To dlaczego Komorowski między początkiem kampanii a I turą wyborów stracił kilkanaście procent poparcia?

No tak, jakiś to powód jest...

Na pewno stracił kilkanaście procent, czy tylko tak wynika z sondaży?

Trochę się boję przyznać, ale widziałam w TV Trwam program na ten temat. Wystąpiło w nim dwoje posłów PiS, którzy przedstawiali konkretne dane i dokumenty, z których wynikało, że w sejmie wielokrotnie posłowie różnych partii, z marszałkiem włącznie używali terminu prywatyzacja służby zdrowia w odniesieniu do słynnej ustawy i nikomu nie przyszło do głowy podawać kogoś do sądu za kłamstwo. (?)

Wynika z sondaży, oczywiście, ale sondaż OBOP okazał się bardzo wiarygodny.

Popieram maly_kwiatek.

Napewno bardziej niż ten podany w TVN. Jednakże to były już sondaże powyborcze. Ja jednak jestem skłonny wygłosić tezę, że to sondaże kreują wynik wyborów, co łatwo zauważyć rozmawiając ze znajomymi.

Większość ocen wczorajszej debaty wypada dosyć zdecydowanie na korzyść Komorowskiego. Rzeczywiście mówił ładnie, dynamicznie, w bardziej przekonujący sposób niż Kaczyński. Zwłaszcza pełna oburzenia reakcja na sprawę Białorusi wypadła bardzo sugestywnie. Podobno przedstawione po debacie wyjaśnienie prezesa PiS, że omawianie praw mniejszości z państwami trzecimi jest uznaną praktyką, nie ma znaczenia. No, nie wiem, dla mnie ma.

Kaczyński mówił spokojnie, zwyczajnie, to, co miał do powiedzenia, nie stosując żadnych efektów specjalnych. Wyglądało, jakby po prostu odpuścił sobie cały teatr polityczny, przekazał treści, które miał do przekazania, nie przywiązując specjalnej wagi do formy. Dla ludzi, dla których ważna jest forma, to pewnie minus.

Jeśli weźmiemy pod uwagę właśnie treść - zastanawiam się, gdzie się podziało te 58 miliardów przekazane przez rząd PO służbie zdrowia? To prawie dwa razy więcej niż za czasów PiS, tak wynikało z danych podanych przez marszałka. Nie widzę, żeby jakość i dostępność usług medycznych poprawiła się aż dwukrotnie. Nie widzę, żeby w ogóle się poprawiła.

Nie wiem, jak to jest z inwestycjami drogowymi. Dookoła widzę mnóstwo ślicznych, kolorowych chodniczków w miastach i nieustający chocholi taniec wokół autostrad. Nieustająco tęczowe perspektywy roztaczane przed wyborcami podczas każdej kampanii i nieustające korki na wąskich, wyboistych drogach.

Wolałabym wiedzieć nie tyle, jakie kwoty zostały przekazane na takie czy inne inwestycje, ale co się właściwie udało za nie zbudować? Nie cud gospodarczy spodziewany w ciągu czwartego roku kadencji PO w rządzie ale to, co już zbudowano w ciągu minionych trzech lat. Konkretnie ile kilometrów autostrad i dzięki czyjej zasłudze zostało zbudowanych? Te kilometry, po których już jeżdżą samochody, nie te wiszące na wierzbie.

To wszystko nic. Dzięki nowej ustawie o KRRiT niedługo wszelkie uwagi krytyczne pod adresem rządu znikną z mediów, więc będzie dobrze, przynajmniej w telewizji. Jaką władzę sobie wybierzemy, taką będziemy mieć.

I mam jeszcze uwagę na marginesie – nie w samej debacie ale gdzieś w jej okolicach usłyszałam informację, że w ciągu ostatniego roku bezrobocie wśród młodych ludzi wzrosło o 6%. Jest tego wiele przyczyn ale w pewnej mierze „winni” są też sami młodzi ludzie – opłaca się ich zatrudniać, bo są tani, pracują od świtu do nocy a potem wracają do domu i dalej pracują. Jeśli jeden człowiek pracuje na kilku etatach to nic dziwnego, że dla kilku innych pracy już nie starcza. 40-, 50-latkowie po prostu nie mają siły, żeby tak tyrać. A ci dzisiejsi dwudziestoparolatkowie, praktykujący kilkunastogodzinny dzień pracy przez siedem dni w tygodniu przy wydatnej pomocy dopalaczy, za kilka lub kilkanaście lat prawdopodobnie zasilą szeregi młodych rencistów, których wszyscy będziemy musieli utrzymywać.

Istnieje pojęcie kapitalizmu z ludzką twarzą. Ten u nas to coraz częściej nie jest kapitalizm z ludzką twarzą. To jest kapitalizm z twarzą nieludzką, niewolniczą, zbrodniczą, katorżniczą i łajdacką. Za taki kapitalizm idzie się do piekła. Przez pokolenia ludzie na całym świecie walczyli o ośmiogodzinny dzień pracy a teraz to wszystko diabli biorą.

