pewnością w jakimś stopniu opinię publiczną. Pokazanie choćby chęci byłoby wskazane.

Pokazaliby tym stale niezadowolonym w Polsce, których i tak by to nie usatysfakcjonowało, a zniechęcili totalnie Rosjan - zanim śledztwo by się zaczęło, byłoby już przechlapane.

Alus ładnie Ty się boisz Rosji... co Ciebie czytam to utwierdzam się w tym coraz bardziej.

Na obecnym etapie historii nie czuję strachu przed Rosją.
Ale jestem realistką i wiem, że byłabym urażona gdyby inne państwo okazywało wobec mojego totalną nieufność.
Rosjanie nie są pozbawieni patriotyznu i godności, manifestacyjne okazywanie nieufności zapewne też by ich uraziło.