Twoje obawy to moje oczekiwania Wybory parlamentarne mniej więcej za rok, więc niech PO pokaże, na co ich stać. Bez zasłaniania się prezydentem.

SweetChild, masz rację. Niech się pogrążą, bo już na nic nie będą mogli zwalić.
Wszystkie nieszczęścia i niepowodzenia swojego rządu ciągle spychali na złośliwego Prezydenta, który wciąż im wetował (gdzie faktycznie tylko 8% zawetował.)
Teraz pozbyli się "szkodnika" i mają pełne pole do popisu. kto wie, czy nie będą jednak potrzebować jakiegoś czarnego luda i dadzą wygrać Jarosławowi, bo będzie znów na kogo zwalać a gdy wygrają to kicha.
Polityka to szachy i trudno przewidzieć ruchy na szachownicy.

Z nowości.
PiS zaskarży nowelizację ustawy o IPN, więc wojna się jeszcze nie zakończyła.
Dopiero odbyła się pierwsza bitwa.

Tytuł z TVN24:
ROSJA: NOWE PRAWO POZWOLI WSADZAĆ DZIENNIKARZY ZA KRATKI

Może ta nowość przyjdzie do Polski, bo PO jest otwarte na wszystkie pomysły ze wschodu.
Szczególnie kiedy będzie miało monopol na władze, bo wtedy będzie trzeba uciszyć wszelaką krytykę.

NIECH SIĘ ŚWIĘCI PIERWSZY MAJA!!!


Pitera uraczyła nas z okazji 1 maja super sensacyjnym newsem.

Mamy więc następnego dorsza w galarecie.

Nasunela mi sie taka mysl. Czy Kaczynski nie powinien byc zbadany przez kolegium psychiatrow? Wszyscy widzielismy jak bardzo przezywal smierc Brata Bohatera i Bratowej Bohaterki, przeciez uczucie pustki i bezradnosci moze ciagnac sie za nim przez dlugi okres czasu. Czy taki zalamany czlowiek moglby sprawowac dobrze prezydenture (oczywiscie gdyby mial jakiekolwiek szanse w wyborach)?

Zakładam, że nie mówisz serio, i sobie jaja robisz

Ale śmieszne to nie jest.

I na pewno nie świadczy o trosce o niego jako człowieka.

Czy zdrowie prezydentowi mają zapewnić służby specjalne czy lekarze?

Moglbys rozwinac mysl o tym z jakiej racji ja mam sie troszczyc o Kaczynskiego?
Czemu ma to byc smieszne? Szmiesznym jest, ze caly czas czesc spoleczenstwa nie widzi kim ten pan wlasciwie jest.

Niech o jego zdrowie martwi się jego lekarz - kimkolwiek by ten prezydent nie był.

A nie anonimowi życzliwi, którzy pokpiwają z osoby, która na pewno bardzo przeżywa stratę brata.


Może nie widzi - ale do tego trzeba by być ślepym, premierem w końcu J. Kaczyński był już i to nie tak dawno - a może widzi i odpowiada jej to, jak rządził jako premier Ich sprawa. Mają prawo głosować. nawet na niego.

Anonimowi życzliwi chcą tylko mieć pewność, że prezydent jest zdolny do pełnienia obowiązków (zdrowy fizycznie/psychicznie).

Ale ToMu uwaza, ze zadawanie podobnych pytan godzi w godnosc osoby ktora stracila bliskiego. Nie wolno. Zaloba! Natomiast startowac w wyborach piec minut po pogrzebie to juz OK.
ToMu, a skad wiesz, ze "na pewno bardzo przeżywa stratę brata"?

W tym zakresie o J. Kaczyńskiego się nie martwię - za to niejaki Janowski Gabriel pod tym względem, w kontekście jego ekscesów sejmowych, powinien się mieć na baczności


Bo tylko człowiek bez serca by postąpił inaczej.

I nie pytaj "ToMu, a skąd wiesz, że na pewno nie jest człowiekiem bez serca?".

Moim zdaniem zatruł się wtedy jakąś substancją psychoaktywną. Dlaczego piszesz o przeżywaniu jako o jakimś celowym postępowaniu?
Nie każdy jest taki wylewny jaki "powinien/chciałby" być w danej chwili.

Dural oderwał się od rzeczywistości i uważa, że można zgłosić kandydatów za pól, czy za cały rok? Dobrze, iż inni kandydaci nie przeoczyli faktu, że należy szybciutko zbierać podpisy jeśli myśli się o kandydowaniu.


Z tego samego powodu co Dural bardzo przeżywa stratę bliskiej osoby.


Anonimowi życzliwi mogą z czystym sumieniem zostawić kwestię prezydenckiego zdrowia Palikotowi. Lepszego i bardziej dociekliwego eksperta nie można spotkać w żadnym innym kraju, więc bądźmy spokojni oczekując na nieomylną diagnozę pana Janusza.

Fakt, żałoba nie musi objawiac się teatralnymi gestami płaczu, rozpaczy.
Tyle, że brak widocznych oznak rozpaczy u Kaczynskiego wielu rozumie, a nie potrafi pojąć juz u Komorowskiego.
W tej katastrofie p. Borowski stracił matkę i 32letniego syna.....ale nie jest osobą publiczną, więc nie ma sensu zaprzatac sobie nim głowy.

Co więcej - przyznał się, że nie chciał być tego dnia sam i zaprosił znajomych (chyba coś jedli i pili).
Ależ on musi być bez serca!