P.S. Spytałam domową cenzurę, czy ten tekst nie jest zbyt złośliwy i orzekła, że jest jak sos słodko-kwaśny w Mc Donald’s, więc mam nadzieję, że się tym razem za mocno nikomu nie narażę.

Jestem skłonna w pewnym stopniu przychylić się do tej tezy. Sondaże mogą być jednym z czynników kreujących razem wynik wyborów. Ale nawet na tym forum zetknęłam się z opinią, że skoro poszczególne sondaże tak bardzo różnią się między sobą, to nie ma sensu w ogóle brać ich pod uwagę. (?) Z ostatnich wydarzeń wynika, że jest sens brać pod uwagę sondaże OBOP(?)

Ja chciałbym zauważyć inny problem. Gdyby przez ostatnie 2 miesiące sondaże wskazywały, że Olechowski zdobędzie 45%, a Pawlak 38%, a jednocześnie media pokazywałyby ich najwięcej jako dwóch GŁÓWNYCH kandydatów, to daję sobie rękę uciąć, że właśnie do drugiej tury dostałaby się ta dwójka

Żartujesz ....w kwestiach ekonomicznych Zachód rozmawiał będzie nawet z diabłem.
Los Polaków gdziekowiek by przebywali Zachodowi przysłowiowo wisi.
A Polacy rozmawiając z Rosją o losie rodaków wkurzą Łukaszenkę i spowodują, że polonusi wpadną z deszczu pod rynnę.
Zresztą Miedwidiewa los Polaków nie obchodzi.

Nie sądzę ....Olechowski jest powszechnie mało lubiany, uosabia uwłaszczona nomenklaturę.
TVP nie ma tak ogromnej mocy, owszem pomaga, ale nie potrafi przekonac nie przekonanych.

Porównaj ilość szpitali zadłużonych w latach 2005-2007 z obecnym stanem
W starzejącej się Polsce corocznie zwiększane nakłady niewiele zmienią, bo corocznie przybywa pacjentów.
W Polsce aktualnie żyje 9 milionów rencistów i emerytów - dokładnie tyle, ile ludności w bogatej Szwecji.


Budowa, naprawy dróg lokalnych w duzym stopniu zależy od inwencji, operatywności władz lokalnych - w woj. świętokrzyskim i samych Kielcach pozyskano dużo dotacji unijnych i budowa, naprawy idą pełną parą
A w samych Kielcach trudno sie poruszać, bo co trzecia ulica jest w budowie, modernizacji.


Pożyjemy, zobaczymy - od paru lat każda ekipa, która przejmuje TVP przegrywa wybory.


A chciałabyś abyśmy w ciągu 20 lat przeskoczyli etap pokoleniowy......demokrację tez musimy przez lata wypracowywać.

To może od razu wystawimy w wyborach Shreka i Królewnę Śnieżkę? Przesadzasz i to mocno, Polacy swój rozum mają.

To są tylko niczym nie poparte ogólniki. Przedstaw konkretne liczby, dane, jeśli to ma być przekonujące.


To brawo dla Kielc. Mam nadzieję, że ta modernizacja to nie tylko kolorowe chodniki. Ale autostrady to chyba nie sprawa władz lokalnych tylko przede wszystkim centralnych? A może by je przekazać władzom kieleckim, to może by coś wreszcie ruszyło z miejsca?


Tak jest.


Nie chcę niczego przeskakiwać, chcę tylko żebyśmy nie cofali się w rozwoju.

Niestety, ale jestem głęboko przekonany, że to co napisałem powyżej jest prawdą. Wiem, że ludzie z którymi miałem okazję porozmawiać na temat wyborów nie są jakąś wiązką reprezentatywną, ale do myślenia to daje. Nikt nie potrafił mi wskazać żadnego merytorycznego powodu dla którego głosuje na kogoś z pierwszej trójki kandydatów. Stąd widzę, że duża większość Polaków jednak swojego rozumu nie ma, woli przyjąć to co pokazują media. Ludzie poszli do urn nie aby wybrać prezydenta, a kupić produkt pod kryterium opakowania serwowanego przez TV. Przykre a jednak prawdziwe.

Wystarczy przeczytać ten wątek, aby się przekonać, że ludzie, z którymi można tu porozmawiać, mają wiele merytorycznych powodów, dla których głosują na swoich kandydatów. Stąd widzę, że sporo Polaków jednak swój rozum ma. Prawdziwe i bardzo budujące.
A media też pokazują czasem merytoryczne powody wydaje mi się.

Tak, ale sama się zastanów ile ludzi z tych którzy idą na wybory udziela sie na forach internetowych rozmawiając o polityce? Doskonale obrazuje to fakt jak bardzo sondaże internetowe różnią się od wyników.



Ja sam telewizji jeszcze w tym roku nie miałem (nie)przyjemności oglądać, ale z rozmów z ludźmi, którzy swoją wiedzę opierają o TV wydaje mi się, że mertytorycznych powodów się tam nie podaje, jedynie kreuje wizerunek, a nawet jeśli to są powody widziane jedynie z pewnej subiektywnej perspektywy.