Krzyż pod pałacem prezydenckim.
Autor |
Wiadomość |
piok333
Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03 Posty: 1020
|
 Re: Krzyż pod pałacem prezydenckim.
SweetChild napisał(a): piok333 napisał(a): Nie zawsze się z europosłem Ziobro zgadzam, ale tu trzeba przyznać mu ewidentną rację. A każdy, kto twierdzi coś innego, dopuszcza się ciężkiego moralnego nadużycia. Proponuję na początek tygodniowego bana dla wszystkich, którzy do północny dnia dzisiejszego nie przyznają Ziobrze ewidentnej racji  ... a to już Twoja opinia. Ja bym się pod nią nie podpisał. Mam nadzieję, że mi tego powyższym postem nie sugerujesz... Ukyo napisał(a): Jest tak samo wzruszający i patetyczny jak bajka o Królu Lwie - i tak samo prawdziwy Wypowiedzi tych ludzi wyglądają na autentyczne. Ukyo napisał(a): Wszystko mozna. Pytanie brzmi tylko, czy ma to sens. Uważam, że ma sens. Ukyo napisał(a): Liam chyba pytał Cię o faktyczna zasługę śp. Kaczyńskiego - JEDNĄ. Taką, o której mozesz opowiedziec pod pomnikiem dziecku - i nie to, że był uczciwy, miły, miał wizję i tragicznie zginął. Zamiast KONKRETÓW Ty opowiadasz nam o jakiejś ksiązce (zamieszczonej na stronie prezydent.pl prawdopodobnie z powodu zwykłej kurtuazji), jakich tysiące pisza politycy i dziennikarze - kto wie czy nie lepsze merytorycznie. Pytania liama obarczone są od samego początku dużą dozą kpiny. Nie traktuję ich poważnie, ponieważ są to pytania prowokacyjne. Liam prawdopodobnie szuka tylko pretekstu, by wirtualnie dokopać śp. Kaczyńskiemu i jego obozowi politycznemu lub tym, którzy dostrzegają w śp. Prezydencie jakieś pozytywy. Potwierdza to sytuacja z pytaniem o różnice w większym zakresie władzy PO nad PiS ( tutaj), jak i obecna - z pytaniem o sztuczne umniejszanie roli prezydenta Kaczyńskiego w dziejach Polski. Liam nie pyta, by dowiedzieć się prawdy - w tych dwóch przypadkach. Obie te sytuacje pokazują, że szuka czegoś, do czego mógłby się jedynie przyczepić i wyżyć na kimś, dając upust swoim szyderstwom, które mozna powyżej i w przytoczonym temacie przeczytać. Udzielanie odpowiedzi na prowokacyjne pytania jest bez sensu. Myślałem, że od czasu poprzedniej naszej dyskusji z liamem coś w jego postawie uległo zmianie. Ale nie. Nadal jest to postawa wyczerpująca definicję "pełzającej palikotyzacji". To, co mu napisałem, całkowicie w tym kontekście wystarczy: piok333 napisał(a): liam napisał(a): piok333 napisał(a): Nie podoba mi się sztuczne umniejszanie roli prezydenta Kaczyńskiego w dziejach Polski. Uważam, że stosujesz zabieg typowo polityczny. A jaką to konkretnie wielką rolę w dziejach Polski pan prezydent Kaczyński odegrał? Poderwał naród do boju w chwili zagrożenia? Nie dopuścił do zaborów? Genialną decyzją uchronił przed kryzysem? Czym dokładnie zasłużył na ów pomnik? Dobre pytania. Zachęcam do szukania odpowiedzi Jeśli nie potrafi znaleźć odpowiedzi w książce, a zamiast tego zasypuje mnie szyderstwami i kpinami, to domyślam się, że z każdym moim przykładem potwierdzającym doniosłość polityki uprawianej przez śp. prezydenta Kaczyńskiego liam postąpi podobnie. Wolę więc poprzestać na tym co napisałem. Zastosuję przy tym ewangeliczną zasadę, by nie rzucać pereł przed wieprze, by nie podeptały pereł i mnie nie pokąsały. Kąsanie mnie agresywnym jadem drwin i szyderstw jest bowiem dla mnie bolesne. Daruję więc sobie. Dobrze, że zwróciłaś na to uwagę. Liam nie zdał egzaminu z książką i nadal używa zagrywek pełnych sarkazmu. Ponieważ nic się nie zmieniło od naszej poprzedniej dyskusji, więc czas zastosować użytą tam metodę: piok333 napisał(a): Nie zmuszam Cię do dyskusji z moją szlachetną osobą  I tak zaprezentowałeś w niej zbyt niski jak dla mnie poziom - czysta erystyka i ucieczka od faktów do ich własnej interpretacji [...]  