Zgadza się, ale ponosisz odpowiedzialność za to, że tę Targowicę popierasz

O uchodzcach napomknę.
Wydaje mi się, że Pani A. Merkel zagalopowała się w swoich zaprosinach do Niemiec uchodzców.
Czkawką odbija to się teraz całej UE.

Z drugiej strony jest to jakiś test, jaka jest ta jedność sojuszników.

Nijaka....W Polsce doszedł do głosu chory nacjonalizm, który uważa, że szacunek dla kraju wyraża się w nienawiści do obcych. To ludzie którzy zagubili swoją tożsamość.
http://natemat.pl/169157,abp-gadecki-ru ... acjonalizm
Obcy z pierwotniakami i pasożytami w organizmach......

A słyszałaś o temacie tegorocznych rorat? Co stanowi naszą tożsamość? Odwołując się do tożsamości trzeba uznać 1050 lecie Chrztu Polski, bo bez tego naród polski by nie istniał. Taki był temat rorat. Dopiero teraz zaczyna być w Polsce normalnie, do tej pory próbowano się tego wyprzeć.
Piękne miejsca świadczące o polskiej tożsamości: Częstochowa, Kraków-Łagiewniki, Kalwaria Zebrzydowska. To jest chory nacjonalizm?
Także "cudze chwalicie, swego nie znacie" - po co wyjeżdżać do krajów egzotycznych na wakacje skoro piękna polska ziemia od Bałtyku po Tatry.
No a Trylogię to powinien przeczytać każdy Polak, obejrzałam film "Bitwa pod Wiedniem" oraz czytam ku pokrzepieniu serc "Pana Wołodyjowskiego" by dowiedzieć się jak polski król Sobieski rozgromił wojska islamu pod Wiedniem. To na czasie obecnie. I to jest patriotyzm który daje takie samo prawo Niemcom, Włochom czy Francuzom.

To doczytaj sobie jeszcze czemu przez wieki rzesze prześladowanych w innych krajach - Żydów, innowierców, szukały schronienie właśnie w Polsce......nie wiesz?.....to Polska była najbardziej tolerancyjnym krajem w Europie, o czym pisali cudzoziemcy.
To w Polsce najmniej wydano wyroków na czarownice, to w Polsce nie mordowano wyznawców innych religii.
Chory nacjonalizm nakazuje traktować innych jako "gorsze dzieci Boga"....patriotyzm jest to uczucie w którym kochamy swoich bliskich, nie nienawidząc innych. Nacjonalizm jest przeciwieństwem patriotyzmu, abp Gądecki, 50 rocznica ogłoszenie deklaracji "Nostra Aetate".

Alus napisał(a):


Przeciwnicy przyjmowania tzw. uchodźców, kierują się raczej zdrowym rozsądkiem, widząc że całe to zjawisko jest celowe, planowe, a społecznie co najmniej ryzykowne.
Postawa przeciwników, jest raczej wyrazem protestu przeciw hipokryzji elit świata zachodniego, które nieprzerwanie generują problem uchodźców, a wędrówkę ludów w naszym kierunku bezkrytycznie wmawiają nam jako rozwiązanie problemu.

Rzeczą wtórną jest masowość zjawiska i różnice kulturowe przybyszów, nie rokujące szans na powodzenie przesiedlenia.

Ukazaniem ewidentnej niemal na każdym kroku napotykanej hipokryzji świata nie nakarmi się żadnego głodnego.
Naturalnym jest, że nikt nie chce i nie cieszy się z wojny, prześladowań, napływu głodnych ludzi na własne terytoria.
Sprzeciw wobec współczesnego zjawiska okrutnej hipokryzji świata, nie może nikomu przysłonić bo byłem głodny, spragniony a daliście mi jeść, pić,

Masz całkowitą rację, tylko dlaczego jedynym wyjściem, ma być konieczność ulokowania ich w Europie w celu nakarmienia? To pytanie, które wymaga odpowiedzi.
Nie bójmy się spojrzeć szerzej i oceniać ewentualne skutki.

Bo nie stać ich aby drogą lotniczą czy morską przedostać się krajów które pod płaszczykiem fundowania im demokracji, dobierali się do złóż ropy, złota, diamentów.
Przy czym nie czynili tego jedynie ci zza oceanu, mnóstwo europejskich koncernów współfinansowało ową budowę demokracji, czerpiąc krociowe zyski.
Aktualnie, którzy zarobili najwięcej, migają się "nie dostrzegając problemu".
Pamiętam jak dziś, jak św Jan Paweł II błagał o zaniechanie agresji na Irak, co Condoleezza Rice pogardliwie skwitowała "nie będzie nam niczego dyktował ksiądz z Watykanu".

A nas indoktrynuje się, żebyśmy raczyli stosować doraźne dokarmianie głodnych.

Ilość zaangażowania Merkel, jakie włożyła do przyjmowania uchodźców, można by zamienić na prawidłowe, trwałe i pokojowe rozwiązanie problemu.

Ludziom należy pomagać, to oczywiste, ale dlaczego ten rodzaj pomocy, którego moglibyśmy im udzielić, mamy wykonywać w klapkach na oczach? Dlaczego mamy z entuzjazmem poprzestać na karmieniu głodnych, nie dostrzegając innych konsekwencji?

Czym innym jest kontrolowane przyjmowanie niewielkich grup ludzi, które rozmieszcza się na terenie państwa i zapowiada, że warunkiem zezwolenia na pobyt jest integracja ze społeczeństwem, a czym innym niekontrolowany napływ imigrantów przekonanych, że wszystko im się należy, a sami nie muszą nic robić.

Nam taki nie grozi.


Nie wszystko da się dostrzec i zaplanować......człowiek planuje Pan Bóg się śmieje.....
Myślę, że gdyby "budujący demokrację" w krajach Azji i Afryki, zdolni byliby przewidzieć konsekwencję powstrzymaliby się z wieloma działaniami.

Tylko dlatego, że imigranci wolą udać się do Niemiec i innych państw zachodniej Europy.

Oczywiście - lepsza kasa i mniejsza wrogość.

Po tym, co imigranci wyprawiają w Niemczech, nie dziwne że w Polsce patrzymy na nich krzywo.