W jednym jednak przyznam Ci jeszcze raz rację: Cytuj: Nie na tym poziomie dyskusji. ... owszem, nie na tym, bo nie zwykłem się zniżać I powracając bezpośrednio do wątku krzyża i pomnika: Ukyo napisał(a): Coś Ci powiem o historii. Historia lubi postacie wyraziste - zarówno bardzo bohaterskie i wyjątkowo łajdackie. Dlatego pamietamy o takich ludziach jak Kościuszko, Piłsudski, Jan Paweł 2, Jan III Sobieski czy Hitler, Stalin, Kuba Rozpruwacz. To czego historia nie lubi to... zwykłośc. Wybacz, ale oprócz śmierci w katastrofie niczego WYRAZISTEGO o prezydencie powiedziec się nie da. Ludzi kochających rodzinę i Polskę jest w tym kraju wielu - mało tego - to powinna być normalna cecha prezydenta RP - normalna cecha każdego Polaka. Ja z kolei podzielam zdanie, że prezydent Kaczyński umiał budować we mnie i w wielu Polakach tożsamość polską opartą na dumie z bycia Polakiem. W dzisiejszych czasach - postępującej mcdonaldyzacji, gdy wszystko staje się standardowo unijne, podporządkowane zewnętrznym normom, gdy najpierw mamy być europejczykami, a dopiero później Polakami, troska o nasz narodowy charakter i wzmacnianie postaw patriotycznych nad narzucanymi nam z zewnątrz obyczajami, trendami i normami, zasługuje na najwyższe uznanie. Uważam, że żaden z dotychczasowych prezydentów nie umiał tak mocno wskrzesić narodowego ducha, jak śp. prezydent Kaczyński. Mówię oczywiście tylko o JEDNEJ rzeczy. Takiej, o której mogę opowiedzieć pod pomnikiem swojemu dziecku. Jeden KONKRET, a przecież mógłbym ich podać setki. Przywołać jego wielkie myśli - jak te z przytoczonej książki, mógłbym napisać o jego działaniach na arenie państwowej, czy międzynarodowej. Ale po co mam dawać powód do kolejnych szyderstw liamowi czy Duralowi, albo innym zawziętym antyPiSowcom. Nie, Ukyo, Tobie o tym piszę, bo Twoja postawa wydaje mi się nieco uczciwsza niż ich postawy. Być może się rozczaruję i też zaczniesz szydzić. Ale szydzenie ze zmarłego i z tych, którzy czczą jego pamięć, jest co najmniej w złym guście. Ukyo napisał(a): Pomnik? W dodatku wielki, okazały, na Krakowskim? Może trochę na przekór skromnemu pomniczkowi Małego Powstańca? Mi wystarczy nieduży. Właściwie, to wystarczyłaby mi płyta, gdyby tamta nie okazała się aż taką kompromitacją, że zaczęto w nią rzucać fekaliami. Teraz prezydent Komorowski ma okazję się zrehabilitować za żałosny akt umieszczenia cichaczem. Choć sama tablica - jak już pisałem - podobała mi się. Mimo, że wywołała aż takie kontrowersje. Niemniej osobiście bardzo wątpię, by prezydent Komorowski z rzeczonej szansy skorzystał. Myślę, że będzie się obawiał stawiać pomnik swojemu byłemu politycznemu przeciwnikowi. Poza tym wątpię, by Donek wyraził zgodę. Ukyo napisał(a): zaczniemy teraz stawiac wielkie pomniki za "wizje" za "chcenie", za "planowanie"? Tylko tyle mozesz powiedzieć na ten temat? Ale to Ty mówisz. Ja nic takiego nie mówiłem. Ukyo napisał(a): o to zapewne Wam chodzi Nie wiem o co chodzi innym. Mi wystarczy skromny pomnik z godną tablicą w miejscu krzyża. Ale jak go nie postawią, to trudno, aż tak bardzo mi na nim nie zależy. Pamięć o Prezydencie i tak pozostanie przede wszystkim w mym sercu. Ukyo napisał(a): Kazdy pomnik jednoznacznie kojarzący się z okreslona myslą/ partią/ osobą sprawi, że miejsce przestaje byc neutralne i pojawiają się konflikty w narodzie. Przesada. Jakie były poglądy polityczne Piłsudskiego (o niektórych jego przewrotowych działaniach nie wspominając) wszyscy wiedzą. A jego pomniki nie rodzą wiekszych konfliktów w narodzie. Ukyo napisał(a): Co bedzie gdy okaże się, ze to spóźniony prezydent, chocby poprzez wysłanego do kokpitu generała próbował zasugerowac załodze lądowanie w niesprzyjających warunkach, aby uniknąc fatygi dojazdu z innego miasta, opóźnienia uroczystości a nawet jej odwołania? Znów gdybologia. Jak się okaże to pogadamy. Aktualnie byłyby to co najwyżej spekulacje. Ukyo napisał(a): Bo gdyby nie katastrofa, nikt by o czyms takim nie pomyślał (J. Staniszkis) Nie gdybologia - CYTAT socjologa. Gdybologia socjologiczna. Nikt nie jest w stanie udowodnić, że w innych warunkach nie pomyślano by o zbudowaniu podobnego pomnika. Można tylko spekulować, jak czyni to p. Staniszkis. Ukyo napisał(a): Cytuj: Ukyo napisał(a): Piok333, na koniec takie moje pytanie - czy gdyby pomnik TAM powstał [...]. No, powiedz? Wybacz, Ukyo, ale nie będę bawił się w gdybologię. Zobaczymy, jaka będzie decyzja co do pomnika i jakie będą jej konsekwencje. Nie nakłonisz mnie bym 'wróżył' o przyszłości Znowu - to nie gdybologia a oczekiwanie z mojej strony na analizę faktów. Nie faktów, lecz domniemanej przyszłości. Analizę domniemanej przyszłości lub alternatywnej teraźniejszości, która mogłaby się stać, a nie stała, nazywamy właśnie gdybologią. Będę wdzięczny, jesli nie będziesz mnie do tego nakłaniać... Jak tam powstanie pomnik, to wtedy porozmawiamy o FAKTACH. Póki go nie ma, to nie ma faktu do dyskusji. Najwyżej "fakt" medialny... Ukyo napisał(a): A tu własnie chodzi o wymuszanie pewnej postawy na w środku miasta, na deptaku, pod budynkiem rządowym - i to w dodatku nie na kościelnej ziemi - ale swieckiej. Jestem skłonny przychylić się raczej do opinii europosła Ziobry, że od początku chodziło o wymuszenie przez prezydenta Komorowskiego, by przestali oddawać hołd śp. prezydentowi Kaczyńskiemu. Do czego ta prezydencka próba wymuszenia doprowadziła - wszyscy widzą. Na razie koniec mojej dyskusji w tym temacie. Jak dla mnie został wyczerpany. Jesli ktoś (np. Dural lub liam) ma nadal ochotę obrzucać mnie drwinami i szyderstwami, to już bez mojego udziału  Odezwę się, gdy zapadną definitywne decyzje co do krzyża i pomnika, tudzież gdy pomnik stanie 
_________________ http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg
|
Wt sie 24, 2010 20:47 |
|
|
|
 |
ubrana_w_codzienność
Dołączył(a): Pn sie 16, 2010 16:47 Posty: 30 Lokalizacja: z dala od gwaru wielkich miast
|
 Re: Krzyż pod pałacem prezydenckim.
osiris napisał(a): Cytuj: Autorka tego postu nie potrzebuje adwokata. Chyba sama może się wysłowić Z tym się zgodzę, umiem bronić swoich przekonań.
|
Wt sie 24, 2010 21:54 |
|
 |
ubrana_w_codzienność
Dołączył(a): Pn sie 16, 2010 16:47 Posty: 30 Lokalizacja: z dala od gwaru wielkich miast
|
 Re: Krzyż pod pałacem prezydenckim.
osiris napisał(a): Cytuj: Ale na bezczeszczenie krzyża dajesz już przyzwolenie? Dlaczego tu się nie oburzasz? Taka wybiórcza wrażliwość. I nie pisz, że jedno było poświęcone a drugie nie, bo symbol to symbol niezależnie od poświęcenia. A czy wg. Ciebie nie jest bezczeszczeniem krzyża traktowanie go jako narzędzia szantażu, wykorzystywanie do osiągnięcia zamierzonych celów politycznych. Jeszcze jedno traktujesz moje posty dość wybiórczo, staram się odpowiadać na Twoje zarzuty, ty moje przemilczasz. Pytałam czy wg. Ciebie nienawiść, "obrońców Krzyża" do opozycjonistów jest zgodna z nauką Kościoła.
|
Wt sie 24, 2010 22:05 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Krzyż pod pałacem prezydenckim.
Cytuj: A czy wg. Ciebie nie jest bezczeszczeniem krzyża traktowanie go jako narzędzia szantażu, wykorzystywanie do osiągnięcia zamierzonych celów politycznych. Praktycznie obie strony tak go traktują więc tu mamy remis. Jednak całe zamieszanie zaczął Komorowski wsadzając kija w mrowisko a przecież można było inaczej. Cytuj: Pytałam czy wg. Ciebie nienawiść, "obrońców Krzyża" do opozycjonistów jest zgodna z nauką Kościoła. Rozumiem że chciałaś napisać do swoich oponentów a nie opozycjonistów? Nienawiść ta była wyzwolona przez takie a nie inne podejście do obrońców, które było sprokurowane przez piarowców PO. Nie wymagaj aby stojący tam prości ludzie nie poddawali się psychomanipulacji atakujących ich. Zareagowali tak jak tego spodziewali się PR z PO. Na razie tyle bo wyłączam komputer.
|
Wt sie 24, 2010 22:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Krzyż pod pałacem prezydenckim.
Cytuj: Ja z kolei podzielam zdanie, że prezydent Kaczyński umiał budować we mnie i w wielu Polakach tożsamość polską opartą na dumie z bycia Polakiem. Co to za byli Polacy, skoro dopiero Kaczyński musiał w nich budować polską tożsamość? Cytuj: Uważam, że żaden z dotychczasowych prezydentów nie umiał tak mocno wskrzesić narodowego ducha, jak śp. prezydent Kaczyński. Skoro piok333 już się w temacie nie wypowie, to może ktoś inny będzie potrafił wytłumaczyć, na czym polega owo wskrzeszenie narodowego ducha? Jak się ono przejawia? Jakie są jego dalekosiężne skutki, skoro z tego powodu mamy stawiać pomnik prezydentowi Kaczyńskiemu? Czy ktoś w ogóle zna jakieś konkretne efekty owego „wskrzeszenia”, które zawdzięczamy prezydenturze Lecha Kaczyńskiego? Cytuj: Jednak całe zamieszanie zaczął Komorowski wsadzając kija w mrowisko a przecież można było inaczej. Oczywiście. Można było na przykład porozumieć się kurią warszawską oraz z harcerzami, którzy postawili ten krzyż i wypracować kompromis, dzięki któremu symbol wiary katolickiej zostałby przeniesiony w sposób godny i z należytą czcią. Prawie się udało…Gdyby powiódł się plan Kancelarii Prezydenta dziś krzyż nikomu nie kojarzyłby się z wyzwiskami, gównami, granatami i bombami. Ale pewnie to, że krzyż nadal nie znajduje się w kościele św. Anny i tak wina Komorowskiego, Tuska, Palikota, PO etc. Cytuj: Zareagowali tak jak tego spodziewali się PR z PO. Jeśli tak, to znaczy, że „obrońcy krzyża” są użytecznymi idiotami, którymi byle przemądrzały PR-owiec potrafi manipulować jak dziećmi, po to by osiągnąć to co chce.
|
Wt sie 24, 2010 23:47 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Krzyż pod pałacem prezydenckim.
Cytuj: Jeśli tak, to znaczy, że „obrońcy krzyża” są użytecznymi idiotami, którymi byle przemądrzały PR-owiec potrafi manipulować jak dziećmi, po to by osiągnąć to co chce. I tu się - niestety - z Tobą zgodzę. To są prości ludzie którzy dają się manipulować jak dzieci. Dlatego dziwi postawa osób odpowiedzialnych za porządek przed pałacem ponieważ nie powinni w ogóle mediować z nimi a więc nasuwa się pytanie dlaczego bawią się z nimi jak kot z myszką i prowadzą jakąś dziwną grę. Odpowiedź jest prosta. Ta sytuacja idealnie pasuje PO więc ją wręcz podtrzymują udając że niby nic nie można w tej sprawie zrobić. Można by rzec że PO z WAS zrobiło użytecznych idiotów wmawiając Wam że jakieś rzekome komando profesjonalnych komandosów "Moherowych Beretów" przetrzymuje krzyż siłą i PO nie może odbić owego krzyża bez rozlewu krwi. Rzeczywistość temu przeczy bo bez rozlewu krwi usunięto spod krzyża "obrońców" czyli jednak można jak się chce i jakoś wojna domowa w Polsce nie wybuchła z tego powodu. Ale WY dalej dajecie się manipulować jako "użyteczni idioci" i dowodzicie tutaj że nic nie można zrobić w sprawie krzyża bo co? Obrońcy zrobią sobie sepuku, czy zastrzelą się, czy zabiją Komorowskiego czy co? UKYO też udaje że jest jakiś problem i błaganiami do KAMYKA spowodowała otwarcie tematu choć tak naprawdę nie ma o czym dyskutować. Ale ona dalej podgrzewa temat udając że jest jakiś problem. Cytuj: Gdyby powiódł się plan Kancelarii Prezydenta........... .......... plan wspólny Komorowskiego, Tuska oraz piarowców PO powiódł się nadspodziewanie dobrze a plac przed pałacem wygląda jak linia Maginota jakby zaraz miały go zaatakować jakieś dzikie hordy "Moherowych Beretów"
|
Śr sie 25, 2010 7:14 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Krzyż pod pałacem prezydenckim.
piok333 napisał(a): SweetChild napisał(a): piok333 napisał(a): Nie zawsze się z europosłem Ziobro zgadzam, ale tu trzeba przyznać mu ewidentną rację. A każdy, kto twierdzi coś innego, dopuszcza się ciężkiego moralnego nadużycia. Proponuję na początek tygodniowego bana dla wszystkich, którzy do północny dnia dzisiejszego nie przyznają Ziobrze ewidentnej racji  ... a to już Twoja opinia. Ja bym się pod nią nie podpisał. Mam nadzieję, że mi tego powyższym postem nie sugerujesz... Twoja nadzieja jest uzasadniona. Sugeruję jedynie, że stwierdzenia typu "trzeba przyznać mu ewidentną rację" brzmią dość komicznie, podobnie jak słynne "każdy, kto twierdzi coś innego [niż ja], dopuszcza się ciężkiego moralnego nadużycia" prezesa Kaczyńskiego. Na marginesie, uważam, że większość z Twoich postów pisana jest w tonie mentorskim, ale tutaj przeszedłeś samego siebie.
|
Śr sie 25, 2010 9:16 |
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
 Re: Krzyż pod pałacem prezydenckim.
Cytuj: , ale tutaj przeszedłeś samego siebie. Z tym sie nie zgodze. To niemozliwe. 
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
Śr sie 25, 2010 9:50 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Krzyż pod pałacem prezydenckim.
Cytuj: Ale WY dalej dajecie się manipulować jako "użyteczni idioci" i dowodzicie tutaj że nic nie można zrobić w sprawie krzyża bo co? Obrońcy zrobią sobie sepuku, czy zastrzelą się, czy zabiją Komorowskiego czy co? Otóż sami „obrońcy krzyża” jeszcze przed 3 sierpnia straszyli, że może dojść do rozlewu krwi, deklarowali gotowość męczeńskiej śmierci, jeśli ktoś zechce przenieść krzyż. Wprawdzie udało się ich później usunąć spod samego krzyża, ale przy zapewnieniach, że nie zostanie on zabrany spod Pałacu, a i to odbyło się w dużej mierze przy użyciu siły. Przy kolejnej próbie przeniesienia krzyża nikt nie jest w stanie przewidzieć jak zareaguje taka rozhisteryzowana grupa osób. Może dojść do kolejnej akcji typu przywiązywanie się do krzyża i wtedy będą się tam działy dantejskie sceny z wyrywaniem sobie krzyża, niewykluczone, że doszłoby nawet do jego uszkodzenia. Część odpowiedzialności za taki przebieg wydarzeń spadnie na pewno na władzę, dlatego ta nie spieszy się z takim rozwiązaniem sprawy. Cytuj: ......... plan wspólny Komorowskiego, Tuska oraz piarowców PO powiódł się nadspodziewanie dobrze a plac przed pałacem wygląda jak linia Maginota jakby zaraz miały go zaatakować jakieś dzikie hordy "Moherowych Beretów" Myślę, że przed 3 sierpnia nikt, ani Komorowski, ani Tusk, ani legendarni PR-owcy PO nie przypuszczał, ze osoby deklarujące się jako pobożni katolicy staną na drodze procesji księży chcących przenieść krzyż do kościoła. To co stało się później było z pewnością zaskoczeniem również i dla nich. Tym bardziej, że uwikłanie w całą sprawa Komorowskiemu jako prezydentowi nie służy. Cytuj: UKYO też udaje że jest jakiś problem i błaganiami do KAMYKA spowodowała otwarcie tematu choć tak naprawdę nie ma o czym dyskutować. Zadziwiająco często wypowiadasz się w temacie, w którym nie ma o czym dyskutować  .
|
Śr sie 25, 2010 11:50 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Krzyż pod pałacem prezydenckim.
Cytuj: Zadziwiająco często wypowiadasz się w temacie, w którym nie ma o czym dyskutować Udowadniam że WY się mylicie a nie płacze nad rzekomym problemem. A te proroctwa dotyczące dantejskich scen to fanaberie. Sami sobie malujecie przyszłość w krwawych kolorach aby dodać dramatyzmu. Demonizujecie sprawę. aby przedstawić światu i obywatelom z jakim strasznym zagrożeniem walczy rząd i Prezydent. Cytuj: Wprawdzie udało się ich później usunąć spod samego krzyża, ale przy zapewnieniach, że nie zostanie on zabrany spod Pałacu, a i to odbyło się w dużej mierze przy użyciu siły. Widzę tu sprzeczność. Albo im wytłumaczono albo nie bo po co użycie siły? A jak użyto siły to jednak nikt się (mimo tego) ani nie przybił do krzyża ani nie przywiązał.
|
Śr sie 25, 2010 13:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Krzyż pod pałacem prezydenckim.
Cytuj: A te proroctwa dotyczące dantejskich scen to fanaberie. Sami sobie malujecie przyszłość w krwawych kolorach aby dodać dramatyzmu. Oczywiście. To co wydarzyło się 3 sierpnia to też fanaberie. Nic gorszącego się wtedy nie działo, nikt do krzyża się nie przywiązał, nie próbowano forsować barierek, nie wyzywano strażników miejskich… A nie, już wiem, to wszystko wymyślili PR-owcy z PO  . Cytuj: Albo im wytłumaczono albo nie bo po co użycie siły? A jak użyto siły to jednak nikt się (mimo tego) ani nie przybił do krzyża ani nie przywiązał. Nie było gwałtownych protestów, bo wszyscy wiedzieli, ze krzyż nie zostanie przeniesiony, mimo to wiele osób dobrowolnie nie chciało się stamtąd odejść. Cytuj: Udowadniam że WY się mylicie a nie płacze nad rzekomym problemem. Czyli masz misję wytykania błędów w temacie, w którym nie ma o czym dyskutować. Musi ci się bardzo nudzić  .
|
Śr sie 25, 2010 13:45 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Krzyż pod pałacem prezydenckim.
Cytuj: Czyli masz misję wytykania błędów w temacie, w którym nie ma o czym dyskutować. Musi ci się bardzo nudzić Misja jest taka, żeby Wam wytykać mizerotę "problemu" i próbę podgrzewania stygnącego kotleta. Robicie szum w temacie zastępczym aby zakryć takie sprawy jak VAT czy tez dobieranie się do miliardów naszych złotych które ulokowano w OFE tudzież innych problemów. Będziecie biadolić przez dziesiątki stron jak to rzekomy obrońca desek się szarpał, rozdzierał szaty, pluł jadem i straszył potępieniem wiecznym.
|
Śr sie 25, 2010 14:14 |
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
 Re: Krzyż pod pałacem prezydenckim.
Cytuj: Misja jest taka, żeby Wam wytykać mizerotę "problemu" i próbę podgrzewania stygnącego kotleta. "Mission: Impossible" (made in Poland).  osiris - Ethan Hunt J.Kaczynski - Jim Phelps
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
Śr sie 25, 2010 14:50 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Krzyż pod pałacem prezydenckim.
Gdybyśmy mieli to rozpatrywać w konwencji filmowej to raczej tytuł powinien brzmieć: "Egzorcyzmy Emilii Rose" gdzie słychać skowyt mediów i userów na rożnych forach chcących wygonić szatana który tkwi tylko w ich głowach powodując u nich konwulsje i drgawki.
|
Śr sie 25, 2010 14:59 |
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
 Re: Krzyż pod pałacem prezydenckim.
Cytuj: "Egzorcyzmy Emilii Rose" gdzie słychać skowyt mediów i userów na rożnych forach chcących wygonić szatana... A to cos nowego dla mnie. Myslalem, ze ksiadz egzorcysta wygania szatana modlitwa, a on Twoim zdaniem skowycze. Ciekawe.
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
Śr sie 25, 2010 15:07 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|